Wszystkie Nordy Brzmią Źle? 

Nord. Sam jestem użytkownikiem czerwonego brandu od 2017 r., od ns2 do aktualnie ns4. Cieszę się, że poruszyliście ten temat bo ten materiał, jestem pewien, pomoże niejednemu muzykowi w decyzji. Nord jest instrumentem niesamowicie elastycznym brzmieniowo, i właśnie za to go kocham, możliwość totalnej edycji sampla w mgnieniu oka aby nadać mu charakter jakiego oczekujemy. Nie będziemy zamykać go w pomieszczeniu akustycznym uzbrojonym w najwyższej klasy audiofilskie przetworniki, ale będziemy mordować go na scenie, z bandem, chce żeby synth był taki *klik pstryk* i jest, załadowaliśmy sampla który został okrojony nordową kompresją, mamy pod ręką cały panel eq i efektów i korygujemy pod własne ucho, mamy wspaniałą społeczność która dzieli się swoimi presetami czy samplami w tym coverowymi. Niezwykły instrument ale dla osób, które wiedzą, że to właśnie jego chcą, i wykorzystają jego możliwości w sposób jaki oczekują.

Swietna robota!

Wiedza Pana jest ogromna podziwiam

Zgadzam się całkowicie. Ja zwykle do swojego ładowałem ciemne barwy typu pady czy arpy, wtedy tego tak nie słychać ale na tych jasnych brzmieniach to jest kosmos, że jest taka różnica.

Mialem przez rok Yamahę YC73. Brzmienie kapitalne, wszystkie funkcje "na wierzchu" jak w Nordach, a cena sporo niższa. Jedynie czego tam brakuje, to możliwości ładowania plików z zewnątrz. Ale tak to maszyna petarda. No i ma wyjścia na XLR'ach, a to duża wygoda, odpada nam konieczność di-box'a.

Jest takie powiedzenie że "Coś perfekcyjne jest wrogiem dobrego". Na scenie przed widownią muzycy nie porównują wersji instrumentów, oni grają muzykę. I do tego właśnie jest Nord. Jeśli nie robisz live gigs tylko siedzisz w studiu, to wybierz inna markę. Goodluck.

Super ciekawostki. Wielkie jak zawsze uznanie dla Ciebie za wiedzę i umiejętności. Pozdrawiam serdecznie.

Moja przygoda z marką zaczęła się od Nord Piano1, pożyczonego do nagrań, wrażenia bardzo przyzwoite. Chwilę później zakupiłem Nord Piano 3 i sprzedałem po dwóch tygodniach walki ze sobą i dziwną pracą samej klawiatury. Odkryciem był Nord Stage 2EX 88HA - zakochałem się w nim i w jego klawiaturze, mam go do dziś.. ale ze względu na jego wiek zakupiłem niedawno NS 4 88HA. No i właśnie.. zabrałem go na kameralny koncert z wokalistką, która zna brzmienie fortepianu Royal Grand 3D z NS2 EX od lat.. Oczywiście nie zorientowała się, ze klawiatura ma inny panel i oznaczenie modelu ( czerwony, więc się zgadzało). Na soundchecku ( ta sama apartura QSC) z miejsca zwróciła uwagę ,ze za mało góry w pianie !!! jak dodałem w sekcji piano timbre bright, to zaczęła marudzić, że nienaturalnie.. Finalnie coś tam ustawiliśmy, ale dopiero w drodze powrotnej wyjaśniłem jej co się wydarzyło i że to nowy instrument.. Moje osobiste wrażenia są takie: co do dźwięku fortepianu, za dużo pozornych możliwości wpływania na brzmienie i jego ekspresję przy jednoczesnym spłaszczeniu zakresu dynamiki. W starego EX jak uderzam ,to widownię "wyrywa z fotela", NS4 na razie d... nie urywa. Pobawię się nim trochę, może przywyknę, choć klawiatura Fatar 40M jakoś też mnie nie zachwyciła, liczę, że może dostanie trochę" luzu", bo na razie czuję, że mnie ogranicza.. Czas pokaże. Gratuluję tego testu, potwierdza ,że moje odczucia z wielu lat co do tej marki mają prawo być mieszane. Choć zawsze można poszukać drugiego NS2 EX :)

Zgadzam się w stu procentach ! Tą opinie potwierdza wielu muzyków którzy mieli styczność z Nordem

Super materiał 👍

W końcu ktoś, kto zamiast bezmyślnie zasilać rynek pieniędzmi, po prostu mówi prawdę o tym szpanerskim szale

Też to zauważyłem. Dobry filmik.

Paweł zgadza się.. Zacząłem ładować własne sample do nord piano 5 i to samo miałem...Dlatego też w brzmieniach typu synth (szczególnie te mocne, ostre) brakowało mi tego czegoś. Teraz już wiem o co chodziło. Ten przykład z VST Dune mocno to obnaża. Fakt obsługa , program do obsługi rewelka - wszystko proste, czytelne.

Nord nie jest najlepszy tylko daje nam pewną jakość,użytkownicy zrobili z niego najlepszy instrument w tej klasie a on jak widac ma swoje miejsce na półeczce,dziekuje za ten film i pozdrawiam

Testowałem w Thomannie NS4 w zeszłym roku i zawiodłem się (po raz kolejny) - miałem kiedyś NE2, i też jakoś nie bardzo. Ale generalnie - do pian wolę...plugin - Keyscape - tamtejszy C7 jest przepiękny, jeszcze jak go podkręcę, jak chcę, żeby trochę bardziej było słychać mechanikę, i inne bajery. Próbki to 15GB. Super. Do Rhodesów - najbardziej lubię... no też plugin, a konkretnie - biblioteka do Kontakta - Scarbee EP88. Podobnie - mechanikę lubię słyszeć, a tam to brzmi pięknie (key release mam na myśli). Hammondy - też jednak plugin - IK Multimedia B3-X, pięknie. Ogółem nawet na scenie - laptop+klawisz wolę niż NS. Ogółem nie hejtuję też NS, bo wiadomo, że klawisz na scenę jest wygodniejszy, a gusta są różne, więc każdy robi jak chce. Mi pasują pluginy, które czasem potrafią skopać hardware, no chyba, że mowa o prawdziwych - fortepian akustyczny, prawdziwy Rhodes, czy prawdziwe Hammondy - no to wiadomo, że fajniej prawdziwe, nadal nie mają sobie równych, ale kurde ile to waży ;)

Dawno temu sprzedałem Nord Stage 2 bo byłem rozczarowany ogólnie brzmieniami. Brzmienia jednowarstwowe to był dramat. Chór brzmiał jak szum.

7:17 WHAAAAT? Świetna robota.

Jak zwykle ciekawie-może faktycznie chodzi o oszczędność energii, szczególnie w dzisiejszych czasach

Wszystko jest jak mówisz Paweł ale jest jeszcze jedna kwestia. Mianowicie KLAWIATURA To bardzo i to bardzo ważny element brzmienia. I tak jak mówisz ze to samo brzmienie nie brzmi tak samo w NS2 co w NS4 i w MODX jak w Montage to o ile w syntezatorach Yamahy są kompletnie inne klawiatury i to już może dać inne brzmienie to tak samo w NORD Srage wystarczy ze klawiatura będzie wykonana inaczej i już poziom Velocity będzie inny i to z automatu zmieni dynamikę brzmień.

Jedynie jakis kozak, ktory moglby sie dostac do danych juz zaladowanych i obriobionych przez elektronike / soft Nord'a i zczytac do analizy ( czestotliwosc, rozdzielczosc bitowa )..

Nice demo

The superior quality of the Nord Stage 4 compared to older models is due to the integration of new converters which offer clearer and more precise sound. I was able to experience the difference in sound quality, especially compared to the Nord Electro 6, Nord Wave 2 and to a lesser extent the Nord Piano 5. tested in a friend's studio, the Nord Stage 4 sounds better than any other Nord released previously. Wyższa jakość Nord Stage 4 w porównaniu do starszych modeli wynika z integracji nowych przetworników, które zapewniają wyraźniejszy i bardziej precyzyjny dźwięk. Różnicę w jakości dźwięku udało mi się odczuć, zwłaszcza w porównaniu do Nord Electro 6, Nord Wave 2 i w mniejszym stopniu Nord Piano 5. przetestowany w studiu znajomego, Nord Stage 4 brzmi lepiej niż jakikolwiek inny Nord wydany wcześniej.

Zgadzam się.. unikam sapli nordowskich.. kombinuje sam.. niestety bez głębokiego layerowania trudno by zabrzmiało to fajnie.. szczególnie smyki i dętki są biedne. Fakt, że w tej cenie powinno być lepiej. Dzisiaj pamięć jest stosunkowo tania, ale z jakiegoś powodu ciągle jest jej w nordach za mało.. tak czy siak obsługa zwala z nóg. Praktyczność nordów jest bezkonkurencyjna. Dlatego cały czas chyba ignorują ten problem..

Dla mnie ścięta góra jest mniejszym problemem. Bardziej martwi to, że naprawdę mocno słychać kompresję sampla w stylu plików mp3. Co nie zmienia faktu, że jestem świadomym fanem i użytkownikiem Stage 3. Bardzo lubię brzmienia pian, syntezatora A1 i niepowtarzalny pitchbender, który daje możliwości niedostępne w żadnym innym instrumencie.

Technicznie - "święta prawda". Muzycznie? Co kto lubi. Wszystko można skorygować wedle upodobań. Słyszę różnicę ale trudno mi powiedzieć, że któreś brzmienie jest lepsze a inne gorsze.

Obserwując różne fora/grupy fan[atyk]ów syntezatorów zauważyłem właśnie, że Nordy rzadko pojawiają się na zdjęciach i w tematach rozmów... Ale w pracy jako technik sceny widziałem Nordy praktyczni wszędzie :)

The problem is that I think you haven't taken into account the fact that when you create a sound in the Nord Sample editor, you choose a sound category and automatically a filter that can be modulated by the velocity will be applied to the sound. created. This filter is chosen according to the chosen category. So the result of the loss of high frequencies is logical because the lower the playing velocity, the more the filter closes. As a result, even at a velocity level of 110 (which is high), you will have the filter which closes a little and therefore, as a result, a loss in the high frequencies. Besides, we don't know with what velocity the sounds you recorded on each of your 3 nords were played. There is a table on the unofficial Nord forum that shows what the filter values are for each category (and other interesting data). Sorry but your observation is incorrect. Problem w tym, że myślę, że nie wziąłeś pod uwagę faktu, że tworząc dźwięk w edytorze Nord Sample, wybierasz kategorię dźwięku i automatycznie do dźwięku zostanie zastosowany filtr, który można modulować prędkością. Utworzony. Filtr ten jest wybierany zgodnie z wybraną kategorią. Zatem wynik utraty wysokich częstotliwości jest logiczny, ponieważ im niższa prędkość odtwarzania, tym bardziej filtr się zamyka. W rezultacie, nawet przy poziomie prędkości 110 (który jest wysoki), filtr będzie się trochę zamykał, a co za tym idzie, utrata wysokich częstotliwości. Poza tym nie wiemy z jaką prędkością odtwarzane były dźwięki, które nagrałeś na każdym z 3 Nordów. Na nieoficjalnym forum Nord znajduje się tabela, która pokazuje, jakie są wartości filtrów dla każdej kategorii (i inne ciekawe dane). Przykro mi, ale Twoja obserwacja jest błędna.

To proste gdyby od razu wypuścić idealny produkt, to nie byłoby czego poprawiać, a więc nie można by zarabiac na nowych modelach.

Właśnie, przecież już zabierając się za NORDa, słyszałem fatalną jakość dźwięków. Odszedłem natychmiast od niego dodatkowo słysząc jego cenę.

Wg mnie to jest filtr na przetworniku, mozliwe ze antyaliasing. A w praktyce moga to byc kondensatory na wyjsciu. Prawdopodobnie tez, gdyby nie to podciecie narzekal bys, ze synth szumi. I pewnie tez po to tak zrobili, szczegolnie STAGE ma to pasmo okrojone bo na scene i tak to nie robi roznicy. Tj gdyby instrument szumial, robi ogromna roznice. 😉

powiem tak: 6 miesiecy temu odkupiłem po latach Rolanda JX 8 p i sie zaczeło...okazało sie że znowu stary analog prosto ze zródła połączony z automatem perkusyjnym...wypełnia cały miks ogromnym dzwiekiem,wczesniej były 4 syntezatory VST i korg kross...tragedia....to jest własnie ta kompresja. Mozna na YT znależć sporo filmów gdzie dobre stare profesjonalne sprzety ...bas,lead i perkusja brzmią super dobrze..nie da sie tego na dzis dzien uzyskac z nowych syntów i romplerów oczywiscie absolutnie z vst takze nie. Nie wiem do konca co o tm decyduje czy preampy czy dynamika czy rozpietosc tonalna czy harmoniczne ale jest przepaść i tego nei słychac na pojedynczym klawiszu to słychac dopiero jak zrobimy prostą aranzacje opartą na 2-3 instrumentach. To samo jest w Nordach i problem ktory przedstawiasz jest duży,wiesz przez Yt prawie nei słychac różnicy w twoich porównianiach..ale ja wiem ze jak zepniesz ze sobą 3-4 sciezki i puscisz na zywo będzie ogromna różnica w odczuwaniu tgo jak to brzmi...czyli pełny otwarty sound vs zamulony i ciemny dzwiek.pzdr

Nie rozumiem logki Clavi. Z 20 lat temu może ram był drogi, ale dziś nawet szybki flash rom kosztuje max kilkaset zł. Dali by 4gb, podwyższyli cenę o 200euro, a kolejki w sklepach były by jeszcze dłuższe:)

Moj ostatni Nord to byl NS3 i najbardziej irytowały mnie fortepiany. Lepsze jak w Electro3 od którego zaczynałem, lepsze jak w NS2 którego mialem później, ale ciagle jakieś takie plastikowe. Może to kwestia gustu, ale o wiele bardziej odpowiadają mit te z o wiele tańszego NumaX.

Czy takie delikatne zmiany pasm można chyba zrekompensować za pomocą EQ?

Keyscape od Spectrasonics zjada Norda

Ja miałem NP5 i szybko go oddałem na rzecz Dexi s7pro.

Nie ma takiego producenta jak Nord. Producentem instrumentów klawiszowych z "Nord" w nazwie jest szwedzka firma CLAVIA DMI AB, z siedzibą w Sztokholmie. Swoją obecność na rynku rozpoczęła w 1983 roku od elektronicznych bębnów, znanych potem jako ddrum 1, 2, 3, 4. Obecnie brand "ddrum" jest sprzedany Amerykanom.

Skoro nie widać różnicy to po co przepłacać???

Ja wprawdzie nie jestem nordowcem , ale spędziłem tysiące godzin walcząc z podobnymi problemami kolejno Korg Triton, Korg Triton Studio, Korg Triton Extreme, Korg M 3, Korg Kronos. W Ymahach Motif XS, Tyros 2, 4, 5. S70 Xs, PSRs-950, Roland Jupiter 80, Caly ten zestaw instrumentów brzmi jak przykryty kocem albo jak zza ściany. Dopiero nie dawno odkryłem przez przypadek , jak można wyraźnie poprawić jakość dźwięku w motif XS. Moim zdaniem producenci robią to specjalnie, ponieważ wielki, znany artysta musi brzmieć lepiej, więc oni płacą i w zamian mają instrumenty odblokowane. Cała szara masa muzyków ludzi się, że ma taki sam instrument. On jest taki sam, ale diabeł tkwi w szczegółach. Jest taki sam ale twój nigdy nie będzie brzmiał tak dobrze. Powiedziałem tu bardzo dużo, może za dużo. Ale wystarczająco do tego, żeby wszystkich myślących zmobilizować do poszukiwań. Pozdrowienia.

-2db w przedziale 18- 20khz, Dorośli ludzie już nie słyszą w tym zakresie ;-) . Nikomu nie potrzebny zakres, siedzą tam głównie szumy i śmiecie. Odbieram barwy z Norda jako cieplejsze. Niekoniecznie niższej jakości.

Ja nigdy nie lubiłem Norda, coś w ich brzmieniu, mi w nich osobiście nie pasuje w końcu ktoś miała odwagę i powiedział o tym. Dla mnie Kurzweil rządzi! Trochę się teraz martwię o Pawła... Brutalna prawda wyszła na jaw 😂😉

Niezły bełkot. "ewidentnie przykryty kocem...dlaczego jest tak źle...dlaczego nikt o tym nie mówi...nie zmienia to faktu że instrumenty te brzmią świetnie..."

Przekonał mnie pan - nie będę kupował Norda! Zbyt wysoka jest cena według nie zbyt wysokiej jakości jego brzmień!