@@janlob8920 a komentarz nie polega czasami na gadaniu? Co miał zrobić? Zaśpiewać i zatańczyć? ja jebie zawsze znajdzie sie jakiś ptyś któremu nie dogodzisz.
Po pierwsze maja nie gadać jak już trwa wymiana piłek ,to święta zasada komentowania tenisa.Po drugie opisywanie za kazdym razem kinematyki zagrań jest męczące dla sluchajacych. Szczególnie gdy gra Iga to komentujacy wpadają w słowotok.Posłuchaj angielskich komentatorów tenisowych.
Bardzo się cieszę że powstał ten kanał. Jesteście dla mnie najlepszą parą komentatorów. Lubię Waszą fachowość ale też poczucie humoru. Życzę Wam aby ten kanał zyskał ogromną popularność.
Pan Celt nie zwątpił w Igę!! Pamietam, mówił, ze w tym krytycznym momencie, to jeszcze nie koniec!! Jestem absolwentka AWF, trochę się na sporcie znam, ale zwątpiłam, pan Dawid - Nie!!! Chyle czoła- SPECJALISTA przez duże S. 👏👏👏
A ja zwątpiłem w Celta 😃 Gdy w pewnym momencie trzeciego seta Dawid zaczął zaklinać rzeczywistość sugerując, że Naomi może przestraszyć się szansy na zamknięcie meczu, to tylko prychnąłem ironicznie nad szklaneczką browara : ''Nie pier..l Dawid'' :)
PS. Ja lubie jeszcze Pana Dawida oglądać i słuchać bo jest dla mnie takim łącznikiem czasów Agnieszki i Igi, a ja tyyyyyle lat każdy mecz Agnieszki oglądałam 🎾. Pozdrowienia dla Agnieszki Panie Dawidzie. Pamiętam o Agnieszce i cały czas uwielbiam ❤😊
Pan Dawid jest kotem totalnym, on wierzył w nią do końca... Uwielbiam wasz komentarz, a zwłaszcza Pana Dawida(sorry Marku ;d), słychać tę fachowość i wiedzę.
Lubię też komentarz Lecha Sidora. Czasem Lechu bywa arogancki i bardzo pewny siebie ale to lubię :) Boniek kiedyś napisał w arcyciekawej książce wydanej przed Mundialem w Meksyku 86, że w Polsce wystarczy mieć własne zdanie aby polaczki (odróżniam Polaków od polaczków), cię znienawidzili :) Lubię jak ktoś wkurza zakompleksionych polaczków. Boniek to potrafił robić wyśmienicie, bo nie miał żadnych kompleksów. Miał cojones. I nadal je ma. Lech Sidor i Tomek ''Loras'' Lorek też je mają.
A co do apelu skierowanego do kibiców jaki wygłosiła po spotkaniu, to dobrze że powiedziała co myśli. Zrobiła to z klasą i szacunkiem do nich, grzecznie a jednocześnie stanowczo, a nie przyjęli tego negatywnie, czego można było się spodziewać bo we Francji często kibice gwiżdżą gdy tenisiści i tenisistki mają jakieś uwagi, pouczają a oni tego nie lubią, ale nie było buczenia, tylko klaskali. Bardzo dobrze zrobiła, bo jakby tak powiedziała na konferencji to do kibiców by to nie dotarło, a tak to może niektórzy nauczą się reguł kibicowania.
To była prawdziwa bitwa na forhandy. No i nie wiem czyj forhand bardziej mi się podoba, czy ten Igi taki zamaszysty, w stylu Lasso, czy Osaki, błyskawiczny, jakby ścinała komuś głowę samurajskim mieczem. Świetnie się ten mecz oglądało, masa nerwów, trochę zwątpienia, ale na koniec Iga dokonała niemożliwego, Z tak beznadziejnego wyniku mogą wyjść zwycięsko tylko najwięksi. Jak mawiają Anglicy - Iga -legend in the making :)
Na mnie ogromne wrażenie zrobiły zamknięte oczy Naomi po zepsutej pilce, gdy łapała koncentrację przed kolejną akcją. Postanowiłem że skradnę jej ten trik :) W decydującym momencie partii szachowej to zastosuję, tym bardziej że czasem zalecane jest nie patrzeć na szachownicę, bo lepiej analizować sytuację w myślach, jak bohaterka netflixowego serialowego hitu ''Gambit królowej'. Lub zastosuję tę sztuczkę Naomi po podstawce figury, bo ostatni raz jak w turnieju podwaliłem wieżę w jednym, to stoicyzmu u mnie nie było za grosz = krzyknąłem na całą salę gry : ''Zagrałem jak the Bill !'' 😃
Tak. Ale siedząc na ławeczce w przerwie między gemami. Zaś Naomi zrobiła to na stojąco między akcjami. I dlatego mnie to zaskoczyło. Zaskoczyło na plus :)
To bardzo dobry pomysł takie livey po meczach naszych tenisistów, bo wielu kibiców jeszcze w tych meczowych emocjach chce o tym pogadać. Także myślę, że to ma spory potencjał. Szczególnie po takich epickich meczach. Trzymam kciuki za ten kanał.
Edynburg obok Pragi, to jedna z najpiękniejszych stolic Europy. Stolica Szkocji. W obu stolicach spędziłem tydzień a i tak wszystkiego nie zdążyłem zwiedzić = szczególnie w Pradze brakowało mi czasu. Choć w kameralnym edynburskim muzeum Roberta Louisa Stevensona, autora ''Wyspy skarbów'', akurat byłem :)
Bo w Igę trzeba wierzyć do ostatniego punktu. Nauczyłam się tego po meczu Roland Garos z Muchova gdzie w 3 secie też już wysoko przegrywała a ja nie mogłam na to patrzeć i wyłączyłam tv. Potem okazało się że wygrała. Najlepsi w tym sporcie grają do końca i potrafią odwrócić oblicze meczu w ostatniej chwili. Mecze Nadala i Novaka tym się charakteryzują ale Iga też to ma a coś czego brakuje np. Hubiemu. Umiejętność podniesienia poziomu w trudnych momentach i domykania meczu.
Nie kibicuję emocjami. Przynajmniej w tenisie. Gdy odpalam mecz Kasatkina - Fręch to liczę na dobry, kombinacyjny tenis z obu stron. Kibicuję Magdzie ale gdy Dasza zagra coś nietuzinkowego, to też klaszczę.
Słucham na codzień na spoti więc komentarz dla podbicia. Rewelacyjny kontent tyle czasu czekałam na coś dobrze prowadzonego w polskiej sferze tenisowej ❤
Kapitalna rozmowa, kapitalnych znawców tenisa i świetny pomysł żeby zrobić live’a. 👏👏👏 To może być fajny pomysł żeby robić takie live’y czy to po meczach Igi, czy po jakimś wybranym mocnym meczu danego dnia.
Super live. Wykorzystujcie te okazje po meczach Igi w dużych turniejach, bo to są szanse na największe przyrosty. Polski yt potrzebuje poważnego kanału tenisowego.
Trzeba to robić z wyczuciem aby elitarność nie zamieniła się w pospolitość. Jak u Senkowskiego, do którego zaglądam tylko wtedy gdy zaczyna pitolić. Pewnie Dominik pitoli po to by robić zasięgi i ja mu w tym niechcący pomagam dając się sprowokować ale Badosa to fajna babka :)
Super Program !!!! Jestem pierwszy raz na Waszym kanale i jestem zachwycona 😀 czekam na kolejny Live :-) wysyłam subskrybcje! I ta piękna Wieza Eiffla z logiem Rollanda Garrosa już do mnie jedzie, dzisiaj zamowiona😊 a Iga nasza Kochana, jest ogromna mistrzynią!!!!powiem szczerze, wychodziłam z pokoju, nerwy momentami były dla mnie za duże:-) Kochana Iga❤ Panowie, szacunek dla Was!!! Jak Wy dajecie radę komentować takie mecze 😂 pozdrawiam
Ja też się bardzo cieszę, że to Wy komentowaliście ten mecz. Kibicuję Wam równie mocno jak Idze 😄 ja jeszcze bym zwróciła uwagę na odbudowującą się Paulę Badosę, super gra w RG.
Jeszcze nie przesłuchałem jestem dopiero na początku, ale fajnie że ten live sie odbył. Takie spotkania jak to potrzebują dluższego komentarza i podsumowania :)
Iga goniła wynik podobnie jak w finale w Madrycie z Sabalenką, z którym ten mecz z Osaką już niektórzy porównują. Ale ja jednak tamto spotkanie stawiam wyżej, uważam finał madrycki za mecz roku, bo w finale w Madrycie cały mecz Iga grała dużo lepiej niż dzisiaj, przede wszystkim równo całe spotkanie, a dziś miała dużo upadków (2 set i prawie cały 3 set) i dlatego niżej stawiam, wyżej oceniam też mecz Igi z Rybą w Doha. Ale jest jedna rzecz, która mi się u Igi zawsze podoba, czyli walczenie do samego końca, choć jak przyznała na konferencji, gdy było 5:2 (30:0) nie wierzyła wcale w zwycięstwo, tylko w tym momencie pierwszy raz w meczu się uspokoiła, przestało wszystko ją rozpraszać, grała jak normalny punkt, a nie meczowe piłki i udało się jej wrócić do dobrej gry.
Was to można słuchać❤ mecze oglądam z francuskim komentarzem bo mieszkam w Paryżewie, więc brakuje mi czasem waszego komentarza😢. Odnosnie sytuacji z biletami, nie chce nawet mowic ile razy dziennie odswiezam strone zeby móc dokupić bilety i bez sukcesu i kiedy widzę puste trybuny coś sie we mnie gotuje. Może warto pomyśleć nad innym systemem zeby mozna było sprzedać miejsca, ktorych nikt nie zeskanował, nawet na pojedyncze mecze. Skoro od tego roku weszły bilety na appce, niech to bedzie następny krok. A na koniec trzymam kciuki, zeby Iga dotrwała do 4 rundy, potem polfinaly i finału bo wtedy bede mogła (kulturalnie) kibicowac jej na miejscu 😊
Sama Iga powiedziała po meczu, że to nie był jej najlepszy tenis. Już w pierwszym secie mogła wyjść na prowadzenie 5:3, zamiast tego podała pomocną dłoń Osace i wtedy zaczęły się problemy. Udało się wygrać pierwszego seta, ale potem nastąpiła katastrofa. Iga była spóźniona, zagubiona, zdezorientowana, pasywna. W pomeczowym wywiadzie stwierdziła, że warunki nie były typowe, jak na mączkę. Kort szybki z powodu zamkniętego dachu i jednocześnie dużej wilgotności, który nie oddawał dobrze rotacji piłki. Tam była chyba twardsza nawierzchnia niż w Madrycie. Oby wróciła dobra pogoda i wyższe temperatury, bo inaczej taka mączka nie będzie atutem Igi. Ona zdecydowanie woli wolniejsze korty.
Dla kibiców to jednak lepiej = bo mecze będą ciekawsze. Być może dzięki temu trybuny mocniej się zapełnią na meczach raszynianki. Niech Dawid Celt nie kombinuje jak koń pod górę i niech pogodzi się z grą Igi pod dachem :) Oby w Paryżu lało do końca turnieju (żart) ;)))
Ponoć Iga po meczu z Naomi powiedziała, że to jej wina, bo sama wpędziła się w kłopoty. Tylko że Iga zaczyna heblować i strzelać returny na odpiernicz tylko wtedy gdy rywalka jej się postawi. Ale Iga robi w zasadzie to samo co Serena Williams = Maciek Synówka w rozmowie z Sandrą Zaniewską zauważył, że gdy przeciwniczka Sereny wygrala akcję firmowym zagraniem Amerykanki, to ta odbierała chwałę swej rywalce biorąc winę na siebie, że słabo zagrała. Synówka twierdził że to była prawdopodobnie przemyślana zagrywka psychologiczna Sereny = że to wszystko co dobre na korcie robiła rywalka, to nie tyle jej zasługa a bardziej wina błędów Sereny ;) Czyli Iga nawiązuje do najlepszych wzorców, ha, ha 😃
Chyba jeden z lepszych meczów Osaki odkąd wróciła ;-) szkoda że spotkały się w 2 rundzie . Taki mecz mógłby być w finale ❤! A dzięki Iga za parę małych zawałów 🎉 haha !
Mielismy dziś przebłysk wielkiej formy Naomi Osaki sprzed kilku lat...jesli wróci w swojej mistrzowskiej formie będzie piekielnie mocna i zacznie znowu wygrywac Szlemy. To wielka Mistrzyni...
Naomi powiedziała, że celuje z formą na jesień i chciałaby zagrać z Igą na „swojej nawierzchni”, czyli korcie twardym. Myślę, że czuje się mocno i wie, że skoro na mączce może zdominować Igę, to na szybkich kortach będzie jeszcze lepiej. Dzisiaj długimi momentami Iga była bezsilna wobec zawodniczki, która dopiero odbudowuje formę po długiej przerwie. Tak grająca Naomi będzie zdecydowaną faworytką do wygrania US Open.
@@mateuszoleksiak5089 Oby nie miała takich wpadek. Trzymaj za nią kciuki 🤞 Taki mecz, jak z Osaką powinien dodać Idze pewności siebie i z Bouzkova też powinna sobie poradzić. Trochę więcej wiary 💪 Zresztą Bouzkova musi jeszcze dokończyć mecz z Fett i dopiero wówczas zmierzy się z Igą. Na razie prowadzi 1:0.
@@youtufan33jest mi kompletnie obojętna. Nie wierze, ze uda jej sie odbudować. Co innego grać z jedynką gdzie masz motywacje i dzien konia a co innego zagrać solidnie przez pol roku. Przypominam, ze dzien wcześniej prawie przegrała z Bronzetti
Panowie komentarz dla zasięgów, bo lajki dałem, suba już dawno a tak się Was przyjemnie słucha, że bardzo Wam kibicuję, no oczywiście Idze i naszym bardziej 😉super robota 🎉pozdrawiam
Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzin Życzę ci szczęścia pomyślności i dużo zdrówka i dużo uśmiechu i dużo miłości i spełnienia najskrytszych marzeń i pięknej miłości żeby ci się spełniły i dużo wygranych meczy na parkiecie tenisowym i pięknych prezentów z okazji urodzin dla Solenizantki 🥀🍾💄🍹🍸💅👑👸🤴🎁🥂🍷☕🌹🌷🇵🇱🏓🎾👟🤍🤍🤍🤍🤍🤍💒🎀🎂💯🎊🎉☀️👠👞🥿👡🔥💛🍰 31.05 dziś jest dzień piękny i przepiękny i prześliczny i magiczny i rodzinny czas dla ciebie i twoich bliskich i dla całej rodzinki twojej Pozdrawiam ciebie Igunię
Prosz proszsz, jaka ładna oglądalność, fajnie, zmotywuje do częstszych live'ów;) Dobrze się słuchało na nocnej zmianie. Coś strasznie dużo pada w tym Paryżu, oby się poprawiło.
Dach i mega wilgoć sprzyjały Naoimi, nie spodziewałem się że już tak się odbudowała fizycznie. Trzeba serwis Idze jeszcze poprawiać na hardy bo będą ciężary.
Panowie, wy się nie wygadaliście w trakcie meczu, że 1,5 godziny tutaj jeszcze :D nie no serio to dobrze was posłuchać w takiej formie spostrzeżeń pomeczowych tak jak i jako komentatorów meczu
Abstrahując od tego meczu, mam taką wewnętrzną satysfakcję, że Olga Danilović gra dalej, bo śledzę jej poczynania od zeszłego French Open, gdzie dotarła do 3. rundy, gdzie przegrała z Jabeur i z kontuzją. Wtedy mnie zauroczyła swoją grą i aż się zdziwiłem, że kompletnie nikt o niej nie mówił przed turniejem, bo ten potencjalny mecz z Collins zapowiadał się fantastycznie. I taki też był.
To jest mecz w karierze Igi, który tak naprawdę ona powinna przegrać. Iga czuje się bardzo silna, jest w gazie, jest silna. Sama wierzy w to, że jest w stanie wygrać z każdym. I nagle była mistrzyni wielkoszlemowa w drabince i są kłopoty. Iga po meczu powiedziała, że nie była w pełni skoncentrowana, nie spodziewała się takiej intensywności w drugiej rundzie. I pomimo to udało jej się wygrać. To naprawdę jest ścieżko Djokovica i Nadala - problemy problemami, ale zwycięstwo jest po mojej stronie ;) Iga jest w bardzo dobrej formie a taki zimny prysznic moim zdaniem jej pomoże.
Był to kolejny mecz gdy rywalka gra na najwyższym poziomie całe spotkanie, nie ma zjazdów, a Świątek jakimś cudem potrafi takie mecze wygrać (tak samo było z Sabą w Madrycie ), nawet wtedy gdy gra się nie układa, jest pełno wzlotów i upadków, i to musi być frustrujące, dla rywalek Polki. A to że to już jest trzeci taki mecz w tym sezonie, w którym broni piłek meczowych i wygrywa, to nie jest przypadek (w zeszłym sezonie w Wimbledonie takie spotkanie miała z Bencic, a w 2021 roku tak zrobiła w meczu z Krejcikovą, no i w finale z Muchową w RG też to samo zrobiła). Chodzi mi o to, że takie sytuacje pokazuje klasę mistrzyni, dlaczego jest jedynką. Może nie grała najlepiej drugiego i trzeciego seta, a w końcówce meczu Osaka się mentalnie posypała i trochę pomogła Polce, ale trzeba umieć takie szanse wykorzystywać, co Świątek potrafi. Więcej takich meczów Iga wygrywa niż przegrywa. Ja się obawiam tylko jednego, czy to nie będzie powtórka z sytuacji jaka była w AO, gdy wygrała przegrany mecz z Collins i odpadła w trzeciej rundzie z Czeską, a wszystko na to wskazuje, że w trzeciej rundzie zagra z Czeską (choć akurat nie z Noskową). Często takie sytuacje się zdarzają, nie tylko Idze, ale innym tenisistkom także, że po wygraniu takich meczów odpadają szybko. Choć liczę na to, że to będzie scenariusz z Us Open w 2022 roku, gdy prawie odpadła z Niemeier i to był jej najsłabszy mecz w całym turnieju, w którym miała największy kryzys, ale tak ją zbudowało to wyszarpane zwycięstwo, że potem grała coraz lepiej w Us Open.
@@michax77 Prawda jest jednak taka że to Naomi Osaka bardziej przegrała ten mecz niż Iga go wygrała. Po prostu nie wytrzymała psychicznie jak uwierzyła że może wygrać i wtedy zaczęła popełniać błędy jak zaczęła grać z presją, że nie domknęła meczu i zaczęła walić po outach. Martwi mnie że Iga nie potrafi grać z mocno i szybko bijącymi zawodniczkami. Ciekaw teraz jestem jak wypadnie Iga z Bouzkową bo to też nie będzie spacerek moim zdaniem. Jeśli Osaka tak potrafi zdominować Igę na mączce jak w drugim secie to co z nią zrobi na swojej ulubionej twardej nawierzchni w US Open. Trochę wszyscy, Iga też uwierzyli już że teraz zawsze już będzie nr1 i będzie wygrywać...a tu inne zawodniczki nie sprzedadzą tanio skóry i też ciągle pracują i są coraz lepsze, tak jak Naomi która wróciła do takiej formy jak kiedyś wygrywała wielkie szlemy. Sabalenka też jest coraz mocniejsza, podobnie Rybakina.
Iga ma wiele rzeczy do poprawy, serwis...8 asów Osaka, Iga 0. Gra na trawie...jak dotąd same porażki. Gra przy siatce...nie wygląda to na nr 1. Woleje...też sporo do poprawy. Forhend też mógłby być lepszy. Musi pracować i eliminować swoje słabości jeśli chce dalej być nr1 bo inaczej ją dogonią, za chwilę trawa, potem twarde nawierzchnie. Niby ma ogromną przewagę ale może ona szybko stopnieć. Dobrze że taki mecz się pojawił jak ten z Osaką....taki kubeł zimnej wody po wspaniałych zwycięstwach w Madrycie i Rzymie. Że jest nad czym pracować a nie już się koronować jak wielu robiło i już dopisywało z automatu wygraną w Paryżu Idze. O to zwycięstwo trzeba będzie ciężko walczyć w każdym meczu.
@@mrmax7348 Nie do końca zgadzam sie z tym że Iga na hardzie jest słabsza, bo jak spojrzy sie w statystyki to Iga ma więcej wygranych turniejów na hardzie niż na mączce. Nie zgadzam sie też z tym że nie umie grac z mocno bijącymi. Ok, Ostapenko jej nie leży, ale kiedyś ją pokona (jeśli w ogole jeszcze kiedys zagrają przeciwko sobie bo od zeszłego roku od Us Open co prawie każdy turniej jest w drabince Igi, ale odpada szybciej). Podobnie było w 2021 roku z Sabą i Sakkari, z którymi przegrywała każdy mecz (bodaj trzy z Greczynka), ale w końcu znalazła na nie sposób. Sabalenka jest mocno bijąca, a pokonała ją choćby w Madrycie, gdzie wszyscy stawiali na Sabę, bo najszybsze korty, a wcale Saba nie obniżyła poziomu do końca meczu (meczu w Rzymie nie liczę, bo tutaj spodziewałem sie wyniku takiego jaki dostałem bo najwolniejsze korty). Rywalizacja z Sabą jest 8:3 dla Igi. Przegrała w tym sezonie z Alexandrową, ale traktuję tą porażkę jako jednorazową, taką jaką była porażka z innymi mocno bijącymi, czyli z Noskową na AO i Garcią w Warszawie w 2022 roku, czyli przegrala z nimi jeden raz i od tej pory każdy kolejny mecz wygrała. Podobnie jest z Collins z którą przegrała tylko raz, a w tym sezonie wygrała dwa razy, a na tą chwilę to jest jedna z czterech najlepszych tenisistek tego sezonu obok Igi, Saby i Ryby. A co do Rybakiny to w tym sezonie jest progres w rywalizacji między nimi, bo w rywalizacji jest 1:1 w tym sezonie. I nawet jak przegrała w Stuttgarcie, to nie w dwoch setach, nie zdominowana jak w zeszłym sezonie przez Rybe, tylko po trzech setach, a w Doha wygrała z Rybą. Tak wytrąciła się z momentum Ryba w Doha, ale też dużo pomógł trener Idze, który kazał jej grać przy siatce, za co dziękowała po finale trenerowi, wręcz się mu ukłoniła. Podobnie było na pokazówce w Abu Zabi, niby sparing ale grały na poważnie. Iga wygrała mecz, ale w spotkaniu całym był remis więc zagrały tiebreaka, ktorego przegrala dwoma punktami. Więc rywalizacja z Ryba w tym sezonie jest dużo lepsza niż rok temu.
@@mrmax7348 Ćwierćfinał na Wimbledonie rok temu to był dużo lepszy wynik niż każdy by się spodziewał przed turniejem, wiec jest progres. Gra przy siatce jest dużo lepsza, coraz częsciej zdobywa nimi punkty, tak samo woleje, co pokazał choćby mecz z Rybą w Doha, a nawet w tym meczu z Osaką, woleje działały. A co serwisu i asów, to powiem tak, że najlepiej serwującym jest Hurkacz, lubię go, ale to nie znaczy że jest najlepszym tenisistą. Od asów ważniejsze jest to by serwis pierwszy był skuteczny, a to akurat działa w wiekszości turniejów w tym sezonie, na co nawet Iga zwróciła uwagę w Rzymie, że bardzo jej pomagał pierwszy serwis. Przecież obroniła z osiem break pointów, wszystkie w finale w Rzymie. Było wiele meczów w tym sezonie gdy broniła się pierwszym serwisem przed przełamaniem albo asami praktycznie bez wymian, nie tylko w Rzymie. Ale jak pojawia się większy stres to wtedy jest pozamiatane, co pokazał ten mecz z Osaką, dobrze kiedyś Celt powiedzial, że u Igi pierwszy serwis zależy od tego jak jest zestresowana, jak za bardzo to się sypie. Ale w sumie to można powiedzieć o każdej tenisistce, nawet o takich dziewczynach jak Garcia, Rybakina (tak na marginesie uważam ja za taką tenisistke co Hurkacza), Sabalenka, czy Gauff (jeśli nie popełnia miliona podwójnych błędów), które najlepiej serwują obecnie i też potrafią się zaciąć w ważnym momencie.
Przyszła mi do głowy taka myśl. Wyobraźcie sobie co teraz muszą czuć następne przeciwniczki Igi. Nawet jeśli będzie im dobrze iść z Igą, będą prowadzić i być może nawet będą blisko wygrania seta czy nawet meczu... To zawsze z tyłu głowy będzie ta świadomość, że Iga wciąż może w każdej chwili wrzucić wyższy bieg i wygrać kilka gemów z rzędu. Dodać do tego mecz finałowy z Madrytu i może się wydawać, że ta zawodniczka jest po prostu nie do pokonania. Taka świadomość może paraliżować część przeciwniczek, zwłaszcza w kluczowych momentach. Bardzo ważny będzie mecz trzeciej rundy/ Wtedy okaże się czy mecz z Osaką to pewne preluduim lekkiej obniżki formy czy być może po prostu wyjątkowy mecz, który po prostu tak się ułożył. Bo musimy mieć świadomość, że porażka w końcu nadejdzie. Iga ma w nogach najwięcej meczów z czołówki kobiecego touru. Taki run musi mieć swoje konsekwencje. Oby utrzymała formę jeszcze te dwa tygodnie a potem porządny odpoczynek przed trawą.
Chyba Sabalenka ma najwięcej meczów obok Igi, bo obie doszły do finałow w Rzymie i Madrycie. A to rzeczywiście jest frustrujące, bo to kolejny mecz w tym sezonie gdy rywalka gra najlepszy tenis, ma piłki meczowe, a Iga wygrywa , tak było z Collins w AO, tak było z Sabą w Madrycie, a w zeszłym roku mecz na Wimbledonie z Bencic, w 2021 roku mecz z Krejcikową gdzie też obroniła piłki meczowe. Więcej takich meczów Iga wygrywa niż przegrywa.
@@michax77 Pokazywali tą statystykę i Saba ma tych meczów kilkanaście mniej. Niestety nie wiem gdzie szukać tych statystyk w necie aby potwierdzić. Pamiętaj, że Saba przed Rzymem miała słabszy okres gdzie szybko odpadała a Iga dochodziła wszędzie wysoko.
Iga dzisiaj walczyla nie tylko z Osaką ale z samą sobą...80 % meczu to genialna Osaka, gdyby nie zaczęła popełniać błędów to Iga by odpadła... Martwi stopień rozregulowania Igi przez 2/3 meczu...i zdjęcia jak placze w szatni po meczu... W jakiej jest kondycji psychicznej i jakiej formie odpowiedzą kolejne mecze...bo przypomina mi sie Australia tego roku gdzie tez była męka a potem Iga zostala pokonan przez jakąś tam Noskovą...oby w. Następnej rundzie nie odpadla przez jakąś tam Bouzkovą...Oby Nie! Iga trzymaj sie i Jazda💪💪💪
Czeszki nigdy nie są ''jakieś'' w sensie bylejakości czy pospolitości. Czeszki i Amerykanki dominują w kobiecym tenisie. Od Amerykanek uczmy się mentalu a od Czeszek techniki.
A czemu martwi płakanie Igi po meczu? Jak kiedyś płakała po meczach na korcie to ludzie mieli pretensje, teraz popłakała sobie po meczu nie przed kamerami i też to jest problem. Przecież musiała wylać z siebie jakoś emocje to normalne że płacze, czego tu się wstydzić? Każdy reaguje inaczej na wygrane lub przegrane a takie sytuacje pokazują jak radzi sobie z presją własna i innych, bo ciągle jest na świeczniku. A też nagromadziło się zmęczenie psychofizyczne, bo przecież ona od początku kwietnia gra turniej za turniejem praktycznie do końca. Nie mam problemu z tym że płacze po meczach, jakoś trzeba emocje z siebie wylać. Trochę brzmisz jak Mats Wilander, który po meczu o tej sytuacji powiedział, ze jest zaskoczony jej reakcją, bo sporo czasu minęło od meczu, a w obronie Polki stanęła współprowadząca i powiedziała, że Iga jest wypompowana mentalnie po tym meczu, co nie dziwne. Zaskoczył mnie Wilander, bo to przecież były tenisista, więc powinien rozumieć jak sportowcy radzą sobie z presją własna i oczekiwaniami, gdy się jest ciągle ocenianym i na świeczniku. Trochę więcej zrozumienia dla sportowców. Zgadzam się z Igą że nie można się wstydzić tego że gorzej się czula, że źle zagrała,że wylała z siebie emocje, to normalna rzecz, zamiast w sobie nosić wszystko, bo gdyby tak było to by się wcześniej lub później rozchorowała ze stresu, a był duży w czasie meczu.
mateusz 9156Gdybyś miał takie napięcie i przeżycie to też byś płakął. To jest danie upustum emocjom po 3h.batali. Akcaraz też placze, Nadal płakał i wielu wielkich tenisistów. Po co się czepiać jak to akurat jest tylko na korzyśc oczyszczenia emocjonalnego. Są łzy szczęścia, radości, smutku i emocji wszelkich razem, ulgi etc.
Po meczu Igi na Eurosporcie był komentarz zagranicznego starszego dziennikarza i pokazali klip jak Iga leży po meczu, trzęsie się z emocji, płacze, i ktoś jej podaje ręczniki, a starszy dziennikarz (były tenisista, zapomniałem nazwiska) rzucił tekstem, że nie wie co się dzieje w sztabie Polki, ze jest zaskoczony tak emocjonalną reakcją, skoro już jest po meczu. Serio mówi tak facet który kiedyś był tenisistą. Przecież musiała emocje z siebie wszystkie wylać. A to że była wypompowana psychicznie co powiedziała jedna z dziennikarek w czasie tej rozmowy widząc nagranie z leżącą, zapłakaną i roztrzęsioną Polką to przecież normalne po takim spotkaniu. Widocznie tak długo ją trzymały emocje, lepiej żeby na konferencji prasowej tak zareagowała? Zero zrozumienia i dla mnie jest dziwne, że takie opinie się pojawiają wśród osób które wydawało się, że mają jakieś tam pojęcie o sporcie, stresie, presji.
Pomijając Willandera, nie dziwi mnie ta reakcja Igi. Świątek nie znosi tracić kontroli, nienawidzi być cieniem przeciwniczki. W Madrycie też trochę goniła wynik, ale cały czas była w grze, tutaj momentami nie wiedziała, co się dzieje. Wojownicza postawa Osaki sprawiła, że Iga podejmowała złe decyzje, mając piłkę na rakiecie. Naprawdę ma sobie sporo do zarzucenia. Może pamiętacie zeszłoroczny mecz US Open Keys - Sabalenka. Sabalenka cudem wróciła, były dwa tiebreaki, a w pierwszym secie dostała bajgla. Po meczu przyznała, że nie wie, jak to się stało, ale wszystko z uśmiechem, żartem. Świątek to inna osobowość i trudno jej się pogodzić z tym, że zawdzięcza coś przeciwniczce. Oby jej to nie wybiło. Niech wyrzuci to z szybko z głowy, bo: to nie była normalna druga runda wielkiego szlema.
Pani Kostyra porównuje powrót Igi do końcówek Bayeru Leverkusen....rozumiem słabość ,sympatię etc.. ale NIE prosze pani!!!tak NA TYM POZIOMIE tak tylko wraca IGA SWIĄTEK i REAL MADRYT. Amen. ®️🤟🏆
Osaka przygotowywała się u nadala , więc była bardzo dobrze przyhotowana i to było widać w wcześniejszych meczach tylko wy nie oglądacie a potem zdziwko
Pierwszy set był dobry z obu stron, a to jak zagrała Iga kapitalnie tiebreaka jak profesorka, to szacunek. Wydaje mi się że wygrana w pierwszym secie miała duże znaczenie dla całego spotkania, bo gdyby przegrała pierwszego seta i dała się tak zdominować w drugim secie, to byłoby już po zawodach. Ale przyznam szczerze, gdy zrobiło się 2:0 dla Osaki w drugim secie to całkowicie zwątpiłem w Igę, choć wiele razy pokazała w tym sezonie i w poprzednim, że potrafi wygrać mimo tego, że nie wszystko działa dobrze, a takie miałem czarne myśli z powodu jej mowy ciała na początku drugiego seta i bezradności całkowitej. Po przegraniu swojego podania na samym początku drugiego seta, gdy było 1:0 jej mowa ciała nie wyglądała najlepiej, posyłała błagalne spojrzenia w kierunku sztabu, co dobrze nie wróżyło. Przez cały drugi set i większość trzeciego seta była spóźniona, bardzo spięta, pojawił się coraz większy stres. Całkowicie Naomi zdominowała Igę, nie pamiętam seta, w którym by Polka była tak zdominowana, żeby przegrała do jednego, nawet przegrane mecze w dwóch setach z Rybą rok temu nie mogą się z tym drugim setem równać, w którym Naomi Igę zdominowała. Ten drugi set przypomniał mi mecz Ryby z Azarenką sprzed paru tygodni, który królowa lodu wygrała, ale drugiego seta przegrała do zera, jakby w przespała drugi set, nic jej nie wychodziło. Wspominam o tym meczu specjalnie, bo jak Rybie albo Sabie zdarzają się takie przegrane sety do zera albo do jednego, wygrywają po ciężkich bojach mecze które wydaje się że już przegrały (wiadomo o jakie spotkania chodzi z tego sezonu Ryby, który wygrała przegrany mecz i Saby, która wygrala przegrany mecz) to jakoś nikt nie narzeka na sztab, tylko doceniona jest klasa tenisistki i praca sztabu, jak choćby komentarze jakie się pojawiły po dzisiejszym meczu, ale nie polskie tylko z zagranicy np zachwyt nad meczem Andy Murraya (choć nie wiem czy on jest najlepszym przykładem, bo jest totalnym fanem Igi). Nie potrafiła Iga odpowiedzieć returnami z których jest znana, a przecież to jedna z najlepiej broniących się tenisistek. Świątek przyznała po meczu że była zaskoczona tym jak intensywne jest to spotkanie, chyba oczekiwała podobnego spotkania do tego z Osaką w Miami sprzed dwóch lat, więc może nie tyle zlekceważyła rywalki, co trochę ją zaskoczyła poziomem jaki zagrała, bo powiedziała po spotkaniu, że zagrała koleżanka wybitnie, a najlepsza jest na hardzie, a dziś pokazała że jest dobra też na mączce, a ze swojej gry jest bardzo niezadowolona. Rozumiem że dlatego miała wyraz twarzy na początku drugiego seta jak zbity pies, szukając wzrokiem pomocy w sztabie, mimo wygrania pewnie tiebreaka w pierwszym secie, bo zaskoczyło ją jak Osaka kapitalnie gra, praktycznie nie myliła się. I dlatego była przez 2 i 3 set tak spięta, zestresowana, bo nie miała żadnej odpowiedzi na to co grała jej koleżanka, więc uważam tak jak Dawid Celt. Osaka grała tak dobrze, że dosłownie wszystko trafiała przez drugi i prawie cały trzeci set. Osaka w tym meczu serwowała jeszcze lepiej niż Rybakina i Gauff w najwyższej formie, nawet jak Iga miała szansę na przełamanie, to Naomi walnęła 3, 4 asy, albo piłki nie do obrony, albo takim forhendem albo bakhandem że Iga mogła tylko patrzeć
Ryba wyjawiła prawdę na temat drugiego seta z Wiką = popełniła Jelena błąd, że w upalny dzień nie zeszła z kortu w ramach przerwy toaletowej i nie zmieniła ubrania. Po trzech gemach drugiego seta wiedziała że nic już nie zdziała i celowo odpuściła grę, czuła sie zresztą mocno niekomfortowo i skupiła się już tylko na tym aby dobrze wejść w trzecią decydującą partię. Potem Ryba grająca w tropikach szła już do łazienki między setami aby się odświeżyć :)
Słyszałeś Michał kobiecy, polski głos w mikrofonie mówiący : ''Nawet nie drgnie. Nawet się nie ruszy''. To było po winnerach Naomi w trzy czwarte kortu, gdzie Iga stała jak sparaliżowana. Czy to był głos Darii Abramowicz ???
Jeżeli Naomi gra tak świetnie na mączce, która nigdy jej nie leżała, wraca po długiej przerwie macierzyńskiej, ciągle brakuje jej ogrania meczowego, a jednocześnie ma na linach będącą w gazie specjalistkę od kortów ziemnych i prawie wyrzuca nr 1 z turnieju, to co będzie na trawie i kortach twardych? Tak, jak powiedział Pan Dawid, przewaga Osaki była w pewnym momencie meczu wręcz gigantyczna.😮 Oby Naomi szybko wróciła na top światowego tenisa. Tam jest jej miejsce.💪
mecz zjawiskowy, 1GA naszą dumą, powtórzę się z przyjemnością Wasz duet jest znakomity, poziom i kultura wypowiedzi, Pan Celt jest tu "złotym" ogniwem ws analizy ...moja sugestia - jeśli by się tak zdarzyło, że Iga wygra turniej to byłaby piękna okoliczność na krawaty /w końcu/ pozdrawiam 👍💪👏❤️
jeśli chodzi o Rafę i Saszę, to przede wszystkim powiedzieć trzeba, że było zimno, lało i grali pod dachem - wszystkie warunki zewnętrzne faworyzowały młodszego, wyższego i lepiej serwującego Saszę - gdyby grali bez dachu i w pełnym słońcu typu 25 stopni, inna byłaby rozmowa, więc come on, trochę odpuście mu może, bo nie wzięliście pod uwagę kluczowego elementu, wiadomo, jest starszy i wolniejszy, ale ale - to wciąż Rafa, po prostu nie mógł gorzej trafić w 1 rundzie i z pogodą - taaak, ściany nie grają, ale uważam, że na tej olimpiadzie to może jeszcze być ho ho! Trochę też chyba dyskredytujecie Zvereva po tej wygranej, fine, nie ma gwarancji finału, ale no wygrał Mastersa 1000 zaraz przed turniejem paryskim, drabinki nie ma najgorszej, jeśli tylko utrzyma formę serwisu i koncentracji tak, jak w meczu z Rafą, to myślę sobie, szanse ma ogromne, przydałoby mu się przytulić jakiegoś szlema w końcu ;)
Naomi powiedziała po meczu, że celuje z formą w jesień i chciałaby zagrać z Igą na „swojej nawierzchni”, czyli na korcie twardym. Widać, że czuje się mocno i po tym spotkaniu już wie, że skoro na mączce może zdominować Igę, to na szybkich kortach będzie jeszcze lepiej. Dzisiaj długimi momentami Iga była bezsilna wobec zawodniczki, która dopiero odbudowuje formę po wielomiesięcznej przerwie. Tak grająca Naomi będzie zdecydowaną faworytką do wygrania US Open. 💪
Oby ten mental wrócił w pełni, chociaż już teraz jest dużo lepiej. Wygląda na to, że z depresją Naomi sobie radzi, a progres sportowy w ciągu ostatnich miesięcy jest wyraźny. Trzymam za nią kciuki, bo to wspaniała zawodniczka, która gra bardzo widowiskowo i wnosi ogromną jakość do kobiecego tenisa. Szybkie nawierzchnie to jej domena i kilka szlemów może jeszcze spokojnie wygrać.
Będzie jedną z faworytek. Ale to pokazuje że Papa Woźniacki ma rację, że dzikie karty należą się starym wyjadaczkom, bo dzięki temu pierwsze rundy WS nie są nudne i jednostronne. Poproszę o więcej dzikich kart dla mistrzyń z epoki sióstr Williams, czyli z najlepszej epoki w historii damskiego tenisa ! Tylko że jak przeglądam dawne wywiady z Wojtkiem Fibakiem, to on zawsze widział kryzys kobiecego tenisa = był wg niego kryzys już ponad 10 lat temu, gdy moim zdaniem było całkiem nieźle, mimo że już niestety nie grała Justin Henin, Mary Pierce czy Amelie Mauresmo i był kryzys 6 lat temu :) Sześć lat temu OK. Ale nie można mówić, że kryzys trwa wiecznie, bo to obniża wiarygodność innych ocen i opinii pana Wojtka. Choć gdy baca będzie codziennie wróżył deszcz, to w końcu trafi z prognozą pogody :))
Czemu połowa trybun była pusta ? Może kibice zakładali z góry tak jak Dawid Celt przed meczem, że Naomi nie ma szans z królową mączki ? Z drugiej strony większość wiedziała już przed meczem, że schorowany Rafa nie ma szans z młodym Saszą a trybuny i tak były pełne jak na finale RG. Trudno to ocenić. Choć Rafa był królem mączki zaś Naomi nigdy ;) W każdym razie już po pierwszym gemie meczu Zwieriev - Nadal wiedziałem, że to będzie jednostronne widowisko i uciekłem na inny kanał. Po pierwszym gemie spotkania Naomi - Iga wiedziałem że będzie ciekawie. I było :) Aż zacząłem śpiewać od drugiego seta : ''Dawaj Naomi, dawaj !'' = spolszczona wersja przyśpiewki : ''Let's go Naomi, let's go !'' 😃
Przed tym spotkaniem jasne było dla mnie, że Osaka i jej team kleją jakąś grubszą akcję. Postanowili rzucić wszystko na jedną kartę. Te komentarze Naomi przed meczem, że "to honor i zaszczyt że mogę z nią grać" już brzmiały niebezpiecznie... Im bardziej ktoś całuje ci buty i kłania i umniejsza siebie przed meczem, tym bardziej się musisz obawiać. Przecież ona przez cały rok nie grała nigdzie na takim poziomie, nie serwowała jak Rybakina na steroidach. To rozczytanie crossowej gry Igi trochę martwi. Na miłość boską, ona musi zacząć chodzić chociaż trochę do przodu bo zaczyna przypominać ludka z gry komputerowej - i nie mam na myśli gry 3D tylko "platformówkę" typu Mario Bros gdzie postać mogła ruszać się tylko w bok - prawo, lewo i koniec. Fakt - doszła w tym do mistrzostwa i ukłony za to ale to na serio może być przeszkodą jak więcej rywalek (i ich sztaby) zaczną to rozczytywać.
Mam nadzieję że gdy za dwa lata Iga będzie w wieku Ludmiły Samsonowej, to jej tenis też będzie tak samo fajnie zbilansowany jak tenis Rosjanki z Italii. Wbrew temu co mówią niektórzy fachowcy (poza Lechem Sidorem, który docenia sportowy rozwój Ludmiły), to Samsonowa potrafi też pięknie ''rzeźbić'' :) Nawet Saba zaczyna sporadycznie stosować miękkie rozwiązania a nie tylko ''gwoździe'' wbite w kort. Skądinąd to bardzo ciekawe, że w oczach Synówki czy Celta, to Samsonowa nadal jest jednostronną big hitterką = zaszufladkowali ją na wieki wieków 😃
Jaka ta Osaka wczoraj była wspaniała, jak dobra jak cudowna… 😂ile byście słów zachwytu nie wypowiedzieli to… Iga gra dalej😍 Czyli był to fatalny mecz Osaki, nie potrafiła go domknąć. 😂🤣😂🤣Tak była wspaniała Panie Celt, że aż wzięła i przegrała😂🤣😂😂😂😂. Liczy się to co na końcu, wynik.
Są mecze zwycięskie (w każdym sporcie), po których tracisz szacunek. Jak mecz piłkarski Polska - Wyspy Owcze (2-0) czy ten sprzed lat gdzie Jan Furtok wbił jedynego gola meczu ręką, chyba z San Marino. A są porażki po których zyskujesz szacunek = jak przegrany mecz na wodzie Polska - RFN w 1974. Naomi zyskała respekt = świadczy o tym również powszechna nominacja wczorajszego spotkania do ''meczu sezonu'' WTA w sezonie 2024. Choć moim zdaniem w tej kategorii wygrywa nadal finał z Madrytu z Sabalenką, gdyż obie zawodniczki przez trzy sety grały równo i dobrze. Wczoraj Iga była nieobecna w drugim secie, co obniża nominację meczu z Osaką. Bez winy Japonki, zresztą :))
Hej chlopaki, doszukujecie się nie wiadomo czego u Martiny TREVISAN (stanęło na stresie...) A tymczasem ona ma naprawdę dobry (bo żywy, i to nawet bardzo) odstresowiacz. To córeczka Emma (z mężem Alberto Parra) . Co sprawia, że na RG Martina przyjechała właściwie po wypłatę, (która jej się należy z racji rankingu). Warto zapoznać się bliżej z Martiną, bo to bardzo ciekawa osoba i życie ma też nieszablonowe, naznaczone dramatami . Na koniec wywiadu mówi też o naszej Idze. Link podaję w odpowiedzi do wpisu👇 bo nie wiem, czy filtr przepusci
Panowie, pytanie! Po ostatnim, głośnym filmiku z trenerem Wiktorowskim zastanawiam się jak dopingować naszych zawodników z trybun. Jestem bardzo ciekawy Waszych przemyśleń na ten temat. Dzięki i trzymam kciuki za powodzenie tego super projektu!
Chyba nikt tego nie przyznał: ale trzeba to sobie szczerze powiedzieć: Naomi była w tym meczu lepsza... tak patrząc na ten mecz bez liczenia punktów gemów i setów.
Panowie, czy też mieliście wrażenie, że ten mecz wyglądał jakby był grany na nawierzchni twardej? Iga po meczu powiedziała, że z powodu zamknięcia dachu i wilgotności kort był szybki. Pod względem intensywności, siły ten mecz był nietypowy jak na mączkę. Jakie jest Wasze zdanie?
Czy to początek wielkiego powrotu Giganta-Osaki dzięki baletmistrzowi? Pokażą następne turnieje. Czy początek końca Igi dzięki chamom-kibicom? Pokaże najbliższa konfrontacja z Czecho/Słowaczką. Póki co Iga na punkty wygrany w setach mecz przegrała,ale wygrała dzięki cechom osobowościowym: wielkiej ambicji opartej na ciężkiej pracy.