UNITRA 2023 - Gramofony, Odtwarzacz CD + Podsumowanie | Co sądzimy o produktach nowej Unitry? 

Bo ten odtwarzacz to gówno. Na zewnątrz nie potrafią zadbać to proszę wyobrazić jaka padaka jest w środku.

Paralaksa ...

Oczywiście ze wyświetla tylko trzeba dopłacić za pakiet premium.

Plajta projektu nie będzie z powodu ceny, tylko z powodów dokładnie takich samych jak w przypadku tego słynnego telefonu Mudita Pure. Zainteresowani wiedzą o co chodzi. Unitra uderzyła w segment audio, gdzie większość wyrobów kupuje się uszami, więc jakieś bzdety o ciekawych rozwiązaniach technicznych i uderzanie w sentyment do czasów o których niektórzy chcieliby zapomnieć, po prostu nie narai klientów. Fajnie ten hebelek podnosi się i opada, i to na pilota, ale z tego powodu nikt nie wyda 50 tys zł, tak samo jak nikt nie kupi telefonu z którego nie można zadzwonić. Tak samo nikt nie kupi gramofonu za 15 tys zł z tanią budżetową wkładką za 500 zł, pomimo że ramię i reszta jest jakiegoś specjalnego autorskiego projektu.

- Bez porównania mówienie o czymś jako o lepszym lub gorszym jest zupełnie niemiarodajne i nie wnosi niczego do dyskusji - To że dana firma nie była wybitna albo znana, nie oznacza że taką stać się nie może.

Z ust, a raczej z pod klawiatury mi to wyciągnąłeś. Nic dodać, nic ująć i żadne takie: fajnie że odbudowujecie markę czy życzymy powodzenia nie zmienią rzeczywistości. Obecna Unitra=Utopia. Kiedyś byłem szarym obywatelem i miałem Unitrę. Teraz kiedy mnie stać a muzykę nadal lubię (chociaż słuch już nie ten) to posiadam drogi, sprawdzony sprzęt marki z historią niekoniecznie socjalistyczną. To tak jak by próbować odtworzyć markę Syrena i oferować ją w cenie 400k złotych.

Mnie zraziła Diora WS 502 i dedykowane do niej elementy. Następca kultowej wieży "szuflady". Jakościowa i brzmieniowa porażka. Jak ja sobie w brodę plułem że zachciało mi się potriotyzmu...

Dokładnie jest tak jak napisałeś

Widziałem i słyszałem. Zestaw brzmi dość płytko, powiedział bym "zachowawczo". Pokuszę się o tezę że w cenie dwa razy niższej znajdę coś grającego tak samo a może i troszkę lepiej. Dla mnie niestety nie wart tych pieniędzy. Mam zestaw droższy ale naprawdę dużo lepszy i pod względem dźwięku i funkcjonalności. A markę buduje się latami, jakością i niepowtarzalnymi cechami użytkowymi (nowościami) a nie wysoką ceną i bazowaniem na sentymencie starszych ludzi (mówię o sobie).

@@mkania68 Ok. Nie rozumiem tylko po co ta spina. Jak komuś nie odpowiada nikt go nie zmusza do kupowania.

Nie ma szans zrobić nic porównywalnego za 3 tys, bo taki Pnasonic to juz dawno ma spłacone nakłady poniesione na projekt i do tego jest produkowany na masową skale. Tak samo super samochody tez sa po 10x droższe, a nie sa tyle razy lepsze od zwykłych.

Dałem przykład że dla większości taki Panasonic starczy ale fakt w tej cenie sprzęt rewelacja

@@polopololo9337 Obawiam się że tak się tylko Panu wydaje że taki zestaw starczy większości. W większym pomieszczeniu 20+ m2 te kolumny się stracą i nic nie pomoże. Do większego pomieszczenia trzeba adekwatnie większe kolumny o większej powierzchni membran głośników.

Muzyki się słucha z różnych źródel dla jednego komp,głośnik przenośny itp ,gdyby przejść po mieszkaniach okazało się by że nawet takiej mini wieży nie ma 60 proc obywateli

Mysle , ze to ci spokojnie wystarczy ,jesli tylko lubisz sluchac muzyki i nie potrzebujesz tzw. 10 tych skrzypiec slyszec. Mnie Klipsh od komputera podlaczony do tv wystarcza w salonie . Spotify po optyku i Super. Impreza jak malowana.

Jeszcze żeby coś za tą ceną "szło"

@@audiofan8632 Idzie ...slaby marketing . Trzeba bylo wskrzesic starocie , naklepac w chinach , ale... zeby to jakos gralo . Jak jakies Sony ,czy Philips . Zarobic troche i ruszyc z flagowcem . Ale juz po zdobyciu jakiegos rynku. Ja bym sprobowal jak Reduktor szumu ze wzmacniaczem innej marki , on nie mial kasy , ale tu panowie zarobieni. Podebrac projekt starszego kultowego wzmacniacza . Pozmieniac tak ,ze nikt sie nie pokapuje , wstawic nowsze czesci -testowac, testowac ,testowac, zmieniac czesci ,a w koncu wypuscic jako nasz . Caly swiat tak robi , z tego sie biora perelki typu stare Musical Fidelity A1 w nowych chinskich wydaniach za grosze. A jak to gra !!! Nikt sie nie polapie , jak sie to zrobi z glowa.

Model biznesowy po polsku. Za dwa lata będzie po sprawie. I znowu zapomnimy o UNITRA.

W tym starciu cyt."- Wzmacniacz WSH - 805 vs ostani Model PIONEER A-70DA" bezapelacyjnie wygrywa UNITRA WSH-805 - a tak w ogóle to widać po tym co Pan zrobił że nie ma Pan pojęcia o elektroakustyce bo jako dający porady informatyczne zestawia Pan urządzenia, które całkowicie odbiegają od siebie jakością. UNITRA WSH-805 ( dual mono ) to urządzenie segmentu TOP-HiFi a Pioneer A-70DA - zaledwie Hi-Fi. Natomiast w drugim przypadku: cyt."- CD CSH - 801 vs ostatni Model PIONEER PD-70AE" - UNITRA CSH - 801 kosztuje połowę mniej od Pioneer PD-70AE więc już cenowo widać iż oferuje dużo więcej niż UNITRA CSH - 801 ponieważ zawiera w swej konstrukcji DAC-a.

cyt-: brak wejścia na dac to standard teraz. Sory bez obrazy , co to jest WEJSCIE na DAC ? Bo nigdy nigdzie nie widzialem wejscia na dac . Wyjscie ,a i owszem .

Tunera nie ma i może kiedyś będzie

W Polsce jest ok. 80 producentów z segmentu audio, począwszy od kabelków, przez zestawy głośnikowe, a skończywszy na wzmacniaczach. Ceny są też wysokie, ale jakoś znajdują nabywców a firmy dobrze prosperują. Tylko że tam kładzie się nacisk na wartości brzmieniowe i tylko przez ten pryzmat nabywca na ten sprzęt patrzy. Tu jak widzisz firma nie stara się wzbudzić zainteresowanie poprzez wartości muzyczne, ale poprzez jakieś marketowe nawijanie makaronu na uszy.

@@NecrosDeus Jeśli chodzi o kable polskie to powiem wprost nie dam się nabrać. Mam doświadczenie pewne i w oparciu o te które mam jako punkt odniesienia jakość cena czyli atlas equator mk 3 czy Supra EFl.,..... postanowiłem zaryzykować i kupiłem chińskie za cenę 80-120 zł dostałem taką jakość że w/w w cenie 500-700 siadly!!!! Niestety! Kolega porównywał też na systemie Prima Luna czy Musical Fidelity. Ma takie same odczucia. Nawet gdy nie jest to oryginał to zamiennik wykonany perfekcyjnie . Obawiam się że pewni producenci w Polsce tam zamawiają i narzucają potężne marże. Jak i pozostałe produkty, które kupują tam gotowe. Nie chcę wymieniać nazw z grzeczności.

@@misterfink1389Temat jest bardzo szeroki, tak jak i oferta jest bardzo szeroka. Oczywiście nie zaprzeczam, że wielu producentów dorabia jakąś wyższą ideologię i cenę do tego, co jest całkiem przeciętne, byleby tylko maksymalnie zarobić. Pamiętam wysyp w latach 90'tych polskich firm produkujących wzmacniacze, takie niby audiofilskie. Większość to były faktycznie ciekawe konstrukcje, za którym szedł przyzwoity dźwięk. Niestety, trafiały się również firmy, które żerowały na naiwności i niewiedzy melomanów. Jedna wpadła na pomysł, by dać prostą, wręcz prymitywną konstrukcję, wmawiając przy tym że najprostsze rozwiązania są audiofilskie (bzdura!), a jedynie czego było pełno w tych wzmacniaczach, to kondensatory filtrujące w zasilaczu. I na tych dwóch bzdurach, na prymitywizmie i ilości kondensatorów w zasilaczu, firma zbudowała mniemanie, że za furę kasy kupujemy audiofilski Hi-Endowy wzmacniacz. Ludzie się wtedy na to nabierali, bo jak to w Polsce, testy w czasopismach były oczywiście OK, Internetu nie było, więc była ograniczona wiedza, że gra to tak, jak sprzęt za bardzo mały ułamek tego, co winszował sobie producent. Ogólnie grało to słabo, bo na prymitywizmie konstrukcyjnym i wielkiej ilości kondensatorów filtrujących, Hi-Endu się nie zrobi. To, że sparzyliście się na czymś jednostkowym nie oznacza, że wszyscy polscy producenci czegokolwiek oszukują i mają klientów za frajerów.

Nie ma szans na magnetofon kasetowy. Tu musi być wielotysięczna skala sprzedaży tego typu urządzeń. Inaczej nikt nie będzie w stanie dostarczyć głowic, ktore zawsze stanowiły większość kosztu wysokiej klasy magnetofonu. Koszt wdrożenia i cena magnetofonu kasetowego 3 heads byłaby na bank większa niż wzmacniacza. Wystarczy prześledzić jak wyglądał w ostatnich latach powrót magnetofonów szpulowych. Między 20.000 a 50.000 Eur za nowe magnetofony szpulowe na rynku. A te najtańsze nie miały funkcji nagrywania. 😂

P.s. Testy nowej Unitry w prasie już są. Mam od tygodnia wrześniowy numer Audio/Video. Za parę dni październikowe AUDIO.

A gdzie jest Tuner?????? Co już go nie będzie czy wyświetlacz do tunera nie da rady dobrze obsadzić???? I czekamy aż wreszcie wyświetlacz w tunerze zamontują. Właśnie się zastanawiam czy nie kupić Nowa DIORA CD600 i WS600. Tańsza opcja a brzmienia nowego zestawu Unitry się nie dowiemy więc "nową Diorę" można brać.

@@PizomGagal YYY... straszne.

Słuchają ci co pamiętają jak łatwo było wyłączyć "striming" 13 grudnia roku pamiętnego. Gdyby na odtwarzaczu CD było napisane np. Mcintosh, to byś nogi połamał żeby być pierwszy w kolejce.

USB i tyle na walisz plików tyle że płyta się schowa co do CD kupisz decka za 200 starego i odtworzy ci dźwięk na podobnym poziomie co ten za 6500 ,ludzie szukają frajerów na ten sprzęt ,zestaw w cenie używanego dobrego auta a firma która za komuny działała tylko dlatego że nic nie było jak rynek się zmienił to padła .Gadanie że oni nie chcieli wypuszczać czegoś słabego to wciskanie kitu ludziom to tak jak byś postawił Merca w salonie i obok Poloneza w podobnej cenie i powiedział zrobiliśmy Poldka na nowo musi być drogi

Ja slucham SA-CD , Jak bys nie wiedzial , to z nich masz swoje DSD sciagane na torencie... Chyba ,ze sciagasz winyle w DSD , ale to ''czeszczy'' I dodam ,ze co tydzien kupuje nowe plyty , bo tanio jak barszcz sie zrobilo .

Sam odtwarzacz CD praktycznie nie odgrywa roli co do jakości ,98 proc ludzi nie zobaczy różnicy między CD za 500 zł a 7000 czy między USB a CD ,CD jest dla hobbystów i tyle ,jak ktoś lubi to ok czemu nie wszystko jest dla ludzi tak samo dla ludzi jest CD za 6500 tys ,kwestia finansowa i tyle ,miałem kiedyś sporo CD tańszych ,droższych i naprawdę nie widziałem różnicy .Same cd są drogie bo teraz to towar dla pewnej grupy i tyle natomiast już CD w mini wieżach jest tanie bo tam i tak USB odgrywa główną rolę .

Może dlatego jest kupa marketingowego bełkotu a brak opisu rozwiązań technicznych, konkretnych odsłuchów i bezpośrednich porównań z konkurentami. Ci co się orientują w temacie od razu by się zorientowali, czy proponowana cena jest ceną adekwatną do szeroko pojętej jakości. Jak na razie gramofony odpadły z marszu, nie wiem co to za kosmiczna konstrukcja, która kosztuje 15 tys zł i w zasadzie płacimy tylko za nią, bo wkładka w hurcie produkcyjnym (nie dystrybucyjnym - hurtownie) to jakieś 150 zł. Taniej to już się chyba nie da, jeżeli przyjmiemy jakieś minimum do sensownego słuchania muzyki. Ktoś tam w komentarzu napisał, że w tych zestawach głośnikowych siedzi STX za lekko ponad stówkę. Nie wiem czy to prawda, czy jakieś pomówienie. Niemniej robi się ciekawie, bo nic o sprzęcie nie mówią, ale za to jest bredzenie o jakiejś reaktywacji, spotkania z emerytami z zakładów Unitry, i taki bełkot o niczym na kilku kanałach YT. Jest nawet chwalenie się, że mają najliczniejszy zespół inżynierski w Europie. Amatorska gawiedź to łyknie i będzie zachwycona, ale tak naprawdę to daje wiele do myślenia. Na jakimś zdjęciu ze 30 młodziutkich ludzi w większości, to raczej wygląda na zespół laboratoryjny z politechniki. Będą się uczyć projektując sprzęt za 50-60 tys zł? Niemniej wykarmić ich trzeba, płacąc nawet "piątaka" do ręki na miesiąc, to miesięcznie koszty na same płace robią się znaczne. Nic więc dziwnego, że przebitka na egzemplarzu czegokolwiek musi być niezła. W pewnym momencie tak sobie pomyślałem, że chyba tu chodzi o zrobienie kasy bazując na pewnym specyficznym marketingu, w którym i tak wygadywane są bzdury, przez niektórych nawet uznawane za kłamstwa. To ja jeszcze jestem w stanie zrozumieć, bo przez wybranie takiej a nie innej nazwy chcieli poprzez sentyment i kontrowersje po prostu zaistnieć w świecie. No ale unikanie tematu wartości brzmieniowych, testów, porównań, szczegółów konstrukcyjnych, to jest naprawdę dziwne jak na chęć zaistnienia w środowisku, w którym jednak te tematy są wiodącym kryterium przy zakupie. Teraz to ja już się trochę śmieje z tego projektu bo jestem przekonany, że jest to skok na kasę i ze słuchaniem muzyki na poziomie stricte audiofilskim nie ma nic wspólnego. Ta firma nie proponuje melomanom/audiofilom czegoś do słuchania muzyki, tylko jest to skok na kasę przy zręcznie skonstruowanym marketingu. Jak usłyszałem, że szykują się na zdobycie świata, no to już swojej tezy jestem na 100% pewny. Po prostu. Jak najtańsze podzespoły, zmyślny marketing, a przy cenie żądanej można na tym zbić fortunę. I chyba o to chodzi firmie (właścicielu), która w zasadzie zrobiła kasę na giercownikach, ale w innych, już technicznych projektach, niczym nie zachwyciła.

CD innych firm to mają procesor w środku za 1000PLN bo procesor od sterowania wyświetlaczem i odczytujący kody z pilota to jest przecież najważniejszy element no nie 😂. Wkładki w gramofonach mogłoby nie być wcale bo tak też są gramofony sprzedawane ale z drugiej strony sprzęt po wyciągnięciu z pudełka gra, do tego każdy może sobie kupić taką wkładkę jaka mu najbardziej pasuje i nie traci przy tym większych pieniędzy. A czy 11000 i 15000 za gramofon to dużo czy mało to rynek zweryfikuje. Są gramofony o wiele droższe powiedzmy w cenie samochodu i też ktoś je kupuje bo dla niego warto a tam też cena elementów to jakieś 10% ceny urządzenia a po cenie metalu albo innych tworzyw to będzie jakieś 1%.

@@bit4969Oczywiście, że procesor do obsługi pilota i przedniego panelu nie jest najważniejszy, ale użycie najtańszych wręcz domowych rozwiązań, zamiast rzeczy dedykowanych robionych na zamówienie, jasno wskazuje na to, że jest coś robione po taniości, byleby było taniej w produkcji. Takie rozwiązania to nowość w klasie, do której pretenduje ten sprzęt. Po drugie. Nie wiem jakie masz rozeznanie w temacie sprzętu audio będącym w klasie troszkę wyższej niż klasa budżetowa dla masowego odbiorcy. W tej klasie nabywca znacznie różni się od nabywcy sprzętu budżetowego z marketu. Nabywcą w większości jest osoba, która ma już mniejsze bądź większe doświadczenie w słuchaniu muzyki na pewnym technicznym poziomie. Jeżeli jest to osoba zielona, dopiero co wchodząca w świat "Hi-Endu", to w znakomitej większości jest to osoba bogata, dla której wartość muzyczna sprzętu jest obojętna lub pozostaje w sferze domniemania, lub jest to osoba, która traktuje sprzęt jako element wyposażenia wnętrz, a tych osób wcale nie jest aż tak mało. Osoba już doświadczona "audiofilsko" wie czego chce, a wybór gramofonu jest oparty o pewne kryteria. Często się zdarza, że kupiony gramofon jest kolejnym. W takim przypadku bardzo często mamy już swoją ulubioną wkładkę (lub wkładki), która jest wynikiem wielu prób i błędów. Tę wkładkę przenosimy do nowego gramofonu, który raczej kupujemy bez wkładki. Wkładkę naszych marzeń już mamy, więc skupiamy się na rozwiązaniach technicznych gramofonu. Wtedy płacąc 11 czy 15 tys zł mam pewność, że płacę tak duże pieniądze za gramofon o rozwiązaniach konstrukcyjnych wpływających w jakiś szczególny sposób na dźwięk. W handlu takie propozycje są, i są to propozycje przeznaczone dla osób, dla których jest to któryś tam z kolei gramofon i mają już dobraną "pod siebie" wkładkę. Z drugiej strony, są gramofony już z wkładką, to jest propozycja głównie dla osób, kupują swój pierwszy gramofon, lub kolejny, ale akceptują proponowaną przez producenta wkładkę. Nie wystarczy robić wielkiego śledztwa by przekonać się, że w tej klasie cenowej, u większości renomowanych producentów wkładka stanowi znaczny procent wartości gramofonu. Płacisz za gramofon np. 15 tys zł, a tu sama wkładka potrafi kosztować 3-5 tys zł. Raczej nie ma propozycji, by w tej klasie cenowej i jakościowej dawać najtańsze budżetowe wkładki, charakterystyczne dla gramofonów z marketu elektronicznego. Dana gratis by można było sobie coś na początek posłuchać? To miłe, ale to kolego producentowi chyba pomyliły się kategorie sprzętu, tu takie gratisy jeżeli są, to ten fakt jest akcentowany. Tu można odnieść wrażenie, że wkładka stanowi integralną część gramofonu! Mniemam, że gramofon na odsłuchach będzie prezentowany z najtańszymi budżetowymi wkładkami Goldringa jako już integralna całość gotowa do słuchania muzyki. No i jak to ocenić? Kto ma być nabywcą tego gramofonu? Osoba, która już jest doświadczonym "audiofilem"? Dlaczego mam wybrać ten gramofon za 15 tys zł, w zasadzie goły bez wkładki (Goldring E1/E3 z marszu do wymiany) a nie kupić np. Rega Planar 8 (P8) z fabrycznie dawaną wkładką Ania Pro za 5 tys zł? A może dać ciut więcej i kupić za 16,5 tys zł z wkładką Rega Apheta 3 MC za 8 tys zł? Dlaczego mam wybrać nowy, zupełnie niesprawdzony gramofon Unitry, który jest wynikiem pracy młodego w ogóle niedoświadczonego zespołu, a nie jakiś gramofon już znany w tej samej cenie i z wkładką nadającą się do słuchania? Cena 15 tys zł za gramofon de facto bez wkładki to sporo kasy, do tego trzeba szykować koło 5 tys na wkładkę, to robi już cenę, w której jest wiele markowych propozycji. To musi być naprawdę jakaś kosmiczna konstrukcja, dużo lepsza od markowych, by usprawiedliwić tę cenę. Z gramofonami w cenie ok. 10 tys zł jest podobnie, są wkładki nawet za 4 tys zł. Wkładki za 300 zł to są dawane gratis w gramofonach za 2-3 tys zł kolego. W tej klasie cenowej, sprzętu ponad budżetowego, nie praktykuje się dawania "na pierwszy montaż" w zasadzie najtańszych wkładek. Albo daje się wkładkę odpowiadającą tej klasie sprzętu, albo nie daje się w ogóle! Domowe amatorskie sterowanie, wyświetlacz wymagający odpowiedniego patrzenia, tanie głośniki STX za stówę w kolumnach za 20 tys zł, najtańsze wkładki do gramofonu, no taniej to chyba tego projektu zrobić się nie dało! To nie jest złośliwość, ale porównanie do konkurencji. Nic więc dziwnego w tym, że producent jak ognia unika konkretnych porównań z konkurencją, a w zamian mamy jakiś marketing typu propaganda sukcesu, połączonego z jakimiś sentymentalnymi bzdurami, na dodatek nie do końca, a raczej w ogóle prawdziwymi.

@@NecrosDeus >>> Oczywiście, że procesor do obsługi pilota i przedniego panelu nie jest najważniejszy, ale użycie najtańszych wręcz domowych rozwiązań, zamiast rzeczy dedykowanych robionych na zamówienie, jasno wskazuje na to, że jest coś robione po taniości, byleby było taniej w produkcji. Takie rozwiązania to nowość w klasie, do której pretenduje ten sprzęt. >>> Sory ale bajki piszesz, do każdego projektu daje się taki kontroler który wystarcza do zrealizowania tego projektu. I jeżeli możesz go wziąć z półki to każdy rozsądny tak robi bo to obniża cenę i skraca czas dewelpomentu. Po to standaryzuje się interfejsy, protokoły komunikacyjne itp żeby korzystać z gotowych rozwiązań tak daleko jak się da a nie wymyślać nowe na zamówienie które wymagają poniesienia kosztów przygotowania układu co przy małoseryjnej produkcji czyni go nieopłacalnym. Chciałbym zobaczyć ten głośnik za stówę w ofercie STX'a na koszu aluminiowym bo takie głośniki mają być zastosowane jak pisze w materiałach Unitra i zresztą tak to wygląda na zdjęciach. Moim zdaniem coś się tutaj komuś wydawało a reszta powiela bez wnikania w szczegóły. A co do gramofonów no to przecież jak ktoś wydaje x tysięcy na sprzęt to chyba nie kupuje w ciemno znaczka na obudowie tylko odsłuchuje ten sprzęt więc albo kupi Unitrę albo nie, przymusu nie ma. I co tu się spinać. Moje pieniądze mój wybór (gramofonu to akurat nie kupię żadnego bo czuję żadnej nostalgii do czarnych krążków a miejsca to zajmuje sporo).

​@@bit4969 Muszę podziękować @NecrosDeus za jego post z którym się w 100% zgadzam. Nie stać mnie na gramofon za 10-15 tysięcy i nie uważam się za audiofila, używam Rega Planar 3 z podstawową wkładką Rega Elys 2MM. W gramofonie za 4000zł w detalu (gdzieś tyle za niego płaciłem) siedzi wkładka za 1000zł. 25% ceny gramofonu to wkładka. Nie jest to wkładka najwyższych lotów ale razem z przedwzmacniaczem Shiit Mani gra naprawdę przyzwoicie. Tu ktoś żądając 10-15 tysięcy za gramofon robi mi łaskę dodając wkładkę za 200-400zł. Tak wspaniałomyślnie, żeby gramofon grał po wyjęciu z pudła. To od 2% do 2.67% ceny całości! To nie jest nawet kiepski żart, to policzek. Lepiej żeby sprzedawali to "coś" w ogóle bez wkładki a nie ośmieszali się tymi Goldringami. Piszę "to coś" bo oczywiście ciężko powiedzieć w tej chwili co warte są ramię Unitra R10 czy silnik Unitra NB1. Testów brak. Żeby było śmieszniej oba gramofony mają dokładnie ten sam silnik i ramię, skąd zatem różnica 5000zł jeśli w tym drugim wkładka jest droższa o 200zł w stosunku do pierwszego? Wkładki są w zasadzie od razu do wyrzucenia (oczywiście po wyciągnięciu gramofonu z pudła i sprawdzeniu czy w ogóle gra), czyli gramofon za 10 tysięcy, z wkładką czy bez, nadal jest wart 10 tysięcy. Biorąc pod uwagę że za 10 tysięcy mam Regę Planar 8 bez wkładki, musiałbym być szaleńcem żeby zdecydować się na tego kota w worku. I nie sądzę że jestem jedynym który tak myśli. OK, co do procesorów sterujących pracą odtwarzacza CD. Proszę sobie znaleźć film na RU-vid o nazwie "UNITRA 2023 - reaktywacja i nowe urządzenia made in Poland!". Przesunąć czas na 14:03 i powiedzieć co tam Panowie i Panie widzicie. Obok wyświetlacza e-ink jest całe Raspberry Pi PICO i podejrzewam że to ono odpowiada w tym prototypie za obsługę wyświetlacza. Natomiast w centralnej części płyty głównej widoczny jest kolejny czip z logiem Malinki, prawdopodobnie kolejne RP2040. Wszystkie inne widoczne czipy mają znacznie prostszą konstrukcję, podejrzewam więc że ten RP2040 jest nie tylko od obsługi pilota i wyświetlacza, wygląda to jak główny procesor całego urządzenia. Czy to źle że uniwersalny czip za 3zł, który może być wieloma rzeczami, zależnie jak zostanie zaprogramowany, jest odpowiedzialny za obsługę odtwarzacza CD? Nie mam pojęcia, nie sądzę jednak że mówimy tutaj o "audiofilskim" CD za 6500zł! Nie dziwi mnie że on tam jest, tego spodziewałbym się po grupie "świeżaków" po Polibudzie. Robili na tym czipie kontrolery do PC, proste roboty, czujniki do smart home na studenckich projektach. Nazwał bym to "kreatywnym" podejściem do problemu, ale pachnie mi to taniością, jak te wkładki w gramofonach! RP2040, parę elektrolitów Nichicona, czytnik CD jak wyciągnięty z PeCeta. Czy właśnie to dostanę w produkcyjnej wersji w cenie 6500zł? Przykro mi bardzo ale naprawdę nie wiem dla jakiego klienta jest dedykowany ten cały sprzęt Nowej Unitry. Wygląda mi to po prostu jak skok na kasę i moja cała frustracja tym projektem o nazwie "Unitra" wynika właśnie z tego faktu. Czego innego się spodziewałem.

Bo to zwykła zagrywka CD projekt,tu jakiś wałek jest szykowany i to gruby

Sorry ,ze sie wtrącam, Ale... Ty czytasz i piszesz ze zrozumieniem , co sam piszesz ,czy sluchasz cyferek i nazw firm przed odsłuchem ? CYT; - Żeby przystąpić do odsłuchu to dajcie jakieś powody. Nie da się w ciemno odsłuchiwać wszystkiego w warunkach nadpodaży A jak ty chcesz odsłuchiwać ???? Chcesz słuchać czy czytać czego słuchasz ,a potem po firmie oceniać ? Audio-chwile tak robią. Jak jesteś audio-chwil , to sory ,nie było tematu.

Unitra to tylko nazwa, po nazwie się nie kupuje, bo to może prowadzić na manowce. Ciężko na chwilę obecną komentować cenę, można to zrobić tylko w oparciu o projekt, który jak do tej pory jest owiany tajemnicą. Wartość brzmieniowa też jest ważna, i tu jest tak samo, mijają kolejne miesiące, testów brak, tym bardziej porównań do sprzętu już znanego i sprawdzonego. Cena aktualna może być OK, o ile konstrukcja i wartości brzmieniowe są tego warte. Jeżeli jest to nowa firma, bez doświadczenia i w ogóle nieznana, taki "spadochroniarz" w temacie audio, to osobiście liczyłbym przy tej cenie na dźwięk znany z dużo droższych markowych odtwarzaczy. To wtedy ma sens. Jeżeli jest to wartościowo monetarnie i muzycznie dokładnie takie samo jak konkurencja znana i uznana, to na masowego nabywcę nie ma co liczyć. W tej klasie cenowej nie podejmuje się decyzji o zakupie po jakiś bredniach o sentymencie do czasów, o których chcielibyśmy zapomnieć. W zasadzie to ciężko jakoś skomentować ten projekt, bo jak na razie to zmierza w kierunku ich telefonu "Mudita Pure", który nie dzwonił, a tu szykuje się wieża, która nie gra adekwatnie do ceny determinującej przynależność klasową. Cóż, był telefon z którego cudem udawało się gdzieś zadzwonić, ale kupowały go osoby bojące się promieniowania elektromagnetycznego, tu chyba mamy sprzęt słabo grający, a będą go kupować osoby sentymentalne, rozpamiętujące czasy PRL.

@@NecrosDeus merytoryczny komentarz👍

O to chodzi ,zeby nie pelnil takiej roli . Teraz to jest ''passe " , musisz kupic oddzielnie DAC-a . Za 8-10 tys . ... sorry.

@@kozlowy3 To też nie jest tak do końca bo ci którzy wbudowują dac'a we wzmacniacz a takich jest jakby coraz więcej nie duplikują funkcjonalności wejść cyfrowych do dac'a w cd (o ile w ogóle mają cd w ofercie) lub w innym urządzeniu.

@@bit4969 Sorry nie kumam o co ci chodzi ? Nie ma czegos takiego jak wejscie cyfrowe do dac-a w CD . Dzis cd jest transportem bez DAC-a i ma tylko WYJSCIA cyfrowe , bez analogowych. Bo gdyby CD miało analogowe WYJSCIA , to znaczy ,ze ma DAC-a. Nie ma urządzenia które ma WEJSCIE na DAC-a. No chyba ,ze wzmacniacz ma wejście po analogu ... na DAC-a , ale to masło maślane.

@@kozlowy3 >>> Dzis cd jest transportem bez DAC-a >>> Nawet jeżeli ileś firm tak robi to nie znaczy że wszyscy. Ciągle są dostępne odtwarzacze cd z wyjściami analogowymi i wchodzą też nowe modele (nie tylko Unitry) i do takiego rozwiązania się odnosiłem.

No dokładnie, perzecież to nieporozumienie jakieś...

Taki wyświetlacz w odtwarzaczu za 6.5 klocka.

A może by tak jeszcze wyciskał soki?

"Skoro tu jest XLR to i w CD też powinno być" Tja. A we wzmacniaczu powinien być DAC. PS. Jak zobaczyłem ten wyświetlacz w CD 1:51 to szczęka ze śmiechu mi odpadła.

@@przemysawpawlinski5536 Ciekawe jak to wygląda bez CD textu bo przecież 99% płyt go nie ma a z bazy CDDB/FreeDB nie można tam korzystać...

@@lechulsk4845 Czy to ważne??? Dolna linijka wyświetlacza nie może być zasłonięta. Bo 1% płyt ma cd text.

@@przemysawpawlinski5536 Tylko zastanawiam się, dlaczego prezentują produkt na etapie prototypu, przecież te filmy oglądają ludzie którzy mogą być ich grupą docelową. Ile ludzi będzie na audio show a ile obejrzy ten film. Teraz w świat poszło, że to robota jakiegoś druciarza. Czy to ważne ja wygląda bez CD textu... no w tym kontekście nie ważne... Tak czy tak wygląda tragicznie... chyba że na filmie widać ti inaczej niż w rzeczywistości...

@@lechulsk4845 Cyt: "Czy to ważne ja wygląda bez CD textu..." Dla mnie ważne. Jak podeszli tak do dolnej linijki wyświetlacza to powodzenia im życzę. To jest na widoku. Tak samo dlaczego wzmacniacz nie ma Dac'a?? Bo oni szczycą się, że tor jest w pełni analogowy?? To jakiś żart??? Nie ma się czym szczycić. Gdzie się podział Tuner???? Co to za głupie przełączniki góra - dół od małoważnych funkcji (z wyjątkiem włączenia wzmacniacza) i kolejna funkcja za 10ę: przełączenie wzmacniacza w grzejnik - klasa A. Jeśli wzmacniacz jest taki cudowny i tak fantastycznie gra w klasie AB to po co klasa A????? Aaaaa. Nie chce mi się myśleć. Zamiast zrobić skromniejszy zestaw za powiedzmy... 8tyś to masz zestaw Kolubrynę za 60tyś zł. Brawo. No thanks. Wolę swój obecny (stary) sprzęt Pioneer/ Technics. Jakbym miał kupić coś nowego to Marantz PM6007 z Current Feedback (co Unitra tak reklamuje, że WSH805 też to ma) i do tego ładne CD oraz kolumny MonitorAudio oraz inne peryferia w miarę potrzeb. Pozdrawiam P.

i w cenie ok. 1600 zł. a ja z sentymentu kupiłem Pioneera z lat 90-tych za 180 zł i śmiga aż miło🙂

A ja kupiłem model Pioneera CD za 6 tysi i kasuje ta druciarska droższa unitre pod każdym względem

Bo oni myślą o rynku zagranicznym .

Rynek zagraniczny w tej cenie ma do wyboru lepiej sprawdzone i bardziej prestiżowe urządzenia. Więc Kto ? To kupi / kupił chyba nikt, a przynamniej nikt się nie pochwalił. Jak na razie mamy parę wypowiedzi, może 2 recenzje (entuzjastyczna Pana z Reduktor Szumu) i ta powyżej chyba sponsorowana. Co dalej ?

Po co Ci te wiadomości? Najważniejsze, że są samo opadające hebelki na pilota a wzmacniacz to konstrukcja dual mono, no i jest to reaktywacja, tylko do końca nie wiadomo czego. 😃

S.M.S.L za 500 PLN masz daca z preampem aka4493s polecam . wszyscy maja beke ,ze chinskie , a ja mam beke jak na targach slysze badziew po 100.000 pln i gra jak moje w domu . Audio-chwil nigdy nie zgodzi sie slepo porownywac sprzetu ,bo gluchy jak pien . Dlatego nie dajmy sie zwariowac.

Przetworniki osiągnęły już taką jakość że w zasadzie prawie każdy przetwornik C/A do audio dostępny na rynku może być wystarczający do odtwarzacza CD. Ostatecznie na jakość dźwięku odtwarzacza cd mają wpływ także inne elementy urządzenia a sam układ pcm5102A używają też droższe odtwarzacze niż CSH-801.

@@bit4969 Każy DAC praktycznie inaczej brzmi i każdy brzmi jeszcze inaczej z inną aplikacją.

@@bit4969 Oczywiście ,ze każdy , ale dlaczego CD kosztuje 1500$ - 6000 PLN , jesli DAC kosztuje 20$ , a w hurcie pewnie 10 . Ale to norma , widziałem sprzęt na targach za 19.000$ , z cedekiem TEAC-a żywcem wytarganym z PC -ta . Nawet z niego naklejek nie zdjęli.

Patrz na ceny za ZM1006 sprzed 46 lat. Są takie jakie oferujesz. (Ale to nie Ty sprzedajesz, czyli ich nie masz) Ergo: Tyle kosztują 46 letnie sprzęty.

Żeby zrobił karierę zagranicą to najpierw musi być konkurencyjny

Nie zrobi kariery nawet wPolsce.wyglafa to tragicznie jedynie czym się szczycą to przełącznik żadnych konkretów żadnych danych .Czyli kupa z tego będzie tu CD projekt coś kombinuje i to grubo tej jak z telefonem który miał być ręki super s wyszło że nie nadawał sie to niczego

@@adrian12011 Panowie ,panowie -poczekamy zobaczymy. Przejada sie na tym ,to pewne . Za granica nikt tego nie kupi , a w kraju kilku pasjonatow z portfelem. Z tego sie Unitra nie utrzyma .

​@@kozlowy3Byłem potencjalnym kupcem, do czasu ogłoszenia cen... Mnie się podoba design w stylu starej Unitry i może kiedyś kupię, ale raczej z rynku wtórnego i to jeszcze jak obroni się w jakości i trwałości.

@@mondek6863 No to kochany troche poczekasz. :) Co do wyglądu nie mam zastrzeżeń. Co do dźwięku -nie słyszałem , ale cena CD z DAC-iem pcm .... Juz daje do myślenia . Bardzo duzo czytalem o tym dac-u i szalu nie ma , dupy nie urywa. Za to cena CD no troszkę z Dupy . Z reszta tak jak reszta cen. Siedze w usa juz 22 lata i nostalgia ciągnie do starych wyrobów unity , ale ludzie , co ja mam auto sprzedać ???

Za okolo 3 000 PLN kupilem nowy TECHNICS SL1200 MK7 . Fantastyczny !

Te napisy, to nie po angielsku tylko po murzyńsku.

Twój problem polega na tym że zatraciłes zdrowy rozsądek na rzecz sentymentu

Przeważnie chodzi tor audio i przetwornik cyfrowo analogowy.Ale z cenami jak dla mnie trochę przesadzili.Rynek to zweryfikuje.

@@PizomGagal Moze tak być ale ja mam jeszcze cała masę kaset które graj jeszcze całkiem nieźle i są mniej lub bardziej wymeczone🙂

@@PizomGagal Naprawisz magnetofon to się przekonasz co jeszcze są warte🙂A co za magnetofon zapytam z ciekawości? 🙂

@@PizomGagal Ladny zestaw będzie nieźle granie🙂👍👍

Są miejsca bez zasięgu. Od lat 70 ludzkość mieszka na wsiach gdzie nie ma szumu wielkomiejskiego.

​@@arturrudolf9389 I właśnie oni kupują zestawy stereo za 50tys. "Czekając na sobotę".

To jest U N I T R A ! ONI STWARZAJĄ ! 😂

Takie projekty mają szansę powodzenia, pod warunkiem, że za podobną cenę do uznanej znakomitej konkurencji proponuje się coś klasowo trochę lepszego, za co u konkurencji markowej musielibyśmy zapłacić dużo więcej. Wtedy wiele osób może się skusić, bo za mniej otrzymujemy więcej. Jeżeli jest tak samo we wszystkich aspektach, to większość melomanów wybierze sprzęt już znany, markowy i sprawdzony.

Planują tuner jak wreszcie dobrze zamontują w nim wyświetlacz bo jest kłopot z jego obsadzeniem jeden z pasków wyświetlających jest zasłonięty.

I myślisz że to ich największy problem?

@@przemysawpawlinski5536Takie problemy to w mig rozwiązują amatorzy w domu, tworząc jakieś DIY.

z konkurencją baty pewne, już na dzień dobry unitra ma cenę x2

Ta firma z Unitrą nie ma nic wspólnego, no bo co można mieć wspólnego z nazwą zjednoczenia/zrzeszenia, socjalistycznego tworu ekonomicznego gospodarki centralnie sterowanej, skupiającego wokół siebie kilkadziesiąt zakładów z branży elektronicznej? Wybór nazwy z pewnością nie jest przypadkowy, ale jest dziwny. Ta nazwa wyciąga na wierzch pewne kontrowersyjne wspomnienia, zmuszając do dyskusji. I pewnie o tę dyskusję chodziło, bo to jest marketingowa samonakręcająca się maszyna. Nie jest ważne jak mówimy, źle czy dobrze, byleby było mówione! Z innego punktu widzenia, nawiązanie do czegoś, co w szerokim znaczeniu było synonimem bardzo złej jakości, tandety, podstawowych błędów projektowych, ogólnie biedy technicznej i bardzo kiepskiego dźwięku, to raczej jest to całkiem chybiony kierunek. Wybranie nazwy nowej, neutralnej, to wymuszony skomplikowany i kosztowny marketing. W Polsce jest sporo firm produkujących sprzęt audio. To są marki już znane i uznane w świecie audiofilów. Nie musza się reklamować, bo osoby z "branży" muzycznej, szukając wyrafinowanego dźwięku, same do nich trafią. Za tę ciężką ścieżkę dotarcia czekają na nich rozwiązania konstrukcyjne nieznane w sprzęcie budżetowym, jak i super dźwięk. Urządzenia tych firm bronią się same jakością dźwięku i nie potrzebują reklamy. W przypadku tej nowej firmy, widząc to jaki to jest projekt, to chyba ciężko byłoby zainteresować audiofilów czymkolwiek. Może stąd taka a nie inna forma reklamy, wszak czymś trzeba wzbudzić zainteresowanie.

...no...w tym za 15 tys zł jest wkładka za 5 stówek! 😃

ja się za bardzo na tym nie znam ale mam Thorensa 180 za ok.1000 i wkładkę kupiłem za 1000 - bo to wtedy zaczęło grać jak lubię@@NecrosDeus

@@piotrkrauska8402 Do tych kiepskich ogólnie gramofonów z PRL, takich jak np. Bernard, miłośnicy starej Unitry potrafią kupić wkładkę bardziej renomowaną i droższą, niż te dawane w gramofonach za kilkanaście tysięcy złotych. W audio wiele czynników wpływa na efekt końcowy w postaci dobrego dźwięku, ale na nic granitowe talerze, jakiś super napęd i kosmiczne ramię, gdy jest tania wkładka, bo całość zagra jak to wkładka, czyli budżetowo. Jeżeli te wkładki są dawane gratis do magnetofonu, to powinno to być w reklamie zaznaczone, choć w tej klasie cenowej czegoś takiego nie praktykuje się. Albo daje się wkładkę adekwatną do klasy gramofonu, albo co jest praktykowane, sprzedaje się gramofon bez wkładki. Dawanie wkładki kosztującej jakieś 100-200 zł w hurcie produkcyjnym, bo producent sprzętu audio może kupić podzespoły bezpośrednio u producenta a nie u hurtownika rozprowadzającego podzespoły dla detalistów, do gramofonów za kilkanaście tysięcy złotych, to bardzo "ciekawa" koncepcja.

Za 300 PLN kupilem fantastyczna wkladke Nagaoka .

80 wat na kanał, dziś to smiech-nie wysterujesz dobrze kolumn, takie coś mam w sypialni do telewizora

Za pół darmo to przesada, ale prawda jest taka, że cena nie odbiega zbytnio od ekwiwalentnej ceny zestawów wieżowych Diory czy Radmora w PRL. Ja nie rozumiem tej dyskusji o jakiejś kosmicznej cenie, to kosztuje tyle, ile płaciliśmy w PRL za wyroby strasznie tandetne i w zasadzie bez wartości brzmieniowej. Cała wieża Diory z Altusami kosztowała całoroczną pensję przeciętnego obywatela PRL, a radmorowska z półtoraroczną. Niech każdy dziś zarabiający pomnoży sobie swoją pensję 12x i zobaczy ile mu wyszło. Tak naprawdę, obciążenie finansowe dziś jest nieporównywalnie mniejsze niż w PRL, bo techniczne rzeczy kosztują czasem ułamek pensji, a w PRL to była wielokrotność, i to za byle co! Najtaniej wypadał radiomagnetofon Kasprzaka, który kosztował całą pensję. Dziś za połowę przeciętnej pensji kupi się mini wieże Denona czy Yamahy, i to z drewnianymi obudowami kolumn. W PRL mało kto z normalnie zarabiających miał wieże Diory, nie mówiąc o Radmorze, bo trzeba było miesiącami odkładać na potrzebniejsze rzeczy - lodówka jakieś 3-4 pensje, TV kolorowy Jowisz 8 pensji, Rubin na licencji ZSRR 6 pensji, pralka automatyczna 6 pensji, maszyna do szycia 1,5-2 pensje. A gdzie reszta wyposażenia mieszkania? Całe zawodowe życie robiło się na zwykłe standardowe wyposażenie, na koniec pracy miało się lodówkę, dywan, meblościankę, zestaw wypoczynkowy, czarnobiały TV, jak się mocno zaoszczędziło to kupowało się Amatora czy Zodiaka z tandetnymi kolumnami, za jakieś 3 pensje. W tym zestawie problemem nie jest cena, bo taka jest normalna w tej klasie sprzętu, problemem jest kompletny brak muzyki w tym wszystkim, oprócz bredzenia o technice nie wiadomo jak to w ogóle gra!

Podobnie jak gramofony na czarne płyty. A ceny jakby tego nie zauważyły...

Brak blatu? Przecież to jest położone na blacie

@@cefalloid bluetooth !!!! Sądzę że to żart był 😁

Aby sobie z telefonu puszczać muzykę 😁😁😁

@@radosawrossati7042 ale nie byle jaką muzyczkę! Zenona Martyniuka albo MIGa !! O!!!

>'Jak Cie nie stać na MERCEDESA to jeździj TICO..' i ubezpiecz się w Amplico. Jest drobna różnica. Te 'Unitry' to nie są samochody choć też mogą się zepsuć. Za n.p. 2 lata, kiedy n.p. tej firmy już nie będzie.

UNITRA to były jaja. Jaja jak POLONEZ. W kraju, w którym ludzie zarabiali po 5$ miesięcznie i nie mogli kupić niczego innego. Raczej żyjesz jeszcze w PRL i nie wiesz co , za ile, dzisiaj można kupić.

Może nie do końca tak jest jak myślisz. Ta firma nadal powiela brednie o reaktywacji...no właśnie, czego? Zrzeszenia, zjednoczenia, zakładów produkcyjnych z PRL? I jak można się zorientować, jest druga linia "promocji", czyli omawianie produkcji tej firmy, jednej z wielu w Polsce zresztą (to kolejna polska firma coś produkująca z elektroniki audio), przez youtuberów czy zwykłe firmy handlujące sprzętem audio. Ostatnio, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, na tę wątpliwej jakości promocję, dał się namówić gość z "zabytków techniki". To dopiero komedia. Dziadki ze starej Unitry, niby konstruktorzy, tacy trochę oderwani od rzeczywistości i to nawet tej z PRL, ktoś z tej nowej Unitry, a całość firmuje wydawało sie do tej pory poważny gość. Ten od "redukcji szumów" już sprzedał się kiedyś Technicsowi, podczas prezentowania nowości waliło promocją po oczach aż robiło się słabo. Teraz to samo odstawił z Unitrą, na dodatek pousuwał nieprzychylne komentarze. Poza kilkoma youtuberami i firmami handlującymi sprzętem audio, ta firma nie istni8eje. W sumie istnieje tylko w tych materiałach sponsorowanych. Spróbuj u tego od "redukcji szumów" napisać konkret o gramofonie za 16 tys zł z budżetową wkładką za pięć stów (hurt produkcyjny to jakieś 200 zł), i zadaj pytanie kto przytomny to kupi. Komentarz zostanie usunięty a Ty nawet zablokowany. A tak na koniec. Ja pominę już tę dziwną, wręcz kłamliwą narrację o niejakiej reaktywacji, bo to w sumie jest kłamstwo i oszukiwanie ludzi, ale ciekawostką jest to, że w jednym z materiałów powiedzieli, że sprzęt składają...stażyści i praktykanci! (sic!). Ja osobiście nie kupiłbym coś za tyle pieniędzy, co jest składane przez przypadkowe osoby zatrudniane do tego na chwilę.