Jaka nienawiść po prostu nie lubię pisania pierdół,Woryna złapał przyczepność i wjechał całym impetem w Krystiana,powodzenia w sezonie bo macie fajny nieprzewidywalny skład.
Wg. mnie Kacper nie był winien niczemu, to był zwykły wypadek. Kibice z Tarnowa powinni mieć więcej tolerancji w sobie, przecież w tym wypadku mógł brać udział Rempała i np. Grisza(bez obrazy) i prawdopodobnie stało by się to samo. Woryna odnosi teraz wielkie sukcesy i to jest ważne. Ważne jest to, co jest, a nie to co było. Na pewno kibice z Rybnika na długo będą pamiętać Kacpra Worynę. PS: Kacper, życzę Ci samych 3-jek!!!!!#22😍😘😍😘😍😘
tata Krystiana wyraźnie wskazywał na dwa aspekty: 1. Krystian miał zapięty kask, to jest w nawyku każdego żużlowca że pierwsze co robią to zapinają kask. ja też nie sądzę żeby jakikolwiek żużlowiec nie zapinał kasku bo to czysty idiotyzm dlatego radzę rybnickim fanom zamknąć ryj i nie zwalać winy na Krystiana. 2. Woryna wracał po poważnej kontuzji ręki, ponadto zaraz po wypadku został wykluczony przez sędziego, co nie zdarza się prawie nigdy po upadku na pierwszym łuku (sędzia zazwyczaj puszcza wyścig od nowa w czterech). skoro sędzie uznał go winnym, nie rozumiem dlaczego wy mielibyście mieć wątpliwości. aha i jeszcze jedno. słyszałem że ten burak zwany Woryną nie dość że nie okazał skruchy, to jeszcze przechwalał się że jak będzie trzeba to kolejnego sprzątnie. i wy się w Rybniku dziwicie ze tego frajera w Tarnowie wygwizdano? ja na miejscu tych fanów i ojca Krystiana bym mu jeszcze najebał.... aa i jeszcze jedno, nie jestem fanem Unii Tarnów :)
nie powiedziAłbym bo Krystian jeździł tak z odpietym kąskiem 2 mecze przed tym a z nerwów źle zapisał a sprzączka z kasku puściła i przy dużej sile wyleciał
I zapomniałem dodać ze w mediach to wyglądało jakby tata rempaly trochę bronił woryne więc nawet to doświadczyłem bo sam tata rempaly mówił to do mojego jak ja byłem na tym wyścigu :D
Nie wiem nie było mnie tam. Ale biegli wskazali że Krystian miał NIE zapięty kask i gdyby miał zapięty nie było by możliwości aby ten kask spadł z głowy, słyszałem też że niestety ale Krystian miał taki nonszalancki zwyczaj nie zapinania kasku. Zachowania Woryny po powypadku nie znam więc się nie będe wypowiadał na ten temat. P.S. Jestem z Tarnowa. (ale nie jestem kibicem biało-niebieskich)