W końcu ktoś pokazuje jak to wygląda. To nie jest tylko siedzenie w łóżku i płakanie. Normalnie żyjemy, pracujemy, funkcjonujemy. A jak zamykają się drzwi od domu to przeżywamy rzeczy, których nie życzę nikomu. I mowienie, że nie masz powodów żeby mieć depresję jest po prostu słabe. Ja ciągle słyszę, ze mam pieniądze, firmę i w ogóle powinnam skakać pod sufit. Pamiętajcie ludzie, widzicie tylko EFEKT, nie widzicie calego procesu jak i jakim kosztem dochodzi się do tego co uważacie, że spada nam z nieba. Depresja jak każda inna choroba - nie wybiera. Życzę Ci dużo siły i DAMY RADĘ ❤
Czesc Szusz Mimo iż jestem 24 letnim mezczyzna/chlopakiem, moze bedzie lepiej jak napiszę ze osobnikiem płci meskiej zeby larwy sie nie doczepily do wieku. Deprecha mnie dopadla w tym samym momencie co zdiagnozowałam u siebie borelioze, jestem od tamtego czasu zarowno na terapii, jak i lekach, przez miesiac lezalem tez w szpitalu na antybiotykoterapii. Jednak z kazdym kolejnym dniem mam wrazenie ze juz nie wroci tamten "Ja". Nawet jesli to najgorszy czas mam za sobą ale teraz pozostaje mi sie "modlic" aby jesli ma wracac to nie z takimi "pierd**lnieciem" (czyt. Boom) jak wtedy.
Nauczyłam się z tym żyć, ale bardzo mi brakuje mieć uczucia szczęścia , radości, uśmiechać się tak szczerze od serca. Pogodziłam się z tym że już nie wrócę do siebie tej do depresji
Chodze tak juz od miesiąca, płacze z byle powodu , nie mam apetytu a jak cos zjem to najchetniej bym tym zwymiotowała. Dajcie spokoj depresja to jest najgorsze gowno jakie człowiek moze mieć. A jak otaczają Cie ludzie ktorzy tego nie rozumieją i sie nabijają to nie dziwie sie ze ludzie popelniaja samobojstwa . Depresja jest straszna. Na ogol czuje sie silną kobietą i mamą dwojki dzieci ale jestem sama i jest mi ciezko. Pochowalam w tym roku dwie wazne dla Mnie osoby z rodziny i wylądowałam w szpitalu z takim stanem depresyjnym w ktorym nie moglam oddychac to bylo przerazajace . Jak ci siądą nogi to jeszcze sie da jak ci siądą rece to tez sie da ale jak Ci siądzie glowa to jwst kurwa dramat.
O swoich planach nie można mówić nikomu! Moja przyjaciółka zajmująca się „duchowością” i energią, swoje plany zdradza komukolwiek dopiero w momencie, gdy jest „podpisana umowa”, czyli na finalizacji. Ludzie myślami tworzą egregory wokół tych planów i kontr-manifestują. Ja też się tego nauczyłem. 😄
Tez ostatnio mi średnio - Sama nie wiem czemu... Raz jest lepiej raz gorzej bez powodu. Nawet jak ostatnio zaczęło padać to sobie pomyślałam wreszcie - w końcu święty spokój-ludzie się nie plataja, nie koszą...Na chwilę znikają...
Takie rzeczy się dzieją po tym jak dużo i nierwowo się dzieje a potem jest spokojnie i zamiast być dobrze to nagle jest spadek formy psychicznej, Czasem się zastanawiam czy to głowa pozostaje w trybie zamartwiania dłużej niż trzeba czy potrzeba wiecznych wyzwań...
Pani Weroniko przytulam. U mnie też niewesoło😢. W przeciągu 3 lat mój drugi rodzic zachorował na raka. Jestem zdruzgotana 😢, ale muszę wierzyć że będzie dobrze. Moja mama wyszła z raka to i wiem że moj tata też da radę, ale boje się że nie mam siły by stawić czoła wyzwaniom ktore czekają na nas w walce o zdrowie taty. Głowa do góry, jesteśmy z Panią ❤
Hejka Weroniko, ja też mam depresję już od 2 lat, raz jest lepiej raz gorzej, myślałam że się wykaraskałam z tego, ale nie to ze mną jest cały czas. Zapadam się w środku. Żeby mi się poprawiło musiała bym uciec z domu, może mnie ktoś zrozumie urodziłam 2 lata temu chore dziecko, i załamałam się , łącznie że mogłam zabić siebie i dziecko. Miałam takie straszne sny , kocham moje dziecko, wychodzimy na prostą. Pozdrawiam was🙂
Depresja dopadła mnie 8 lat temu 😢kiedy dowiedziałam się że mam raka złośliwego piersi.4 operację leczenie onkologicznie do tego mąż alkoholik a niedawno zauważyłam że syn bierze narkotyki . Żyć się nie chce. Przytulam Cię mooocno dbaj o siebie❤ pozdrawiam serdecznie
Szusz.. zjazd dopaminy może? Po tych ekstazach, super naładowaniu, emocjach na festiwalu wróciłaś do domu sama, z problemi budowalnymi, przemęczona, do podjacia milion decyzji.. znowu musisz być duza I silna.. przytłoczenie jest normalne w takiej sytyacji. Nie miej do siebie żalu, odpuść sobie i daj sobie prawo do słabości.. Twoja głową ma prawo mieć dosyć. Czytałaś albo słyszałaś kiedyś o detoksie dopaminowym? Jak jest super Górka dopaminy to później jest dołek i nie jest to przyjemne. A im wyżej byliśmy tym niżej później możemy spaść z samopoczuciem kiedy nie będziemy dostarczyć bodźców. Warto poznać tę zależność i spłaszczyć amplitudę emocji i chwiejność
Weroniko,dziękuję za ten film.Trzeba poruszać temat depresji.Mam stany niemocy od lat,a na zewnątrz jestem postrzegana jako osoba bardzo pogodna i babka z temperamentem.Prawda jest jednak taka,że boli mnie to życie i dookoła taka niewrażliwość,wręcz znieczulenie i obojętność na drugiego człowieka. Ale jak oglądam Twoje filmy to mi lepiej,zawsze coś podpowiesz,zainspirujesz,polecisz. Dziękuję i ciepło Cię pozdrawiam.❤
Oh mam to samo...jakaś depresja, nic nie cieszy, nic się nie chce. Jeszcze czuje odpoczynek przy Twoich vlogach, jesteś moją comfort person i teraz gdy mam cięższy czas w życiu, mocno mi pomaga oglądanie Ciebie ❤
❤❤❤ depresja niestety nawraca. Ja od kilkunastu lat biorę leki. Próbowałam dwa razy odstawić i wracało, więc postanowiłam, że leki ze mną zostaną na zawsze
Wydaje mi sie, ze ten smutny czas teraz masz przez te wibracje.. ja jak i moje znajome również często mają tak po jakis fajnych wyjazdach/imprezach, bo wracamy do rzeczywistości, nie ma tyle tyle bodźców pozytywnych i o taki efekt. Ale po jakims czasie to przechodzi :*
Ja też tak mam po festiwalach i po alkoholu na Maxa. Po większej ilości alkoholu raz miałem sytuację że miałem najpotworniejszy nawrót depresji i od tego czasu piję bardzo bardzo rzadko.
Znam to i ten ciągły "myślociąg" o tym co się dzieje, co może się wydarzyć,tysiące scenariuszy w głowie, wyjście z domu strach,prowadzenie samochodu jeszcze gorzej, wyjście do galerii na zakupy dramat, coś za boli pewnie rak, zakuje pewnie zawał..przechodziłam przez to i zyje z tym od 20 lat.. po prostu przestałam się tym przejmować jeśli dopada mnie atak wiem,że to przejdzie za chwilę.. wychodząc z domu zawsze przy sobie mam wodę, validol do ssania,hydroksyzine dzięki temu czuje się bezpiecznie,nie łykam tabletek ale sam fakt,że w razie czego je mam pomaga.. Nie poddawajcie się dziewczyny..
Weroniko 😘 ludzie kochający zwierzęta są dobrymi ludżmi z uczuciami, ja też gadam do mojej suni, mówię do niej moja dziewczynko 😄 pamiętaj nie ważne co myślą o Tobie inni, najważniejsze żebyś Ty czuła się dobrze z tym co robisz. Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy.🤗
Ja kiedyś usłyszałam od osoby która kupę lat temu miała ciężki epizod depresji, że na depresję choruje się całe życie... Jak akocholik, smutne ale jak na moje to prawdziwe. Czasami wystarczy mały-mini-maluteńki impuls i to wraca. Osoba chorująca musi mieć dla siebie ogrom wyrozumiałości- ale to w uuuuuj trudne i bez wsparcia i osób wokół które są w stanie zrozumieć tan stan jest lipa. Jesteś dobra osobą i liczę na to że wszechświat ma na Ciebie plan, może wpadłaś w jakaś dziurę i ten wszechświat chce abyś odrobiła lekcje którą ci podaje 😊 ja wierzę w Ciebie!!!
wpadla w dziure ze nie umialal sie z chlopem dogadac i na 10 lat vloga byl tylko 1 i to prxecietniak w opor a ona by chciala bozka. ale sama jest 1 na 10 w tym wieku. jej ocene podbija jej majatek i pieniadze i mysli ze jest 7 na 10 ale realnie jest 1 na 10. wiekszosc czyli 95% dziewczyn/kobiet ma zawyzona do spodu ocene co do mozliwosci posiadania na stale chlopaka nie mowie na raz.
Mi Twoje filmy zawsze poprawiają humor kiedy mam gorszy dzień. Chwilę popatrzę jak sadzisz kwiatki albo pokazujesz zakupy z lidla i od razu mi lepiej ❤ nie wiem jak to robisz, ale dziękuję ❤❤❤
Chyba coś nad nami wisi, mam dokładnie tak samo, psychicznie ostatnio leżę, jestem jakaś smutna brak mi energii a niby wszystko w życiu ok u mnie … Plus od kilku dni okropnie boli mnie głowa … ❤🍏
Zgadzam się i podpisuję obiema rękami i nogami pod tym co napisałaś. Coś się dzieje. Coś złego. Od kilku dni mam dosłownie identycznie. Może to dziwnie zabrzmi, ale jest mi lepiej gdy wiem, że nie jestem sama i wielu ludzi skarży się na to samo. Dziwne to bardzo... Trzymajmy się JAKOŚ❤❤
Myślę że parówki mają więcej tablicy Mendelejewa niż maliny ale to tylko na marginesie ,każdy je co lubi,pozdrawiam oglądam prawie codziennie pieski 🐕 i Mazury to dla mnie chwile relaksu.
Opowiem Wam także moja historię mam dwóch wspaniałych synów. Jak drugi był mały to mąż znalazł sobie koleżankę i traktował mnie okropnie mówił że jestem pier...walnęłam mu podsłuch i wtedy dowiedziałam się że ma inną. Jak mu powiedziałam to nagle on się zmieni. Najgorsze jest to że człowiek w takich momentach zachowuje się okropnie nie chciałam taka być. Zostałam z nim ale nigdy mu nie zaufam i wiem ze to nie ma sensu już ale mam synka z autyzmem i nie chcę być z tym sama.❤
A ja dzięki Tobie poszłam do psychiatry, który zdiagnozował u mnie depresję i leczę się już 2 rok. Bardzo dziękuję za Twoje prawdziwe życie, które pokazujesz w internecie. ❤❤❤❤
Choruję na depresję od 2017 roku i uważam ją obecnie za część mnie. Nie walczę z nią, tylko nauczyłam się ją akceptować. Nie można tego zmienić, wiem że będzie już ze mną do końca. Dobrze że pokazujesz siebie w różnych stanach bo trzeba normalizować obraz wysoko funkcjonującej osoby z depresja. Ja też taka jestem. Z jej powodu nigdy nie byłam na zwolnieniu bo zawsze uważałam że mam zobowiązania w pracy, u innych ludzi itd. Ludzie wokół mnie też nie wiedzieli że coś jest ze mną nie tak bo nie każda depresja wygląda w ten sam sposób. Trzymam za Ciebie kciuki, pozdrawiam Ciebie i Dziewczyny ☺️
Zachorowałam na depresję kiedy miałam ok 14 lat, czyli 8 lat temu. Na początku myślałam że to dojrzewanie, pierwsze leczenie podjęłam w wieku 16 lat, niestety nie udane. Wzięłam się za to kiedy poszłam na swoje i sama byłam za to odpowiedzialna, miałam wtedy 19/20 lat. Aktualnie kończę psychterapię i od 4 miesięcy nie biorę leków. Ale co roku w wakacje jest największy problem z moją depresją, kiedyś skończyło się nawet na 3 miesięcznym L4. Teraz lekarz jest w pogotowiu i leki czekają żebym miała zabezpieczenie i trochę więcej spokoju. Trzymaj się cieplutko ❤
Weroniczko, bardzo Cię lubię, jesteś mądrą kobietą. Idź do lekarza i terapię. Ja z depresją żyję od 14 lat. Jest lepiej i potem zjazd. To, ő czy mówisz, na pewno jest nawrotem. Pomóż sobie proszę. Całuję Cię mocno silna, mądra kobieto. ♥️
Pamiętam kiedy robiłam remont w domu - to był taki ruch:z samego rana przychodzili fachowcy, to, tamto trzeba kupić, rozmowy,śmiech, grała muzyka itd. Kiedy skończyli robotę to było mi tak jakoś dziwnie bez tego ruchu i samej ich obecności... Człowiek potrzebuje ciągłych bodźców aby czuć się potrzebny... A w głębi myśli sobie kiedy już skończą i sobie pójdą 😂
ja tez tak mam, z depresja walcze od 19 roku zycia, teraz mam 22 lata. bywaja miesiace spoko, ale i tygodnie złe ;( ciężko cokolwiek zrobic, trzeba sie zmuszac ale warto, życie potrafi być piękne a to wiem dzięki terapii, która bardzo pomaga
to był dla mnie bardzo fajny vlog, dzięki temu nie czuje się w tym sama i moim zdaniem to prawda, z depresji sie raczej nie wyjdzie raz na zawsze, to będzie wracać
dodam, ze jestem z tobą od laaaaaaaaaat, ale z depresja walczyłyśmy w tym samym czasie i bardzo mi to pomagało, miałam taką koleżankę z którą razem walczę. życzę nam jak najlepiej bo zasługujemy na wszystko co najlepsze
Weroniko, rozumiem Ciebie i mocno przytulam. Po doświadczeniu euforii z wibracji przyszedł czas na powrócenie do spraw remontowych. Trudnych, bo zmagasz się z tym sama. To jednak minie z czasem i będzie radość z bycia na Mazurach. Wysyłam dużo pokrzepienia i wiary w Ciebie. Zasługujesz na wszystko co najlepsze😊.b
Mam 39 lat, czy kiedyś będzie mi dane poczuć się naprawdę szczęśliwą? Bo na razie to tylko czekanie odkąd żyję na to szczęście 😢, trzymaj się Weroniko❤❤❤
Hej, dziękuję, że jesteś i dzielisz się prawdą. Niestety ale w Internecie wszystko jest słodko pierdzace. To również daje nam mylny obraz świata przez co często możemy czuć się przygnębieni. Dziękuję za to że jesteś prawdziwa. Zastanawia mnie : dlaczego w dzisiejszych czasach tylu ludzi choruje na depresję? Trzymaj się. Pozdrawiam ❤
Witajcie. U mnie na stres, zdenerwowanie, stany napięcia magnez 2 tabletki każda po 100 mg rano magnez (magnefar b6 forte)+1 tabletka vit b complex (Silver my Vita) i taki sam zestaw na wieczór 2 tabletki magnezu+1 tab vit b complex. Polecam zwłaszcza w lecie gdy upały wytracaja minerały z organizmu.
Tak Cię posłucham Weroniczka i mam wrażenie że ta pora roku też będzie tak na Ciebie działała no nie oszukujmy się ale o tej porze roku wydarzyło się coś bardzo niedobrego dla Ciebie i widocznie podświadomość to wybija. Przesyłam Ci dużo miłości mocy i wsparcia 🌺
W życiu jest róznie - kiedyś mi się wydawało że ludzie mają inne życie - bez obowiązków, lepsze, poprostu bardziej interesujące. Teraz już wiem że każdy z nas ma prawie takie samo życie. Musimy wstać rano i iść do tej samej pracy, różne obowiązki. Kiedys kolezanka po rozstaniu mi powiedziaka a "Co Ty myślisz że tam się kibli nie myje"? Mamy gorsze dni i to jest zupełnie normalne kiedy to zrozumiemy będzie nam lżej. Nie da się żeby wszystko było doskonale. Trzymaj się oby gorsze dni szybko minęły ❤❤❤
W rodzinie mam osobę z depresją, która zawsze pojawia się w okresie lipca, sierpnia (paradoksalnie zielono, długi dzień, słońce) i drugi nawrót to luty, marzec. I tak jest od lat. Pomimo brania leków bądź nie, jest to już część życia tej osoby. Musi to też zaakceptować rodzina i przyjaciele bo na początku trudno zrozumieć pewne zachowania osoby z epizodem: obniżony nastrój, wycofanie, apatia. Jeju pierwszy raz popłakałam się - mojego kochanego psa już nie ma, ale ZAWSZE wyczuwał moje najtrudniejsze emocje i zawsze był. A każdy pies jest jedyny w swoim rodzaju, nie do zastąpienia 😢❤
Szusz czy są u Ciebie dobre czy złe dni nie stoisz w miejscu.W Twoich filmikach widać ogromną Twoją siłę/energię i wiarę w siebie. To wszystko daje, przepraszam za zwrot: mocnego kopa aby iść cały czas do przodu. Życzę zdrowia i codziennej wytrwałości.
Cześć Kochana zgadzam się z Tobą ja też tak się czuję i dokładnie mam takie same odczucia myśli i zachowania.Mam wrażenie że w młodości tego nie było i też ciągle się zastanawiam co się ze mną dzieje a w młodości tego nie było też czuję się źle ale siadam do toaletki i się maluję i to są takie drobne gesty w stronę samego siebie aby poczuć się lepiej.Ja miałam 26 lat suczkę husky i też ciągle mówiłam w tym czasie dwójka dzieci i inne sytuacje i ok 3 lata temu odeszła i wszyscy do niej mówiliśmy rozmawialiśmy całą rodziną więc to jest najzupełniej normalne i tyle.Buziaki Beata❤❤❤❤
Witaj Kochana, u mnie też wraca. Raz było tak źle że straciłam wszystko i byłam bezdomna. Kilka dni temu oglądałam jakiś niemiecki film na YT na ten temat, jakiś lekarz mówił że depresję można skutecznie wyleczyć tylko poprzez ingerencję w dzieciństwo, poprzez hipnozę np. Ale czy to prawda to nie wiem bo on reklamował swoją książkę na ten temat więc może tylko tak to mówił. Dobrze że masz zwierzaczki kochane, to dużo daje. Mój piesek odszedł około rok temu niestety, a bardzo mi pomagał. Ktoś kto tego sam nie doświadczył, trudno jest to zrozumieć. Mi pomagają leki I RU-vid, zawsze można się wygadać i wsparcie widzów mi bardzo pomaga. Przesyłam Ci dużo, dużo pozytywnej energii, będzie znów wszystko dobrze. Pozdrawiam Cię Serdecznie 🤗❤🌻🦋🌞
Ja cierpię na depresję od ok 18 lat moim zdaniem upraszczając to awaria dysku ( mózgu) której nie da się w żaden sposób usunąć można tylko zrobić obejście ( terapia, leki) żeby jakoś wszystko funkcjonowało natomiast ból istnienia nosi się w sobie nawet z uśmiechem na twarzy w zeszłym tygodniu chłopak z mojej grupy terapeutyczne przeszedł na drugą stronę ( ciało wysportowane, piękna twarz, wspaniały człowiek z cudowna żoną i dwójką ślicznych bliźniaczek dom, samochód, zabezpieczony finansowo) nigdy nie wiesz co dzieje się w człowieku i on sam tego do końca też nie wie taka awaria systemu
Wysyłam dużo pozytywnej energii i uściski. Też miewam spadki nastroju i energii i zawsze wtedy gdzies pojawia się myśl z tyłu głowy że to nawrót epizodu depresyjnego. To chyba już zawsze zostaje z człowiekiem. Ale będzie dobrze ❤
Weroniko, zgadzam się z Tobą, że to wraca. Wg mojego doświadczenia nie da się tego wyleczyć i zamknąć ten rozdział. Co do czasu to bardzo ciekawa sprawa. Mi wraca przygnębienie u schyłku lata i przy zapowiedzi jesieni. Mimo, że nie lubię lata, a jesień uwielbiam. Czas się wycisza, słońce jest słabsze. Stwarza się pewna melancholia. Ten etap przejść pór roku nie wpływa na mnie dobrze. PS. W sprawie nawrotów depresji polecam film "Helen" z 2009 roku z A.Judd.
Szusz, idąc tropem tego co mówisz - może to komuś pomoże. Takie stany to często tzw. “zjazdy dopaminowe” występujące zupełnie naturalnie i normalnie po różnych wydarzeniach i przeżyciach, również pozytywnych (takich jak Wibracje), ja miałam np. po zdanych egzaminach na studiach, egzaminie na prawo jazdy, intensywnym wyjeździe na wakacje, kupnie mieszkania itp. Właśnie tak to może się objawiać - jako spadek nastroju, siły, motywacji. Szczególnie mocno odczuwalne przy ADHD (przez specyfikę wpływu dopaminy). Nie jest to stan ani depresji, ani żadnej choroby, chociaż faktycznie uczucia i odczucia mogą być właśnie takie. Niestety obniżony nastrój jest mocno odczuwalny. Pozdrawiam ciepło i życzę, żeby szybko się ustabilizowało :)
Niestety tak jak wiele osob pisało depresja i stany depresyjne lub lękowe wracają. I będą z nami zawsze tylko uśpione :( wiem coś o tym. Kto nie przeżył nie zrozumie. I masz rację, depresja nie ma twarzy, mozna leżeć w łóżku albo tryskac energią i uśmiechem. Tylko my wiemy co sie dzieje w nas samych. Tez mam ostatnio slaby czas wiec łącze sie w bólu. Trzymaj się! ❤️
Jestem na antydepresyjnych lekach, a i tak bywa ze mna roznie... Rozumiem doskonale... jai tak zbyt dlugo czekalam zeby zaczac lecznie (kilka lat). Tule, sciskam i wysylam sile.
szusz depresja zostaje chyba zawsze...nie jestem lekarzem...ale to zawsze wraca..ale jestes silna babka i wiesz jak sobie radzic i zawsze sobie poradzisz, tylko do przodu idz. i nas też masz tutaj zawsze, w realu pewnie polowa z nas by sie tez z toba chetnie zaprzyjanila. Jesteś swietna uszy do gory
Ładnie wyglądasz oczy ....miłości drugiego człowieka bo jesteś stworzona być z kimś i pieski ....jesteś silna fajna zdrowa stan ten ci minie terapia pogadaj z kimś pozdr...
Pani Weroniko, jak ja panią doskonale rozumiem. Ja od dwóch lat jestem na antydepresantach i od pewnego czasu czuje się okropnie. Wierzę Pani że czuję się Pani fatalnie. Proszę się trzymać i nie podawać sie
Kochana Pani Weroniczko jak również z żyje z depresja już 37 lat..to nie mija tylko się wycisza i wraca a czasami nawet z podwójna siłą.Zycie z mężem chorym na schizoremie dało mi w kośc.❤❤❤❤
Po 2latach silnej depresji Nie jestem juz tą samą osobą Dalej biorę leki,byly próby odstawienne to juz czułam się zle od środka.Niby czuje się super w głowie Ale co by było jakbym znowu je odstawiła,aż boje się pomyśleć. Bo nie chce tego stanu..czuje strach [Na co dzień uśmiechnięta,zadbana,ogarnięta]i co z tego Ja się pytam
Do mnie właśnie znowu zapukała depresja. Nie liczę już który to raz mimo tego , że cały czas biorę leki. Nie korzystam jednak z psychoterapii, która w moim przypadku była by zbawienna ale już drugi rok czekam w kolejce na swoje miejsce. Mam wrażenie, że z depresją jest jak z chorobą alkoholową, że będzie ze mną już zawsze tylko będą stany jej uśpienia. Jest mi ciężko bo muszę funkcjonować w codziennym życiu, mam dziecko, pracę, rodziców którym muszę pomagać. Muszę ale nie mam siły, dużo śpię jeśli tylko mogę sobie na to pozwolić. Jestem z tym sama i na ten moment nie czuję, że będzie lepiej. Przytulam się mocno z południowej części Łodzi :)
Witaj w klubie, też słyszałam komentarze, że powinnam zrobić badania, że może to menopauza... od roku jestem na anty i na dzień dzisiejszy nie wiem jak dałabym bez nich radę. Pozdrawiam
Może jesteś przeboćcowana po Wibracjach. Też tak mam (spadek nastroju na kilka, kilkanaście dni) jak wracam mega szczęśliwa z wyjazdu. Wiadomo każdy ma inaczej. Dodam tylko że też walczę z depresją od kilku lat i co jakiś czas muszę wracać do leków.
Hej❤ mam 36lat , fajna rodzinkę i psitka, ogolnie szczesliwy domek. Rozne rzeczy w zyciu przeszlam. Jestem osoba wysokowrazliwa , albo poprostu bardzo wrazliwa, analizujaca zbyt wiele, przyjmujaca wszystkie bodzce z zewnątrz, ktorych przeciętny czlowiek nie zauwaza. Szusz, u mnie przebodzcowanie, analizowanie, napinanie, nerwy powodują ogromne przygnebienie. Moze jesli wogole moge coś doradzić rzuc te analize jedzenia na chwile, poodcinaj niepotrzebne bodźce, stresy, zadbaj o komfort wiesz co mam na mysli-nie wszystko na raz. Wysylam przytulasy i daj sobie troszke oddechu, poprzytulaj sie duzo ze swoimi ludzmi, pieskami❤ miłego dnia 😊
Zdecydowanie może tak być, odnośnie powrotu choroby, dokładnie 2 lata temu, dosłownie te same dni zaczynałam leczenie i od jutra wracam ponownie bo czuję się jak dwa lata temu, wszystko mi wróciło, pomimo totalnej zmiany w życiu na pozytyw, jak widać nie ma to znaczenia, także nie ma co się męczyć tak powiedziała moja pani doktor 😊
Mysle,ze masz racje. Tak naprawde depresja stale jest z nami. Ona gdzies w " kącie" przycupnie i czeka.... Dużo miłości i wsparcia. Jestes cudownym, dobrym człowiekiem wartym wszystkiego co dobre i piekne
❤kochana Szusz właśnie Ty sprawiasz od lat że jest mi łatwiej żyć !!!!! Dajesz mi siłę i radość !!!! Życzę Ci samych słonecznych dni i wszystkiego dobrego .Nigdy się nie zmieniaj ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Werka jesteś taką silną babką❤ Sama mam gorsze tygodnie, wszystko się zesrało dookoła mnie, ale staram się wyciszać i spędzać czas sama ze sobą i pozwalam sobie na „przeczekanie” i dzień wcześniej planuje sobie dni żeby mieć motywację… Werka tyle już udźwignęłaś ❤ pozwól sobie odetchnąć i nie biczuj siebie za ten gorszy nastrój… może organizm i dusza muszą się oczyścić ze złej energii ❤ jesteśmy z Tobà❤
Mam dni kiedy nie moge na siebie patrzec i czuje sie bardzo brzydka a na nasteny dzien moglabym sie przegladac pol dnia w lusterku i czuc sie najpiękniej na świecie..😅❤
Ja zyje w ciągłym stresie szczerze to dochodziło u mnie przez to do takich bóli mięśni że masakra. Dostawałam zastrzyki z B12 strasznie bolesne ale pomagały. Teraz jak czuje ze mnie chwyta bol biorę B12 skoncentrowana. Pomaga .
Weronika ten kwiat co kupiłaś dziś w Biedronce czyli jezyk teściowej jest właśnie Sansewierią, a obecnie są w grupie Dracenowatych, ale to jest Sansewieria. Ja także ją dziś zakupilam jest piękna, pamiętaj tylko aby pięknie rosły oprócz rzadkiego podlewania muszą mieć lekko przyciasne doniczki.A co do piesków to są bardzo mądre❤Mnie jak jest smutno, a ostatnio często mi jest, gdyż w tym roku w kwietniu straciłam męża to mój nalepszy przyjaciel Labrador przychodzi do mnie i kladzie mi łepek na kolanie jakby mnie chciał pocieszyć. Także pieski są cudowne i przekochane tak jak ty to podkreślasz Weroniko❤ Pozdrawiam bardzo serdecznie ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Wiem co masz na myśli, ta energia negatywna z przeszłości wraca ...mimo ,że się przepracowało pewne rzeczy to to wraca , ciekawe jest to zjawisko, sama tego doświadczam bo mam podobną historię do Twojej..czasami czuje takie nasilenie jakby napadu paniki, nerwica nie wiem jak to nazwać,ale wcześniej tego nie miałam, zastanawiam się czy te relacje toksyczne tak na nas wpłynęły,że to się wydarza
Depresja lubi wrócić w tym samym czasie co rok wcześniej ale co 2-3 lata epizod jest o wiele silniejszy. Ta choroba jest nieprzewidywalna. Wstajesz, masz masę planów, drzemka i potem ataki paniki, czarne myśli, płacz w sklepie (jak wtedy kiedy rozpłakałaś się nad cukierkami). To jest straszne. A ja najgorszemu wrogowi bym życzyła bo jak ktoś sam się nie przekona o czymś to nie zrozumie, (szczególnie o robieniu komuś krzywdy) jakie to ma konsekwencje. A dieta ... Ostatnio odrzuciłam węgle, pieczywo i jest mi lepiej szczególnie nastrój się poprawił. Co tam się psami przejmujesz. Mądre i myślą 😁 ja kiedyś zażartowałam, że zostanę starą panną, patrzę i otoczyły mnie małe kociaki 😂😂😂 czyli zwierzaki kumają. Już znalazły pańcie 😂😂😂 Jedz co chcesz, co Ci służy. Ja uważam, że każdy organizm jest inny i każdemu służy co innego. Czasami pojawia się faza na szamanie ciastek cały tydzień i co poradzisz. Innym razem możesz nie chcieć jeść 3 dni tylko pić wodę. Nie wiem czy to top czy co ale zgrabnie wyglądasz. Na te muszki możesz kupić Bros na pająki. Skutecznie wybijał nawet meszki. PS. Już myślałalm, że Mlonika Jaruzelska nagrała o Tobie film. Tytuł "Telefon w wodzie" Q&A Mazury 2024 😁😁😁😁
Kilka lat temu dostałam pierwszą depresję później kilka lat miałam ją wyciszoną i teraz czuję, że mam nawrót. Brak sił, czuje się bardzo zmęczona psychicznię i też wczoraj, dziś musiałam sobie popłakać, Cieszę się że dodałaś filmik. Mam nadzieję ze poprawi mi humor. Pozdrawiam.
Sama cierpie, na depresje lekowa i nerwice, dodatkowo stwierdzone u mnie zespót polistycznych jajników i hashimoto. Dostownie mam juz dosc tego wszystkiego.
proszę zapoznać się z książką Huldy Clark pt Kuracja życia tak jak napisałam wcześniej fantastyczna książka która jestem przekonana by pani bardzo pomogła,w zrozumieniu tego wszystkiego dlaczego tak jest .
To już 5 vlog, gdzie napatrzeć się nie mogę na twoja cerę. Jestem od Ciebie młodsza, ale wyglądam na o wiele więcej. Co to jest? Te zabiegi, na które chodzisz, czy codzienna pielęgnacja? Podziel się, skoro wygląda fantastycznie! Dużo zdrowia, spisuj potok myśli na kartkę, bez późniejszego czytania
Weroniko, super, że idziesz w otaczanie się roślinami, dobry kierunek. Widzę zapał i to się liczy! PAMIĘTAJ, jest tutaj wielu ludzi, którzy Ci kibicują - będzie dobrze, daj sobie czasu i daj sobie wytchnienia...
Werka tak offtopowo poza tematem depresji - czy myślałaś żeby zdiagnozować się na ADHD? Ja mam 27 lat i okazało się że mam + w tym odcinku usłyszałam dużo stycznych które są mi znane aż za bardzo.. np kołdra obciążeniowa, natłok myśli w głowie powodujący że czujesz jakby miała Ci eksplodować, zapominanie co miało się powiedzieć, zaczynanie różnych wątków i na koniec - skłonności depresyjne 😔
Moja szeflera już ma ponad 1metr rosną ogromne i bardzo szybko dużo wody potrzebuje codziennie i w rozproszonym świetle najlepiej jej :) ja mam swoją już jakoś pół roku
Niuńka mam to samo, szukam różnych zajęć żeby zapomnieć, ale kiedy przychodzi wieczór wszystko wraca, upokorzenie, żal itp. Myślę, że nie jesteś w tym sama. Wiele kobiet w tym samym momencie jest w takim samym stanie. Wiem, że nie jest to pocieszające, ale