W CO GRA NARCYZ? 

To moje życie, w strachu i leku, życie pod kontrolą i braku poczucia własnej wartości.

Pycha to idealne określenie na narcyza, tak właśnie można go opisać jednym słowem. Przede mną rozwód z narcyzem, a mam przeciwko sobie aż dwóch, męża i jego matkę, która jest narcyzem poziom master. Odeszłam od męża z powodu jego zdrady, ale teraz dopiero wiem z kim miałam odczynienia, co ten człowiek mi zrobił. Dzięki Pani Magdzie wyzbyłam się poczucia winy, bo mój narcyzm za swoją zdradę obwinił mnie, a zdradził mnie ze swoją kuzynką. Do tej pory miałam ogromny żal do tej dziewczyny, ale teraz jestem jej wdzięczna, planuję wysłać jej bukiet narcyzów z podziękowaniem, może kiedyś zrozumie, szkoda tylko, że wykończy swoje dzieci, bo ma 2 z poprzedniego małżeństwa. Dziękuję Pani Magdo za ten kanał, dzięki Pani zrozumiałam, że to nie moja wina, że przeprojektował na mnie do spółki z matką wszystkie dwoje wady i kompleksy, ale to dosłownie wszystkie. Oczywiście byłam brzydka, głupia, bez ambicji, za mało zarabiałam, gdzie to ja byłam bardziej majętna, to ja skończyłam studia i to dwa kierunki, studiowałam na najlepszej uczelni medycznej w Polsce, a baba, która ledwo podstawówkę skończyła wmówiła mi, że nie mam ambicji i jestem głupia. A ja trafiłam na swojego narcyza w dość trudnym momencie swojego życia. Teraz już wiem dlaczego teściowa mnie tak nienawidzi, ja zawsze przy niej nigdy nie okazywałam emocji, byłam jak głaz i to ją musiało nieźle wkooohwyac. Jezu jak ja się cieszę, że znalazłam w sobie tą siłę i odwagę żeby odejść, tym bardziej, Żr mam malutkiego synka.

Masz rację dziękuje za ten komentarz

​@@Paula-mr8smNie martw sie nie jesteś sama i wierzę Ci,że było Ci ciężko.Mnie zdradził i zdradza z moją koleżanką-"najlepszą". Wystąpiłam o rozwód oczywiście WINA jest we mnie i po mojej stronie

@@graniak-yd9it dlaczego??? Ja nie czuję się wcale mniej wartościowa. To jemu ciągle dowalam tak jak on to robił. Role się odwróciły. Wystarczy porzucić złudzenia.

Mam identycznie . On w pracy lub gdzieś niewiadomo gdzie poza pracą a ja z 3 dzieci 4 w drodze i to ja jestem dzieciorob i patologia. Dość . Oczy się otworzyły . Mistrz w odwracaniu kota ogonem i przypisywaniu swoich cech mnie i dzieciom . Wiecznie widzi podstęp wiecznie zwala winę

Marta, jakie my jesteśmy podobne, ale ty zdecydowanie lepiej sobie radzisz. Zawsze opanowany, nie krzyczał, nie przeklinał, mnie uczył jak walczyć z emocjami. Kiedy się złościłam, ironicznie się uśmiechał, kiedy zarzucałam, ze się śmieje, prostował że ma taki wyraz twarzy. Dalejto do mnie wraca, szukam winy w sobie, chociaż wiem jak on działał. Inni widzieli ideał , a ja żyłam w iluzji, wypruwalam sobie żyły aby go zadowoloc, a on i tak mnie porzucił..

@@ewapuchaa3037 Ewa ściskam Cię mocno ♥️ trzymam kciuki żebyś wyszła z tego wszystkiego. Ja radzę sobie uciekając w pracę , zaangażowalam się ☺️. Dzieci, dom , kupiłam psa , zaplanowałam wakacje już ☺️ i tak mija dzień za dniem . Nie myślę co będzie dalej . Jest ciężko ale ciągle nam nadzieję że spotkam jeszcze zdrowego psychicznie, dobrego mężczyznę w swoim życiu . Pozdrawiam serdecznie ♥️

Widzę, że nie jestem sama w klubie "żon chodzących ideałów":). Krew wyssie, a śladu nie zrobi. Pozdrawiam serdecznie. Wytrzymalysmy z takim psycholem, to jesteśmy silne babki:)

Miałam tak samo. 3 lata zwiazku, 2 w narzeczenstwie. Jedna klotnia i ostatnia zarazem kiedy powiedziałam że nie wyobrażam sobie dalszego wspólnego życia razem. Szwed ktorego poznałam na południu Norwegii 2 lata wcześniej , 3 spotkania..i rozstalismy sie ale był kontakt lużny na Facebooku. Wyleciałam do pracy do Anglii. Przed Brexitem sporo z nas wiedziało że straci pracę, kto był krócej niż 5 lat. Obawiali się ze jadąc do kraju spowrotem pracownicy beda w oczekiwaniu na wize. Zaproponował aby dać 2 szanse Norwegii. 3tygodnie wcześniej stracił prace, i w ciagu naszego związku nie podjął już żadnej. A mnie szybko pogonił następnego dnia do rozsyłania C. V. W depresji, mieszkanie zapuszczone....Ufff....Wampir energetyczny...Nie dość że wracałam z pracy przed 19. ..Skąpy, zachłanny, kontrolujacy, zazdrosny ...ale prowadził 2 zycie. W stosunku do mnie grzeczny. Spokojny...Gdybym nie musiała zarobić na długi w kraju..było ciężko, samotna matka i działalność...O niczym nawet nie wspomniałam. Splaciłam swoje zobowiązania sama, a tu dbałam o dom, o niego, zawsze wspolny wartosciowy obiad na stole. Dwa lata temu Bitcoin, kochanki, kurewki , sekrety, tajemnice i 5 kart telefonicznych ukrytych...Nocne telefony...I historia logowania..- sex chatting, sex- dating..Na Skypie..ufffff. i torby , kartony..od drzwi wejsciowych po calym mieszkaniu...Jedno wysypisko śmieci.. Tak się pakował do kurewki i nie miał odwagi sie przyznać. .Zaczeły ginac mi pieniadze, wszystkie prezenty od niego plus nawet moja srebrna biżuteria ..Raport na policji..zamki wlaciciel domu wymienił..I spakowałam go w kartony..pomoglam podjac decyzje.. I fru z domu. Sama w obcym kraju....A pakując biżuteria dla kochanicy...fatałaszki....drogie...kilka par butów....🥶🙈🙉Ukryte pod meblami. Wyrzuciłam jak smiecia z domu...zablokowałam wszedzie. Wcześniej mała pyskowka na mesandzerze. Odciełam sie całkowicie. Skąd miałam tyle odwagi? Nie mam pojęcia. Nikt mnie tak wcześniej nie upokorzył. Co za duet ..nie rozpoznany narcyz..i osoba wiele z siebie dajaca. Zwiazek karmiczny. 🙈🙉 Dlugi proces uzdrawiania, uleczania...I tylko uziemianie się nad morzem, chodzac codziennie po pracy do lasu na długie spacery ze słuchawkami w uszach...i słuchając specjalistów, jak siebie odbudować ponownie. Do dziś mimo odczuwając wzrok mezczyzn na sobie nie jestem w stanie zbliżyć się do kogokolwiek. Tak emocjonalnie zostałam poharatana...przez narcyza. Dziękuję za kazdy tu filmik w ktorym dzieli się pani swoja wiedza. Pozdrawiam cieplutko 🌹🇧🇻

Raczej niszczy ofiarr,o siebie dba

daleka jestem od litowania :) proszę mi wierzyć

@@MagdalenaSocha to było do potworów i tych co ich bronią i stawiają Pani zarzuty atakowania. Pani jest lekiem 💚

Potwór wygrał niestety

Nie litujmy się bo niszczy siebie!!!!! Narcyzowi i tak nie pomozy Serdecznie pozdrawiam ❤️

"Potworem" staje się człowiek, któremu nie stawia się granic. Ty też możesz nim być!

Mam podobnie ;)

Wszystko prawda. Dziękuję pięknie.

@@justynawalasek3796 !❣

Dokładnie , niestety miałem do czynienia z sadystyczną diablicą. Potwór, demon. Ale w kościele w pierwszej ławce…

@@Zagrobd2 Pierwsza ławka w kościele - narcyz wie co robi, to teatr perfidnej świętoszkowatości . Kiedyś rozmawiałam z fajnym księdzem w tym temacie, bo jestem wierząca. Powiedział mi że, opętanym psychofagom, nawet współczuć nie wypada. Tak z ludzkiego poziomu po czasie.

Kochana Halinko, niech Cię Anioły mają w opiece i czuwają nad Tobą i Twoją rodziną.

💞

Bardzo mi przykro😭❤Moja mama jest 40 lat w malzenstwie z narcyzem.Niestety jest tak masakrycznie zmanipulowana i ma przeprany mozg rowniez przez moja siostre, ze gdy odkrylam prawde i zaczelam stawiac granice (rowniez bylam manipulowana przez ojca i siostre)cala trojka zaatakowala mnie kampania oszczerstw,wpedzajac w poczucie winy i wmawiajac mi chorobe psychiczna🙈Mam poczucie,ze tak naprawde nie znam swojej matki,myslalam ze jest ciepla dobra kobieta...jestem w szoku. Probuja mnie zhooverowac ale twardo odmawiam kontaktow po tym jak zmieszali mnie z blotem twierdzac ze cos mi sie stalo z glowa skoro stanelam przeciwko rodzinie...nie wiem co dalej,jak zyc..

Odetnij sie od nich emocjonalnie i fizycznie

Boże drogi 😢 Co tam u Ciebie slychać ?? Też mam czarne myśli że szybko się wykończę przez tego idiotę.

Brzmi jakbyś opisywała mojego ex narzeczonego. Jestes może z Łodzi?

Dziękuję. Uświadomiłeś mi, że nie mogę szukać logicznego wyjaśnienia ostatnich wydarzeń mojego życia... Narcyz po prostu zabiera zabawki i zmienia piaskownicę, bo może..

@@katarzynadabrowska4491 😊Ogólnie zasada jest prosta. Zdrowy emocjonalnie człowiek nie jest w stanie zbudować więzi z człowiekiem zaburzonym. Zaburzony ma cel , zdrowy powiedzmy pragnienie. Wszystko co postępuje szybko i gwałtownie wynika z celu nie zainteresowania i jest toksyczne , iluzoryczne oraz celowe.

@@Akad278 mnie się wydawało, że zbudowałam więź odwzajemnioną z człowiekiem z zaburzeniami osobowości. Myślałam, że małżeństwo jest odzwierciedleniem tej więzi, bo po co ktoś mi się oświadczył, ożenił się skoro nie wytworzył więzi ? Dla mnie to jest oczywiste, że ta druga osoba musi być dla Ciebie bardzo ważna, by się na taki krok zdecydować, bo to nie jest coś co dziś masz, a jutro wyrzucasz do kosza... Niestety przekonałam się, że się bardzo myliłam w tym aspekcie... Szkoda tylko, że musiałam tego doświadczyć na własnej skórze, żeby zrozumieć o czym mówili do mnie specjaliści...

@@katarzynadabrowska4491 bo Ty patrzyłaś / patrzysz z perspektywy zdrowego człowieka i jak każdy stosujemy projekcje czyli myślimy , ze ludzie działają z tych samych pobudek co my.

@@Akad278 Oczywiście zgodzę się z Tobą. Nie zmienia to jednak faktu, że nie rozumiem dlaczego osoba zaburzona wiedząc o tym, że tak jest (mówię tu o zdiagnozowanym przypadku) wchodzi w coś z definicji trwałego. Jest to rodzaj zabawy, a może gry? Chyba każdy o tym wie, że uczuciami drugiej osoby nie wolno się bawić... Może znów wyszłam ze złego pkt widzenia i robię tzw. projekcję o której wspomniałeś, ale jest to oczywiste. W innym przypadku wiadomo, że skrzywdzisz drugiego człowieka, a raczej nikt takiego celu nie ma! Chyba nigdy nie uda mi się zrozumieć pobudek takiej osoby, a szkoda. Myślę, że to pomogłoby mi się pogodzić z tym co mi zrobił, choć tu też mogę się mylić :) .

Pięknie dziękuje i oby służył innym jak najlepiej

Ja jestem 32 lata i ciągle nie mogę podjąć ostatecznej decyzji

@@iwonalesik9967 życzę, w takim razie, odwagi, otuchy i powodzenia! Zobaczysz, jak smakuje świat, kiedy go porzucisz. Będziesz wspomniać z euforią ten dzień latami.

O ile dam radę przez to przejść...

@@iwonalesik9967 dasz! Słońce świeci jaki jak nigdy po uwolnieniu się od narcyza. Przesyłam Ci dużo ciepła i dobrej energii.

​@@iwonalesik9967 bo boisz się myśleć o sobie, żyjesz jego życiem, wierzę, to nie jest latwe lecz spróbuj chociaż milczeć i patrzeć na niego, dlaczego jesteś z nim 😏 bo🤔i zacznij wyliczać.Bedzie dobrze przyjdzie czas że powiesz stop 🌹 Powodzenia ♥️

Mój tak samo, krzyki zaczęły się dopiero pół roku przed moim odejściem, którego mój narcyz nie potrafi zaakceptować.

Skąd my to znamy...z kimś innym będzie cudownie 🤣hahaha, tylko za cholerę nie chce odejść

Mój jak sobie zmienił na inną to szybko krzyki przeniósł na nią,ale wiedziała jaki jest a pomimo to i tak tego chciała, przynajmniej ja mam od kilku lat spokój 😁🍀

Dokładnie krzyk że nie szanuje tylko ciebie i że z inną to będzie miał raj i tylko z tobą nie jest to możliwe to typowa destrukcja i kontrola nad Tobą. A do tego zasada: że wszystko co Twoje jest narcyza a narcyz nic nie da tobie. Opieranie się na tobie i jesteś od sprzątania do zarabiania.

@@Rosa-gp2co tak, to jest najlepsze 😄 W takiej sytuacji warto sparafrazować jego słowa i za pomocą dokładnie tych samych odbić piłeczkę. "Sam_a zobacz! Jestem taka beznadziejna_y, nieudolna_y, nierokująca_y, a ty się tak męczysz?! Jak w ogóle możesz to znosić? Zasługujesz na kogoś lepszego, a nie na kogoś takiego, jak jak?! Kogoś kto doceni Cię i będzie traktował w odpowiedni sposób. Jedyne, co mogę jeszcze dla ciebie uczynić, to zrobić jej miejsce 😁

Idem...jak chciał do mnie wrócić po tym jak mnie zostawił ,odpowiedziałam mu ze spokojem i uśmiechem na ustach ,że nie jestem dobra partia dla niego skoro odszedł ode mnie i że zasługuje na coś lepszego ponieważ nie osiągnę nigdy jego poziomu i życzę mu powodzenia oraz miłości....nigdy nie zapomnę jego twarzy i tego nienawistnego spojrzenia...

Przeżyłam to samo jestem po rozwodzie bo inaczej sie nie dało postąpić

@@anonimowyanonim8415 moja matka by się kalała bo co sąsiedzi pomyślą. Samymi wariatami się otaczam. Mam tylko wspaniałą koleżankę. Miód na serce. Niezawodna od 40 lat. Uwielbiam ją. Nikt tak nie rozumie jak ona. Życzę wam tylko takich znajomości.

@@alinasonska9367 Jesteś szczęściarą mając taką przyjaciółkę.Marzyłam o kimś takim.NIEMAM

@@anonimowyanonim8415 ciężko trafić na kogoś takiego. Miałam wiele różnych i każda jakiegoś fixa miała. Pozdrawiam. Bądź szczęśliwa.

Dokładnie tak... Po trzydziestu latach... Od 10lat....Nie wiem jak sama do tego doszłam....

Ja też mam taką mamę. Miałam 11 lat i chciałam już mieć swoje mieszkanie. Wcześnie mówiłam i chodziłam bo ona mnie zaniedbywała. Taka mała dorosła.

Jak długą drogę musiałem przejść by jeszcze bardziej kochać i rozumieć moją narcystyczną matkę i jej ze szczerego serca współczuć...

Panie Pawle,ja tyle złego doświadczyłam ze strony matki,że prawie się odcięłam.Nie potrafię kochać,toleruje.Teraz ja wyznaczam granicę.Pozdrawiam

@@pawelnowak48 oni wiedza co dobre a co zle,więc nie ma komu wspöłczuć i po co? Szkoda energii

Przykłady, które podajesz dotyczą syndromu aleksytymii...

@@JanKowalski-jl5ey dziękuje,poczytam więcej na ten temat

@@JanKowalski-jl5ey czy cechy narcyzmu ukrytego i syndromu aleksytymii mogą być podobne? Dodam ze mężczyzna manipulował, zupełnie niespodziewanie pojawiały się u niego krzyki , obwinianie wszyskich za wszystko, negatywizm, twierdził ze ciagle ma stan około depresyjny, umniejszanie , agresja bierna,triangulacja i zazdrość ktorej ja sama nie widziałam ale znajomi twierdzili ze był zazdrosny o to co mam i jak radzę sobie w życiu .A może te dwie dysfunkcje występują razem ?

Ja też żałuję

Proszę ufać tylko sobie i każdą informację przepuszczać ZAWSZE przez siebie. Dziękuje i życzę dużo szczęścia

@@MagdalenaSochapo Pani filmach ufam sobie jak nigdy dotąd pozdrawiam juz nie długo się z Panią zobaczę, niech moc będzie z Panią🙃

Jakbys opisywała kawałek mojej historii, ale mamy jedno dziecko...

@@izabelasobanska3367 W jakim wieku. Ja ogólnie bardzo lubię dzieci. I lubię kiedy moje dziewczynki są w domu, za to mój mąż najchętniej został by sam z PlayStation...

do anioła to mi bardzo, bardzo daleko :)

Potwory to jednak zawsze ludzie... którym wyrządzono krzywdę. Nie usprawiedliwiam tylko rozumiem i współczuję.

Tak,ciagle trzeba powtarzac. Tez tak robie.

Ja jestem 20 lat razem. Terapie dopiero zaczelam, niedawno dopiero uswiadomilam sobie z kim tyle lat zylam. Dluga droga prze demna

Witam w klubie, również 20 lat i od kilku mam tego świadomość. Kocham za bardzo i to jest trudne trwać gdy ktoś nad Toba się znęca

Cześć Tomek. Twój komentarz zwrócił moją uwagę, a dodatkowo stan, w którym się znalazłeś. Też jestem Tomek i tak, jestem wrakiem. Bagno, to dobre określenie. Ja już prawie pięć lat tkwię w tym bagnie tylko dlatego, że nie ewakuowałem się w porę. Okradziony,oszukany, zostawiony. Podobno powinienem skorzystać z pomocy psychologa plus leki. Nie potrafiłem o tym mówić. Pozbyłem się wszystkiego - sprzedałem/rozdałem - uciekłem w świat stroniąc od ludzi. Od 3 lat hotele, lotniska, dworce autobusowe i kolejowe. Pozdrawiam z Madagaskru. Czy pomogło? NIE! Piszę o tym, bo może Tobie to pomoże Może Ty skorzystasz z pomocy. Ja nie potrafiłem. Pozdrawiam. Trzymaj się dzielnie.

@@MrMastapi moją własna naiwność. Wręcz głupota. Łatwowierność i obdarowywanie kolejnymi szansami, kogoś, kto szlochał i błagał o nie.

@@jestemwokolicy .

Jestem w związku z narcyzem, moi rodzice pomijani przez niego, cierpiący odrzucenie, zawsze wszędzie tylko jego rodzice, z jego rodzicami, do jego rodziców. Z perspektywy czasu - wasze dziecko musi bezwzględnie przestać czekać aż narcyz będzie Was zauważał, że jesteście taką samą częścią rodziny jak jego rodzina. To się nie stanie. Ja przesrałam, za przeproszeniem, bo inaczej nie można tego nazwać, czas na takie oczekiwanie wzajemności relacji. Walczyłam na zmianę z cierpliwym czekaniem, cierpliwie znosili to moi odrzucani rodzice i cierpieli. Jestem na etapie zmniejszania kontaków z jego rodzicami, co dało w rezultacie na razie niewielką pseudo poprawę w postaci "pozwolenia" na odwiedziny moich dziadków w naszym domu, bo nasz syn już dawał znać że sobie tego życzy, nie mógł dziecku otwarcie odmówić. Ale do moich nie chodzi na spotkania rodzinne. Zwiększyłam znacznie kontakty z moją rodziną, olewamy go z synem. Sytuacja jest paranoidalna, każde z nas do swoich rodziców ma chodzić osobno, taki związek to absurd, więc brak czy siak to się nie uda. Ja przygotowuję odejście i do tego etapu dojdzie wasze dziecko, a synowa czy zięć nigdy nie zmieni swojego postępowania, nie ma szans. Możecie zastosować wobec toksyka, tak jak moi rodzice, technikę szarej skały. Nie zwracać na nią/ niego uwagi, niech poczuje się przez was olewana ciepłym moczem. Mój toksyk tak został olany, i coś próbował "naprawić", ale nie ma szans na duametralną zmianę w głowie takiego typa. Oczywiście to było dla jego percepcji, bo w sercu było cierpienie. Wasze dziecko pewnego dnia stanie w progu waszego domu, bardzo obolałe, tak jak wy jesteście, będziecie się nawzajem potrzebować.

Taka relacja to prawdziwe piekło. Moja ex dosłownie nienawidziła moich rodziców. Potrafiła walnąć bombą , że jestem przez nich niekochany i wykorzystywany. Spotkania rodzinne, święta musiałem pomijać bądź ewentualnie przychodzić samemu bo po każdym powrocie do domu toczyły się kłótnie i wojny prowokowane przez nią. Spędzanie czasu wyłącznie z jej rodziną (rodzicie,babcia,ciotki) oraz znjaomymi. Moja rodzina pomijana i traktowana jako beznadziejna i ograniczona. Jednym słowem koszmar i w pewnym sensie trauma dla mnie i rodziców, którzy można powiedzieć stracili syna. Oczywiście sytuacja miała się podobnie w stosunku do moich bliskich znajomych. W dniu kiedy odeszła ode mnie bo już nie było co ze mnie zbierać i przestało być dla niej to korzystne, nie było nikogo w moim bliskim otoczeniu. Jedynie kto był ze mną to jej rodzice. Tymczasem ona już wcześniej zadbała o siebie i miała naszykowanego nowego przyszłego narzeczonego, z którym zaszła w ciążę po trzech miesiącach od odejścia ode mnie. Nie było by w tym nic specjalnego gdyby nie to że codziennie przez cały związek byłem bombardowany słowami jak to ja jestem przez nią kochany, najważniejszy, jak to nasza miłość jest ponad wszystkie inne związki itp. Tak kończą Ci którzy naiwnie karmią się nadzieją, że narcyz kiedyś się zmieni jak tylko będziesz spełniać oczekiwania jak złota rybka.

Moja synowa to narcyz. Najpierw opowiadała o tym jaka to jej matka jest wredna. Później zaczęła na mojego syna a jej męża, następny był mój drugi syn. Pomimo że im pomagałam i nie byłam przeciwko niej uderzyła też we mnie. Jestem jej wrogiem i nie wiem z jakiego powodu. Cokolwiek bym nie zrobiła jest źle. Nie wtrącam się im w życie, nawet jej kiedyś powiedziałam że wychowałam syna dla niej, że jest jej, żeby w końcu przestała walczyć. Na nic to wszystko, bo cały czas mi coś zarzuca, a swoich wad nie widzi. Chora z nienawiści do całego świata. Ludzie jej służą tylko do jej celów a jak już nie są potrzebni traktuje ich jak śmieci.

Bardzo ciekawe, moja narcyzka była wrażliwa na piękno przyrody... ale dla zwierząt (mojego pieska nie, chyba że się ktoś patrzył to wtedy głaskała i się przymilała) ludzi w sensie do partnera stosowała wszystkie te techniki. Po początkowej inwestycji zasypywania miłością i prezentami, wszystko później trzeba było wyrzygać, zabierała wszystko nawet prezent, który podarowała mojej córce. Potwór. Chyba, że istnieje inny rodzaj narcyzów wrażliwych na piękno, wrażliwych na krzywdę innych itd. a jednocześnie krzywdzących partnera w nieświadomy sposób (bo narcyz musi krzywdzić taka jego natura).

Dziękuję za rekomendację filmową, obejrzę.

Obejrzałam. To była patologiczna relacja. Straszne.

Ten film może był kręcony na podstawie babci mojego męża oraz jej synka (ojca męża) . Też nie nadają się do życia pod wspólnym dachem,wojna za wojną , nienawidzą się :D W chwili gdy ona wraca na stare śmieci (ma swoje mieszkanie) ona wszystkim dookoła rozgaduje wszystkim jaki on zły ,co z nią wyprawiał. Miesiąc później on przyjeżdża do niej na urodziny i znowu najlepszy synek. Dodam że on pił i bił jak to się mówi. Narcyz do tego alkoholik, mąż ogólnie jak podrósł był obrońcą teściowej, swoich sióstr bo ten niejednokrotnie nie dość że był agresywny to szedł dosłownie na zabicie. Rzucał jajami, kwiatami razem z donicami i ziemią w nich, wszystkim co było pod ręką. Nawet po pręt schodził do kotłowni żeby ich pozabijać. Od kilku lat tesciunio w ogóle nie chleje ale jaki porąbany był tak jest dalej. Za powiedzenie prawdy jemu rzuca się dalej do bicia,(do męża jak stawał w mojej obronie) . Dusił go,lał po twarzy. Gdyby nie teściowa że była w domu to by ten goryl własnego syna wysłał na drugi świat.

Pani Lucyno, również cieszę się z Pani obecności :)

zgadzam się ale mój kanał poświęcam narcyzom i ten temat analizuję. Temat tłumaczę dla osób, które nie rozumieją dlaczego osoba narcystyczna tak się zachowuje.

Dziękuję za ten wpis. Zaczęłam się dołować, że jestem narcyzem....

Klasyka. To konfabulacje z jego strony. Narcyzi to konfabulanci

Ale wco?

Jestem matką dwóch synów i zaczynam się zastanawiać czy ich ojciec nie ma czegoś z profilu narcystycznego... I czuję ogromną odpowiedzialność żeby tak ich wychować by nie byli wypaczeni

@@magorzataurbaniak-pabisiak8838 pewnych spraw z wychowywaniem dzieci,po prostu nie da się ogarnąć samemu. Być może będzie potrzebna jakaś fachowa pomoc,żeby zapobiec przeciągnięciu struny. Zamiary mogą być dobre,a efekty podobne jak z uzależnionym od alkoholu...gdzie np.matka jest ofiarą,bo próbowała wychować dzieci odpowiedzialnie,a uzależniony ustępował i pozwalał na wszystko...więc siłą rzeczy był tą lepszą i łatwiejszą stroną dla dziecka. Człowiek z problemem narcyzmu również będzie manipulował dziećmi,a przynajmniej jednym,żeby mieć sojusznika w niszczeniu Ciebie i poniżaniu. Musisz być czujna i z pomocą psychologa odpowiednio reagować. Żadne siłowe przeciąganie dziecka na swoją stronę, nic nie wniesie. Narcyz"to manipulator,który ma mnóstwo sposobów,aby przekonać dziecko o tym,że jesteś do niczego i stopniowo zawłaszczać je,ale nie po to,żeby się nim zajmować...Bez fachowych wskazówek można tylko stracić dziecko. Aby odzyskać je potem, potrzeba wiele lat i to z różnym skutkiem. Narcyz" niczym tornado,niszczy po drodze uczucia najbliższych i trudno potem odzyskać równowagę psychiczną.. Jeśli działać to natychmiast. Kiedyś ten problem nie był tak rozpowszechniony jak dzisiaj,więc trzeba korzystać z pomocy fachowej i nie dać się zapętlić. W pierwszej kolejności trzeba najpierw pomóc sobie,żeby potem móc pomóc innym. Ten kanał jest odpowiedni,jednak nie zastąpi porad na żywo,gdzie i tutaj również są takie możliwości. Pozdrawiam i życzę powodzenia.♥️

@@elzbietaperczak9237 dziękuję za odpowiedź. Ja jestem w swojej terapii prawie rok dla współuzależnionych i DDA, starszy syn 7 lat też chodzi do psychologa

@@magorzataurbaniak-pabisiak8838 Nic lepszego nie mogła Pani zrobić dla siebie i dziecka. To dobre posunięcie,tak trzymać. Ja takich możliwości nie miałam,ale zakończyłam ten związek(może za późno) ale to był ratunek dla naszej rodziny. Nie obeszło się oczywiście bez okaleczeń,ale zakończyło się. Wolność i odzyskanie poczucia własnej wartości, zmienia diametralnie nasze spojrzenie na świat,a to podstawa naszej egzystencji.♥️

Jest ich pełno wszędzie. Ty tylko umiesz już ich dostrzec. Poradzisz sobie

"Tego kwiatu to pol swiatu", mowi stare przyslowie...

Będąc w relacji z narcyzem po rozstaniu przyciągasz takie osoby,będąc w takim środowisku.Ja zauważyłam że wyszłam z jednego i wchodzę w podobne relacje z narcyzami w pracy pełno takich narcyzów,wśród znajomych.Zakonczylam takie znajomości,zmieniłam ludzi w pracy,nie poszłam w drugi związek.Stanelam i pomyślałam że robię mechanicznie jak przy narcyzach.Zadecydowalam że tym razem zrobię inaczej.tak jak ja chcę Udaje się,nadal jest ciężko,łapie się na tym że nie zauwaze i wpadam w jego grę.Idę dalej,takie filmy pomagają.

@@hoplabobla tak

W moim zyciu to 70% ludzi to narcyze"chwasty"

Wielka to dla mnie przyjemność 🙏😁

Pięknie dziękuję :)

Oj pięknie dziękuje ❤️🙏 życzę dużo, dużo szczęścia ❤️

Pięknie dziękuje 🙏❤️

Czasami trzeba zostawić takie sprawy i zacząć żyć własnym życiem. Dużo szczęścia życzę

​@@MagdalenaSocha Dziękuję

Tak samo było u mnie, tyle,że była inna osoba. Schemat ten sam działania.

Bardzo współczuję ...karanie ciszą , coś o tym wiem niestety...

To samo jest u mnie .

Cieszę się i również dziękuje 🙏😁

@@MagdalenaSocha mam 43 lata i ojca narcyza. Szukam odpowiedzi na różne pytania, które mnie nurtują, a Pani bardzo mi pomogła. Znakomty kanał!

I ja to znam.Nie z lewej strony, tylko z prawej.