Mam pytanie chodzi o Mocznik z inhibitorem Pulera chiałem podac na drugą dawkę w pszenicy tak żeby wystarczylo na 3 ile on durzej dział w tep. około 20°
Tak...niby oczywiste oczywistości ale ja widzę bardzo często, nawet tegorocznej wiosny jak w mojej okolicy ludzie sypią pierwszą dawkę azotu po deszczu, albo w ogóle jak nie ma opadów kilka dni i ten nawóz leży. Dotyczy to nie tylko małych zawodników. Więc niby oczywiste ale jednak. Polisfoska 21 dobry nawóz, co roku u mnie szła na drugą dawkę w rzepaku a czasami nawet jesienią. Ja trzeciej dawki nie panuję, podałem drugą i myślę, że będzie dobrze ale oczywiście posłuchać oczywistości zawsze można. Tak trzymaj Kamil. Mój komentarz był odpowiedzią na inny, którego już nie widzę
Patrząc na przebieg pogody, czyli bardzo suchą wiosnę RSM na drugą dawkę podałem bardzo wcześnie. Potem maj czerwiec padało więc dorzuciłem na kłos 100kg saletrosan 30 i uważam to za strzał w 10. Wszystko zależy od pogody.
Dlaczego polecasz nawozy azotowe które jak we wcześniejszych pytaniach i odpowiedziach zalecałeś wymieszać z glebą typu saletrzak mocznik skoro one potrzebują dużej ilości wody by przedostały się w obszar systemu korzeniowego? Skoro saletra rozpuszcza się już od samej rosy a mały deszcz zapewni jej wpłukanie w głąb profilu glebowego.
Jeżeli oglądałeś wszystkie materiały z uwagą, to powinieneś wiedzieć dlaczego. Skupiamy się przede wszystkim na formach azotu i tym co chcemy nimi zdziałać. Działamy ze względu na fazy rozwojowe pogłównie. Chcemy uzyskać efekt zbliżony do działania RSMu, tylko że stosując granule. Głównym determinantem, który bierzemy pod uwagę to wumagany opad deszczu, które nam te granulare rozpuszci. Nie ma tu żadnej magii, a tym bardziej sprzeczności. A tak z ciekawości dlaczego twierdzisz, że mocznik potrzebuje dużo wody, żeby przenieść się w głąb systemu korzeniowego, skoro jest najbardziej higroskopijnym nawozem? Pozdrawiam
Za odpowiedź łapa w górę. Czy mocznik z inhibitorem bądź otoczkowany też będzie się tak dobrze rozpuszczał? Jeżeli Pana uraziłem to bardzo przepraszam.
Czy jest policzalne który nawóz azotowy potrzebuje dla jak najlepszego wykorzystania przez rośliny optymalnej ilości opadów atmosferycznych by przedostać się zasięg systemu korzeniowego? Również POZDRAWIAM.
A co jeśli zastosujemy saletrę niemal zaraz po deszczu na mokrą glebę, po rozsianiu nawozu deszczu brak przed ok 2tyg. Dostatek wilgoci rozpuścił nawóz ale czy dostanie się on w zasięg systemu korzeniowego?, zakładając że jedyna wilgoć to nocne rosy🤔
Część pobierze. W tym roku bardzo ładnie to było widać, ponieważ brak opadów w marcu, ale ziemia była nasycona wilgocią. Nawet w rzepaku było widać, gdzie za późno włączyłem rozsiewacz. Część wilgoci w glebie wiadomo paruje, a część pobiera roślina z solami mineralnymi. Z aplikowaniem zaraz po deszczu trzeba uważać, ponieważ nawóz może przykleić się do liści i spowodować miejscowe poparzenia.
Odnośnie mieszania nawozów. Miałem w rozsiewaczu około 30kg grubej granuli, dostałem małą granule i pojechałem w pole. Na sam koniec została mi w rozsiewaczu gruba granula więc to mieszanie nie za bardzo mi się widzi.
Wszystko zależy od tego jak mocno trzęsie sprzętem. Fizyka. Jeśli masz pudełko, a w nim wymieszane duże kulki i małe kulki i zaczniesz tym pudełkiem potrząsać to duże kulki wyjdą na wierzch. Wracając zaś do nawozów to gruboziarniste nawozy wymagają innego ustawienia łopatek niż te drobnoziarniste. Tak więc mieszanie nawozow o różnej granulacji to iście pozorna oszczędność
@@Chiro3C6 dokładnie, mi chodziło o to że nie był to celowy zabieg tylko po prostu zostało mi nawozu i dosypalem inny a na koniec i tak gruby nie wyleciał
Będą tematy wapnowania??? Żyzność wpływa także na powolną poprawę pH gleby. Zmiana pH nie jest jednak sprawą prostą. Zakwaszenie gleby jest zawsze związane z jej naturalnym pochodzeniem. Gleby kwaśne można częściowo poprawić, ale nigdy nie da się dojść to odczynu zasadowego. Trzeba raczej odpowiednio dopasowywać uprawiane rośliny do gleby. Przy glebach kwaśnych, zazwyczaj przyjmowało się, że warto je wapnować. Wapnowanie ma jednak swoje ujemne skutki, jest nawet takie powiedzenie, „Gdy ojciec wapnuje, syn bankrutuje”. Gdy gleba jest kwaśna i stosujemy wapno, to raptownie zmienia ono pH. Gdy zmienia się pH, życie glebowe musi częściowo zaginąć - organizmy nie są w stanie funkcjonować przy nowym pH. Martwe organizmy na 2,3 lata poprawiają żyzność gleby, ale po 4 latach zaczyna być jeszcze gorzej niż przed wapnowaniem. Widoczne było to zwłaszcza po II Wojnie Światowej, gdy gospodarstwa wcześniej funkcjonujące dobrze na V i VI klasach gleby, a po wprowadzeniu wapnowania zaczęły występować problemy - gleby przestały rodzić, a obecnie wiele z nich jest zalesionych. Jeśli chcemy zastosować wapno w gospodarstwie ekologicznym powinniśmy wybierać takie, które działa bardzo powoli i przez wiele lat. Dobrym wapnem jest wapno magnezowo - węglanowe, dolomit i mączki bazaltowe, które są najlepsze (ale muszą być z listy dopuszczalnych nawozów w rolnictwie ekologicznym).
Czy jest szansa ,że kiedyś grupa azoty stworzy nawóz granulowany o składzie RSM-u ? Wtedy rzeczywiście można by w 2 dawce w 1 przejeździe zakończyć nawożenie azotowe zbóż. Polifoska 21 okej fajny nawóz ale na 2 dawke jak dla mnie tak sobie bo ma niską koncentracje składnika czyli trzeba by go sypać z 500 kg na ha no i wtedy bardzo bardzo dużo siarki by poleciało , a ja i tak rzucam siarke w kizerycie lub saletrosanie.
3 dawki ram 32 i 26 i dolistnie mikro, i czwarta na kłos rsm z aminokwasami własnej produkcji których koszt wynosi 70groszy za kilogram efekt jest zaje.....sty nawet w warzywach