Jesteś moim ulubionym kanałem - BARDZO doceniam to, ile czasu poświęcasz na przygotowanie odcinka, materiały, żebyśmy mogli z tego czerpać. Zasługujesz na miliony subów, serio.
Nawet nie wiesz jak wspaniale przeczytać takie słowa - motywacja sięga zenitu, bo chciałam właśnie takiej zwięzłej, evergreenowej formy. Cieszę się ogromnie!
Świetna robota 💜 Jestem pod wrażeniem ilości informacji jakie zawiera każdy odcinek. Widać w tym wielką pasję 💜 za każdym razem słucham z zainteresowaniem tego, co przygotowałaś. Czekam na kolejne odcinki!! Miłego dnia
Wiktoria, hej! 😍 Dziękuję, że to doceniasz - przyznam, że włożyłam w niego masę pracy i właśnie w takich chwilach ogromnie cieszy mnie możliwość podzielenia się tym, co uznałam za najciekawsze. Kolejny odcinek, już wkrótce!
Będę grzecznie czekać na od Inek j Aleksandrze McQueen 😍 Ale ten był też arcyciekawy, bo sylwetki projektantów nie są mi znane, to dla mnie nieznany świat a ostatnio coraz bardziej wciągający 😍
Osobiście jestem zwolenniczką minimalistycznego stylu oraz boho i ogólnie, bliżej mi do delikatnego looku, ale trzeba przyznać, że nie można przejść obojętnie wobec jej kolekcji, za równo tych wcześniejszych punkowych, jak tych późniejszych pirackich i wiktoriańskich. Prawdziwa ilona. Bardzo potrzebujemy takich osób w naszej przestrzeni publicznej. Nie mam na myśli tylko jej stylu, ale też OSOBOWOŚCI. Potrzebujemy takich osób, by nam trochę wprowadzały tego teatralnego życia na nasze szare ulice (zwłaszcza tyczyło się to tamtych czasów). I choć sama w życiu nie założyłabym raczej nic z jej kolekcji i obcy mi jej styl bycia, to chylę czoła. Cóż za wyobraźnia! 😀 Dziękuję za świetnie skondensowaną i przedstawioną opowieść. Świetnie wyglądasz Joanno. Życzę dalszych sukcesów i inspiracji. Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek 🥰
Izabelo, jak zawsze miło Cię czytać i naprawdę bardzo doceniam, że masz ochotę zagłębiać się wspólnie ze mną w przeróżne odsłony świata mody. A szczególnie wtedy, kiedy dana tematyka nie jest tą najbliższą naszemu własnemu stylowi. Nie wiem czy się ze mną zgodzisz, ale czasami widzę, że to, co jest odległe od codziennej szafy potrafi tym bardziej zafascynować, skłonić do różnych eksperymentów. Vivienne była radykalna, ostra, bezkompromisowa - barwna i dla mnie wciąż nastroszona. Zawsze podobały mi się jej modelki, naburmuszone i psotne. Dziękuję za cudowne słowa i widzimy się już wkrótce!
Droga Joanno, za ten mateiał, tak pięknie przekazany (przyszłościowo dla młodszych generacji) daję łapeczkę na gòrze i drugą tutaj 👍 większej frajdy nie mogłaś mi uczynić. Odrazu pobiegłam do mojej garderoby perfumowej skropić się po kąpieli moim od lat ukochanym boudoir i tak dopiero mogłam odsłuchać w spokoju cały film. Na długo przed Vivienne miałam gorset na swetrze, przebrałam się sama w szkole podstawowej na bal czarownic, a mój brat po wstępnych oględzinach, stwierdził, że musze mieć do podkręcenia stroju wyrwę w uzębieniu 😄 śmiechu było co niemiara, bo wziął draskę z pudełka zapałek i umieścił mi na jednej gôrnej jedynce (tylko teraz nic nie możesz jeść powiedział) Przywitałam kolekcję gorsetów na wierzchu z wdzięcznością, do teraz nie zmieniłam zdania, że jest to element prowokacyjny, jednak jak jest czysto i estetycznie wpleciony tak żeby nie był wulgarny, to czemu nie. Szkoda, że komplet toaletowy perfum został wycofany z produkcji, ale ja opròcz tego wspaniałego (najlepszy jaki tylko miałam w swoim życiu) pudru do ciała, trzymam pod zamkniętym kloszem całą resztę i serce boli patrzeć jak mój film wszystkich boudoir znanych z książek czy kina powoli się uszczupla. Jak zwykle piękna prezentacja 👍 nie tylko materiału ale też i siebie. Welurowa tasiemka w stylu Vivienne i jej pudru Dziękuję ❤️ 🍀🤗
Najmilsza Iwono, oj rety - czuję jakbym wypiła drugą kawę czytając Twoje słowa. Cudownie motywujące, a przy tym rozwijające mi w głowie cały świat wyobraźni i...zapachów. Po pierwsze - garderoba zapachowa, jak to brzmi! Po drugie - uwielbiam takie małe gesty, żeby raczyć się w ciszy przyjemnościami, dla samej siebie. Puder do ciała - brzmi jak wspaniała dekadencja, której czasami tak brak...albo o której zapominamy. Dziękuję ogromnie za Twój komentarz i widzimy się już wkrótce! 😍
Joanno, dziękuję za wspaniały komentarz i ogromną motywację. Twoje zdjęcie kojarzy mi się z Bettie Page, a ta z kolei wydaje się być idealnie dopasowana do drapieżnej zmysłowości Vivienne. Zazdroszczę tych jeansów!
Bardzo współczuję i dużo siły życzę. Pies to wspaniały kompan. Na pewno boli, ale pocieszaj się, że było Ci dane doświadczyć tej pięknej, bezinteresownej miłości 🥺
Wow! Podziwiam za ten ogrom wiedzy! Słuchałam z zapartym tchem! Po pierwsze mega interesująco opowiadasz, a po drugie masz tak przyjemny głos, że nie mogłam się oderwać!❤️🙌
Wieczorem Twoje słowa są jak najcieplejszy z kocyków - cieszę się, że zechciałaś spędzić ze mną fragment dnia, a tym milej wiedzieć, że z przyjemnością można mnie posłuchać! 😍
