@@Bagnowka A Pani Jadwiga żyje jeszcze? Widziałem film sprzed roku, ale potem już chyba nic nie było. Właśnie straciłem 91-letnią babcię i pokrzepiające myśleć, że niektórzy mają tyle szczęścia, by przy zdrowym umyśle dożyć jeszcze więcej.
Przed chwilą obejrzeliśmy. W towarzystwie Taty, który skończył 95 lat i pamięta przedwojenną Warszawę. Wzruszyła nas bardzo Pani Jadwiga. Fantastyczny człowiek! Wspaniała Polka! Jej pamięć to skarbnica, w której mieści się tamten świat, tamta atmosfera. Dziękujemy! Reportaż powinien zaistnieć w telewizji.
Co to za cudowny dokument i wartościowy ! Obejrzałam ogromna ilość dokumentów o przedwojennej Warszawie ponieważ jest to moja pasja,hobby i miłość największa ale pana dokument jest wyjątkowy . Słuchając go czułam ze chodze tymi ulicami , ze jestem w tym sklepie. Coś wspaniałego . Gratuluje i życzę spełnienia marzeń
Niezwykła stuletnia Pani Godlewska. Jej wspaniała pamięć roku przeżytego w Warszawie przed samą wojną zadziwia zachowaną ilością cennych faktów i osobistych obserwacji. Jej emocjonalny opis ówczesnych ludzi i miasta wzrusza, a pozytywne podejście do dobrze przeżytego długiego życia jest krzepiące na duchu i może być dla nas dzisiaj przykładem. Przypomina również, jak naturalnym porządkiem rzeczy była recyklacja materiałów niezbędnych do pakowania sprzedawanych produktów. Daje do myślenia jak daleko odbiegliśmy od zdroworozsądkowych ówczesnych standartów. Ten film to materiał do przemyśleń. O życiu, o postępie, o racjonalności codziennych decyzji. Polecam ten film serdecznie.
Cudowny dokument o tamtych czasach...ci prawdzuwi ludzie......smak chleba......czystosc i piekno tamtych czasow.....Wielki szacunek za nagranie takiego dokumentu❤❤❤
Film o sklepie spożywczym w przedwojennej Warszawie, ale ile przez pryzmat tej prozaicznej historii możemy się dowiedzieć w ogóle o życiu w stolicy, o zwyczajach, środowisku,stosunkach między ludźmi. Bardzo wartościowy film przenosi naszą wyobraźnię w tamte czasy, piękną architekturę i elegancję nie ustępującej tej światowej.To prawdziwy dokument tamtych czasów .Dziękuję.❤
Niesamowita ta Pani Jadwiga! Pamięta ceny produktów spożywczych sprzed 80 lat!:)))))))))) I wyobraźcie sobie - wchodzicie dzisiaj do Biedronki i "Moje uszanowanie!":)))))))))
Ogromna ilość zgromadzonych materiałów z Warszawą w tle - zdjęcia, urywki archiwalnych filmów jako uzupełnienie do bezcennych wypowiedzi Pani Godlewskiej. Dokument nie tylko do posłuchania lecz oglądania. Szacunek i duże uznania za włożoną pracę, w pomysł, w montaż.
Tomku, wspaniały film i cudowna, prawdziwa kobieta ... pozazdrościć energii, pamięci, mądrości i życia w tych trudnych, ale jakże wspaniałych czasach. Dobrze, że są tacy ludzie jak Ty, których podcinane skrzydła ciągle odrastają, a dzięki temu historia ludzi nie umiera. Dziękuję za cudowną opowieść o czasach bez plastiku ... jestem z tych czasów gdzie era plastiku wzrastała wraz z moją rodziną. Pozdrawiamy serdecznie - sąsiedzi z Fabrycznej ;)
Mogę uwierzyć tej Pani w każde słowo....Moja Babcia też opowiadała jakie było życie przed wojna i w czasie wojny ....Jakie to było inne pokolenie ...Czy przed wojną czy w trakcie wojny czy też jeszcze po wojnie ludzie byli inni ...Biedy było dużo bo wiadomo wojna odebrała nie którym dobra materialne ,dzieciństwo ,nie którym młodość a przede wszystkim ludzką godność....Ale ten duch ludzi tamtego pokolenia był inny ...Pogoda ducha była ,zadowolenie z małej ,najmniejszej rzeczy... Moralność, życzliwość,przyjaźnie na całe życie, prawdziwe Miłości nic obydwoje materialne nie posiadali kobieta i mężczyzna bo Ważne że mieli siebie ..❤️.To były miłości i prawdziwe uczucia...na całe życie ❤️ .A dzisiaj ???Te pokolenie co jest dzisiaj ,co w zasięgu ręki mogą mieć wszystko...Brak empatii do drugiego człowieka ,nieczulica ,materializm ,brak szacunku człowiek do człowieka Aaaaa.....gdzie prawdziwa Miłość? i uczucia bez domów,aut, luksusów itd.....Koniec ..nie ma tego Już ...świat tak upadł że już tylko gorzej jeszcze może być ... Bo tak jest, jak Jeden człowiek drugiego nie chce posłuchać ...Tylko siebie chce słuchać i tylko siebie ...A drugi. ...co tam, Niech sobie gada,krzyczy , co Mnie to obchodzi....Najważniejsze że Ja i tylko Ja się liczę....
Uwielbiam takie starusieńkie babuleńki 😍Moje dwie babcie, dożyły sędziwego wieku. Jedna z nich, snuła mi cudne opowieści, mówiła o swojej młodości, wojnie, strachu, pracy na gospodarce. Gdyby mogła wrócić, chociażby na jeden dzień 😢
Warszawa stara ale piekna arz milo popatrzec i posluchac tej starszej pani ktura w piekny sposub opowiadala o swojej pracy w sklepie o artykulach sprzedawanych wtym czasiecos niesamowitego. Mysle rze ta pani jeszcze rzyje bardzo szkoda byloby tej kobiety .Bardzo dziekuje .
Fantastyczny materiał! Piękna historia. Dużo zdrowia dla Pani Jadwigi i dla Pana Tomasza. :) Jeśli dobrze przeszukałem internet i przedwojenne mapy, to sklep (cukiernia Józefa Dobkowskiego - jak pisze Gazeta Wyborcza) znajdował się pod adresem Dzika 71 (albo 73. Tu nie mogę znaleźć potwierdzenia). Czyli kamienice te stały dokładnie w miejscu dzisiejszego McDonalda i stacji paliw, w sąsiedztwie Hotelu Maria. Oczywiście po kamienicach nie został żaden ślad, tak jak po większości budynków w okolicy, włącznie z placem Parysowskim po sąsiedzku. Jedynym śladem z tamtych czasów jest sam bieg ulicy Dzikiej oraz pustostan po Garbarni Temler i Szwede. Pozdrawiam :)
Sowieci I Niemcy wymordowali klasę inteligencji a z tym kulturę Polska. Przedwojenna Warszaw była jednym z najpiękniejszych miast w Europie. Zajmie pokolenia, aby to odbudować.Thank you from Sydney.
Dziękuję za ten film! Puściłam babci . Rodzice jej mieli sklep pod Częstochowa . Zostali okrutnie zamordowani przez kogoś zazdrosnego z wioski . Ale babcia też opowiadała o swoim sklepie . Śmierć rodziców zamknął ten rozdział gdy miała 16 lat
Niema słów uznania szacunku za tak wartościowy dokument po prostu skarp perła że możemy to oglądać A Pani Jadzia przytulam ja mocno to majątek tyle pamięta kochana ❤🤔🤗❤😘
I am in shock, very much impressed. What a piece of historical art you have created, shown in this video clip. My Polish is good enough to follow up on the interview. Young at heart, vivid 100 years old Lady giving such a sharp-minded dialogue is a rare treat these days. Thank you for sharing. Greetings from Texas.
Znam takie opowieści, moja Babcia Stanisława Murawska pracowała przed wojną w sklepie spożywczym na ulicu Sandomierskiej w Warszawie, właścicielem była jej ciotka Myszkowska zd. Strzelecka. Cudowne opowieści o trudnych, ale pięknych czasach..... Pracę rozpoczynała o godzinie 5, bo mleczarz dostarczał mleko, a chwilkę później byla dostawa pieczywa.... O takie wspomnienia.
piękny film, cudowna kobieta i wspaniała historia o naszej stolicy i prawdziwej polskości. dziękuję za ten film może obudzi w nas to co jest najpiękniejsze a zostało zapomniane i przestaniemy być obojętni i leniwi żeby zmienić siebie i świat wokół nas.
Obrigado você, sou do Rio Grande do Sul, fica no último estado do Brasil. tenho 43 anos, e estou maratonando vídeos remasterizados antigos, obrigado pelas memórias. não entendo sua língua, mas um dia sei que será legendado. muito obrigado novamente isso nos faz lembrar nossas outras vidas. onde nascemos e morremos, e voltamos a nascer até aprender o que viemos aprender, aprender o amor.
Film niezwykle poruszający w swojej formie i treści. Na szczęście ciepło bijące z tego filmu góruje nad chłodem posłowia. Gratulacje dla reżysera, któremu życzę pomyślności w realizacji zamierzeń.
Idea ekologicznego sklepu Genialna.... niestety końcówka smutna. Nasze ruchy EKO jak widać są na pokaz :( Nikt się tym nie przejmuję. Gratuluję Panu determinacji.... i co dalej...
W jakiś niezrozumiały dla mnie sposób ten film zupełnie przypadkiem pojawił się w podpowiedziach do obejrzenia. Efekt jest taki, że przez 1.5 godziny z łezką w oku i rozczuleniem wysłuchałem cudownej opowieści opowiedzianej przez osobę autentyczną, czułą i dobrą. Dziękuję reżyserowi tego dokumentu, Pana apel to wspaniałe memorandum, które powinno odbić się głośnym echem i tylko ludzka gnuśność i pycha sprawiły, że został Pan zignorowany przez tak wiele prominentnych osób i organizacji. Nie mogę nie odnieść się do Pana słów w sprawie pseudo patologicznej firmy (organizacja to źle słowo) "Czysta Polska". Ten podmiot to zwykła korporacja zatrudniająca patocelebrytów do sponsorowanych i grantowanych przez siebie akcji, szukająca wyłącznie poklasku w mediach społecznościowych. Dziękuję, za ten krótki (?) metraż to naprawdę piękny film dokumentalny, a zawarte w nim treści są niezwykle pouczające. Mimo wszystko życzę wytrwałości, mam nadzieję, że jednak Pana determinacja i starania w końcu przyniosą efekt i jedna z propozycji w końcu zostanie zrealizowana. Cudownie byłoby odwiedzić w Warszawie odtworzony sklep z realiami dwudziestolecia międzywojnia!
Z podobnym wzruszeniem odebrałem ten film i z podobną konstatacją wysłuchiwałem jakże smutnego posłowia. Dodałbym jeszcze gratulacje dla reżysera za odnalezienie takiej perełki, bo mam świadomość, że to nie jest łatwe.
Piękny niesamowity film ,i piękna niesamowita kobieta ,Mialam okazje troche tej przedwojennej mentalności i ludzi poznać bo urodziłam sie w 1960 roku i kilka przedwojennych sklepików jako dziecko odwiedzał i rodzicami i z dziadkami , babcie opowiadały o przedwojennym życiu ,a moja dziecięca wyobraźnia pracowała na największych obrotach i tylko przez lata mogłam zrozumieć co to kiełbasy cytrynowa i różności .Dziekuje za ten film i za ta opowieść bo choć opowiada o czasach przedwojennych to przenosi mnie w mój świat dzieciństwa w lata 60te ,do tamtych opowieści ,tamtej atmosfery i nie samej z tamtych dziecięcych lat ,do mojej otwartej buzi i szeroko otwartych z zaciekawienia dziecięcych oczu kiedy słuchałam niemal identycznych opowiadań jak te pani Jadwigi ,tyle tylko ze moich ukochanych babć i dziadziusiów . Może dlatego uwielbiałam i uwielbiam przedwojenne kino , międzywojenna literatura itp.Jeszcze raz pieknie dziekuje za ten film
Pamięci można pozazdrościć ...Uwielbiam słuchać takich opowieści .Pani tak opowiada ,że dosłownie można było przez chwilę przenieść się do sklepu w którym pracowała ♥
Niezwykły i zarazem wspaniały film ,dokument ,reportaż . Ogromne podziękowania dla pana za trud i wysiłek włożony w realizacje tego dokumentu przedstawiającego minioną epokę i ludzi z charakterem . Pani Jadwiga w pięknym skrócie przedstawiła atmosferę jaka panowała przed wojną . Żydzi wtedy zajmowali się głównie handlem i drobnym rzemiosłem . Jednak już wtedy pokazywali jako goście swój stosunek do gospodarzy tych ziem . W czasie wojny jak i po wojnie w NKWD ,MSW ,SB główne stanowiska obsadzone były przez tą nację która za gościnę i dobroć im okazywaną w Polsce odpłacili się nienawiścią do prawdziwych Polaków . Dzisiaj mają pozmieniane niejednokrotnie nazwiska na polskobrzmiące i zajmują czołowe stanowiska w naszym państwie . Nie zmienił się natomiast ich stosunek i nienawiść do Polaków . Zaznaczam że nie jestem rasistą tylko trzeźwo myślącym człowiekiem .
Co za wspaniałe wspomnienia, podziekowania autorowi dokumentu 😊Diamencik a Pani Jadzia super kobietka.Co mnie zdumiało to to ,że moja prababcia nosila rownież rodowe nazwisko Godlewska, Wiktoria ochrzczona w Kosowie Lackim-Olszew,ur1896 nawiasem mówiąc blisko Nurowa😊
Dziękuję za ten film. Bardzo wartościowy materiał. Cudownie się słucha pani Jadwigi. W kamienicy przy ul. Młocińskiej mieszkali moi prapradziadkowie, tam też wychowała się też moja prababcia i jej rodzeństwo. To rzut kamieniem od sklepu na Dzikiej. Ciekawe czy zdarzyło im się robić zakupy u pani Jadwigi. Z szacunkiem i dużo zdrowia dla pani Jadwigi!! 💐💐
Fakt, kiedyś była większa kultura wśród ludzi. Ładnie ubrani, ładnie się wysławiali. I francuski w szkole. A nie rosyjski. Komuna zrobiła z nas prostych roboli i do tego wiecznie skłóceni między sobą.
Jeśli ktoś był z dobrego domu, to komuna nic z nim nie zrobiła - pozostał dalej kulturalny (przynajmniej na pokaz), moja droga, jego dzieci też. Wiem, bo po kądzieli i po mieczu jestem z takiego domu. Obowiązkowa nauka rosyjskiego z komunistycznych czytanek nie miała tu żadnego wpływu, bo i tak najważniejsza jest rodzina i jej dokonania. A pozostałych komuna wyciągnęła z chlewika albo z cegielni i nikt ich, ani ich przodków, francuskiego nie uczył. Również nie ubierali się przed wojną ładnie i modnie. Dzięki komunie zyskali możliwość awansu społecznego i liźnięcia kultury wyższej (może tez awansowaliby i w powojennej kapitalistycznej Polsce, gdyby nas sowieci nie pognębili, ale nadal byliby to ludzie wyciągnięci z obory, chlewika, cegielni, huty). Przypomnę, ze przed wojną 60 proc. ludności mieszkało na wsi i zajmowało się drobnym rolnictwem lub drobnym handlem czy drobnym rzemiosłem i klepało biedę, 15 proc. to byli robotnicy, 18 proc. nieszczęsna służba domowa., 7 proc. - inteligencja, więksi właściciele ziemscy, przedsiębiorcy, kadra oficerska itp. Przypomnę też, że francuski był w szkole także za komuny, nie tylko rosyjski.... A co do schamienia społeczeństwa - to najbardziej zawiniły współczesne, już postkomunistyczne czasy, niestety....
@@alh6255 Nie znam N I K O G O kto by miał w czasie komuny francuski w szkole, co za bzdury. A bieda była za komuny u wszystkich aż piszczało. Na stole schabowy z ziemniakami i kapustą. W mieszkaniu meblościanka, dwa fotele i ława. Jedyne co dobre to, to że skończyły się czasy chłopa i Pana. Ale francuski w szkołach podstawowych, w których??? Hehe
@@beatar2904 Widocznie twoi znajomi nie chodzili do liceum. W liceach do wyboru były zwykle angielski i niemiecki lub angielski i francuski (na studiach to samo). Np. w moim liceum były dwie klasy humanistyczne - jedna z ang. druga z franc., i dwie matematyczno-fizyczne - jedna z ang. druga z niem. Mój ojciec uczył się francuskiego w liceum w latach 50. Jest też powieść autobiograficzna o zafascynowaniu nauczycielką francuskiego w jednej z warszawskich szkół z lat 60., napisana przez Aleksandra Liberę ("Madame") - wyszła pod koniec lat 90., była głośna i nagradzana. I oczywiście mam znajomych, którzy uczyli sie za komuny w szkole francuskiego (jedna z nich np. w Kołobrzegu, druga - w Lidzbarku Warmińskim, a trzecia w Warszawie) a nawet startowali w olimpiadach szkolnych z tego języka i w konkursach Instytutu Francuskiego w Warszawie (nagroda - wyjazd do Paryża na stypendium). Po prostu masz niskie wykształcenie i twoi znajomi tez, dlatego nie wiecie, czego uczyli w liceach i na studiach.
@@alh6255 Od początku miałam na myśli szkoły podstawowe. Poza tym w moim mieście był angielski i niemiecki do wyboru. O francuskim nie słyszałam. Więc nie obrażaj nieznajomych osób. Typowy Polak który myśli że jest wybitnie inteligentny a tu prostactwo galopujące. Wśród znajomych mam osoby o różnym wykształceniu. Najwięcej z wyższym. I o niczym to nie świadczy. Za to Twój poziom, cóż...
@@beatar2904 Rozumiem, ze akurat w twoim mieście (chyba raczej mieścince) nie było nigdzie francuskiego i u wszystkich bieda aż piszczala, wiec nic tylko schabowe na obiad. OK. Dlatego, zgodnie z twoją logiką, społeczeństwo w tym mieście schamiało. Na całą Polskę bym raczej tych twoich obserwacji i głupiej konkluzji nie uogólniał. Pragnę cię przy okazji poinformować, naiwna osóbko, ze przed wojna w powszechniakach w ogóle nie uczyli j. obcych. Dlatego nie przyszło mi nawet do głowy, że możesz mieć na myśli szkolę podstawową :)
To fakt. Aż ciarki przechodzą po ciele. Fantastyczna Pani Jadwiga. Po prostu miód na serce. Aż chciałoby się przenieść w tamte czasy. Wspaniale, że autor reportażu pozwala się swobodnie wypowiadać Pani Jadwidze.
Mój syn mieszka tam od jakiegoś czasu, niestety nie ma dobrego zdania na temat ludzi tam mieszkających. Takiego chamstwa nie spotkał nigdzie indziej, a mieszkał w różnych miejscach w tym za granicami. Jego żona zwyzywana za małe rzeczy na ulicy od najgorszych przez rodowite warszawianki w starszym wieku od najgorszych!!! W głowie się nie mieści!!! Pozdrawiam i jestem mega dumna że nie jestem z Warszawy a jestem i ja i moja rodzina bardzo kulturalni w stosunku do każdego człowieka!!!
@@justyna5694 od lat 80-tych wiele zmieniło się, większość ludzi mieszkających to przyjezdni, za chlebem, karierowicze i inne przypadki, rodowici warszawiacy mieszkają za granicą...
@@justyna5694 Tylko nie zapominaj że Warszawiaków została dzisiaj garstka.To chamstwo najechało się z całej Polski.Pomieszkają dwa lata i drą mordy że Warszawiacy.Te Twoje rodowite warszawianki to pewnie po wojnie w koszyku na jajka z Parzęczewa przyjechały.Najwięcej Warszawiaków jest na Pradze,Powązkach,na cmentarzu Bródnowskim. Jestem rodowitym Warszawiakiem z dziada pradziada i to moje miasto ale przez ostatnie lata faktycznie zmieniło się na gorsze. Jakbyś znała naszą historię nie pierdzieliłabys bzdur o swojej mega dumie.
Jak Swiat swiatem, tak German nie bedzie moim bratem. To zdanie daje duzo do myslenia. Wspanialy dokument historyczny i wspaniala kobieta z niesamowita pamiecia.
Z szacunkiem dla Pani Jadzi i dla Pana Panie Tomku! Moje uszanowanie. Szwajcarom się udało ogarnąć, to i my możemy, trzeba tylko odpowiedzialności i chęci zamiast picu na wodę. Dziękuję za kawał zwykłej /niezwykłej historii, pozdrawiam serdecznie. Ps: ,, po co ci to..., ty masz ładniejsze zęby,, 👍
Pingwin co ma Szwajcar do "piernika"? O ile wiem to kraina ktora najmniej ucierpiala w konfliktach a najbardziej zyskala. Gdzie zbrodniarze i dyktatorzy przechowywali zrabowane precjoza? Gdzie ofiary przesladowan wojennych probowaly schronic swoje oszczednosci? W Szwajcarii???? I oni sie na krzywdzie nachapali. To i maja
CUDOWNE WSPOMNIENIA ... ZAL , ZE TE CZASY PRZEMINELY , LECZ CZAR POZOSTAL NA ZAWSZE .....NIE NALEZE DO TEGO SWIATA - WYRZEKLAM SIE TEGO SWIATA JUZ OD WIELU LAT I JESTEM WOLNA OD WSZELAKIEGO ZLA I PRZESADOW !!!
Niech Pani przyjedzie do Złotej 24 sierpnia lub 25 sierpnia ♥️ Porozmawiamy ♥️ Znamy jeden sekret ♥️haha 😁Zapamiętałam w tym blasku słońca co Pani powiedziała ♥️
Wzruszająca historia , mówi sie, że ci którzy chłoną życie emocjami i uczuciami lepiej pamiętają od tych, którzy bez emocji przeżywają swoje życie ...może w tym tkwi źródło dobrej pamięci Pani Jadzi . Pomysł reaktowania sklepów bez plastików..., o tak też mi sie to marzy :)
Podoba mi się ujęcie kwestii ekologii, prawdziwej ekologii, w tak prosty, zwięzły i autentyczny sposób, a także ujęcie kwestii pseudoekologii w prosty, zwięzły, autentyczny i zrozumiały sposób. (1:15:48 - 1:19:45) Oczywiście wspomnienia dawnej Warszawy również przedstawione prosto, i zdaje się z całą pewnością, że autentycznie.
Warszawę da się lubić, ale z przedwojennej odbudowałbym co się da, włącznie z Synagogą Wielką (ale oczywiście w innej lokalizacji). Cieszę się, że wrócą Pałac Saski i Pałac Bruehla.
Dla pani Jadwigi czasy powojenne to był szok kulturowy /sowieckie maniery w sklepach / przed wojna w sklepie :- Moje uszanowanie.. albo : - Z szacunkiem dla pana Po wojnie w sklepie: -- Dzień dobry! Czy jest... Sklepowa: - Czego ? Nie widzi , że nic nie ma? ...To nie wasz rozmiar..... Nie pchać SIE
Opowieści Pani Godlewskiej niesamowite, świetne materiały archiwalne. Piękny dokument. Jeśli miałbym się czepiać, muzyka (praktycznie 90 procent ) do poszczególnym fragmentów, dobrana fatalnie, rozprasza, gubi klimat i jest za głośno momentami. Na szczęście ( chyba przez błąd ) brzmi głownie na prawym kanale, więc oglądając to w słuchawkach polecam zdjąć prawy nausznik, wtedy (jeśli chodzi o dźwięk ) jest o wiele lepiej. Gratuluję świetnego materiału.
Teraz też jjest fajnie w Warszawie. W ostatnią niedzielę ok południa bylem na Marszalkowskiej Poznańskiej i przy Dworcu Centralnym cisza spokój garstka ludzi..... Można pospacerować i się uspokoić. Pomyśleć nawet jak było. ..
Piękny film,cudowna kobieta,dla mnie marzeniem byloby poznac i porozmawiac z taką osobą.dla mnie to zaszczyt posluchac tak wspaniale osoby.cudowny dokument,powinien byc puszczany w szkolach.bardzo mądre i refleksyjne przemyslenia na końcu filmu.to straszne co sie dzieje...ekologia i segregacja smieci to pic na wodę.
Bardzo ciekawy dokument. A końcówka zaskakująca i nie mogłabym zgodzić się bardziej z Pana obserwacja dot ekologii. Tu chodzi niestety o pieniądze a nie o czystość powietrza czy ulic.. mieszkam obecnie w wielkiej Brytanii i znam kilka małych sklepów które wciąż sprzedają mleko w butelkach szklanych a chleb pakowany jest w papier. Ale są to niestety coraz mniej stosowane praktyki... Pozdrawiam i dziękuję za tak ciekawe treści.