@@_Scotty_15 tak, aczkolwiek FG sa najlepsze na prawdziwa trawe przy normalnych warunkach, aczkolwiek jak masz sztuczna/prawdziwa wybrałbym ag, chyba że masz kase to tf na orliki lub ag i osobne buty fg ale imo bez sensu, ja w fg tez na sztucznej gram czasem ale lepiej mi w tf. Uzywam joma top flex tf, tyle ze to bardziej halowkowa budowa buta
@@picio123Słabsza? W życiu. Chodzi właśnie o to, że przyczepność lanek potrafi być zbyt wysoka, co na przykład przy mocnym hamowaniu po sprincie, może okazać się zabójcze dla kostek.
@@picio123 Nie mam zielonego pojęcia. Może niedoprecyzowanie, ale w każdym razie fizyki nie oszukasz. Twardsze i dłuższe kolce wbiją się głębiej w podłoże, a sztuczne podłoże jest mniej podatne na rycie, niż naturalne. Prędzej zatrzyma Ci nogę. Zawodowi piłkarze, nawet na sztucznej murawie grają w butach FG między innymi ze względu na przyczepność. Akceptują zwiększone ryzyko kontuzji dla lepszego trzymania podłoża. Spróbuj zrobić wślizg w lankach na sztucznym boisku. Jeśli tylko zahaczysz korkami o podłoże, to kontuzja niemal murowana. Możliwe, że nawet wykluczająca z gry na długi czas. Trochę tak grałem, wiem co mówię. Dla rekreacyjnego grania lepiej turfy. Po prostuw nich jest bezpieczniej i zapewniają lepszy balans. Przyczepność to inna sprawa. EDIT: Jedyne co mi przychodzi do głowy, to fakt, że mogą się odnosić do starego typu sztucznego boiska, gdzie pod krótką trawą była twarda nawierzchnia typu beton. Na tym faktycznie lanki nie będą miały żadnej przyczepności. Tylko problem polega na tym, że takich boisk nigdzie już chyba nie ma i szczerze mówiąc nie wiem, czy w Polsce w ogóle takie były, bo bodajże już w latach 80 podłoże zaczęło się zmieniać na podobne do tego, które mamy dziś na sztucznych boiskach.