To raczej nie o telefon chodzi tylko o system jakim dysponuje.Czas poznania naturalnie się wydłuża od nokii na symbianie wszystkich piraconych gier po Windows mobile i bada Samsunga aż po iPhone’a którego aktualizacje to nic innego jak dodawanie nowych funkcji i psucie czegoś co działało dobrze
Hej. Mam takie pytanie, obecnie używam od ponad 2 lat smartfona Xiaomi Poco x3 pro i póki co narazie wszystko śmiga bez zarzutu i czy jest możliwość by przy odpowiedniej pielęgnacji ten telefon mógł wytrzymać 7-8 lat a wliczając w to wymianę baterii 9-10 lat? Rozumiem że po jakimś czasie smartfon nie będzie dostawał już nowych aktualizacji ale akurat to mi nie będzie przeszkadzało, chcę po prostu móc ten telefon zanim kupie kolejny model jak najbardziej go wyeksploatować.
Nie ma szans - strony internetowe i nowsze wersje aplikacji zadławią telefon. Dodatkowo dojdzie do etapu, w którym silnik przeglądarki internetowej nie będzie potrafił ogarnąć witryn. Krótko mówiąc przy iPhonie to tak, można używać ich 6-7 lat, bo naprawdę długo dostają aktualizacje bezpieczeństwa (do dziś można używać iPhona 6s, który dostaje łatki bezpieczeństwa). Niemniej Android…nie, to niekoniecznie ten kierunek. Niezależnie jednak, smartfony to urządzenia tak na 2-4 lata.
Androida też 7 lat można używać. Dopiero mój tablet Samsunga z 2013 zaczyna niedomagać, gdyż ma Androida 5.1. Od Androida 7/8 działają telefony jeszcze ze wsparciem aplikacji w sklepie.
Ma to swoje zalety, bo na Androidzie można dużo, ale czasem trochę za dużo. To system, który potrafi wiele, ale nie wyobrażam sobie dać smartfona na Androidzie komuś, kto kompletnie nie zna się na IT i używałby go tak, jak przygotował producent (czyli 100% domyślne ustawienia z pudełka). Ponieważ Android potrafi mieć tyle opcji, że po troszku można optymalizować ustawienia przez 2-3 dni szukając ideału.
Wiesz - wszystko zależy od potrzeb i grupy docelowej. Przykładowo ludzie twierdzą, że Android jest fajny, bo potrafi tak wiele. Pytanie jednak, kto wykorzystuje owe „tak wiele”. Geek, nerd? Jaki stanowią procent całości? A jeśli tak wiele rzeczy to fajna sprawa, no to przyznać się, kto pisze własne makra do Excela i wykorzystuje go do ręcznego klepania formuł i cudów, bo w Excelu naprawdę można konkretne cuda? No chyba niewielu, większość idzie na skróty. Dlatego iOS to produkt masowy. Ma trafiać do zwykłych ludzi, którzy wyjmują telefon z pudełka i to po prostu działa. No i często tak jest. To nie ma być system dla osób, które lubią rootowanie czy custom-romy. To ma działać out-of-the box i ten target się Applowi udał.