Świetnie zaśpiewane i ogólnie fajny wykon ;) Nie lubię kowerów ,bo znaczna większość to zepsute oryginalne utwory ,ale wykon Mroza mi się podoba:) Brawo👏👍💗
Uwielbiam Mroza ale rzeczywiście nie poszło mu tutaj. Odniosłam wrażenie, że za bardzo chciał, spiął się i "przedobrzył" ale myślę, że będzie to dla Niego ogromna motywacja do dalszego doskonalenia się 💪Czasami zdarzają się gorsze występy, trzeba to przyjąć na klatę i przekuć w sukces. Jako wierna fanka jestem na dobre i na złe 😉 pozdrawiam Cię Mrozu i do zobaczenia na koncertach 🤗
Do organizatora Festiwalu i jego Wspaniałej Córki propozycja na przyszły koncert.Prisze zaprosić do udziału Michała Bibera z Wrocławia.Bylam na jego kameralnym koncercie poświęconym w całości Ukochanemu Z .Wodeckuemu.To naprawdę godny propagator muzyki naszego S.P.Mistrza i świetny wykonawca jego utworów.Prisze to sprawdzić.Nie zawiedzie się Pani.Pizdrawuam serdecznie.
Przykro mi, ale nie wystarczy ciekawy głos, trzeba jeszcze śpiewać czysto, znać tekst, umieć go wyartykułować. Osoby z dobrym słuchem męczą się, słuchając takiego wykonania. Reasumując porażka.
Tekst jest bardzo istotny , najlepiej zapamiętany bez błędów , są wpadki w tekście w wykonie , skoro to zapis a nie live można , zaśpiewać z promptera, może się czepiam ,ale Mistrz trzymał fason , Natalia Schroeder też nie odrobiła lekcji z liva z Mistrzem - jest na YT, ps. poza tym klimat fajny.
A ja sądzę, że Pani Katarzyna powinna kierować się profesjonalizmem zatrudnianego wykonawcy, a nie jego popularnością. Polecam wykonanie jeszcze trudniejszego utworu Pana Zbyszka "Panny mego dziadka" przez Jacka Kotlarskiego w czasie świetnego koncertu "Sinatra, Wodecki" prowadzonego przez Krzysztofa Herdzina.
Prawie się udusił na zwrotkach. Porwał się na repertuar wiedząc, że go nie udźwignie. Wodecki miał szeroką skalę głosu, a tu z jaką skalą mamy styczność każdy słyszy. A te pomyłki w tekście - karygodne. Odnoszę wrażenie, że teraz każdy w naszym kraju śpiewa na odp*erdol.
Zły dobór repertuaru. To nie klimaty Mroza. Wg mnie dał tyle ile mógł. Mógłby się obronić śpiewając po swojemu ale wtedy by się pomyje dopiero wylały. 6/10. To nie klimaty i rejestry Mroza. Tyle.
Czuć duży stres w głosie. Niestety ale rejestr zupełnie nie ten, Zbyszek miał znacznie szerszą tonację głosu. Łukasz podjął ambitną próbę, ale niestety się trochę pogubił, a końcówka to niestety już nierówna walka. Nie pomógł mu akompaniament, który kompletnie zaorał ten utwór, który powinien wybrzmiewać ciepło i mocno, a zamiast tego no cóż...
Mówimy o czymś zupełnie innym. Pani próbuje się odnieść do coveru utworu. Jeśli ktoś bierze na warsztat taki klasyk to powinien mieć świadomość, że będzie pod dużą presją, żeby chociaż zbliżyć się do oryginału, nie rozmawiamy o coverach w stylu śpiewać każdy może jeden lepiej... Albo robimy z utworu rockowego popowe lukrowane coś dla mas. Możliwe, że Pan Wodecki też miał ciężkie początki, ale nie o to się sprawa w tym przypadku rozchodzi.
@@Marcel-mz1px Mrozu moim zdaniem dobrze, ale do pewnego momentu. Potem posypał się tekst i nie trafił w dźwięk raz czy dwa. Polecam wersję Tadeusza Seiberta