Witam szanownego Kolege . Również i mi podczas tej przygody wróciły wspomnienia sprzed lat. Ostatni raz łowiłem na Śniadrwach 20 lat temu razem z moim tatą. Fajnie było wrócić do starych klimatów. Niedługo nowy odcinek z lodu. Zapraszam 😊 Połamania 🙂🦈
Bardzo dobrze że zwróciłeś uwagę na bezpieczeństwo przy wyprawach na lód. BRAWO!!! Szkoda tylko, że okonie nie współpracowały, ale jak widzę to sprzętowo nie do końca byłeś przygotowany do ich łowienia. Mormyszka to podstawa zimowej wyprawy na okonie. Szczupaki jak widzę wynagrodziły trud wyprawy. Świeża rybka nigdy nie jest zła i dobrze przyrządzona smakuje wybornie. :) Ten ptak który padł ofiarą pozostawionej na drzewie plecionki to na 99% Myszołów zwyczajny. Niestety ale zerwane żyłki (plecionki) to jest plaga stanowiąca jak widać śmiertelne zagrożenie nie tylko dla ptaków.
Brak doświadczenia na lodzie było widać to prawda . A to dlatego że dawno razem nie byliśmy. Także miałem dużo szczęścia że cokolwiek z dziury udało się wyszarpać . Następnym razem będę zaopatrzony w mormyszkę . Niedługo kolejna przygoda . Połamania!🦈