Mówić przez godzinę, żeby NIC nie powiedzieć to jest sztuka :)) gratulacje!! Jak można, z takim doświadczeniem, nie zrobić żadnego odwołania do realnych sytuacji, nie podać żadnego konkretnego rozwiązania dla żadnego realnego problemu? Ktoś kto chce facylitować znaczy co ma zrobić po tej pogadance? Skąd pomysł, żeby pominąć wszelkie konkretne rozwiązania i bawić się w ogólnikowe hasła?