Czy coś w tym dziwnego, że polski policjant wie mniej niż inny człowiek ?? Pewien instruktor nauki jazdy zagiął swoją wiedzą policjantów i tym samym ujawnił przy okazji ich niewiedzę. Żeby wyjść z tej sytuacji obronną ręką wlepili mu mandat za wypowiedziane przezeń słowo na literę "k" - wypowiedziane w afekcie - tzn. z powodu nieuzasadnionej przedłużającej się kontroli - cóż..
@Dinol14 Jeżeli nie ma znaku o ograniczeniu prędkości do 70 km/h (nie widać go na filmiku), to sam znak oznaczający wyjazd z obszaru zabudowanego pozwala nam na jazdę do 90 km/h. Tak stanowi kodeks drogowy...
Dokładnie, chyba ze na jednym maszcie do tego znaku administracyjnego lub obszar zabudowany przypięte jest np. 40 wtedy na tym całym terenie jest taka prędkość
Nie, pamiętam jak robiłem prawo jazdy to zapytałem się właśnie o ten znak bo kiedyś też słyszałem że oznacza on obaszar pozazabudowany gdzie jest 80 km/h.Odpowiedź jaką otrzymałem to że znak ten jest administracyjny i nie wnosi zadnych zmian prędkości. To samo potwierdzają testy egzaminacyje
Newet jeżeli zielona tablica daje 70 to po co za ta tablicą jest siedemdziesiątka.Choć z drugiej strony nie ma co się takimi rzeczami wzorować bo już różne absurdy drogowe widziałem gdyż np. nie tylko wielu kierowców nie wie że ograniczenie prędkości na jednym maszcie właśnie z zieloną tablicą czy OBASZAR ZABUDOWANY to prękość ta nie obowiazuje tylko do najbliższego skrzyżowania lecz w całym terenie, ale nie wiedzą chyba o tym tez zarządcy dróg którzy takie błędy robią
z tymi łapówami to się zgadzam, wyprzedzałem na podwójnej ciągłej busa i mnie za trzymali policjanci 5 razy podchodził i odchodził o de mnie z zapytaniem jak to załatwimy. Ja wiedziałem,że popełniłem wykroczenie i chciałem mandat bo spieszyłem się do pracy,moja cierpliwość za 6 razem się skończyła i powiedziałem: pisz pan kurwa ten mandat bo się spieszę,a policjant rzekł masz pan szybkie auto na pewno się jeszcze spotkamy i ku mojemu zdziwieniu puścił mnie
Rozwala mnie stękanie - podobne do tego . Jeżeli uważasz, że nie popełniłeś wykroczenia to dlaczego przyjmujesz mandat ? Podpisując kwit - zgadzasz się z winą / teraz to możesz nawet nakręcić sąsiadkę jak się kąpie...
Nie dziwię się.1-go listopada 2010 zatrzymuje mnie policjant.Pyta się mnie czemu jadę bez świateł mijania.Wysiadam z samochodu i pokazuję mu,że włączone są światła do jazdy dziennej,a on na to ,że od 1 -go listopada jeździmy na mijania.Poleciłem mu by poszedł do radiowozu i przeczytał sobie KD lub niech idzie wypisywać mandat,którego nie przyjmę....
@SomyFilmPoland Znak z nazwą miejscowości nie obliguje do zmniejszenia prędkości zabudowania mogą być parę kilometrów dalej. Skrzyżowania odwołują znaki ale nie znak koniec terenu zabudowanego lub teren zabudowany. Tu kierowca ma absolutną rację i mógł jechać z prędkością do 90km/h powinien nie przyjąć mandatu i tyle.
Szwagra złapali jak jechał na wczasy nad morze, gdzieś przed Kołobrzegiem, w sumie nie wiem za jakie wykroczenie ale policjant powiedział że i tak mu sądu nie proponuje bo jest ze śląska i na rozprawę się nie zjawi bo za daleko. Ale mandat chciał mu 1000zł wystawić, dogdali się na 500zł dla "kochanej władzy" bez mandatu.
A w taki że ma odwołanie zabudowanego i żadnych innych znaków po drodze. Podobna sytuacja u mnie gdzie na jednej drodze jest odwołanie zabudowanego, potem droga przez szczere pole a po dojechaniu do głównej nie ma znaku teren zabudowany czyli mogę dawać 90 mimo że to środek wsi.
Szymon Lipa Dobrze ja to rozumiem. Tylko że z tego co zrozumiałem , gościu dostał mandat za jazdę z prędkością 90km/h na odcinku gdzie faktycznie mógł tyle jechać , a policja wmawiała mu że mógł jechać 50km/h. Mi chodzi że na tym konkretnym filmie nie ma nagrania właśnie tej sytuacji, tylko jak opowiada i pokazuje całą sytuację . Jak ma nagranie z tamtej jazy to niech nim się broni, tym wstawionym nic nie wskóra.
to rekonstrukcja sytuacji według twojego przebiegu zdarzeń. trudno to nazwać dowodem niewinności. sądziłem, że zarejestrowałeś moment zatrzymania i bezzasadnego wlepienia mandatu. w tej sytuacji treść filmu jest niezgodna z jego tytułem.
Znam miejscowości w których nie umieszczono wystarczająco oznakowania o obszarze zabudowanym. Wyjeżdżając od odpowiedniej strony w całym mieście obowiązuje 90 km/h
Policja jest skorumpowana, moi znajomi byli zastraszani przez policję aby nie zgłaszać różnych przypadków (m.in. pobicia) wszyscy o tym milczą bo nic nie wygrasz szary obywatelu. Co do kierowcy na filmiku. Ma całkowitą rację. To wina policji, że nie wie, że musi się schować w kolejne krzaki za znakiem z ograniczeniem, a sąd przyznaje rację Policji, bo co... bo nie można obrazić szanownej władzy... Może troszkę przesadzam, ale moje osobiste doznania usprawiedliwiają moją przesadę.
a co miałes za problem nie przyjmowac mandatu i pojsc do sadu jak wiedziałes ze jestes niewinny? teraz to sobie mozesz tłumaczyc zwłaszcza jak nie ma pokazane jak było naprawde tylko jedyne z Twojej strony jest wiec mozesz walic scieme
odwołaj się! Tu już nie chodzi o Ciebie, lecz o wszystkich kierowców skrzywdzonych przez niedouczonych matołków!!! ...tu chodzi o zasadę. Niech policjantka pójdzie i przed sądem uzasadni dlaczego wystawiła mandat... Burak na jej twarzy wynagrodzi Ci to całe latanie i załatwianie. WARTO!!!
Tak to juz jest w Polsce policja jest od łapania starszych ludzi na przejściach jadących rowerem bez oświetlenia niekiedy polują na rolników a stan tech. ich pojazdów wiadomo jaki możne być. sam miałem przygodę bo zostałem ukarany mandatem za wyprzedanie na skrzyżowaniu gdy zjeżdżałem z wiaduktu i była linia przerywana ale już nie zdarzyłem wrócić na pas przed ciągłą i zostałem zatrzymany ok 5 km dalej. i też miałem dylemat czy przyjąć ten mandat...
Gdzie tu dowod niewinności ? Powinienes miec nagrane jak jedziesz i Cie zatrzymują. Przedstawiony filmik nie jest dowodem. Jeśli jednak jestes pewien swojej niewinności, to sąd. Powodzenia kolego.
Ale przy omijaniu ciężarówek cały czas lewy kierunkowskaz włączony(zakładam,że został użyty właściwy),a powrót na właściwy pas nie został zasygnalizowany.
kolego masz rację i dlatego w takiej sytuacji trzeba było odmówić przyjęcia mandatu ,a w sądzie grodzkim na bank byś wygrał:) choć znając życie na to samo by wyszło bo koszty sądowe pozwany pokrywa:(
Zielona przekreślona to koniec terenu niezabudowanego i tam jest 90 km/h, więc było ok do czasu pojawienia sie zielonej tablicy z nazwą miejscowości. Bowiem zielona tablica to teren niezabudowany a tam jest ograniczenie do 70km/h co kazdy posiadający prawo jazdy wiedzieć powinien. Nie trzeba żadnego ograniczenia prędkosci. Nie to żebym popierał smerfy ale znam tę droge przed Słupskiem i jazda tam z prędkoscia 90 to brak rozsądku.
Dopiero zdaje na prawo jazdy i instruktor mnie uczył, że zielona tablica to nie jest teren zabudowany i nie ma ograniczenia zmienionego z 90 na mniejszą przez tą tablice z miejscowością.
+joe moong "Zielona przekreślona to koniec terenu niezabudowanego i tam jest 90 km/h" Na poważnie to napisałeś? Bo boję się teraz wyjeżdżać na drogi gdy widzę taką nieznajomość przepisów wśród innych kierowców - ciekawe jakie jeszcze przepisy tak przekręcasz.
Nie powinno być żadnych ograniczeń prędkości,z wyjątkiem wjazdu do miejscowości zabudowanych,ale to kierowca sam ocenia sytuację.Jesli spowoduje kolizję ponosi odpowiedzialność,mandat czy odpowiedzialność karna,czy kierowcy się dogadują między sobą,zależy od wykroczenia.Proste.
Chciałabyś! Lubi się zapierdalać, co? W dupie się ma życie i zdrowie innych, co? Nic z tego. Właśnie dlatego są ograniczenia, bo niektórzy kierowcy też mają takie same głupie pomysły jak ty, żeby zapierdalać ile kto chce. I żeby ich nie kusiło wprowadzono ograniczenia, żeby siebie i innych nie pozabijali jak debile na drodze
Zna i to doskonale. Nie tylko podstawy. Mógłbym się tu rozpisać z przepisami i dokładnie co z czym, ale po co mam odwalać robotę za kogoś? Ufajcie sobie i płaćcie takie mandaty jak autor filmu. Nie moja broszka i portfel :)
de facto słowo "ogranicza" jest źle ujęte bo to tablica informacyjna tylko, nie mająca nic wspólnego z ograniczeniem prędkości. Tablica terenu zabudowanego lub końca terenu zabudowanego (jeśli nie stoją inne znaki ograniczenia) znosi lub oblige ograniczenie prędkości. W tym wypadku to tylko Tablica z Nazwą miejscowości jakie można również spotkać na drogach ekspresowych.
w roku 1998 uczono mnie iż zielona tablica oznacza teren nie zabudowany w nocy można jechać na światłach drogowych lecz prędkość do 80 km/h od tej pory minęło kilka lat wiec przepisy tez się zmieniły na pewno nie można jechać 90km/h na moje to 70km/h to prawidłowa prędkość
Marcin Prus Dla ciężarówek jest tylko to inaczej, że na dwujezdniowej po za terenem zabudowanym mogą jechać 80km/h a na jedno jezdniowych 70km/h. To samo tyczy się samochodów osobowych z przyczepkami.
A to nie ma czegoś takiego, ze jak masz napis miejscowości, to automatycznie zmniejszasz prędkośc, bo tak wychodzi, z3 jesteś matematyk od kreski do kreski, dla mnie dziwne
Pierwszy znak z nazwa miejscowosci sygnalizuje teren zabudowany i od tej pory obowiazuje 50 km/h,a drugi znak 50 jest tylko przypomnieniem,ze obowiazuje 50 km/h...takze mandat calkowicie sluszny:)
+Luki13 Znak miejscowości nie ogranicza prędkości, chyba że jest to znak miejscowości w kolorze białym (których de facto już nie ma, ew. występują sporadycznie). Jeśli na danym odcinku występuje ograniczenie prędkości, to powinno to być uregulowane znakiem "teren zabudowany" lub innym ograniczającym prędkość...
Ja prawojazdy robilem we Francji.I wg przepisow francuskich znak,ktory sygnalizuje aglomeracje czyli teren zabudowany automatycznie ogranicza predkosc do 50km/h dlatego podtrzymuje moja pierwsza wersje,bo wg przepisow o ruchu drogowym,ktorych ja sie nauczylem we francji ten pan zostal ukarany slusznie.Z calym szacunkiem oczywiscie dla pana kierujacego:)
No ja myslalem,ze w calej Europie jest jeden kodeks drogowy.Jednak w Polsce jest troche inaczej:)Ale to jest wlasnie polska logika,bo gdyby znak z nazwa miejscowosci oznaczal rowniez teren zabudowany tak jak w innych krajach to wydzial drogowy zaoszczedzilby sporo na znakach.:)Bo niepotrzebe sa przeciez dwa znaki jeden informujacy o nazwie,a drugi o terenie zabudowanym...znak z terenem zabudowanym stosuje sie tylko wtedy gdy aglomeracja wystepuje przed wjazdem do miejscowosci i pod znakiem terenu zabudowanego moze byc ograniczenie do 70km/h,ktory to znak automatycznie jest anulowany przez znak z nazwa miejscowosci i ogranicza predkosc do 50km/h.Proste i logiczne. Tak samo jest z angazowaniem sie na rondzie w Polsce nietrzeba wlaczac kierunkowskaza gdy wjezdzamy na rondo,a wlacza sie tylko jak sie zjezdza.Nie wiem skad sa takie roznice w kodeksie drogowym:)
Luki13 Z tym rondem, to akurat logiczne, bo nie możesz jechać w inną stronę, poza tym to jest po to, że jak wjeżdżasz na rondo z prawym kierunkowskazem, to znak, że zjeżdżasz na pierwszym zjeździe... Warto o tym pamiętać, bo czasem można kogoś wprowadzić w błąd i spowodować kolizję... A z tymi znakami, to niekoniecznie by zaoszczędzili... Dużo jest sytuacji, gdzie zaczyna się miejscowość, ale nie jest ona terenem zabudowanym... Gdyby ten znak ograniczał prędkość, to trzeba by postawić kolejny znak z ograniczeniem do 90, więc wychodzi na to samo, a po co powtarzać te same znaki? Zasady takie jak mówisz, obowiązywały dawniej, ale zostało to zmienione - moim zdaniem bardzo dobrze, jest większa jasność, bo nie każda miejscowość ma w swojej całej długości teren zabudowany. Poza tym, znak D-42 (teren zabudowany) mówi nam o terenie gdzie napotkamy wzmożony ruch pieszych i pojazdów, a niektóre miejscowości ciągną się przez szczere pola ;)
