Interesująca jest śpiewana do dziś słowiańska piosenka ludowa ,,Wele welewetka, gdzie te bela?", opowiada ona o Welewitce czyli żonie boga podziemi Welesa, które otrzymuje od stareszki czyli staruszki śliwki czyli peszki i zjada je. Wesoła piosenka może być związana z pogodnym kultem dzielenia się jedzeniem że zmarlymi, którzy byli przyjaciółmi i członkami rodziny żyjących. Welewitce lub Welewetka jest szczególnie wyraźnie widoczna w folklorze kaszubskim.
Podobnie jak inni komentujący szukałem tej piosenki w Google i na RU-vid wpisując Bereberebetka, i nagle dzisiaj na instagramie pokazało mi screen z Krzysztofem Skibą prowadzącym koncert o nazwie Raz Na Ludowo. Po nitce do kłębka po ponad dekadzie W KOŃCU trafiłem na tę piosenkę, która nomen omen dźwięczy mi czasami w mojej głowie :)
Jeeeeny, strasznie tęsknię za 'czerwone jabłuszko' z Małgosią Markiewicz i chłopakiem, którego wokal absolutnie czaruje, pusczałam dzieciakom i... nie ma :( Niech mnie kto poratuje tym jabłuszkiem! Plis!
To były czasy dla prawdziwej muzyki:) Muzyki granej i śpiewanej na żywo, nie odtwarzanej z kompa. A teraz mamy "gwiazdorów" Zenków i innych ćwoli, Majteczki w kropeczki... Taka to kultura obecnie... Smutne
To jest tak dręcząca melodia, że mimo iż nie znałem tekstu, a kojarzyłem ją tylko z tego, że leciała chyba na TVP2 dość często. Szukałem tego od czasu do czasu wpisując w google ("chór bernadetka murzyn na biało"). Chciałem się trochę pomęczyć tą melodią, sprawdzić czy jest się czego bać. Boże, skoro dokopałem się do tej melodii to już chyba niczego muzycznie więcej nie odkryję.