Warsztat fotografa przyrody. Fotografowanie z poziomu wody. 

Dzięki za dobre słowo ;-) O pontonie materiał wyjściowy mamy, więc będzie coś jeszcze jesienią/zimą zapewne, a o pływadle pewnie dopiero po przyszłym sezonie.

No pięknie, nam się wydawało raczej, że kieszonkowym poradnikiem ;-) Dzięki, pozdrawiamy.

dzięki! Pozdrawiamy!

Dzięki!

Faktycznie wymaga sporo cierpliwości i wysiłku, ale jaka satysfakcja :-) Pozdrawiamy gorąco

Dzięki za pozytywny komentarz. Kajak jest fajny, bo łatwiej nim pływać na dłuższe dystanse i manewrować w wietrze, za to jest chyba trochę mniej stabilny. Zanim kupiliśmy namiot, na pontonie mieliśmy wygięte rurki, na których kładliśmy płachty maskujące. Na kajaku też się ta metoda maskowania powinna sprawdzić. Pod maskowanie jakaś lekka plandeka i nawet krótki deszcz można przeczekać.

@@WodekBilinski Dziekuje Panie Włodku. Rozumiem, że kładziecie się w pontonie? Rurki takie jak od namiotu np.? Jak je przytwierdziliście do pontonu? I zastanawia się, jak przymocowaliście deseczkę do pontonu (jako, że to guma), na której stawiacie potem aparat? Takie pytania rzucają mi się na myśl.

@@konradgaworek4774 Prosimy o trochę cierpliwości, wszystko będzie w filmie. Do wiosny da się nasze rady wykorzystać :-) A dziś tylko krótko: nie leżymy, tylko siedzimy, a ponton ma drewnianą pawęż, na której normalnie mocuje się silniczek, czyli nie jest taki najprostszy.

Oj, to jest "temat rzeka". My, jak lekarze, staramy się przede wszystkim nie szkodzić. Zatem najchętniej pojawiamy się na miejscu fotografowania przed świtem, w niektórych sytuacjach jeszcze ciemną nocą. Najlepiej, kiedy ktoś fotografa odprowadza do czatowni i ostentacyjnie odchodzi /czatownie lądowe/. Niektóre gatunki faktycznie nie przejmują się za bardzo nową czatownią, inne przez kilka dni są nieufne. Doświadczeni, długoletni fotografowie ptaków twierdzą i my się z tym zgadzamy, że poza różnicami pomiędzy gatunkami, istnieją różnice w zachowaniu różnych osobników jednego gatunku. Poza troską o zwierzęta, przychodzenie przed świtem na miejsce fotografowania daje zwykle większa szansę na zrobienie ciekawych zdjęć (najwięcej się dzieje w naturze o poranku i zmierzchu), ale też nie straszymy ptaków innym fotografom, którzy przyszli wcześniej. Mówimy tu o popularnych miejscach fotografowania.

Cześć. Mam gruby, mokry skafander i jestem w nim w stanie wytrzymać godzinę do półtorej wiosną. W Bałtyku, przy brzegu Gotlandii, na płytkiej wodzie dałem radę przez pół godziny zaledwie. Może inni są bardziej odporni, ale dla mnie suchar albo ponton, jeśli fotografowanie ma trwać ze 4 godziny. Włodek

@@WodekBilinski Dziękuję za szybką i cenną informację. To mnie ostatecznie przekonało. Rezygnuję z mokrego. Pozdrawiam, Łukasz.