Nie ma spania trzeba za za za trzeba zarabiać a potem wejść na szczyt i to wydawać w złotówkach, jenach, euro, batach i dolarach bo to życiowa inflacja... Tanim rzeczom ciężko jest zadowolić mnie, za, za, za, zarobię na chleb i zarobię na Teslę zarobię na dom i na (???) Ona mówi mi, żebym został na chwilę, dla mnie to nieważne, bo muszę mieć więcej. Ciągle chce więcej, dlatego celem są: potrójne pensje, nowe rezydencje, grube wakacje, drogie kolacje, szacunek na mieście. Hej, nagrywamy ten numer w pięć minut, bo jakie życie, taki rap. Trochę zrzucimy kilosów na pace, robię te hajsy, żebym mógł zabrać ziomali na jachty, tam będziemy robić kolejną płytę, którą pokryją karaty. Wiele rzeczy się zmieniło tutaj, (Ciszej balanciagi) Kiedyś w dziurawych butach. Żeby wydać hajs ja nie widzę problemu Przyzwyczaiłem się do SWAGu. Nie ma spania! Trzeba zarabiać! A potem wejść na szczyt i to wydawać! W złotówkach, jenach, euro, batach i dolarach, bo to życiowa inflacja. W moich okularach przyjechałem do Las Vegas, kiedyś miałem Fiata Pandę, jutro mogę mercedesa Wszystko mogę, nic nie muszę, ale zawsze czas to pieniądz. Sam nie wierzę, ile siana zarobiłem w jeden miesiąc. God damn, co z tym zrobić?! God damn, co z tym zrobić?! Mogę kupić auto, mogę dom, a mogę rollin Ludzie ciągle dziwią się, "jak on tyle zarobił?" A ja występuję w filmach, ale nie gram żadnej roli. Co ty, śpisz? Mordo obudź się! Nie ma spania! Trzeba zarabiać! A potem wejść na szczyt i to wydawać! W złotówkach, jenach, euro, batach i dolarach, bo to życiowa inflacja.