Zakładam, ze tekst ma być kontynuacją "When I'm Sixty-Four" Beatlesów ;) Bardzo fajne brzmienie, chyba będę musiał sobie posłuchać trochę Voo Voo... (i koniecznie zrobić sobie powtórkę z Hendriksa :P)
jest czad, ale nie ma Hendrixowego brzmienia.. Hendrixowe jest głebsze i gwałtowniejsze.. tu jest takie przytulne zakładam ze gitara Gibson... i tak uwielbiam Pana Wojciecha : )