Tekst piosenki: Piekielny wrzask, diabelskie szpony za szyję chwytają ciebie Piekielny ból, szatana śmiech w ciemności rozlega się Krwi! Krwi! Żądza rozpala mój mózg. Krwi! Krwi! Razem ze śmiercią gorącą krew nocą pić! Razem do piekła, razem w pełni księżyca z wilkami wyć! Krwi! Krwi! Żądza rozpala mój mózg. Krwi! Krwi! Krew na niebie W piekle krew Krew na rękach W duszy gniew Krzyk ofiary Dziki krzyk Krzyk na zgubę Krzyk! Krwi! Krwi! Żądza rozpala mój mózg. Krwi! Krwi! Cmentarny mrok, księżyca blask, słychać w oddali gdzieś dzwon. Zbliża się wciąż, skrada się tuż upadły anioł twój stróż Demona znak na twojej czaszce gorący metal wypala Bramy piekieł otworem stają Od dziś przybądź tu. Przybądź tu...
@@metalmartin6.6.6 to był żart, smutny ale żart, na ty kawałku zamykam zegar w aucie... wiem, wiem, to niezdrowe, ale życie w ogóle jest niezdrowe... niech będzie pochwalony...
naprawdę szacunek dla tej kapeli. będą gówniakiem o nich słyszałem -dzisiaj są legendą. z tych wszystkich wielki światowych polskich kapel tylko ich lubię i szanuję!
Od 1:03 myślałem że to kower Black Metal Venomu z polskim tekstem. Riff jest bardzo podobny, tempo i linia melodyczna wokalu (w porównaniu do koweru w wykonaniu Vadera z Necropolis).
Taurus Raging Bull Ja właśnie wole death, w blacku jest od chuja tekstów o szatanie, malowanie twarzy, rzadko jakies wpadajace w ucho riffy, duzo inspiracji punkiem i krzyl brzmiący jakby icu ze skóry obdzierano.
Ci co uważają to za profanację, to się nie znają na typowym melodyjnym death metalu który gra Vader. Wokal Petera jest niesamowity, a perkusja i basik wymiata.
You can't really translate that to english easily beacuse he is not singing "blood blood" which would be "krew krew". It's "krwi" which means "(give me) blood". Then he says the lust is driving him crazy. Fckin awesome chorus.
Słuchajac tego przypomniał mi się kawałek starej punkowej kapeli Smar Sw- Krew. Nie śmiem porównywać, bo kunszt Vadera nie podlega dyskusji ale ta druga opowieść o krwi też robi wrażenie.
Jak by babcia Wiesia wiedziała czego mnie wujek Marek uczył to by jej kolana zmiękły podczas modlitwy.... dobrze że wtedy były stare telewizory i ciche radia..