Bardzo dobry film pokazujący fragment życia, którego ja nie znam bezpośrednio (miasto, blokowisko). Wilk, bóbr i ptak bez tego szkodnika i natręta... człowieka. Miejsce urokliwe, pasuje na zdjęcie do kalendarza lub pocztówkę.
Konkwistadorrr Planeta Ziemia ma się coraz gorzej od "gospodarki" ludzi. Człowiek niszczy przyrodę, więc jest szkodnikiem. Co stało się z Twoimi odpadami, które przez całe dotychczasowe życie "wyprodukowałeś"?
Jakaś interpretacja behawiorystyczna. Bóbr jeśli to Bóbr (nie widać go), może i ogonem odstraszanie z drugiej strony zwrócenie na siebie uwagę. Wilk jeśli to Wilk (nieco rudawy jak Szakal) po co wyciąga gałęzie ?
W którym dokładnie miejscu to jest?Tyle tam wody,ze nie kojarzę,mimo ze schodziłam tą mini=puszczę wiele razy.Ale ie wiedziałam,ze tam są wilki.Pozostalych mieszkańców lasu poznalam wiekszosć- m.in.przepiknego borsuka-samotnika.Stał i się nam ludziom przyglądał.Stary,juz bardzo posiwiały,Jak wiatr zmienił kierunek,zwierzą skrzywiło się z wyraznym wstrętem! Pierwszy raz czułam się naprawdę głupio wobec zwierzaka- po prostu dał nam do zrozumienia,że mu śmierdzimy!
@@moskil2 Na czym ten clickbajt miałby polegać? Clickbajt zakłada wprowadzanie widza w błąd za pomocą tytułu w celu zwiększenia wyświetleń, a tutaj tytuł jest w pełni zgodny z treścią filmu.
@@Grzybofil Moze dla ciebie jest ok, ale jak dla mnie tytuł sugeruje konfrontacje, walkę, potyczke dwóch zwierząt, natomiast na filmie nic takiego sie nie dzieje. Zwyczajnie wilk grzebnął dwa razy łapą w bagnie i koniec filmu.
TheLuckyTrip No woesz ten no tego czy juz sie cos w sidla zlapalo najpewniej :) bo raczej nie poogladac na zwoerzaki z tym ze to sa dzikie i nie wiadomo jak sie zachowaja..
Damian spoko początek ale potem to zjeba..ś. Myślałem że napiszesz coś śmiesznego na końcu. A tu hu.. Dzikie to nie wiadomo jak się zachowają. Żenada. Jak chcesz kogoś wyśmiać to ciąg do końca. Po mojemu jakiś syn myśliwego poszedł z ojcem
jarek jarecki No i kogo to się spotyka na swej drodze! Jarek jarecki we własnej osobie! Serdecznie pozdrawiam! :-)) Zapiski mogą zaginąć, więc wkuwałem całą noc :-)))
CHARGER: Bóbr,jako mądre zwierzę,nie pchał się tobie ani wilkowi przed oczy,ale kilka razy ogonem chlasnął o wodę,dla osrzeżenia innych bobrów-takie mają zwyczje.Zresztą mogło być ich więcej.
A to ciekawostka. Akademicy zajmujący się wilkami (Stow. dla Natury "Wilk") twierdzą, że to wilk ale Pan Dzidek Nowak mówi że nie, że to jednak nie wilk. Ciekawe kto ma rację i cóż to za zwierz w takim razie? : )
W naturze potrzebna jest równowaga, a moze źle się wyraziłem ? potrzebna jest natura. Moim naturalnym odruchem jest przepędzanie pokazanych gatunków. Ptaszek niech sobie siedzi... Dlaczego? mam ponad 50 lat i na gruntach które posiada moja rodzina, nie było bobrów, odkąd istnieje przekaz rodzinny. Wilki podobnie, ale na pewno, nie widziano ich po II WŚ. Dlaczego miałbym oddawać bobrom łąki uprawiane wykasywane od stu lat, a przede wszystkim drzewa które rosną długo i mogłyby służyć (już nie mówię dla mnie ale ) następnym pokoleniom? Na tę chwilę każde możliwe do przegryzienia drzewo jest zniszczone a pojawiający sie młody pęd natychmiast ścięty. Podobnie z wilkami dokuczały przez dwa lata, zjadły mi cielę, poraniły 6 innych sztuk w tym jedno dotkliwie (cudem przeżyło). W kwestii odszkodowania, nie dostałem bo bydło nalezy zabierac do obory na noc. Przy sporej ilości i rozłożeniu stada jest to niemożliwe. Nikt mi nie może narzucić bym kochał te zwierzęta . Dla dociekliwych podpowiadam mieszkam na obrzeżach Puszczy Augustowskiej.
kontoniczyje Niestety odwieczny konflikt interesów, trudny do rozwiązania. Można bajać o zabezpieczeniach, odstraszaczach itp. Wymaga to jednak dużo pracy i funduszy, co jest często nieosiągalne. Szacunek dla Pana za ciężką pracę. Zazdroszczę (pozytywnie) miejsca zamieszkania i możliwości spotykania takich niechcianych gości. Tu gdzie jestem, zobaczenie krówki co daje mleko jest dla dzieci nie lada przeżyciem. Częściej widzą słonia w Zoo niż cielaczka na łące.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To człowiek mieszka na obrzeżach ostoi zwierzyny czy raczej zwierzyna żyje na obrzeżach ludzkich siedzib? I kto komu bardziej przeszkadza i ingeruje? Zachowań dzikich zwierząt nie można uregulować ustawą, przepisami, zakazami, its. bo to były, są i będą zawsze DZIKIE ZWIERZĘTA. Ciele na polu to dla wilka to samo co ciele jelenia w lesie. Nie ma dla niego różnicy, a skoro atakuje na obrzeżach siedzib ludzkich tzn że nie ma dostatecznej ilości pożywienia w postaci dzikiej zwierzyny. Ciekawe dlaczego...? To nie ostoje zwierzyny się rozrastają, a ludzkie kurczą, ale "ostoje ludzkie się rozrastają, a ostoje zwierzyny przez to kurczą. Nie odwrotnie. Raczej. Populacja dzikiej zwierzyny, wilków wcale nie jest coraz większa, ona POWRACA PO PROSTU I NA SZCZĘŚCIE DO NORMY. To człowiek jest priblemem na tym świecie. A bydło chować skoro takie są zalecenia, a nie szukać wymówek i potem kląć i biadolić. Zapobiegać i się uczyć żyć w symbiozie. Ten świat nie należy wyłącznie do człowieka. Zgadzam się z jednym - bobrów jest za dużo.