Zgadzam się. Zestawy składów rzeczywistych (dedykowanych) mogliby zrobić i by się całkiem dobrze sprzedawały. Mogli chociaż zagłówki namalować w środku. Od razu by to ciekawiej wyszło niż ten brąz. ;-)
Warto pokazac, a jakze. Tez je mam :), oba zestawy. Takich kremowo-zielonych wariantow Robo zdaje sie jeszcze nie wydal. Byly tylko kremowo-czerwone jedynki juz napisami PKP IC.
Kupię oba, jeśli będą w mojej epoce. W przypadku tego modelu głośno podnoszona jest sympatia do samego pojazdu EN57. Z dzieciństwa pamiętam, że go nie lubiłem, bo... był brzydki. Nie było przedziałów, było tłoczno, głośno i zimno albo za gorąco. Z ostatnich lat natomiast pamiętam EN57 jako coś starego. Owszem, odmalowanego, ale po staremu trzęsło i było głośno, jakże gorzej od coraz nowocześniejszych EZT obok. Ot, człowiek wsiadał i jechał jak sardynki w puszcze, zawsze ze świadomością, że za 20-30 minut się wysiądzie i o jeździe zapomni w natłoku dnia. Z kolei ostatni mój przejazd EN57 odbył się ponad 5 lat temu - przejazd gdzieś wiedenką z Piotrkowa do Koluszek. Chłonąłem wtedy tą jazdę całym sobą, było to już niezapomniane i przyjemne przeżycie. Głośność, trzęsienie, stukot i przede wszystkim MOŻLIWOŚĆ otwarcia okna, wywalenia japy na zewnątrz i wąchania zapachów kolei unoszących się wraz z porywem powietrza. To było super! Co mi się wtedy tak podobało? Wtedy nie potrafiłem tego sprecyzować, teraz już po paru latach wiem - wspomnienie dzieciństwa, młodości. Reasumując: czy lubię EN57? I tak i nie - to taka miłość jak do malucha (PF 126p) - kocham i miło wspominam i z chęcią się bym tym przejechał, ale na co dzień wolę jednak jeździć przysłowiowym Mercedesem ;-)
@@ty42222 Tyle mnie obchodzi twoje zdanie że aż Wcale po co głupi komentarz dajesz? Mogę nie wiedzieć jaki tabor kolekcjonuje .Zapytałem dostałem odpowiedź i tyle .
@@robertjankowski To faktycznie musisz go kupić. Ja niestety też byłem zmuszony jeździć Sroczem, ale wiem jedno: ani jednego modelu, ani drugiego bym nie chciał nawet ZA DARMO. To powinno zostać już 20 lat temu pocięte na złom, i zostawione tylko 001. i 19xx. po sztuce. No ale....