Jestescie cudowni😊 Troche pozno Wasza Orkiestre Sentymentalna odkrylam, ale juz od teraz jestescie WOS moja ulubiona grupa. Zapodalam mojemu mezowi piatki z Wasza muzyka, zeby nawet jesli nie roztanczyc sie to ukoic Wasza muzyka zmeczenie tygodnia. Wspaniale teksty, wspaniale "instrumentarium", cudowny wokal, przesympatyczna muzyka i wspanialy nstroj 😊 Moze byscie Panstwo rozwazyli kiedys przyjechac do Haugesund w Norwegii na coroczny festiwal "Sildajazz", gdzie Wasze utwory i piosenki pieknie wspisalyby sie w klimat festiwalu. Jest tam mozliwosc wystepow na powietrzu przy wolnym wstepie, ale sa tez koncerty zamkniete. Baaardzo zachecam do zainteresowania sie tym festiwalem.
Słyszę Jazz, Klezmer, sambę, rumbę, trąbka fajnie " leci " taką namiastkę street music ( ala Nowy Orlean ) flet wchodzi na kwartę - kwintę. Słucham dopiero od 3 dni ( późno odkryłem), bardzo mi się podobacie - wspaniale. Pozdrawiam serdecznie.
Gratuluję Radiu Łódz niezwykle inteligentnego, kompetentnego , swobodnie mówiacego po polsku prowadzacego p. Piotra Bielawskiego - pełna profesja. Jego rozmówcy - Warszawska Orkiestra Sentymentalna - rewelacja zarówno w rozmowie w studio radiowym , a przede wszystkim na scenie - wysoki poziom wykonawczy, muzyczna pomyłowość i fantazja + poczucie humoru . Niezwykle to wszystko co robią jest oryginalne ( tak właśnie chciałam powiedzieć ), w porównaniu do komercji która nas zalewa. Oczywiście p. Gabriela to brylant . podziwiam jej autentyzm i niewymuszony wdzięk , jest prawdziwą osobowoscią sceniczną. H. Kwiatkowska - Szczecin
Również podzielam Pani zdanie, prowadzący inteligentnie, profesjonalnie i z lekkością prowadzi to spotkanie z przemiłymi, młodymi ludźmi. Oczy i uszy się radują.
29:47 - Ja bym to nazwał po prostu "muzyką sentymentalną" , właśnie poprzez te emocje będące główną jej treścią. Dlaczego ona u mnie budzi emocje, skoro mnie wtedy nie było? Jako dziecko grałem na skrzypcach i pamiętam, jak zostałem poproszony (lata 70.) o zagranie "Fal Dunaju" Ivanoviciego dla cioci - siostry dziadka, dla której to była muzyka młodości. Wzruszyła się. Teraz ja się wzruszam słuchając "Fal Dunaju" i innych melodii z tamtego okresu, poprzez ciocię i dziadka, dawno już nie żyjących. Przez to jest dla mnie sentymentalna. I tak to działa, i tak to się toczy...
