Ciekaw jestem, jakie wykształcenie ma pani Karolina. Posiada tak ogromną wiedzę w wielu obszarach, od biologii, przez medycynę, paleontologię, kulturoznastwo aż po fizykę jądrową i astronomię. Na prawdę, wieki szacunek. Poza tym ma ciepły, przyjemny radiowy głos i ogromny szacunek do zapraszanych gości. Słuchanie Radia Naukowego to czysta przyjemność.
Zdecydowanie zbyt rzadko pan Bajtlik pojawia się ostatnio na YT, z nostalgią wspominam jego dawne filmy... dziękuję za dodanie właśnie tego i zachęcam do publikacji kolejnych
Piękny program. W sposób idealny i niemal perfekcyjny, gość ,,radia naukowego" opisał akt stworzenia, choć robił wszystko co mógł, by nie użyć tego zwrotu. Bardzo dziękuję za tę audycję. Szkoda, że nie padło wiele pytań, ale dla uważnego słuchacza wyciągnięcie wniosków nie będzie problemem 😊♥️
Dziękuję Pani Karolino ‼️za to, że obraz wyświetlanego podcastu w RU-vid już nie zmienia się z taką szybką częstotliwośćią. Mogę teraz oglądać Pani kanał na 65"TV np. wspólnie z rodziną w czasie posiłku i nie muszę "ciągle" być przywiązany do smartfona.👍 Niektórzy subskrybenci Pani kanału odnosili się do mojej prośby negatywne i nie potrafili zrozumieć tego, że śmiem o coś prosić i zwracałem się do Pani w kwestii poprawy przekazu. Chcę teraz ich skrytykować, bo oni interesują się nauką, więc chyba starają się wiele zrozumieć, a jednak nie potrafią pojąć tego, że ktoś ogląda lub słucha podcastów w TV. Ciekawe, czy wyobrażają sobie np., że ktoś może nie wierzyć w boga lub nie lubieć jajecznicy ❓❓❓
Jaki tam wspaniały gość, zadufany pseudonaukowiec, który twierdzi, że już bardzo dużo wiemy, a oni guzik wiedzą... I nigdy się nie dowiedzą bo nasza natura człowiecza jest za mała wobec bezkresu kosmosu. Ale trzeba mieć troszkę pokory s nie twierdzić, że Oj jak my już dużo wiemy. Mamy tylko teorie czegoś, nic więcej!!!
@@commenttedireadieu318 Ogólnie się zgadzam. Jednak gdy nie wiemy jak temat ugryźć lepiej się odnieść do porównań. Zatem porównajmy naszą wiedzę obecnie z wiedzą ludzkich plemion sprzed kilku tysięcy lat, gdy na dźwięk piorunu wnosiliśmy modły a słońce mieliśmy za bóstwo. Trudno określić ile wiemy bo nie znamy kresu odkrycia wszystkiego i tego czy to w ogóle możliwe. Dlatego z tą pokorą się zgadzam i nie widzę potwierdzenia dla arogancji wykładowcy.
@@Nosttre tak, w porównaniu z czasami, o których piszesz zgoda. W tym przypadku widzimy progres i jego intensywność, szczególnie w ostatnich stu latach, to wręcz dzieje się w geometrycznie. Tyle, że np nikt nie wie co tak naprawdę trzyma w kupie sam atom, a co dopiero reszta.
@@commenttedireadieu318 spokojnie jak sam wiesz rozwój technologii czy cywilizacji to nie wykres prostoliniowy ale coś na kształt paraboli, kolejne skoki są coraz szybsze. No chyba że nastąpi regres po jakimś kataklizmie. Pozdrowienia.
Jak zawsze wyśmienita rozmowa. Pytanie: czy prowadzone są badania, doświadczenia, obserwacje by odpowiedzieć np na takie pytania? - o czasoprzestrzeń i połączeniach cząstek w jej strukturze - czym są te połączenia i czy są? - jaka jest ich struktura, jak powstają i jak się utrzymują - jeżeli są, to czy łączą się poprzez nie konkretne cząstki, odpowiednio z mimi np splątane, a w takim przypadku potwierdziłyba się np komunikacja ludzi i ? pomiędzy kim i czym - strukturę tę opisuje np Nassim Haramein, czy jest to przez naukę badane? Jezeli Pani Kasia też zadałaby takie pytania, czy może pojawiłby się Gość w programie? Dziękuję za prowadzone audycje.
Wspaniała rozmowa 🕊️, dziękuję. Czas jest bardzo ciekawym zjawiskiem. Jego relatywność, czas w trakcie sytuacji ekstremalnej. Choć rozumiem, że propozycja dotyczy czasu w kontekście fizyki. Posłucham z przyjemnością.
Podoba mi się rozwiązanie zaproponowane przez Pana Penrose'a z cyklicznymi wszychświatami, natomiast dalej pozostaje problem tzw. wszechświada zero od którego te cykle miałyby się zacząć.
A mnie zastanawia że świat z jednej strony jest matematyczny, a z drugiej strony ze w tym realnym świecie nie ma wartości nieskończonych choć matematyka to przewiduje.. A może pojecie nieskończoności ma jakiś sens w punkcie jego początku i końca?
Po pierwsze nie morze istnienia nic zawsze coś jest z punktu fizyki oczywiście a po drugie nigdy się dowiemy co to jest początek świata a koniec nasz umysł tego nigdy nie pojmie
@@maruszjurgielewicz4497 Wiesz, o umysł to bym się nie martwił. Jeżeli nie wszyscy zrozumieją, to na pewno będą tacy co zrozumieją. No być może jest tak że kosmos zaciera ślady po swoich początkach. Za 5 mld lat będzie jeszcze bardziej tajemniczy i nie wytlumaczalny. Wszystkie galaktyki poza lokalną grupą galaktyk wypadną poza horyzont zdarzeń. Promieniowanie tła nie będzie można już zaobserwować z wnętrza galaktyki i to wszystko przy oczywistym skończonym czasie życia gwiazd. Wtedy będzie jeszcze latwiej wierzyć w jakiegoś stwórcę niż obecnie W drugą stronę jak cofamy się w przeszłość też zdaje się to tak działać. Fale grawitacyjne związane z początkiem kosmosu są już zbyt słabe by dało się je zaobserwować obecnie. Reasumując im dłużej istnieje kosmos tym mniej wiemy o jego początku a tym samym być może i o jego końcu.
Bardzo ciekawy temat i bardzo fajny podcast:) przesłuchałem już chyba wszystkie odcinki. Pan dr. powiedział że obecnie jest rozpatrywanych wiele ciekawych pomysłów nt. powstania wszechświata, np. natemat jego cykliczności powstawania. Tak się składa że taki pogląd jest przedstawiony w Buddyźmie w zbiorze Abhidharmakośa :) Nie mniej bardzo dziękuję za wszelkie odcinki i życzę wielu wspierających :) W tej chwili sytuacja mi nie pozwala ale jak tylko będę mógł będę wspierał:) Pozdrawiam serdecznie :)
Pan profesor powiedział, że już bardzo dużo wiemy. W poprzednim zdaniu powiedział, że wielkość zawze zależy od skali i coś jest duże lub małe w zależności do czego porównujemy. Myślę, że z tym co wiemy, może być podobnie. Za np 100, 1000 lat może się okazać, że dzisiaj wiemy bardzo mało. Chociaż teraz nam sie wydaje, że wiemy dużo ;)
Warto zauważyć, że era Plancka nie jest najmniejszą "porcją" czasu. Znacznie krótszy "odcinek" czasu został zaobserwowany w Nowym Jorku. Jest to mianowicie czas, jaki mija od zmiany świateł na zielone do momentu pierwszego klaksonu. Nie istnieje we Wszechświecie czas krótszy niż wyżej wspomniany.
@@usza-mana Możesz sobie drążyć tunel na drugą stronę ziemi. Nikt tego nie zabrania. Naukowcy zadają tylko takie pytania, na które istnieje szansa odpowiedzi.
Fascynujące. Jednak z drugiej strony przerażające. A także porażające. Poraża mnie to, jak niewiele osób jest w stanie zrozumieć matematyczne podstawy wymienionych teorii.
Rozmowa palce lizać. Dziękuje za kolejny, świetny odcinek. Pani zamiast trzymać poziom, Pani Karolino, to ciągle podnosi poprzeczkę. Na zadane pytanie odpowiedź może byc tylko jedna. Tak.
Bardzo lubie Radio Naukowe i gratuluje pani prowadzacej wyboru tematow. Profesorowie sa wspanialymi znawcami swoich tematow, choc na temat polskich akademikow mowi sie zle. Tym razem jednak ze smutkiem powiem, ze za doktorem Bajtlikiem nie nadazalem. Nie jego wina lecz mojej ograniczonej wiedzy i wyobrazni. Pochodzenie wszechswiata pozostanie dla mnie rzecza niezrozumiala.
@@bolesawnawrot7042 przyznam się szczerze, że sam jestem zaskoczony poziomem swojego komentarza. Mam cichą nadzieje, że powstał on przypadkowo, przez nieuważnie kliknięcie. Fakt, że nie przypominam sobie momentu jego napisania, może to potwierdzać, ale być może po prostu nie pamietam tego specyficznego momentu, tej iluminacji, która umożliwiła mi popełnić tak wysublimowany i błyskotliwy komentarz.
Konia z rzędem temu, kto naprawdę, ale tak naprawdę - z ręką na sercu - rozumie tę rozmowę. Komentarze, które czytam poniżej, wskazują na to, że ludzie chętnie przysłuchują się tajemniczym rozmowom, których nie rozumieją. Oczywiście komentarze te pełne są ochów i achów pod adresem obojga rozmówców, pod adresem pana Bajtlika, pod adresem pani Karoliny, ale wszystko to kręci się wokół fascynacji nieznanym - oto dotykamy granic wiedzy człowieka. Im bardziej tajemniczo, tym lepiej. Jakież to mądrę, fascynujące i filozoficzne! Zrozumienia tu nie dostrzegam. Grunt to sprawnie operować pewnymi pojęciami i w tym pani Karolina na pewno jest dobra. Jest to nic innego jak swego rodzaju masturbacja umysłowa
Tak się złożyło, że wysłuchałem w niewielkim interwale dwóch wykładów. Jeden z dr. Bajtlikiem a drugi z prof. Krzysztofem Meissnerem. Z ciekawości zerknąłem jaki był odstęp w powstawaniu obu materiałów. Niewielki, bo ok. jednego roku. Zatem pan doktor raczej "wiedział, ale nie powiedział". Słuchając go nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że pomija on wysiłek naukowy swojego kolegi, i to mogącego poszczycić się niemałym dorobkiem, z przecież dość pokrewnej dziedziny. Tym bardziej rzuca się to w oczy, a raczej wpada w ucho, że wspomina Bajtlik postać Sir Rogera Penrose'a, laureata Nagrody Nobla z fizyki z którym Meissner blisko współpracuje przy teorii konforemnej kosmologii cyklicznej. Trochę to dziwne, trochę smutne. Ale może nie ma się czemu dziwić, skoro pracę "cząstkowców", szczególnie tych, którzy patrzą w niebo, pan doktor zdaje się traktować jako coś z pograniczna nauki i voo doo. Niezależnie od powyższego, mówienie na początku trzeciej dekady XXI w. o tym, że jedynie słuszną drogą w nauce jest obserwacja i eksperyment jest, delikatnie mówiąc, niewłaściwe. Od ponad 100 lat większość przełomowych teorii w fizyce, miało swój początek właśnie w spekulacjach, hektolitrach tuszu na kartce papieru i tonach kredy wypisanej na tablicach uczelni. Swoje potwierdzenie w obserwacjach i eksperymentach znajdowały często wiele lat po ich sformułowaniu. Taka zdaje się zresztą jest istota fizyki teoretycznej. Panu doktorowi życzę wiele zdrowia, sukcesów w pracy naukowej i odrobiny pokory.
Zadziwiające jest, jak bezrefleksyjni są naukowcy jeśli chodzi o szczepionki na COVID i jak wątpiący i ostrożni jeśli chodzi o inne sprawy. W kwietniu 2023 już mamy zupełnie inna wiedzę co do skuteczności, jakości, zasadności i skutków ubocznych wspomnianych szczepionek. Taka refleksja…
Nauka to zbiorowe ogłupienie które ma sprawić że wszyscy mają wierzyć w to samo. Zresztą co to za wyczyn zgapoac od kogoś wiedzę. Samemu do niej dojść to jest dopiero coś bo masz gwarancję że to jest Twoje a nie z zewnątrz.
Bardzo pożyteczny wywiad; chyba brakowało takiej syntezy starych i nowych wieści kosmologicznych w wysokiej jakości audio. Osobiście jestem purystą i trochę kręcę nosem na sformułowanie „wiek Wszechświata” i na utożsamianie Wielkiego Wybuchu z początkową osobliwością, bo potem są z tego nonsensy, że WW to „tylko teoria”, rzekomo „podważana”; ale to są drobiazgi do skorygowania jakimś opisem, dymkiem itp. erratą.
Dobry odcinek. Pan Profesor się tym nie zajmuję ale skoro ja lubię sobie poczytać o nowych teoriach to jest teoria Serbskiego prof z MIT ktory postuluje ze antymateria została wypchnięta po za oddziaływanie materii. Czyli gdy materia się skupiała to w wolnych miejscach skupiała się antymateria tworząc obok nas taki antywszechswiat.
To nie jest wyjaśnienie. Byłaby widoczne granice tych stref gdzie dochodziło by do anihilacji. To by też wymagało dodatkowych założeń czyli mnożenia bytów, by uzgodnić tę teorię z obserwacją. Usuwając jeden problem zyskujemy kilka nowych do wyjaśnienia
@@ZdzichaJedziesz jeśli się nad tym zastanowić to nie będzie takiej granicy. Anihilacja będzie wtedy gdy się spotkają. Ale założeniem tej teorii jest to ze te cząstki się odpychają robiąc inne zagięcie czasoprzestrzeni. Dlatego zostały wypchniete i dlatego nie zostały anihilowane. Nie trzeba tu tworzyć żadnych nowych czastek bo są to cząstki materii ale z przeciwnym znakiem, dlatego będą miały jedynie swoich odpowiedników w materii. Gdzieś po prostu stworzyły równoległy wszechswiat z czystej antymaterii. Nie ma to żadnych dodatkowych problemów, dlatego ze Materia jedynie się rozdzieliła według znaków.
@@RAK-photo To bardzo karkołomne założenie przy obserwowanej izotropowosci wszechświata. Trzeba by jeszcze zakładać ze wszechświat nie jest izotropowowy a ta część wszechświata w której pozostała nadwyżka antymaterii wypadł poza horyzont zdarzeń i dlatego nie obserwujemy antymaterii, ale tutaj jak zrozumiem mamy do czynienia z alternatywnym antymaterialnym wszechświatem w jakimś większym wieloswiecie. Przyznasz że hipoteza lekkiej asymetri pomiędzy materią i antymaterią jest prostsza.
@@ZdzichaJedziesz izotopowosc zależna jest od skali. Są nadal miejsca właściwie puste jak wielka pustka w Wolarzu która realnie nie powinna mieć miejsca. Pamietajmy ze mowimy tutaj o etapie rozwoju z mechaniki kwantowej a nie z fizyki klasycznej. Nie wierzę w oddzielne wieloswiaty bo to już nie fizyka a raczej SF chyba że mowisz o tym ze mogą być za horyzontem Informacyjnym. Wydaje mi się ze Hipoteza różnej ilośc materii i antymaterii nie jest spójna. Nie Powinno jej powstac wiecej ani mniej, tak mowi fizyka a wiec należy zastanowić się gdzie podziała się ta zaginiona.
@@RAK-photo Myślę że trzeba mieć trochę pokory wobec fizyki, bo cały czas nas zaskakuje. Jak powstanie tzw nowa fizyka to będzie można wrócić do tematu. Na to też się nie zanosi szybko, jeżeli dobrze rozumiem problem, to poza nowymi narzędziami badawczym brak nam też odpowiedniego aparatu matematycznego.
Myślę, że pytanie: kiedy zaczął się czas? powinno brzmieć: kiedy zaczął się ruch? A czas to miara tego ruchu. Może nie było takiego momentu kiedy zaczął się ruch, bo trzeba by wtedy założyć, że był też moment całkowitego bezruchu i nagle wszystko zaczęło się poruszać (cząstki).
Cała audycja tylko po to aby na końcu ogłosić cud wynalezienia szczepionki na C-19? Należałoby teraz obejrzeć najnowsze nagranie z poznańskiego wykładu dr Franca Zalewskiego co odkrył w preparatach (bo nie szczepionkach) na C-19 ale niestety film ten został zablokowany na YT. Cenzura działa sprawnie.
Jak to się dzieje, jaka właściwość czasoprzestrzeni sprawia, że propaguje w niej informacja? Fala elektromagnetyczna jest informacją o zmianie entropi atomu i propaguje w czasoprzestrzeni do momentu, kiedy wywoła zmianę entropi innego atomu. To jest tak dziwne, że brakuje mi aparatu pojęciowego, żeby to sformułować w pytanie.... nieustannie się wymyka definicjom. Czasoprzestrzeń jest czymś, co wykazuje przedziwną właściwość, bo przy bardzo dużych prędkościach następuje zjawisko permutacji pierwiastków, następuje nukleosynteza. Energia przekształca się w masę jąder atomowych. W reaktorach atomowych tą energię odzyskujemy, energia potencjalna znów przekształca się w kinetyczną. To już nikogo nie dziwi, ale dziwi przekształcenie energii kinetycznej w masę.
41:52 Ale jak to? Mikrofalowe promieniowanie tła powstało na skutek rekombinacji czyli połączenia dodatnio naładowanych jąder wodoru i helu z elektronami w trwałe struktury atomowe, na skutek zmniejszania się energii (tempeatury) wszechświata, a co za tym idzie niemożności ponownej jonizacji. Nadmiar energii przy rekombinacji kompensowany był emisją fotonu i te fotony to jest mikrofalowe promieniowanie tła, a nie efekt anihilacji. Anihilacja materii i antymaterii miała miejsce 1s. po wielkim wybuchu, a rekombinacja i wyemitowanie promieniowania reliktowego po 380tys. lat. Chyba doktor zastosował jakiś straszny skrót myślowy albo ja już nic nie kumam
Czy to możliwe, że asymetria układów cząstek elementarnych może dawać odpowiedź na powiązanie fizyki klasycznej i fizyki kwantowej? Czyli np. zależność stanu kwantowego od momentu obserwacji (kot Schrödingera) oraz dalsze tego konsekwencje dla układów wielkoskalowych, tj. podlegających działaniom fizyki klasycznej. Czy uklad wielkoskalowy, jako zbiór statystyczny oddziaływań kwantowych nie może ulegać zmianie w zależności od momentu obserwacji, bo możemy mieć statystycznie np. różnicę uśrednionych stanów kwantowych 1:1 000 000 000 ... ? I w takim wypadku moment obserwacji i "zamrożenia" stanów kwantowych jest w zasadzie nieważny dla układu wielkoskalowego? Czyli takie powiązanie nie ma racji bytu? Może to co pisze jest zupełnie nieprawidłowe, ale jednak mnie bardzo ciekawi...
Teoria wielkiego wybuchu powstała w czasach, gdy nauka była pewna, że istnieje tylko Droga Mleczna. Teoria pasowała. Dziś wiemy, że Galaktyki zderzają się ze sobą, niektóre się oddalają inne zbliżają do siebie, a wizerunek Wszechświata w niczym nie przypomina kręgów jakie tworzą się po wybuchu. Co ważniejsze nie istnieje centrum z którego miałby powstać Wszechświat. Krótko mówiąc Teoria Wielkiego Wybuchu to tylko kolejna niezbyt udana interpretacja tego co widzimy. Ludzi broniących tego przestarzałego poglądu można już powoli nazywać dinozaurami nauki. I taki sam czeka ich koniec.
A może nie było skupiska tryliardow materii (kwarków !) w jednym miejscu? Tylko masy skupione lub rozdzielone, poruszające się chaotycznie i zderzające się? Coś się rozszerzało a coś innego się kurczyło?
Zrodziliśmy się z popiołu i światła. Teraz mamy problem jak sobie to wyjaśnić lub rozjaśnić, tak żeby sobie wyjaśnić skąd w tej ciemności znalazł się ktoś kto to wszystko włączył. 😮😊
Ale co bylo przed Wielkim Wybuchem? Moze nastepna audycja w tym wzgledzie? Nie brak ekspertow mówiących o tym co bylo przed Wielkim Wybuchem? Poza tym skad pewnosc, ze Wszechswiat sie bedzie wiecznie zwiekszal?
@@laudani2008 Nie jestem naukowcem,ale zacząłem interesować się kosmosem i zjawiskami których nie znam a które chciałbym choć trochę zrozumieć. Dlaczego Pan odradza słuchania Pana Bartlika.
A czy przypuszczamy co może być tym kosmicznym tłokiem który powoduje że ciemna energia wypełnia wszechswiat? Myślałem że to ciemna energia rozpycha wszechświat a nie tylko wypełnia czy rozrasta się w pustej przestrzeni, bo jeśli to ta energia go rozpycha to w teoretycznym eksperymencie pana doktora nie potrzebny by był żaden tłok
Dobry wyklad i tylko czesciowo wyjasnia pewne sprawy.Tzw.WW i jak powiedzmy powstal.Wielu naukowcow ma inne zdanie.Kosmos i widoczny wszechswiat sa nieskonczone w jaki sposob cos powstalo z niczego.Przekaz reliktowy powie wszystko.Nauka w tej dziedzinie jest w wielkim wyzwaniem i to dopiero ulamek procenta badan.To moje zdanie,ten fragment wszechswiata jest kontrolowany,kosmos jest ogromem i inne powiedzmy obiekty w kosmosie sa tak daleko oddalone,ze nigdy czlowiek nie bedzie mial kontaktu,czyli cywilizacje o ogromnej technice i mozliwosciach,moga wszystko a prawa fizyki sa inne.Ocena wiekuPLANETY ZIEMIA JEST BARDZO WATPLIWA I UKLADU SLONECZNEGO O ktorym mamy mala wiedze,sa w kosmosie wieksze szybkosci niz swiatlo.Nagorsza sprawa jest,ze wielu naukowcow astrofizykow zmienia swoje zdanie w temacie kosmosu,BEDZIE PRZELOM W ODPOWIEDNIM CZASIE.