Mnie też czasem irytuwał swoją głupotą (to że na przykład rzucał się na większych i silniejszych od siebie) ale w końcu był tylko szczeniakiem i raczej nie zasługiwał na taki smutny los (taki jak w firmie).
będąc szczery to ja go nawet lubiłem i fakt był trochę irytujący ale nie do tego stopnia aby go nienawidzić i robić z niego zły charakter i szkoda że tak z nim zrobili
Chciał bym też kiedyś coś więcej dowiedzieć się na twoim kanale o Goober i Duch Chasers , i także o tym najnowszym serialu o Velmie która jest ciemno skóra
Scooby i Scrappy Doo to była pierwsza kreskówka z polskim dubbingiem jaką oglądałem ze Scoobim (na kasetach Polskich Nagrań) i, nie wiem czy to przez to że pierwsza (sentymentalna), ale wolałem jak Scrappy tam jednak był. Było ciekawiej i zabawniej z nim niż bez niego.
jako dzieciak oglądałam brygadę i zagadki kryształowego zdroju i nigdy nie rozumiałam tej sceny w muzeum ze scrappym😅 z nieba mi po latach spadłeś z tym filmem
Ja pierwsze słyszę że był irytujący ja Scrappy'ego zawsze lubiłem. A to że w nieszczęsnym filmie z 2002 był villanem to w ogóle pierwsze widze i słyszę.
Właśnie odświeżyłem sobie nie dawno ten aktorski film z 2002 po latach. Pamiętałem go jako ten najgorszy film w serii (wraz z sequelem) ale w porównaniu z abominacją od Hbo Max dla mnie był średni taki 5/10 i tyle. Odświeżyłem i niby ten film bym porządnie zjechał za wszystko ale mając w pamięci tamtą abominacje jednak moja ocena została taka sama. Ale Scrappy-Doo nie pamiętałem go z tego filmu dowiedziałem się dzięki Miedzynsky'emu w każdym razie jak ja to zobaczyłem to aż zacytowałem Ojca Chrzestnego ,,How they massacred my boy". Jak bardzo uwielbiam Scrappy'ego, zawsze lubiłem i to bardzo tak to co zrobiono z nim w tym filmie to jest poziom tej abominacji z Hbo max.
Mało kto wie że np DB GT zostało uznane za niewypał z powodu Pan, wnuczki Son Goku, która w zasadzie w pewnym momencie absorbowała całą uwagę w serii. Tak samo było z Sasetką i Smerfami, gdzie we Francji i w Belgii wręcz domagano się by ją ugotował Gargamel xd Scrappy był straszny, bo właśnie stał się takim "Kuzynem Oliwerem". Został dodany, bo spadały ratingi i miał być ukłonem ku młodszej widowni. Został znienawidzony i przyczynił się do spadku znaczenia marki. Jednak dopiero ten film z początków XXI wieku był początkiem końca. Również i kariery Prinze Jr.
LoL ja nienawidzę prawie każdej maskotki w serialach czy w grach. Irytują mnie od dziecka wszędobylskie, zrozumiałe, wyniosłe, drące mordę bądź udające przydatne dla fabuły czy na siłę szukających komizmu i dowcipasów niskich lotów. No i oczywiście rujnują one często powagę danego utworu robiąc niepotrzebne zamieszkanie w każdej wolnej od akcji właściwej chwili
Chyba ludzie trochę przesadzają z tym nienawidzeniem Scrappy'ego. Może i był trochę denerwujący, ale proszę! Znam niejedną dużo bardziej irytującą animowaną postać, która nie spotkała się z aż takim hejtem. Jak chociażby taki Ważniak ze ,,Smerfów''. Nadal nie znoszę tego jego ciągłego wymądrzania się na każdy temat, jakby wszystkie rozumy pozżerał. Albo Chibiusa z ,,Sailor Moon''. Niby księżniczka, a zachowywała się jak rozkapryszona smarkula, której się wydaje, że wszystko się jej należy. A do tego ten jej kompleks Elektry... Cholera, to się leczy psychiatrycznie!!!
A ja go zasze lubiłam i żałuję że tworcy ugieli się pod naciskiem ludzi. Mogła być to ciekawa postać, która miala by swój rozwój, a tym czasem ludzie nie pozwolili mu się nawet rozwinąć. Smutne
ciagnij fleta chlopcze na posylki nie obrazaj mojego idola bo cie kurwa zlapie rozumiesz nie serio cisnienie mi podniosles musze se kurwa herbatke zrobic przez ciebie
