Тёмный

UJAWNIAMY zarobki aplikantów! 

Karny Jeż
Подписаться 1,3 тыс.
Просмотров 8 тыс.
50% 1

Jeżeli chcesz, się z nami skontaktować, to wyślij nam maila: kontakt@karnyjez.pl
Można też zostawić nam wiadomość na naszej grupie FB Karne Jeżyki: / 190117035087990
Zapraszamy też w inne nasze miejsca:
Facebook: / karnyjez
Instagram: / karny_jez
Strona: www.karnyjez.pl
Prowadzący: dr hab. Mikołaj Małecki, dr Kamil Mamak, dr hab. Szymon Tarapata

Опубликовано:

 

15 сен 2024

Поделиться:

Ссылка:

Скачать:

Готовим ссылку...

Добавить в:

Мой плейлист
Посмотреть позже
Комментарии : 12   
@TheDLxSD
@TheDLxSD 3 года назад
Średnia stawka dla aplikanta to myślę ok 3500 zł netto. Te kwoty 5/6 tys. zapewne na końcowych latach aplikacji na fakturze. Po odliczeniu składek wszystko by się zgadzało. W polsce jak zwykle ze skrajności w skrajność, od utrudnionego dostępu do zawodu aż do 50 wydziałów prawa m.in na elitarnej wyższej szkole prawa i finansów w Bielsko-Białej. Szkoda strzępic buzie jak to mawiał pewien wieszcz narodowy.
@Mirage2509
@Mirage2509 3 года назад
W przypadku aplikacji tematyka ilości wydziałów, jakości kształcenia (mimo faktycznego w tej kwestii problemu) jest pomijalna - skoro dostałeś się, to jesteś aplikantem, niezależnie jaką wyższą szkołę robienia hałasu ukończyłeś. Co do natomiast wynagrodzenia - trudno mówić, przynajmniej na Śląsku, o średniej na poziomie 3.5000 zł netto. Oczywiście, każdy bierze pod uwagę wyłącznie środowisko, w którym się obraca, jednak spośród znanych mnie osobiście aplikantów, powiedzmy, że dosłownie kilku zarabia powyżej 3000, a 3500 lub więcej bodajże 2. Natomiast, praca na minimalnej,w szczególności na pierwszym roku aplikacji, jest bardzo często spotykana i to co ciekawe, także w kancelariach tych renomowanych prawników - którzy wychodzą z założenia, że przecież ekwiwalentem za pracę do późnych godzin jest możliwość wpisania takiej, a nie innej kancelarii do CV. W Częstochowie niejednokrotnie spotkałem się z sytuacją, gdy komuś proponowano, lub pracował, za pieniądze poniżej minimalnej krajowej - z uwagi na, nazwijmy to "kreatywne rozliczanie". Trzymam kciuki za to, by średnia była równa 3500 i więcej, jednak mam wrażenie, że w wielu miejscach w kraju, bardziej możemy mówić o normalizacji sytuacji w postaci w ogóle zatrudniania na umowę o pracę, na pełny etat. Później zaś, za większe zasługi, o podwyżkach o pareset złotych. Mowa tu jednak o kwotach rzędu 2500-2800.
@TheDLxSD
@TheDLxSD 3 года назад
Mirage2509 No tak, dostałeś się to gratuluję, pytanie tylko po co produkować tylu prawników? Wystarczyłoby aby kształcenie prawników pozostawić tylko Uniwersytetom, studenci dzienni, wieczorowi oraz zaoczni, po co więcej? Dochodzi do absurdów gdzie każde miasto wojewódzkie ma 3-4 ośrodki gdzie można studiować prawo, to się odbija na cenach usług, a to z kolei rzutuje na wynagrodzenia dla aplikantów. Ale oczywiście minister zero ma inną koncepcję sprawiedliwości, nie dość że punkty nieodpłatnych porad prawnych są teraz dostępne dla każdego to jeszcze następuje nadprodukcja prawników czego skutkiem jest teraz to, że kasjerka w biedronce więcej wyciąga niż niejeden aplikant, który bądź co bądź zazwyczaj już coś potrafi zrobić.
@Mirage2509
@Mirage2509 3 года назад
@@TheDLxSD Przepraszam najmocniej, ale gdzie ja napisałem, że prawników jest 'produkowanych' odpowiednio dużo? Gdzie powiedziałem, że dostałem się na aplikację, ew. po jakiej uczelni (?!) Mój post odnosił się konkretnie do zarobków. A z założeniem, że aplikanci średnio zarabiają 3.5 koła jest rozmijaniem się z prawdą, przynajmniej na konkretnych rynkach lokalnych - wskazałem Śląskie. "czego skutkiem jest teraz to, że kasjerka w biedronce więcej wyciąga niż niejeden aplikant" - z tym się zgadzam. I uważam, że jest to dosyć mocno uwłaczające, że po - jednak - dobrych kilku latach studiów, płacąc 6 tys za aplikację, aplikant zarabia mniej, niż pracownicy dyskontów, w których tenże aplikant robi zakupy. Ale to akurat ciekawe zagadnienie - skoro zarabiają w tych dyskontach tak, a nie inaczej, to znaczy że na tyle obecnie wyceniana jest ich praca i za tyle są też ci pracownicy gotowi pracować (a praca skoro jest potrzebna - wypada, by była godnie wynagradzana). A w świecie prawniczym pan mecenas jest w stanie zaproponować, by aplikant zapisał się jako bezrobotny aby skorzystać z programu stażowego, a dopłacać mu... . Kolejna rzecz - są aplikanci którzy są w stanie powiedzieć, że za doświadczenie są w stanie pracować za 1300 zł (skrajny, aczkolwiek świeży przypadek), albo pracować za minimalną/odpowiednik minimalnej na zleceniu - bo boją się że w ogóle nie będą mieli gdzie pracować. Dodatkowo, niejednokrotnie usłyszałem, jak to pan mecenas, lub pani mecenas, bez zająknięcia podejmowała się realizacji zadania o godzinie 20, 21 i że kilka lat temu to było oczywiste, że tak się robi. Do tego zawsze dochodzi stwierdzenie: "bo ja pracowałem za 600-700-900 zł". W tym środowisku jest jak w badaniu z małpami, gdzie małpy były oblewane wodą za wejście na drabinę, więc gdy którakolwiek próbowała wejść na drabinę, to pozostałe ją biły. Po upływie czasu, mimo że małp nikt już wodą nie oblewał, nadal bito nową małpę, która na tę drabinę chciała wejść. -> Starsi prawnicy 'dla zasady' są za tym, by młody czeladnik z*** za miskę ryżu. Bo tak. Bo on/a musiał/a. Poczułem się lekko 'zaatakowany', więc i co do Twojej odpowiedzi - w moim przekonaniu - nieodnoszącej się do mojego pierwszego wywodu - postaram się dodać kilka słów. Problem więc chyba nie jest liczba uniwersytetów, a poziom egzaminu? Możesz być po koziej wólce, ale jak masz 100 pkt, to się dostaniesz. Możesz być też po renomowanej uczelni, ale jak tych 100 nie uzyskasz, to się nie dostaniesz. Swoją drogą, ostatnio ta zdawalność się pogorszyła, ale to tak na marginesie. Mamy w tym kraju też dobre uczelnie prywatne, na których wiele osób pragnie po studiach - za potężną ilość gotówki - zrobić podyplomówki. Wydaje się więc, że chyba jest kwestia tego, w jaki sposób dopuszczać poszczególne uczelnie do prowadzenia kierunku prawu, dodatkowo, na ilu uczelniach dopuszczać, a także ile osób. Nie mnie o tym decydować. Państwowa uczelnia, wiodąca prym, na 1szym roku ma chyba ponad 1000 osób, jeśli się nie mylę, licząc "do kupy". W zestawieniu z limitami na uczelniach medycznych w Polsce, jest to kuriozalne. I odnosi się to do każdej innej uczelni w tym kraju. Co do konsekwencji nadprodukcji - jest tak jak wspomniałeś. Nadal jednak, gdyby zdawalność egzaminu wstępnego była na poziomie 20%, zamiast 49 (? - chyba tyle było w tym roku i było to wyjątkowo mało), to dla samych aplikantów padół łez na którym przyszło im żyć byłby lżejszy. A kończąc, co do gratulacji - dziękuję! Owszem, przyszło mi zdać egzamin wstępny.. po Uniwersytecie. Jednakowoż, jeśli ktokolwiek zrobił to po uczelni "wygwizdów" - również mu gratuluję. Skoro był na swój sposób sprytniejszy, mniej się męczył na studiach, mógł za to np. zdobywać doświadczenie w zawodzie, albo też - leżeć do góry brzuchem - a miał wystarczająco zdolności i wiedzy do zdania egzaminu - to znaczy że spełnił wymagania przed nim stawiane. Skoro ktoś po renomowanej uczelni się nie dostał -jego problem. Ew. też poziomu zajęć na danym, choćby szanowanym, uniwersytecie.
@TheDLxSD
@TheDLxSD 3 года назад
@@Mirage2509 Proszę Pana.. wyraziłem się w sposób nie jasny i rozumiem, że mógł Pan to odebrać w taki sposób, ale moją intencją nie było kierowanie tych słów do Pana osobiście, tylko miały stanowić skrót myślowy kierowany do osób po szkółkach prawa. Rozumiem, że niektóre prywatne uczelnie mogą cieszyć się popularnością, ale występuje jednak istotna różnica pomiędzy prywatną uczelnią w stolicy (chociażby Koźmin/Łazarski), gdzie pracują dydaktycy z UW, a dziesiątką Wyższych Szkół Bankowych czy innych Szkół Magii, gdzie pracuje byle radca czy jakikolwiek prawnik, który tytuł doktorski kupił. Ironia losu, że prawnik ma występować w imieniu innej osoby, aby dbać o jej interesy, w sytuacji gdzie prawnicy sami nie potrafią zadbać o swój interes. Stosownym przykładem jest podwyższenie przez ówczesnego MS Budkę stawek adwokacko radcowskich, aby w następnej kadencji Minister Zero ponownie je obniżył, Ministerstwem kieruje osoba, która nigdy nie wykonywała żadnego zawodu prawniczego, a potem jeszcze mówi, że prawnik nie może bogacić się kosztem społeczeństwa (!?), gdzie te stawki w istocie stanowiły rekompensatę naszych działań i poniesionych kosztów. Każdego roku na rynek wchodzi po 2-3 tysięcy adwokatów/radców, boje się myśleć co będzie za 15-20 lat. Jeżeli nikt nic na to nie poradzi to zawód prawnika nie będzie cieszył się taką samą renomą co chociażby teraz. Sam konkurs na aplikacje powinien być chociaż wzbogacony zadaniami kazusowymi, wtedy być może zbiłoby się poziom zdawalności do 30%..
@konradsaczek4792
@konradsaczek4792 3 года назад
Na koszulkę też czekam :) a co do samej ankiety, to niestety ale dane "Warszawiaków" w zestawieniu z resztą, mogą być niemiarodajne, ze względu na fakt, że wielu (jak nie większość) aplikantów w Warszawie działa na b2b. W ankiecie nie ma takiego rozróżnienia, więc osoby te mogły podawać kwotę netto na fakturze a nie kwotę netto jaka im realnie zostaje. Wiadomo, że w Warszawie zarabia się więcej, ale na tym przykładzie te różnice w ankiecie mogły wyjść wyższe niż w rzeczywistości. Nie wiadomo też, jakiej odpowiedzi udzielali aplikanci na b2b z innych miast.
@TheTommasz
@TheTommasz 3 года назад
Te koszulki są genialne! Czy można je gdzieś kupić?
@karnyjez2689
@karnyjez2689 3 года назад
Pracujemy, żeby było można, damy znać :)
@Yoyogi08
@Yoyogi08 3 года назад
@@karnyjez2689 Oby czerwone były też. :D Uwielbiam ten kolor niczym karne, a karne się przecież z czerwienią kojarzy. Przy okazji, dzięki za kanał. Będę odwiedzał. Powoli sam się do doktoratu z karnego przymierzam i fajnie, że powstał ten kanał, gdzie można powymieniać się z innymi opiniami. :)
@marcelinag1403
@marcelinag1403 3 года назад
W renomowanej kancelarii międzynarodowej w Warszawie można na aplikacji zarobić 8000 netto więc można dobrze zarabiać ;)
@adamsobolewski4627
@adamsobolewski4627 3 года назад
tylko to są zarobki kilku procent aplikantów, a 95 % zarabia przeciętnie
@marcinbaj3000
@marcinbaj3000 3 года назад
Te pytania o sztukę na starym egzaminie to był jakiś totalny absurd... A absolwentom prawa polecam ścieżkę doradcy podatkowego. Duży rynek, pracy nie brakuje i od początku pracodawcy płacą całkiem nieźle.
Далее
Czy studiowanie prawa jest trudne?
26:09
Просмотров 4 тыс.
Ile zarabia prawnik? Jak zostać prawnikiem?
3:30
Просмотров 6 тыс.
Najbrzydsze sądy w Polsce
16:03
Просмотров 1,6 тыс.
Na której aplikacji zarabia się NAJWIĘCEJ?
14:44
Просмотров 7 тыс.
TAK MIESZKA SŁAWOMIR MENTZEN | Politycy od kuchni
13:09
AI vs Cyberbezpieczeństwo
37:30
Просмотров 74
Teleturniej
32:21
Просмотров 5 тыс.
Jak przygotować się do sesji?
21:12
Просмотров 1,1 тыс.
Po co doktorat po prawie?
26:01
Просмотров 2,4 тыс.
Po której uczelni zarabia się NAJWIĘCEJ?
18:52
Просмотров 2 тыс.