Ja postawiłem wieże podobnie a potem w chwilach spokoju wykopałem fosę i ataki praktycznie ustały. Nie wiem czy to bug czy przeciwnicy się wystrzelali z całej kasy na amen. W tych korytarzach też fosę dałem ale widocznie bez znaczenia co się tam robi, byle odciąć przejście. Tylko sam sobie odciąłem wyjście z zamku XD ale jakoś udało się wydostać. Zburzenie zwodzonego mostu zostawia ziemię zamiast wody. Nie wpadłem na pomysł rushu wilka więc trzeba było szybko działać w obronie. Szkoda że balisty nie atakują najpierw katapult same z siebie. Albo może nie szkoda, trzeba samemu wszystko ogarniać :) Chyba trudniejsza dla mnie była misja gdzie mamy w teamie Kalifa i chyba sułtana. Ale może to ja ją źle rozegrałem. W każdym razie w pewnym momencie zostałem sam na wszystkich :D
Dla mnie osobiście ostatnia misja nie była żadnym wyzwaniem. Wystarczy w miarę szybko postawić kilka wież z mangonelami i kuszników do tego i dość łatwo można zaspamować kalifa i wieprza, a resta juz nie stanowi jakiegoś wyzwania. Wystarczy też przez jakis czas umiejętnie sie bronić i mapa pod kontrolą.
