Wasze przerażające historie z HALLOWEEN *straszne!* 🎃😨 

*Piszcie jak w tym roku spędzacie Halloween i za co się przebraliście!?* 🎃👁️u👁️

Czas naprawdę szybko leci… Pamiętam jak w tamtym roku czekałam na straszne historie.

Hejka podzielę się tu moją historią (nie dokońca z halloween ale myślę ze się spodoba) Ogólnie jakoś na początku sierpnia obudziłam się w nocy poprzez jakiś huk. Nie wiedziałam co się dzieje więc pierwsze co to sieglam po telefon żeby sprawdzić godzinę i była ok. 1 w nocy, a potem włączyłam latarkę bo moja lampka nocna była zepsuta. Wtedy zobaczyłam ze moja szafka noca jest lekko ocunieta od ściany a taka deska z moim imieniem która na niej była przewróciła się a tym samym strącając piloty od telewizora. Ogólnie byłam strasznie zaspana więc nie przejęłam się tym, poprawiłam wszystko i poszłam spać dalej. Następnego dnia prawie W ogóle o tym nie myślałam, byłam bardziej zajęta zakupami na które zabrali mnie rodzice. Kiedy już wracaliśmy do mojej mamy zadzwoniła jej koleżanka. Zaczęły coś gadać a moja mama wyrażała szczere zdziwienie. Kiedy odłożyła telefon powiedziała ze tej nocy umarła moja nauczycielka, a mnie zamurowalo. Ta nauczycielka wcale nie była jakoś stara miała 60 lat i jej śmierć szczerze mnie zaskoczyła. Uczyła mnie od 4 klasy. Kiedy wróciłam do domu odrazu napisałam do mojej przyjaciółki i powiedziałam jej o wszystkim (chce też powiedzieć ze ja sama jeszcze przez sen nie mogłabym przesunac tej szafki bo kiedy robiłam przemeblowanie tą szafke musiałam pchać dwoma rękami żeby ją przesunąć a to ze jest wypchana różnymi pierdołami to ja nie wiem co musiałabym robić żeby ją przez sen przesunąć) i ona też mi powiedziała ze tej nocy spadło coś co nie powinno i razem ustaliłyśmy ze może ta nauczycielka chciała się porostu z nami pożegnać (jeszcze odpowiem ze taka sytuacja zdarzyła się tylko raz, a ta tabliczka zawsze stała stabilnie) Mam nadzieję ze się podobało pozdrawiam i miłego halloween 🎃

coś czuję że większość tych historii są zmyślone ale nie zmienia to faktu że takie historie fajnie się słucha i nadają halloweenowego klimatu :D 90 łapek!! Love you sooo much guys ♡♡♡♡♡♡♡

Szczerze, cały rok czekałam na filmy z tej serii. To moja ulubiona rzecz do oglądania w Halloween! DYNIA 🎃🎃

Jejku, tak kocham historie hallowenowe 🎃 Miłego oglądanka wszystkim ▪️▪️▪️

DYNIA! Moja historia : To był normalny wieczór hallowenowy. Jak co roku wybrałam się z paczką przyjaciół na zbiory cóksów. Wyruszyliśmy. W naszej okolicy jest jedno takie osiedle, na którym obchodzone jest hallowen, biega tam pełno dzieci a bloki są ozdobione dekoracjami. Chodzimy i chodzimy. Trochę się zmęczyliśmy, więc usiadliśmy na jednej z klatek schodowych. Moja koleżanka przeglądała tik toka, i natknęła się na filmik z treścią..- jak wciśniesz w winiecie przycisk 2, 9, 3 ,7 to nagle do windy przyjdzie tajemnicza kobieta i „przeniesie was do innego wymiaru’’. Postanowiliśmy to zrobić. Jeździliśmy po tych piętrach i jeździliśmy, nagle ta kobieta wsiadła do windy! Zaczęła krzyczeć! Ja ze znajomymi się wystraszeliśmy i zaczęliśmy uciekać!! Ona nagle się zatrzymała i krzyknęła do nas, że widziała ten sam filmik co my i postanowiła prankowac tak ludzi w dzisiejszy dzień. My odetchnęliśmy z ulga , i wspominamy ten moment do dziś. 🎃

Hejka Nanami!!Podzielę sie moja historią z wczoraj (halloween) pojechałam do moich przyjaciół. O godzinie 18:00 poszliśmy zbierać cukierki. O 20:00 skończyliśmy, odeszliśmy całe miasteczko(było dość małe). Po zbieraniu poszliśmy nad jezioro do naszej „bazy”. Nasza miejscówką była stara mała opuszczona Chatka. I wszystko byłoby super gdyby nie to że zobaczyliśmy zapalone w niej światło (nie było w tym miejscu żadnego źródła prądu, wody itp.) Pomyśleliśmy że mogą tam siedzieć jakieś pijaki ale i tak tam poszliśmy. Kiedy się zbliżaliśmy światło nagle zgasło a potem znów się zapaliło tylko że w oknie stała postać o grubej sylwetce widać było ze jest bardzo zaniedbana. Powiedziała głośno chropowatym głosem do nas że właśnie na nas czekała, że chciała nam dać cukierki i żebyśmy weszli do jej domu.Po chwili wyszła z chatki a obok niej wysoki chudy mężczyzna z siekierą w dłoni, dotarło do nas że musimy uciekać. Biegliśmy gdzie pieprz rośnie (było nas 7 osób)i jeszcze nigdy nie biegłam tak szybko jak w tedy. Uznaliśmy ze nigdy więcej nie będziemy zapuszczać się w tamte miejsce ani nikomu mówić o tej sytuacji…

Hejka, mam dla Ciebie historię, która wydarzyła się wczoraj, a więc zacznijmy, Wczoraj przyjechałam do koleżanki, na halloween. Zjadłyśmy obiad, pomalowaliśmy się, ubrałyśmy i wyruszyłyśmy na połów cukierków. Wszystko było fajnie ludzie dawali nam DUŻO cukierków, udało nam się nawet pringelsy zebrać! Ale później, jak obeszłyśmy wszystkie domy w okolicy, usłyszałyśmy jakieś niepokojące szepty. Byłyśmy same, myślałyśmy że może jakieś dzieciaki robią sobie żarty, ale okazało się że nie. Szłyśmy dalej za szeptami, doprowadziły nas one do jednego opuszczonego już od około 5 lat domu. Wszystko było ok, ale fakt że dom nie miał sufitu i rozwalone ściany a świeciło się światło nas sparaliżowało. Było już po 21:00 ale poczekałyśmy tam chwilę i usłyszałyśmy kroki, zaczęłyśmy z niepewnością iść szybkim krokiem patrząc kto z tamtąd wyjdzie. Okazało się że to był jakiś menel ale najbardziej straszne było to że jak nas zobaczył zaczął się przerażająco śmiać, robił jakieś dziwne ruchy i nienaturalne ruchy. Później biegiem wrócił do tego domu, niebyło go tak z 2 minuty, ale nagle wybiegł z nożem my zaczęłyśmy uciekać w stronę domu koleżanki, zdyszne patrzyłyśmy czy dalej za nami biegnie, biegł. Dobiegłyśmy do bramy i zatrzymał go ochroniarz. Ochroniarz zadzwonił na policję, a my uciekłyśmy do domu. Powiedziałyśmy Wszystko rodzicom, poszliśmy znów przed tą bramę, tak około 22:30. Spotkaliśmy tego ochroniarza i policja mu powiedziała że to był, facet który niedawno uciekł z psychiatryka i myślał że zabijanie jest dobre. To było najstraszniejsze halloween w moim życiu! A i tak btw kocham tą serię czekam na więcej!

Moja historia

Kocham halloweenowe historie!!!! Szczerze co rok je słucham 🍂 uwielbiam tą serię ! Dziękuje nanami chan za te fantastyczne odcinki !🎃🎃🎉

Hejka trochę już późno ale opowiem ciekawym "straszną" historię z mojego dzieciństwa. Kiedy byłam w dzieciństwie z rodzicami na grobach najprawdopodobniej było wtedy wszystkich świętych (nie wiem nie pamiętam jaki to był dzień) spacerowałam między grobami. Według ludzi na cmentarzu byłam inna niż inne dzieci. Byłam tym grzecznym dzieckiem, które nie oddała się od rodziców i przychodzi na zawołanie. Teoretyczne się to zgadza ale tak na prawdę lubiłam klimat powolnych spacerów po cmentarzu. Poprzednie zdanie dziwnie zabrzmi jeżeli teraz wspomnę że miałam wtedy około 5 lat. W każdym bądź razie mama obok, której maszerowałam nie zerkała na mnie za często bo zawsze przybiegałam chwilę po tym jak zniknęłam. W pewnym momencie zniknęłam jej z oczu. Później powiedziała mi że w pewnym momencie przestała słyszeć stukanie moich butów kiedy chodziłam po chodniku starego cmentarza. Nie mogła mnie nigdzie znaleźć więc zaczęła się wracać z nadzieją że zostałam gdzieś po drodze oglądając znicze czy też inne kwiatki jak to miałam w zwyczaju. Kiedy się tak cofała (tu tylko mała wstawka szliśmy na gruba moich pradziadków w starszej części cmentarza do której można było dojść od tylnej strony muru albo idąc przez alejkę dziecięcych grobów (dzieci od 1 do 7 roku życia mniej więcej) i to właśnie tamtędy szliśmy). Wracając. Gdy się cofała zobaczyła mnie przy jednym z dziecięcych grobów. Wydawało jej się że z kimś rozmawiam. Gdy podeszła bliżej usłyszała tylko jak mówię : Nie wiem gdzie ona jest ale muszę wracać do swojej. Gdy zapytała się mnie z kim rozmawiam odpowiedziałam że z tymi dziećmi. Wskazalam wtedy na całkiem pustą alejkę na której nie było nikogo oprócz jednej starszej pani. Wtedy mama zapytała się mnie : Z jakimi dziećmi? Ustalam na wprost jednego z grobów i powiedziałam że jeszcze niedawno stała tu dziewczynka z trochę starszym chłopcem i pytali się mnie czy nie widziałam przypadkiem ich mamy. Mama się o dziwo nie wystraszyła tylko zapytała się gdzie dokładnie stali i jak wyglądali. Opisałam jej dzieci i powiedziałam że kiedy chodziłam dziewczynka zaczepiła mnie i zapytała się czy nie wiem gdzie jest ich mama bo chcialaby się do niej przytulić. Później powiedziałam że dzieci stały koło tych fajnych świeczek (chodzi o to że srały na płycie grobu pomiędzy zniczami). Mama ogarnęła kwiaty zasłaniające napisy i zdjęcia na grobie i zamarła. Powiedziała mi później ( jak miałam jakieś 11 lat) że idealnie opisalam wygląd dzieci ze zdjęć na nagrobku. Ponadto po przeczytaniu okazało się że lezy tam rodzeństwo a chłopiec był starszy od dziewczynki o 2 lata. Następnego dnia kiedy chcieliśmy na spokojnie w dzień posprzątać grób pradziadków ( bo wieczorem nie było na to czasu) chciałam pójść na ten grób. Kiedy mama tam ze mną poszła zobaczyliśmy tam płaczącą kobietę. Nie wiele myśląc podbieglam do niej mówiąc jej żeby nie płakała bo jej córka nie lubi kiedy to robi bo smuci się ze jej przytulanie nie pomaga. Kobieta wystraszyła się ale kiedy moja mama opowiedziała jej co się wczoraj stała ta tylko popatrzyła na mnie uśmiechneła się i stwierdziła że najwidoczniej jej dzieci wczoraj za nią tesknily bo nie mogła do nich przyjść. Podziękowała mi za rozmowę z nimi a ja radośnie poszłam do mojej mamy.

No i pyk kolejny rok z rzędu oglądania nanami w Halloween, nic nowego 💗

Hej Nanami. To moja trochę straszną historia z przed tygodnia. Raz z koleżanką w szkole postanowiłyśmy pobawić się w przywoływanie duchów. Poszłyśmy do łazienki z kartka papieru, ołówkiem i długopisem. NAPISAŁYŚMY YES, MAYBE i NO. Wedle filmiku z tik toka postawiłyśmy na kartce ołówek a na nim długopis tak rzeby opierał się jakby tylko na środku, tak że jak się dmuchnie to by sie zakręcił. Pytałyśmy się czy ktoś tu jest chyba 3 razy. W końcu bardzo szybko przesunęło się na tak. Wypytalysmy ducha o dużo rzeczy. Po jakimś czasie zapytałyśmy się czy jest za nami... TAK. Oderocilysmy się i puczulysmy niepokój i zimno. W pewnym momencie długopis zaczął się strasznie szybko do okola kręcić. Byłyśmy już serio przerażone. Zapytałyśmy czy chce zrobić coś złego i znowu szybki obrót. Zatrzymały się na MAYBE. Nie pamiętam co dokładniej było potem ale napewno dowiedziałyśmy się że z duchem jest demon lub co gorsza on nim jest. Spanikowane nie wiedząc co robić zdjelysmy ręce z prowizorycznej tabliczki i rzuciłyśmy nią o podłogę. Potem przez cały dzień bolała nas głową i obie czułyśmy dziwną obecność. Do dziś pamiętam imię duszy: Charlie. Powiedziała że zmarła mając 86 lat. Co mnie bardzo ciekawiło bo moja babcia miała dokładnie tyle samo... A tak wgl to zajebisty odcinek i czekam na 2 część!!! ♥️♥️

Super

Hej mam taką dosyć nie typową historię, ktura jeszcze się nie skończyła. Pewnego dnia kiedy robiłam na drutach świeczka paląca się na szawce obok zaczęła się bardzo mocno świecić i nagle zgasła, kiedy zaniepokojona podeszłam ją spowrotem zapalić, ona zrobiła to za mnie, poprostu sama się zapaliła, już lekko wystraszona usiadłam na łużku i zadałam pytanie "czy ktoś tu jest? " świeczka zapaliła się mocniej, więc znów zadałam pytanie " kim jesteś?" Spadły obrazy ręcznie malowane przez moją prababcię, i nagle świeczka zgasła a ja poczułam straszne zimno. Na począdku napisałam że ta historia się nie skończyła ponieważ do dzisiaj w moim pokoju świeczka sama gaśnie, jakieś obrazy lub zdjęcia spadają ze ścian, podłoga sprzypi, szafki lub dżwi się same otwierają a kilka razy zdążyło się nawet że słyszałam mojego dziadka mimo to że on nie żyje lub krzyż i bilbia się przewracają albo spadają na podłogę. Wiem że historia nie brzmi prawdopodobnie i da się ją jakoś logicznie wytłumaczyć ale ja jestem pewna że w moim domu nigdy nie jestem sama.

mam historie z tego roku z moimi siostrami ciotecznymi ,siostrą i kotem byłyśmy w parku ,nie daleko mojego domu .na dwożu była mgła a my byłyśmy same . kiedy hodziłyśmy rozmawiając pomiądzy dżewami usłyszałyśmy gwizd, ale nie taki zwykły tylko jakoś melodie ,nie pzejełyśmy się tym i dalej rozmawiałyśmy kiedy nagle .... moja o 2 lata młotsza siostra cioteczna [Oliwia] szepneła z przerażeniem w głosie że widziała jakieś dziecko huśtajce się na huśtawce ale kiedy mrugneła znikneło , wtedygwizdanie zrobiło się głośniesze .Byłysmy przestroszone i popstanowiłyśmy puść do domu .Kiedy wychodziłyśmy z parku spożałam się za siebie i zobaczyłam małe dziecko wyglondające zza dżewa. realizmu tej histiri dodaje fakt że kiedy szłyśmy do bloku w kturym mieszkam mój kot zaczą się dziwnie zahowywać a my czułyśmy się opserwowane . kiedy byłyśmy przy moim bloku w kturym mieszka też jedna siostra cioteczna poszłyśmy do jej mieszkania po jej telefon żeby mogła do nas przyjść ,kiedy wyhodziłyśmy usłyszałyśmy tę samą melodie jaka grała w parku .kiedy whodziłyśmy na moją klatkę zobaczyłyśmy mojego tatę ktury zaprowadził nas do mieszkania, kiedy chciałyśmy mu wszystko powiedzieć to oznajmił że musi iść do sklepu . kiedy zostałyśmy same moje [ z nami został mój 2 letni brat] siostry zaczeły się stresować więc wszystkie usiadłyśmy na kanapie i oglondałysmy telewizie ,kiedy nagle usłyszałam pokanie do dżwi i ja jako naj starsza wyjżałam przez judasza i nic nie zobaczyłam, nawet światło kture zapala się kiedy ktoś whodzi po shodah było zgaszone . po jakiims czasie zaczeło nam się nudzić więc poszłam do mojego pokoju po tableta żebyśmu mogły pooglondac nanami chan bo jestesmy fankami, lecz kiedy wracałam zauwazyłam przez szklane dżwi od pokoju mojej sis że ktoś o postuże dziecka w nim stoji, jednak nie powiedziałam tego nikomu żeby dziewczyny się bardzie nie bały. [na halowin przebrałam się za duha a moja kol za araba]

Hejaa! To nie jest moja historia, a raczej mojej mamy i nie jest z Halloween, ale jest baardzo ciekawa i warta wysłuchania, ma pewien okropny zwrot akcji... Kiedy moja mama była jeszcze studentką, to jak każdy inny np. chodziła na imprezy. Pewnego razu, zdecydowała, że przyjedzie tramwajem pod stację koleżanek i dalej pojadą razem. Gdy wsiadła do tramwaju, zobaczyła, że po drugiej jego stronie siedzi jakiś facet, miał bardzo bladą skórę, i chłodny wzrok. Patrzył się na moją mamę a ją to zaczęło niepokoić więc zadzwoniła do koleżanek i powiedziała im co się dzieję, jednak zanim dojechała na ich stację mężczyzna wyszedł z tramwaju, a wychodząc ciągnął wzrok po mojej mamie nawet przez szybę tramwaju, gdy już był na zewnątrz. Niby to dziwne ale ona to zignorowała, bo w końcu sobie poszedł, podjechała po koleżanki i pojechały na imprezę razem. Po imprezie do czasu wracała tramwajem z koleżankami ale one wysiadły i dalej jechała sama. Po jakimś czasie, w szybie od tramwaju zobaczyła odbicie... tego samego faceta, wpatrującego się w nią. Jechał tym samym tramwajem. Moja mama czuła się niekomfortowo, i stwierdziła, że jeśli on nie wysiądzie za nie długo, to powie maszyniście o całej sytuacji. Na szczęście po jakimś czasie wysiadł pierwszy. Gdy moja mama trafiła do domu było około trzeciej, i nie wiedziała dlaczego, czuła bardzo silną potrzebę zadzwonienia do rodziców, ale przecież to był środek nocy, więc nie chciała zawracać im głowy. Poszła spać, a następnego ranka otrzymała telefon... Jej tata (mój dziadek) umarł tej nocy. Ja nigdy nie poznałam dziadka.

Wczoraj na halloween poszłam z koleżankami po cukierki , zadzwoniłyśmy do bramy u gory nagle okno otworzył jakiś starszy pan i krzyknął: Czego chcecie bachory ? Na to moja starsza kol bardzo cichym głosem mówi:cukierek albo psikus a on nagle zaczyna się na nas drzeć ze jesteśmy jakieś nienormalne ze mamy iść się wyspowiadać do kościoła itd

Heja! Chce się podzielić moją historią mimo że nie jest związana z halloween. A więc, była późna noc koło 22:00 a 23:00 czekałam na mamę w moim łóżku , zwykle w tym pokoju śpi też kuzyn bo mam pokój z kuzynem co niezbyt mi się podoba ale jest ok , wracając do historii tej nocy go tam nie było bo spał z rodzicami aż z nikąd na ścianie pojawił się ludzki cień na początku myślałam że to ciocia i się odwróciłam mówiąc hej ciociu ale gdy się odwróciłam nic tam nie było więc schowałam się pod kołdrę odwracając się ku ścianie, leżałam tam kilka dobrych minut i zdjęłam z głowy kołdrę i nic tam nie było stwierdziłam że mi się przewidziało , następnego dnia zorientowałam się że to mi się nie przewidziało i to była prawda ale to nie był cień cioci tylko to był cień zmarłej babci która zmarła rok przed moimi narodzinami przestraszyłam się i powiedziałam o tym rodzinie powiedzieli że muszę iść na cmentarz , zrobiłam to i już nigdy więcej nie spotkało mnie to znowu. Zachowajmy pamięć o naszych zmarłych.😶😐

Już się nie mogę doczekać! Idealny czas na Twój filmik

Już chyba od roku marzę o tym aby być w jednym z twoich odcinków w tym stylu, ale nie mam IG, więc spróbuję tutaj Ja mam świeżą historię, bo z tego rocznego halloween. Najpierw muszę zapoznać was z osobami z historii, czyli: Zuzia, Stefania, Ala, Ania, Amelka, Emi, no i ja. A więc w tym roku do naszej klasy dołączyła jedna dziewczyna z mojego osiedla, więc nie mieszkałam na tym osiedlu już sama z mojej klasy. Na halloween byłyśmy umówione tak: Zuza, Stefcia, Ala, Ania, Ami, i Emilka. Miałyśmy zacząć o 17. Kilka godzin przed dostałam telefon od Ani, że Emilka jest chora, a ona sama się spóźni. No to dobra. Razem z Ami miałyśmy iść na osiedle obok, gdzie mieszka reszta dziewczyn, a ona nie wiedziała gdzie jest umówione miejsce, więc miałam iść z nią. Doszłyśmy jako pierwsze, i zadzwoniłyśmy do Zuzi, która chwilę potem przyszła wraz ze Stefką. Kiedy byłyśmy już prawie wszystkie, bo Ania miała się spóźnić, Zuzia krzyknęła, że w bloku takiego jednego chłopaka z naszej klasy zauważyła jak jakieś czarne osoby zbiegają po schodach. Dziewczyny mówiły żebyśmy już szły, ale ja chciałam zobaczyć te osoby. Stanęłam pod tym blokiem, i czekałam aż zejdą na dół. Jak zeszli to wszystkie zaczęłyśmy piszczeć, i uciekać. Było ich trzech. Wszyscy takie same maski, ubrani na czarno. Zaczęli nas gonić krzycząc "ŁUUUUU". My uciekałyśmy, oni nas gonili, a Zuzi spadł szalik, po który stwierdziłam że się wrócę. Ci chłopacy wrócili do tego bloku z którego wybiegli krzycząc dalej swoje "ŁUUUUU". Potem się z tego śmiałyśmy. Jak później wchodziliśmy do bloku Zuzi to jacyś chłopacy w maskach wyszli z bloku obok. Ala krzyknęła do nich że mają fajne maski, a oni odkrzyknęli że nas na takie nie stać (xD). I ostatnia, dziwna historia podkreślam z jednego halloween. Chodziłam z Ami i jakimiś dziewczynami z mojego osiedla po naszych blokach, i poszłyśmy do bloku jednej z nich. Nikt nam nie otwierał, więc stwierdziłyśmy że idziemy do jej mieszkania. To było 2 piętro a ona mieszka na 3. Podeszłyśmy do schodów, aby po nich wejść, ale coś mnie zaniepokoiło. Obok schodów stała ok. 37 letnia kobieta z rozłożonymi szeroko rękoma, i przerażoną miną. Dziewczyny weszły po schodach jakby jej nie zauważyły, więc ja też chciałam tak zrobić, ale wydawało mi się, że chciała mi coś powiedzieć. Szybko ją zignorowałam, i weszłam po schodach. Odeszłam z nimi tak, aby nas nie widziała. Powiedziałam im że boję się tej kobiety, a Ami powiedziała że ona też. Zjechałyśmy szybko windą na 0, i poszłyśmy dalej, a w bloku Ami pani dała nam całą paczkę Haribo.

Chyba nigdy z taką niecierpliwością nie wyczekiwałam Twojego filmu 🎃👻 A wszystkim oglądającym życzę super strasznego Halloween 🧡

Hej Olga marzy mi się obejrzeć szczery odcinek gdzie odpowiesz na jakieś pytanka. Oczywiście w miarę możliwości żeby nie przekroczyć twojej strefy komfortu i żadnych bolesnych rzeczy. Pozdrawiam i uwielbiam cię oglądać, nie zmieniaj się i zawszę bądź sobą bo jesteś wspaniała. Mam nadzieje że kiedyś spełni się moje marzenie i uda mi się ciebie spotkać. Miłego dnia życzę😍😍😍

Slay, kolejny rok z rzędu oglądania historii 🎃

Jak spędzam czas na halloween biorę popcorn i zabieram się za oglądanie filmów od nanami . Uwielbiam takie historie . Dynia 🎃

Czekałam na to cały rok 👻🕸️ wróciłam z cukierków i idealnie nanami wrzuciła film

Właśnie to oglądam o 22:36 w pokoju udekorowanym na Halloween, uwielbiam to święto I nie mogę się doczekać 2 części :D *Dynia 🎃*

Kto z lipca ? xD

w moim mieście jest nawiedzony dom że tam ludzie normalnie widza ròżne dziwne rzeczy np. szafy się same otwieraja woda sama w kranie się leje i aktualnie jest opuszczony . A tak wogòle to mega lubię ogladać twoje filmy ze strasznymi historiami. Pzdrawiam 🎃🎃🎃🎃🧟‍♀️🧟‍♀️🧟‍♀️🧟‍♀️

Nie mogę się doczekać idę już robić herbatkę🍁

Moja historia wydarzyła sie w tamtym roku kilka dni po halloween dokładniej 9 listopada, wtedy umarł mój wujek. Tego dnia oglądałam sobie netflixa i po jakimś czasie oglądania telewizor sam z siebie sie wyłączył. To było dziwne bo nigdy wcześniej mi sie to nie zdarzało. Ok więc postanowiłam go znowu włączyć. No i po około 5 minutach oglądania telewizor znowu sie wyłączył. No więc nie włączałam już telewizora. Gdy moja mama wróciła z pracy powiedziała mi że wujek umarł. Było mi meeeeeeegaaa smutno. Kilka dni później w nocy moja kuzynka (córka tego wujka) sie obudziła bo słyszała ze ktoś ją woła. Jak sie obudziła to zobaczyła swojego tate na szafie machającego do niej. Bała sie o tym komukolwiek powiedzieć, ale w końcu powiedziała 4 miesiące później na jakimś spotkaniu rodzinnym. W dniu pogrzebu miałam jechać z moją mamą pociągiem (mieszkamy w małopolsce a wujek mieszkał na śląsku) nastawiliśmy oboje budzik na godzine 3:30 lecz budzik zadzwonił godzinę później. Przez to nie pojechaliśmy na pogrzeb

Czekałam na to przez cały październik to moja ulubiona seria na twoim kanale ❤️❤️❤️

Dynia! 🎃 mega uwielbiam twoje tego typu filmy są super! Fajnie by było jakbyś w tym roku wstawiła jeszcze 1-2filmy właśnie takie👻 Wesołego Halloween wszystkim!🎃👻✨

Kocham tą serię halloweenową nawet jak historie są zmyślone lub przekręcone Pozdrawiam ✌❤

6:55 tak, możemy się tu doszukiwać wielu rzeczy, naj prawdopodobniej to poprostu placebo, wmawiamy to sobie nie będąc świadomi.

czekałam na to cały rok❤❤ zabieram się do oglądania😊🤗 miłego dnia/wieczorku wszystkim ❤🦋

Jesteś najlebsza w robieniu makijażu ❤❤❤

nie moge sie doczekac ^^ uwielbiam historie halloweenowe

Ta historia zdarzyła się mniej więcej rok temu. Poszłam z grupką znajomych na haloween zbierać cukierki. Zatrzymałam się, aby zawiązać buty i nagle jakiś starszy Pan na mnie biegł z nożem ja taka spanikowana chciałam wejść do krzaków, a tam jakieś dzieci grały w jakąś planszówkę haloweenową. Zapytały się mnie czy do nich dołączę, a nie wiedząc co to za gra powiedziałam że spoko, ale najpierw wytłumaczcie mi zasady. Gdy okazało się że to ouija to powiedziałam że super zawsze chciałam zagrać w tą grę. Po czym jak dołączyłam dzwonił do mnie telefon ( była to moja przyjaciółka ) i odebrałam a ta z płaczem że mnie szukają i już nie mają siły bo jakiś starszy Pan biegnie z nożem. Ja mówię, aby zadzwoniła na policję ponieważ on chciał mnie zabić. Nagle przerwało nam połączenie i też zaczęłam płakać. Okazało się że ten człowiek zabił czwórkę dzieci. A te dzieci z którymi grałam też były przerażone. Do dzisiaj nie zapomne tamtej nocy.

Czekałam na to ROK. To już 2 rok odkąd na bieżąca Cię śledzę

Hejka chcę się podzielić moją historią . Więc to było rok temu ja z moją przyj Siedzieliśmy na łóżku (była u mnie na noc) aż zaczełam mówić jej że mój dom jest nawiedzony po chwili powiedziałam "Jeśli jakaś dusza tu jest to zrób coś z tą świeczką ( była zapalona) " Po chwili z malutkiego ognia stał się wielki i niebieski bardzo się przestraszyłyśmy Od tamtej pory czyje kogoś obecność w pokoju czasem jak oglądam np. twoje filmy to mega się boję i co chwile się oglądam. Dziękuje za uwagę . Jak mnie wybierzesz to na serio będe się cieszyć 🧡i dynia 🎃

Może nagrałabyś jakąś charakteryzacje było by super❤️❤️

Ale super ze prowadzisz ta serie

Dynia! Tutaj podziele się moją krótką haloweenową historią, działo sie ta haloween tego roku czyli dwa dni temu, oglądałam sobie horror z moim kotem w trakcie oglądania zgłodniałam a więc zapaliłam lampkę nocną i poszłam do kuchni zrobić kanapki podczas robienia ich poczułam chłód na ramionach oraz czułam się jagby obserwowana, wszytskie okna były zamkniętę oraz byłam sama w domu, ponieważ jestem dosyć strachliwa wziełam kanapki i odrazu uciekłam do pokoju gdzie był mój kot gdy weszłam do pokoju mój kot patrzył się w jeden punkt, wziełam ją i przytuliłam i wznowiłam film jakoś z 10 minut później znowu przeszedł mnie dreszcz i chłodek popatrzyłam się na okno a że miałam zapaloną lampke i było już po 17 więc było ciemno w oknie odbijał się mój pokój zobaczyłam tam jakąś czarną postać odrazu się odwróciłam ale nic nie ujżałam tylko mojego kota całęgo najeżonego a ponoć zwieżęta widzą duchy. Odrazu wziełam telefon i zadzwoniłam do mamy aby przyjechała mama była w sklepie także przyjchała jakoś z 10 minut później i już wszystko było okej. Nieogę się doczekać kolejnego odcinka uwielbiam tą serię!

Omg, mocne te historie i w dodatku trzymające w napięciu... Śliczne są też dekoracje i Twój strój

prosze powiedzcie mi! Czy tylko ja uwielbiam słuchać jej haloowenowych historyjek, że nawet w wakacje ( to tylko przykład) moge je ogladac? bardzo kocham czuc taki straszny vibe, a te odcinki sa do tego idealne!! :)))

Zabieram się za oglądanie, kocham tą serię🎃💗

Hejo Nana i inni❤chciałabym się podzielić moją tego roczną historią 💀🎃jeszcze kilka dni temu umówiłam się z przyjaciółkami na zbieranie cukierków. Naszedł ten dzień czyli hallowen poszliśmy do pierwszego domu. Pani koło 30 się bardzo ucieszyła poszła po koszyk z cukierkami i dała nam po kilka następnie powiedziała: dziewczynki lepiej uciekajcie… w tym domu za wami mieszka chora psychicznie pani. Odrobine się wystraszyłam ale poszliśmy dalej po jakimś czasie z przyjaciółkami mieliśmy z niej bekę lecz szybko o niej zapomnieliśmy. Chodziliśmy po domach jakby nigdy nic, napotykaliśmy się na babcie które hallowen nie tolerowały ale my się tym nie przejmowałyśmy. Idąc od ostatniego domu już się rozdzielałyśmy do domów ja miałam najdalej a była 23:00… idąc do swojego domu napotkałam panią w białym ubraniu. W tedy sb przypomniałam o chorej psychicznie pani o której mówiła nam pani w pierwszym domu. Pani się na mn patrzyła ze szczerym uśmiechem ja wycofałam się i biegłam w stronę domu kol. Pani w białym ubraniu wołała mn mówiąc : przepraszam chodź spokojnie! Jak dotarłam do domu kol opowiedziałam jej o tym ale chb m nie uwierzyła… zostałam u niej nań noc a dopiero rankiem dzisiejszego dnia o tym sb przypomniałam. Nana ważne info naprawdę ta histroria jest w połowie wymyślona i po prostu chciałam być w odc i dodać trochę dreszczyku🎃 Pozdrawiam ❤

w tym roku zrób 20 odcinków takich bo kocham te historie i ten vibe hallowenn

Hej Nana oto moja historia halloweenowa już ze wczoraj! A więc około 15:30 pojechałem do domu mojej koleżanki podglądaliśmy serial, pogadaliśmy itp. O godzinie 17 zaczęliśmy się przygotowywać i malować bo o 18 mieliśmy się spotkać z drugą koleżanką. Gdy skończyliśmy się ogarniać poszliśmy po drugą koleżankę. Zaczęliśmy zbierać cukierki w pobliskich domach i blokach niestety ludzie dawali ich bardzo mało. Doszliśmy do wniosku ze nie ma sensu dłużej zbierać cukierków, więc wpadłem na pomysł żeby iść w jakieś ciemne przerażajace miejsce. Koleżanka powiedziała mi że za biedronką jest taka ciemna uliczka gdzie nie ma lamp ani domów. Więc poszliśmy tam. Zobaczyłem wybój na ulicy jakieś 10 metrów od nas i powiedziałem żebyśmy tam poszli, znaleźliśmy tam kanał ( taki jak był w horrorze IT) chciałem do niego wejść ale moje koleżanki mi odradzały, ale ja oczywiście się ich nie posłuchałem, zapaliłem w telefonie latarkę i wszedłem do tego kanału ( nie było w nim na szczęście wody wiec się nie pobrudziłem). Jakieś 5 metrów od wejścia leżał czarny worek na śmieci a obok niego znicz nagle poczułem okropny smród, kopnąłem worek a z niego wyłoniła się mała noga (najprawdopodobniej kota lub małego psa) moje koleżanki krzyknęły ze z drugiej strony kanału wchodzi jakiś męższczyzna z nożem, ja zacząłem uciekać a mężczyzna krzyczeć ze jak mnie dopadnie to mnie zabije. Gdy wybiegłem z kanału krzyknąłem do koleżanek żeby uciekały. Wszyscy uciekliśmy do bloku mojej koleżanki. Bardzo się baliśmy wiec zostaliśmy u niej w domu na noc. Kocham cię Nana mam nadzieję że zobaczysz moją historię jestem twoją największą kruszynką❤❤❤❤❤

Kurde ty tak to opowiadasz i te efekty specjalne że się boję aż a jest 9listopada Dynia🎃

Zapowiada się straszniee ;D Życzę wszystkim miłego oglądania ♥

kocham twoje filmiki

Hej nanami,postanowiłam że podziele się z kimś tą historią z tamtego roku A więc było haloween,nie miałam w ten dzień zbierać słodyczy ponieważ byłam przeziębiona,ale moja przyjaciułka mnie namówiła i tak o 19.00 zaczeliśmy chodzić poszliśmy do pierwszego bloku obeszliśmy wszystkie mieszkania oprucz jednego(te mieszkanie było na ostatnim piętrze bloku) mi się już nie chciało do niego iść ale moja przyjaciułka nalegała,a więc poszliśmy. Zapukaliśmy ale nikt nie otwierał,nagle usłyszeliśmy głos pani która mówi(nie mam kluczy do mieszkania nie mam jak otworzyć drzwi) więc powiedzieliśmy grzecznie (dowidzienia miłej i spokojnej nocy) zawołaliśmy winde przyjechała na samą góre i z niej wyszedł dziwny typ a więc byliśmy ciekawe poszłyśmy za nim i on zaczoł otwierać drzwi tej starszej pani i ona zaczeła mówić (co ty tu znowu robisz zostaw mnie proszę) przestraszyłyśmy się i zadzwoniłam do swojej mamy opowiedziałam jej wszystko a ona powiedziała że to pewnie pijacy są a więc olaliśmy sparawię i poszłyśmy do domu bo nas już nogi bolały,weszłyśmy do mojego domu wykąpałyśmy się oglądałyśmy horrory i potem rozmawiałyśmy o tej sytułaci wreszczie zrobiłyśmy się śpiące i położyliśmy się spać. Rano jak przeglądałyśmy internet i zauważyliśmy informacje że starsza pani została zamordowana przesz swojego syna i że jej zwłoki znaleźiono w mieszkaniu tej pani. Siedziałyśmy bez ruchu,po chwili pobiegłam do swojej mamy żeby jej pokazać tą informacje moja mama zaczeła mnie przytulać i mowić że on podobno był poszukiwany przez długie miesiące i że nadal jest na wolności. Jak moja przyjaciuła już poszła była to godzina 19.40 ja już się wykąpałam byłam mega zmęczona i poszłam spać śniła mi się ta pani wołająca o pomoc jak się obudziłam byłam cała spocona i łzy mi leciały strumieniem i ten sen się czasem powtarza do teraz😢.

Może trochę spóźniony ten komentarz ale w halloween bałam się do obejrzeć więc wróciłam tutaj w grudniu heh. Halloween spędziłam że znajomymi i byłam przebrana za krwawego klauna. Pozdrawiam😍😍

Hej Nanani. Moja historia jest creepy… Kiedys z kol nocowałam u niej i grałysmy w gre roblox i grałysmy w 10 serwerów horror i nie mogłysmy zasnąc… Moja kol Alicja nie zasłoniła okien i nie zamkneła drzwi… W nocy jedna z nas sie obudziła i widziała czarną postać z czerwonymi oczami która mówiła że nas zabije zaczełysmy krzyczec na cały dom pomocy… rano stwerdziłysmy że nie będziemy już grac w horrory. Lecz tak było przez 2 dni. 3 dnia wróciłam do domu i opowiedziałam to rodzicom. Moi rodzice sie przerazili. Dlatego nie będe grać w horrory. Też mam drugą co teraz tu będzie. Kiedys z koleżankami byłysmy w lesie o godz 19.30 przechodziłysmy obok drzewa i widziałysmy czerwony krzyz na pniu. Jak wracałysmy to na ziemi leżała sikiera od krwi zaczełysmy uciekac do domu bo moja koleżanka Karolina mieszkała obok tego lasu wtedy u niej nocowałam ja, moja kol Ola I Maja to rano na oknie Karoli widziałysmy krew i napis krwią: zabije was. Przeraziłysmy sie i mama Karoliny zobaczyła to i sie wystraszyła a my sie popłakałysmy. A dzien po zmarł dziadek Karoli niewiem oco chodziło z tym ale ja sie bałam.

kocham twoje historia halloweenowe!!! ja jestem damska wersja klauna z koszalina, ide ze znajomymi teraz zbierac cukierki wiec znikam milej zabawy wszystkim!!

Ej, takim ''Zmuszaniem" o łapki w górę to możesz przestraszyć młodszą widownię.

Ja jeszcze nie miałam żadnych creepy historii ale się mega słucha takich serio lece do kolejnych twoich odcinków bajo!

Jej🥳

Bardzo cię lubię nana zawsze mi poprawiasz chumor dzięki że tu jesteś ijeszcze się tam trzymasz

Jejku musicie przyznać ze czekaliście na to cały rok❤️🎃❤

Hej, chciałabym ci opowiedzieć historię , która przydażyła mi się w zeszle halloween. Byłam z moją przyjaciółką umówiona na coś w stylu imprezy halloweenowej u mnie w domu. Miałyśmy się spotkać o 22:00 w parku i z tamtąd pójść do mnie do domu. Kiedy już się tam spotkałyśmy to zaczęłyśmy iść w stronę mojego domu . W końcu ok. 23:00 doszłysmy na ulicę na której mieszkam. Na tej samej ulicy znajduje się nasza szkoła, którą mijałyśmy idąc do mnie do domu. Wtedy zobaczyłyśmy , że w jednym oknie naszej szkoły pali się światło i widać w nim czyjś cień poruszający się po sali. Zatrzymałyśmy się zdziwione. Była przecież niedziela, około godziny 23. Nasza szkoła zawsze jest zamknięta w niedzielę, tym bardziej o takiej porze. Nasza wychowawczyni powiedziała nam kiedyś że gdyby ktoś próbował włamać sie do naszej szkoły lub choćby kamera wykryłaby jakiś ruch włączyłby się alarm na pół miasta i przyjechałaby karetka, policja i straż pożarna. My przestraszone patrzymy w okno i widzimy że gaśnie w nim światło. Wtedy podeszłyśmy do drzwi wejściowych które maja szyby i spojrzałyśmy przez nie ale nic nie dostrzegłyśmy. Wtedy obok nas, po prawej stronie zapaliło się światło w piwnicy, do której można wejść tylko z zewnątrz, metr od drzwi, przy których stalysmy. Nie widziałyśmy nikogo kto by tam wchodził a na pewno byśmy to zauważyły poza tym na drzwiach od piwnicy był łańcuch z kłódką więc słyszabyśmy gdyby ktoś go otworzył albo rozwalił. Nie było szans żeby ktoś w tak krótkim czasie i nie zauważalnie przeszedł obok nas z sali która była wysoko do piwnicy. Przerażony zaczęłyśmy uciekać w stronę mojego domu. Potem kiedy wróciłyśmy nadal byśmy przestraszone ale zaczęłam się powoli zapominać o tej sytuacji upiekłyśmy faszerowane dynie i mumie z ciastem francuskim z twojego przepisu halloweenowego z zeszłego roku i zaczęłyśmy oglądać koszmar z ulicy wiązów. Skończyłyśmy oglądać to i kilka innych filmów już grubo po 4:00 potem jeszcze jakiś czas rozmawiałyśmy przy zgaszonym świetle. Panowała wtedy dziwna niepokojąca atmosfera. Nie mogłyśmy a nawet bałyśmy się zasnąć. Pukanie w moje okno, które słyszałyśmy od czasu do czasu, przez całą noc na pewno nam w tym nie pomagało, a sam fakt że nikogo nie było na tarasie który jest za moim oknem był niepokojący. Pozdrawiam cię cieplutko i życzę ci miłego dnia ❤️

Hejka, chciałabym się podzielić moją historią. Zaczeło się niewinnie, 2 listopada. Siedziałam w domu ponieważ było wolne i wpadłam na pomysł żeby wyjść z koleżankami na rower. Napisałam do nich na grupie na whatsappie ale nikt nie odpisał, więc uznałam że pójdę sama. Po około dwóch godzinach zaczełam się nudzić więc napisałam do koleżanki czy by do mnie nie dołączyła. Magda się zgodziła więc poczekałam chwile i przyszła. Wydawała się bardzo nieobecna i dziwnie się zachowywała. Zapytałam się więc czy wszystko dobrze. Nie odpowiedziała. Spojrzała na mnie a mnie sparaliżowało z przerażenia. Nie potrafie określić dlaczego ale czułam jakby wszystkie kończyny zaczeły odmawiać mi posłuszeństwa. Po chwili zaczełam przyglądać się jej troche bardziej i zobaczyłam że jej kolor oczu różni się nieco od koloru oczu Magdy. Szybko wyjełam telefon i popatrzałam na zdjęcie Magdy. Kolor oczu był inny. Gdy schowałam telefon zobaczyłam że ,,Magdy" nie było. Szybko wróciłam do domu i napisałam do Magdy: Czemu pojechałaś bez słowa? Magda odpisała mi że przecież cały dzień siedziała w domu więc skąd miałaby pojechać. Gdy przewinełam czat do góry żeby znaleść wiadomość w której się pytałam czy pójdzie na rower nie było jej tam. Nadal nie wiem z kim się wtedy spotkałam.

Hejka nana bardzo bym chciala byc na twojim odcinku o paranormalnych historiach i mam nadzieje ze sie tam pojawie 🫶🏽 przejdzmy do histori. Nr 1 : moze nie zbyt straszna ale zacznijmy. Moja mama czytala cos na google i powiedziala ze nic nie widzi. Wziela plecak, wyjela okulary ale byly bez jednego tego jakby ucha No i mowi ,,gdzie jest moje ucho od okularow. Znowu mi wypadlo” nagle slyszlam dziwny trzask patrze a mama przestraszona i mowi ze wlasnie to ucho zlecialo z szafki ktorej nikt nie dotyka 2 historia czasami w nocy albo jak jestem sama w domu lub siedze poklocona z zamknietymi drzwiamy do pokoju(tylko wtedy sie to dzieje) slysze stukanie od wewnetrznej strony telewizora lub w sufit albo w okno Historia 3 Moj kot codziennie 3 dni przed halloween mniejwiecej nad ranem miauczy w jakies randomowy obiekty mojego domu, zawsze w te same: sciana przed toaleta, stojac na srodku salonu w lampe i w grzejnik z jednej strony to SMIESZNe a z drugiej straszne bo robi to regularnie 3. Dziwne troche a nie straszne, praktycznie zawsze jak siedze w pokoju to mam drzwi zamkniete i zawsze ktos mi ,,niby puka" w drzwi, no okej to mowie zeby weszli ale najdziwniejsze jest to ze to pukanie zdarza sie za czesto, a nikogo zawsze za tymi drzwiami nie ma 🩸 Zycze milego dnia czy kiedy ty to czytasz ❤️

Ogólnie to historia z tego roku było to wakacje poszłam ze znajomymi na rowery byłam była nas czwórka moja Koleżanka zaproponowała żebyśmy poszli do starego domu i opuszczonego my się wszyscy zgodziliśmy i tam poszliśmy dom był za piekarnią Poszliśmy najpierw do sklepu który był koło piekarni żeby zostawić rowery zostawiliśmy rowery i poszliśmy do tego domu dom był zarośnięty roślinami wyszliśmy do tego domu i okazało się nam pierwsze pomieszczenie w pomieszczeniu nie było drzwi Gdy weszliśmy do tej pomieszczenia okazał się że drzwi były wyważone ale one nie leżały na podłodze tylko były oparte o ścianę To mnie trochę przeraziło były tam no i pająki śmieci i tym podobne i ja usłyszałam coś dziwnego i zaproponowałam po prostu żebyśmy wyszli bo nie chciałam dłużej być w tym domu Wyszliśmy z niego i poszliśmy do sklepiku po lody i napoje wróciliśmy do tego domu i Zauważyliśmy w oknie że jest wybite wcześniej tego nie zauważyliśmy ale zobaczyłyśmy z nim jakoś postać była biała blada no i wyglądała jak zakonnica czy coś takiego Uciekliśmy mi strasznie biją serce z przerażenia poszliśmy do sklepu a ekspedientką była moja ciocia Moja ciocia się nas pytała co się stało my jej opowiedzieliśmy co się stało poszła tam z nami do tego domu ale tam nigdy w tej postaci nie było Uznaliśmy że coś nam się przewidziało pani ekspedientka poszła do sklepu Powiedziała powiedziała żebyśmy po prostu już tam nie chodzili i się nie bali Ale my się jej nie posłuchaliśmy i bardziej się tego przyjrzeliśmy ta postać się już ta broń to nie pojawiała troszeczkę się bałyśmy gdy poszliśmy tam znowu to powiedziałam że pewnie jakieś menele tam są czy jakoś i nie chciałam tam za bardzo być I zobaczyliśmy że na parapecie okna leżało jajko Co nas rozśmieszyło i zdziwiłam pojechaliśmy dalej koło piekarni tak troszeczkę dalej było tartak nie tam pojechaliśmy bardziej w przód to widać było tartak a tam gdzieśmy kurę która zdziwiło bo tam nikt nie miał kur po prostu pewnie to ta kura po prostu zniosła tam jajko ale to trochę dziwne że akurat tam i u mnie i one tam na leżało poszliśmy tam po jakimś czasie już po kilku dniach i tak jakby tam nadal leżało Nada się zastanawiam jak One przetrwało jeśli napisałam Coś z lecą na serio Przepraszam i nie wnikaj na błędy

zawsze zastanawia mnie jakim cudem prawie codziennie zdarza mi się mieć rozne paranormalne sytuacje, a jednak w halloween chyba nic takiego jeszcze nigdy mi się nie przydarzylo xD

Ogólnie ta historia nie wydarzyła się w same Halloween ale dwa dni przed w sobotę. Byliśmy w centrum handlowym, wyjechaliśmy tam autobusem około 16:00. Byliśmy w małej grupce sześć osób ja trzy moje przyjaciółki i dwóch chłopaków. Gdy już przyjechaliśmy chłopaki musieli coś załatwić a my w tym czasie już szłyśmy do centrum handlowego. Na początku wyszliśmy do księgarni a po dłuższym czasie zadzwonili do nas chłopaki że są na górze i czekają na nas, abyśmy poszły z nimi do McDonalda. Gdy już doszłyśmy to zjedliśmy trochę się poszwędaliśmy po sklepach i się rozdzieliliśmy na dwie grupy chłopaki i dziewczyny. Zadzwonili mi do nas chłopaki i powiedzieli żebyśmy przyszły na dach podziemnego parkingu i chyba coś źle zrozumiałyśmy bo poszłyśmy na dach parkingu tak jakby nad wszystkimi sklepami. Robiłyśmy sobie tam zdjęcia bo ładny był widok, nie wiedziałyśmy co się u chłopaków dzieje więc dalej tam byłyśmy. Po chwili mój kolega Emanuel zadzwonił do nas że okradli go I się zastanawia czy nie zadzwonić na policję. Nie widziałyśmy o co chodzi a on nie chciał nam powiedzieć dokładnie o co chodzi. Powiedział nam tylko tyle że jest na przystanku i że zaraz odjeżdża poszłyśmy na przystanek i Zauważyliśmy go . Wyciągnęłyśmy go do środka bo powiedział nam że goni go około 10 15-latków bo ukradli mu i mojemu drugiemu koledze epety które kosztowały około 100 zł. Jak już wchodziłyśmy na pasy zauważyłyśmy że około 100 200 m coś takiego od nas na pasach przyjeżdża mój drugi kolega na hulajnodze a za nim ci ludzie. Strasznie się bałyśmy i zaczęłyśmy biec a Emanuel był tak jakby zdeterminowany i bardzo powoli szedł zostawał cały czas w tyle ale nie chciałyśmy go zostawić samego. Wbiegłyśmy do centrum handlowego i po chwili już nie byłyśmy do znalezienia. Mój kolega zawsze ze sobą nosi Wielkiego powerbanka i parę innych rzeczy więc dał nam to chciałyśmy jeszcze zmienić jego ubranie bo chciał iść na przystanek A bał się ich. A tak w ogóle to na początku chciał jeszcze się do nich wbić bo powiedział że ma dwa noże ale nie pozwoliłyśmy mu. Gdy on poszedł jeszcze parę razy Dzwoniłyśmy do niego i tak dalej żeby upewnić się że wszystko z nim okej, po chwili zadzwonił do nas że już jest w autobusie i jedzie do domu bezpieczny. No i jeszcze zostałyśmy w centrum handlowym i pokupowałyśmy sobie parę rzeczy a później o 20:00 pojechałyśmy do domu ( on wsiadł do autobusu o 18:45 ). Postanowiłyśmy że zadzwonimy do Olivera tego drugiego kolegi dopiero wtedy kiedy będziemy w autobusie żeby na pewno czuć się bezpiecznie. Lecz nie odbierał. Dzień później Gdy rozmawialiśmy na grupie klasowej okazało się że mój kolega Oliver dostał z buta twarz i w nogę, a nogę złamał sobie jakiś krótszy czas temu bo 2 Września. Był strasznie na nas wkurzony i nie skończymy to się zbyt ciekawie a cały ten historii nie powiedzieliśmy rodzicom ponieważ stwierdziliśmy że sobie to zachowamy w tajemnicy. A to była moja historia może nie Halloweenowa ale dziwna i odbyta 2 dni przed Halloween

dynia odcinek super

Kocham tą serię moje Haloween wygląda co roku tak samo herbatka i ty opowiadająca starsze historie

Hej Nana, chciałabym podzielić się z tobą moją halloweenową historią! No więc wydarzyło się to w zeszłym roku. Poszłam wtedy około 14.00 do mojej przyjaciółki- Marysi. Była u niej również moja druga przyjaciółka- Natalka. Nocowałyśmy wtedy u Marysi. Poszłam do niej o 14.00 i zjadłyśmy obiad, a potem ja i Natalka poszłyśmy na godzinę do naszych domów, aby się przebrać. Ja byłam przebrana za zombie. Wzięłam też kilka moich ozdób, bo chciałyśmy wspólnie udekorować dom Marysi. Wróciłyśmy do niej około 15.00. O godzinie 18.00 poszłyśmy zbierać słodycze. Zebrałyśmy ich sporo. Postanowiłyśmy nie spać przez całą noc. Nudziło nam się więc stwierdziłyśmy że zagramy w ouja, ponieważ bardzo nas to jarało. Zrobiłyśmy same planszetę i tablicę. Wybrałyśmy się o 3.00 w nocy na cmentarz który był bardzo blisko domu mojej bff. Rozłożyłyśmy wszystko i zaczęłyśmy seans. Nie udawało nam się jednak przez długi czas nawiązać kontaktu z duchem. Gdy już chciałyśmy pójść do domu, ja stwierdziłam żebyśmy spróbowały jeszcze raz. Dziewczyny się zgodziły. Wreszcie udało nam się nawiązać kontakt. Było to niesamowite uczucie. Jednak gdy zadałyśmy pytanie: czy leżysz na tym cmentarzu, zaczęło się dziać coś dziwnego. Nagle zgasły znicze na 3 grobach jednocześnie. Wystraszyłyśmy się ale nie przerywałyśmy seansu. Zapytałam duszy czy to ona to zrobiła. Odpowiedziała twierdząco. Nagle z jednego z grobów na których przed chwilą zgasł znicz coś zdmuchnęło kwiaty. Zapomniałam dodać że dusza nazywała się Barbara a ten grób był podpisany właśnie tym imieniem. Byłyśmy przerażone. Nagle za naszymy plecami usłyszałysmy huk. Szybko pożegnałyśmy duszę i zaczęłyśmy biec w stronę domu Marysi. Żeby się do niego dostać, musiałyśmy przejść przez polankę. Była ona zarośnięta krzakami, ale na środku była ścieżka. Biegłyśmy przez polankę i nagle z krzaków wyskoczyli jacyś ludzie przebrani za klauny z nożami i zaczęli nas gonić. Darłyśmy się tak że obudziłyśmy pewnie całą dzielnicę. Potem kolesie przebrani za klauny zdjęli maski i zaczęli się śmiać. Okazało się że to nasi znajomi z klasy i miałyśmy bekę. Poszłyśmy do domu bff i zrobiłyśmy sobie maraton strasznych historii. Spać poszłyśmy około 6.00 rano. Nigdy nie zapomnę tego halloween. Nie mogę się doczekać tegorocznego🎃👻!

Kocham cię nad nami pod ostatnim twoim filmem Pytałam się w komentarzach Kiedy będą historie i dałaś mi je🍁😁 🎃

Twoje historie są najlepsze uwielbiam je oglądać

Nana, o której druga część? Już nmg się doczekać🥰!!!

Kocham takie halloweenowe historie i co roku oglądam wszystkie! 🎃🎃🎃

1:30 ciekawostka, ostatnio bylo u mnie 3 znajomysch z czego jedna kolezanka byla na nocowaniu nocy poprzedniej zanim reszta znajomych przyszla, wsumie ja zaproponowalam gre red door yellow door. a ona takie rzeczy lubie wiec sie od razu zgodzila. ja mimo ze zapronowalam sralam w gacie, ogladalam pare filmow i czytalam artykuly aby bezpiecznie przeprowadzic gre (bo zabardzo balam sie byc jej ofiarą) na poczadku srednio ogarnialysmy ale potem zadzialalo, kolezanka byla w transie. przeprowadzalam ja przez rozne pokoje zgodnie z regulami jakie przeczytalam, i bylo pare niebezpieczenstw ktore ominelam bo uwaznie czytalam (i moze ciut panikowalam jak zblizalo sie do niebezpieczenstwa wsensie typu np zobaczyla jakas osobe to odrazu budzilam) nastepnego dnia przyszlo jeszcze 2 znajomych o ltorych wspomnialam na poczadku, przeprowadzilam to na wszystkich, i u wszystkich zadzialalo. i budzilam ich w dobrych momentach. jeden z kolegow mial 12 lat! co sie w jego glowie dzialo to bylo bardzo smieszne. spotykal duzo smiesznych z pozoru przyjaznych postaci (oczywiscie od razu go budzilam) jak np, swojego brata, kuzyna, kota w butach. ale tez przytrafila mu sie 1 straszna powtarzajaca sie 2 razy postac, troche przypominająca haulera z backrooms tylko ze mialo to 2 wielkie oczy... ale najsmieszniejsze bylo to: (jak cos ja wtedy nie bylam prowadzacym bo dalam szanse koledze ktory potem mial na mnie to przeprowadzic, bo mu nie ufalam wiec 12latek poszedl jako ofiara abym mogla mu zaufac XDDD) 'prowadzacy: co widzisz? 12latek: garaż i (jakies auto) i klucz francuski... prow: co chcesz zrobic? 12latek: wejsc do auta... przew: ok, zrob to... co widzisz? 12latek: wiecej kluczy francuskich XDD przew: co chcesz z nimi zrobic? 12latek: wlozyc do bagaznika.. przew: zrob to.. 12latek: nie moge.. przew: czemu? 12latek: bo w bagażniku są krzesła.. XDDDDDD UWIELBIAM JEGO PODSWIADOMOSC BWHAHAH.

Jezu świetny odcinek uwielbiam oglądać historie z Hallowen

Nie taka hostoria, ale jak wracałam z kościoła do domu zaczełam słyszeć dziwne dźwięki w lesie. Nie należały do zwierząt, ale do ludzi raczej też nie. Było już bardzo ciemno, a że boję się ciemności to te dźwięki jeszcze bardziej mnie przerażały. Nie wiem, i nie chcę wiedzieć co to było, ale już nigdy nie będę wracać sama do domu w nocy obok lasu. Obok tego samego lasu mieszkam i kryję się w nocy pod kołdrą, żeby znowu tego czegoś, lub kogoś nie usłyszeć.

co roku czekam na twój odcinek że strasznymi historiami

właśnie oglądałam z tego roku i wyświetliło mi to więc zaczynam oglądac

Jejku czekalam na ten jeden film dosłownie cały rok! kocham ta serię💘

Dynia! Ta seria mi sie nigdy nie znudzi! Wesołego Halloween 🎃

moja historia: około 2 lata temu pojechaliśmy z moimi rodzicami na cmętarz ponieważ mój tata chciał odwiedzić grób swojego kolegi ,gdy weszliśmy przez bramę cmętarną odrazu dziwnie się poczułam ale tłumaczyłam to sobie tym że to wkońcu cmentarz.Mój tata poszedł szukać grobu kolegi a ja z moją św.pamięci mamą zostałyśmy przy bramie była godzina ok.16:40 było ciemno ale znicze oświetlały cmentarz(to był bardzo stary cmentarz i niebyło na nim żadnej latarni) trochę mi się nudziło więc zaczełam chodzić alejkami natrafiłam na strefę z grobami dziecięcymi większość grobów była stara ale zadbana zato moją uwagę przykuł jeden grób był drewniany i zaniedbany cały spruchniały a na jego "pokrywie leżała gałąź ukucnełam i zdjełam ją , dla szacunku zmarłych przeżegnałam się i gdy miałam wstawać usłyszałam przeraźliwy i nie naturalny płacz dziecka szybko wstałam i uciekłam ale zanim się oddaliłam obejżałam się za siebie i zobaczyłam małe dziecko stojące przy tym samym grobie z pod którego uciekałam . Do dzisiaj nikomu nie opowiadałam tej historii . PS dodam jeszcze że po powrocie do domu kiedy szłam spać w lustrze naprzeciwko wyłącznika światła zobaczyłam cień/sylwetkę małego dziecka i kobiety . Pozdrawiam ☺️

Nie mogłam się doczekać strasznych opowieści 🎃

przypomniało mi sie jak w trakcie zbierania cukierków z koleżankami i jednym kolegą uczyłam ich polskich piosenek XDDDDD (koleżanki i kolega są z korei) pozdrawiam kim, xiao, lien, hyunjin i junga

Naprawdę fajny film to że cię bardzo lubię to i tak jest ciekawe ❤️🎃

uwielbiam tą serie hallowenową! nawet jak są troche zmyślone to fajnie sie ogląda👻❤

Super film Dynia!🎃

Niektóre te historie były naprawdę przerażające! (A tak btw jak dzisiaj zbierali cukierki, jakieś ludzie zapukali do mojego domu i jeden przebrał się za Kaczyńskiego 👺💀)

Kocham cię nana i twoje filmy też💗

Ten odcinek byl genialny, czekam na drugą część Nana!!

Hej Nana, wczoraj jak był Halloween, siedziałam z mamą w moim pokoju, miałam glow sticki, świeczki, ceramicznego pumpkina, wygłupialiśmy się. Nagle, było na przedsionku słychać, kroki, na początku myślałyśmy że to królik wali w klatkę, jednak nie. Kroki się nasiliły, a ja już zesrana ze strachu schowałam się pod biurkiem, z chwile jakieś szepty zaczęłam słyszeć, a ja się popłakałam ze strachu, a mama mnie przytuliła. Wszystko dobrze się skończyło. Pozdrawiam kochana ❤️❤️❤️

Uwielbiam twoje filmy🧡 Dynia🎃

Uwielbiam cie oglądać😘

Śerpień. Już nam halloween vibe nie mogę die doszekać🎃🕸️👻

Ogólnie ja mam coś takiego, że jak przypadkowo wieczorem zasnę z zapalonym światłem to się zawsze budzę o godzinie ok 2-4 w nocy (a mi światło nie przeszkadza w spaniu) a jak zasnę z wyłączonym światłem to nikty się nie budzę w nocy (no chyba że jestem chora, to wtedy co chwilę się budzę w nocy). Killa lat temu jeszcze nie budziłam się w nocy (nawet z zapalonym światłem) a jak 2 lata temu umarła moja świętej pamięci babcia, to od tamtej pory zawsze się budzę gdy mam zapalone światło o godzinach 2-4

Dynia, Nana kocham twoje filmy!!! Pozdrowisz??

Hej nana! Oto moja straszna historia. To było jakieś 3 lata temu. Na halloween przyjechała ciocia i kuzynką. Ja i kuzynka postanowiłyśmy iść zbierać cukierki. Moja mama nie chciała się zgodzić ale w końcu uległa naszym prośbą. Była mniej więcej 20.00 no i postanowiłyśmy że idziemy. Obie byłyśmy przebrane doś krwawo no i parę starszych pań wyzywał nas od szatanów i tak dalej. Ale my się tym zbyt o nie przejmowałyśmy. Było już około 21.00 i został nam ostatni blok. Drzwi do klatki wyjściowej były na kod więc postanowiłyśmy że zadzwonimy domofonem pod jaki kolwiek numer. Zadzwoniłyśmy chyba pod 1 ale nikt nie odpowiedział. Dzwoniłyśmy tak aż doszłyśmy do 6. Usłyszałyśmy jakiś głos chyba starszej kobiety ale mówiła na tyle cicho że dokładnie nie było słychać. Nie zdąrzyłyśmy nawet nic powiedzieć a ona nam otworzyła i powiedziedziała ponownie cichym głosem „ zapraszam,czekałam na was.Tak dawno nik mnie nie odwiedzał". Byłyśmy lekko przestraszone ale i ucieszone że wreszcie udało nam się wiejść. Pukałyśmy po kolei ale nik nie otwierał. W końcu doszłyśmy do 6. Zapukałyśmy i usłyszałyśmy jak coś w domu się poruszyło i spadło (chyba coś szklanego bo słyszałam jak się rozbija) ale nik nie otwierał. Słyszałyśmy że ktoś jest w domu więc zapukałyśmy jeszcze kilka razy i nic. Stałyśmy tak około 10 minut cały czas pukając lecz nik nie otwierał więc postanowiłyśmy iść na górę. Po skończeniu zbieraną cukierków wyszłyśmy z bloku i udałyśmy się w kierunku mojego domu. Gdy dotarłyśmy postanowiłam że Opowiem mamię o tym dziwnym mieszkaniu. Opowiedziałam jej o tym a ona zapytała się gdzie to dokładnie było. Powiedziałam jej dokładny blok i numer domu a ona powiedziała że wczoraj zmarła tam starsza pani. Prawie upadłam gdy mi to powiedziała a moją kuzynką stała jak wryta. Mama powiedziała że poprosi wójka aby to sprawdził. Gdy wrócił powiedział że nikogo w mieszkaniu nie ma i jest zamknięte na dwa spusty. Całą noc nie mogłyśmy spać. Czasami wydaj mi się że jakiś cień stoi i patrzy się przez okno (mój blok jest na przeciwko tamtego bloku). W tym roku wprawadziła się tam jakąś młoda para z dzieckiem. Niekiedy pod ich nie obecność wydaj mi się że w mieszkaniu mogą światło. PS. Dynia 🎃

Jeśli chodzi o te trupy w rzece, to miałam podobną sytuację w swojej okolicy, ale był to jednorazowy wypadek. Natomiast muszę przyznać, że bardziej zdziwił mnie fakt, że tak naprawdę przez większość swojego życia żyłam przy nielegalnej plantacji narkotyków i nie aż tak dawno została ona odkryta. Może nie ma to bezpośredniego związku z halloween... Ale wciąż przerażające.