Dziś zabieramy Was do jednego z naszych ulubionych miast w Polsce - do Wrocławia. W pierwszej kolejności wybraliśmy się do ZOO, głównie po to, żeby zobaczyć słynne Afrykarium. Na wizytę wybraliśmy piątek, ponieważ chcieliśmy uniknąć tłumów i był to świetny ruch, ponieważ w weekend kolejki do afrykarium były gigantyczne.
Przy wejściu do zoo koniecznie weźcie mapkę, aby wiedzieć jak się po nim poruszać, bo teren jest całkiem spory. Jeśli chodzi o samo Afrykarium - naprawdę robi wrażenie. Na samym wstępie miałam możliwość karmić żółwie (generalnie jest to atrakcja dla dzieci, ale akurat było ich mało, więc udało mi się załapać). Duże wrażenie wywarła na nas ilość zieleni i egzotycznej roślinności oraz słynny tunel, w którym mieliśmy przyjemność spotkać się twarzą w twarz z płaszczkami. Mimo, że zobaczyliśmy masę egzotycznych roślin i zwierząt dla mnie największą atrakcją była możliwość karmienia kóz - nigdy wcześniej nie miałam takiej możliwości. Niedaleko zagród znajdziecie automat w którym za niewielką opłatą możecie kupić ziarno.
Po wyjściu z ZOO udaliśmy się w kierunku Hali Stulecia, która znajduje się naprzeciwko. Hala stulecia to obiekt wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Niestety nie udało nam się wejść do Parku Szczytnickiego, ponieważ odbywał się tam festiwal muzyczny. W parku znajduje się przepiękny Ogród Japoński oraz Fontanna Multimedialna - bardzo chciałam to zobaczyć, więc Park Szczytnicki trafił na naszą listę „to see” na przyszłość. Niedaleko znajduje się także Pawilon Czterech Kopuł, który również wydaje się być ciekawą atrakcją. Tuż obok Hali znajduje się wysoka na 90 metrów Iglica.
Wracając do hotelu postanowiliśmy rzucić jeszcze okiem na rzeźbę „Pociąg do Nieba” - do jej zbudowania użyto prawdziwego zabytkowego parowozu Ty2-1035. Tuż obok znajduje się świetne Muzeum Współczesne (nie nagraliśmy nic ze środka, bo było dość ciemno, ale bardzo polecam odwiedzić to miejsce).
Następnie odwiedziliśmy punkt obowiązkowy - Galerię Neonów (Neon Side). Warto zobaczyć ją zarówno za dnia jak i w nocy. Po drodze z galerii na rynek koniecznie zajdźcie do „Pan Precel” - precle z czekoladą i orzechami to złoto!! Za to antypolecajka wędruje do kwiaciarni wystawionych niedaleko rynku - tandeta, plastik i niszczenie piękna kwiatów.
Chodząc po Wrocławiu korzystaliśmy z aplikacji dzięki której można odkrywać (i zaznaczać znalezione) krasnale. Jak wiadomo Wrocław słynie z krasnali a na mapie miasta (i okolic) jest ich już ok. 400. Szukanie ich to fajne urozmaicenie spaceru.
Na koniec dnia zjedliśmy pyszną kolację w Iggy Pizza i spacerowaliśmy po Wrocławskim Rynku.
W dzień wyjazdu wybrałam się na szybki spacer, podczas którego udało mi się zobaczyć Pomnik Anonimowego Przechodnia, Teatr Capitol, Dolnośląskie Centrum Filmowe i SkyTower.
To tyle, jeśli chodzi o ten film. Zapraszamy już za tydzień do drugiej części filmu z Wrocławia.
Jeśli spodobał Wam się nasz film, będziemy bardzo wdzięczni za zostawienie subskrypcji, komentarza i łapki w górę.
Zapraszamy na nasz fanpage: / marzymisie1
Oraz na nasze instagramy:
Magda: / magdadudekk
Kuba: / rybcunouno
2 окт 2024