Ale wypaśna produkcja👌. I tu mamy przykład, że w filmie wędkarskim wcale nie potrzebne są ryby ale fajny pomysł okraszony magiczną przyrodą. Do tego wiedza, merytoryka i C&R. Super👍
Fantastycznie to wszystko ująłeś, dokładnie tak jest, ja od niedawna, łowiąc wcześniej na spining doświadczam czegoś podobnego, kompletnie odjechałem..!!! Dzięki za ten film..!!!
Historia,pamietam jak u Edmunda w bloku rozmawialiśmy o muchach i materiałach do nich.Puch "marabuta i inne były w mojej torbie,fajne czasy.Na koniec "przyjemna realizacja",brawo!
Oglądałem chyba ze 100 razy, przyswajałem wiedzę..... Uczyłem się..... Słuchałem...... Już na forsie lubiłem czytać Twoje wpisy - Maciasd ( jak dobrze pamiętam) oraz posty Roberta Karlewskiego to moja internetowa biblia muchowa. To dzięki Wam, na wędkarstwo muchowe wydałem niepotrzebnie tylko parę tysi - zamiast kilku dziesięciu 😂. Jak by, nie było dla laika na początku temat wydaje się mocno skomplikowany. Dziś nadal jestem laikiem, ale to dzięki Wam i swojej wytrwałości spełniłem moje wędkarskie marzenie, którym było złowienie łososia na muchę..... I to u nas na podwórku. DZIĘKI!!!!!!
Przesłanie jakie niesie ten film powinno trafić nie tylko do muszkarzy. Czerpanie radości z rzutów, z brań, holi (nawet nie udanych). Z samego faktu, że jesteśmy nad wodą i możemy realizować swoją pasję, wśród ludzi tak samo pozytywnie zakręconych jak my. A ryby? To tylko wisienka na torcie.
Bardzo przyjemnie ogladało sie przyznaję, zastanawia mnie tylko jedno- czy tylko jaskrawe przynęty sa skuteczne przy polowie troci w rzekach, co z bardziej stonowanymi kolorami
Musze kiedyś ogarnąć się i porzucać troszkę pod tym mostkiem na A1 jadąc w rodzinne strony którejś soboty. Miejsce sądząc po zaparkowanych w lesie autach musi być dobre ;]
