Fantastyczny odcinek panie Krzysztofie - dzięki. Dużo istotnych i ważnych informacji o czasomierzach. Takie zegarki to marzenie takiego "dalekowzrokowca" jak ja, dla którego ręce ze względu na wiek stają się zbyt krótkie. 🙂.
Boziu, to najlepsza nagroda za wczorajsze kliknięcie subskrypcji z dzwoneczkiem, jaką mogłem sobie wyobrazić. Mordo, ten odcinek jest po prostu świetny!
Mój ulubiony zegarek tego typu to Hamilton Khaki Aviation Pilot Pioneer bazowany na W10, używanym przez prawdziwych pilotów RAF w '70. Pochodzi z czasów, gdy już ich nie nosili na rękawicach.
Ogólnie ja zawsze myslałem, że Cartier to przede wszystkim biżuteria, a zegarki to dopiero dużo później zaczęły być produkowane przez co Cartiera można było lekko uznać za "majtka", ale dość uznanego w świecie zegarmistrzowskim, ale nie, absolutnie nie można w żadnym wypadku Cartiera nazywać majtkiem. Mimo iż nie jestem fanem fligerów to dzięki za ten odcinek, obejrzałem z przyjemnością.
Nie czepiam się ale nieco przewrotnie zapytam: a pokazany Breitling Navitimer to które z wymienionych cech zegarka lotniczego ma? Nie ma trójkąta na godz. 12, nie ma wyraźnych, dużych cyfr arabskich, koronka niezbyt duża (powiedzmy standardowa) a sama tarcza mało czytelna. :) A bardziej serio, to zastanawiam się, czy są zegarki lotnicze, które mają np. dwa chronografy-stopery, tak jak miał stary i znany pilotom zegar lotniczy pokładowy ACzS-1, gdzie jeden stoper mierzy całkowity czas lotu (w godzinach i minutach) a drugi czas odcinka (minuty i sekundy). To był dopiero aviator :) Zaś pokazany na wspomnianym Breitlingu suwak logarytmiczny to dobra rzecz. Może i mało przydatny na co dzień (poza tym potrzebny jest dobry wzrok) ale jeśli chcemy szybko obliczyć np. czas odcinka lotu, to mając wprawę zrobimy to szybciej niż na komputerze, czy smartfonie - zanim wstukamy odpowiednie liczby to dzięki jednemu pokręceniu pierścienia i jednemu spojrzeniu dokonamy obliczenia i odczytu wyniku. Miałem kiedyś Citizena z takim suwakiem-kalkulatorem. Reasumując: ciekawy film (może trochę za krótki, bo można by o tym bez problemu i godzinę przegadać) i interesujące zegarki.
Powiedzcie mi , czy warto kupić zegarek iron Annie. Już dłuższy czas szukałem pilota orienta lub citizena i okazuje się że podoba mi się bardzo stylistyka. Werk to bodajże miyota 821a lub 8215. Bardzo fajne mają tarcze. Czy mógłby ktoś się odnieść do tej marki. Ponoć to, to samo co Junkers i Zeppelin. Pozdrawiam.
Santos Cariera to prztyczek do wszystkich ktorzy mowia ze Cartier nie ma historii zegarkowej. Zenith mial obracany bezel (nie wiem jak to jest po polsku) ze znacznikiem pod szkielkiem. Reduxwatch zrobil "divera" z tarcza od pilota - Courg Type-A.
Brawo. Jeden z najlepszych twoich filmów na tym kanale. Czekam na kolejne o konkretnych pilotach różnych marek. Sam mam pilota Spark od marki Xicorr. Może nie jest totalnie klasyczny, ale rzeczywiście jest mocno czytelny.
Może zrobisz kiedys odcinek dedykowany Orientowi Bambino? W tej chwili ten zegarek da sie kupic nowy w PL za 800 co biorac pod uwagę jakosc mechanizmu i ze potrafic robic 3 sek na dobe jest absurdalnie wrecz dobrym stosunkiem ceny do jakości :)
Bardzo ciekawy odcinek! Przy kolejnych odcinkach proszę nie zapomnieć o Oriencie Automatic RA-AC0H02N10B. Kiedyś go u Pana widziałem w jakimś zestawieniu i kupiłem. Jak dla mnie kwintesencja zegarka typu pilot. Duży, czytelny a luma aż razi po oczach!
Klatka na przekroju to prawdopodobnie miedź berylowa i pochodzi z zegarka IWC z lat 90. Miękkie żelazo według niektórych źródeł było wykorzystywane kilkadziesiąt lat wcześniej :)
Kurczę, nie wiedziałam, że w latach 40, zegarki miały 45-50mm( piloty nawet więcej), a jak wiemy wtedy średnica zegarków miała max 35 mm, jak się nie mylę
Pierwsze zegarki pilotów były to zegarki ... na nogę . Zegarki te były zwyczajnymi zegarkami kieszonkowymi którym dolutowano uszka dla paska mocowanego na udzie . W siedzącej pozycji było to rozwiązanie nawet lepsze niż zegarek na rękę, jednak na ziemi mniej praktyczne oraz szpanerskie i tak ręczny zegarek wygrał .
Jak zakwalifikować Omegę Speedmaster, która była używana przez kosmonautów (elita lotnictwa), a stworzona została dla de facto innych celów tzn. dla inżynierów i kierowców?
Pierwsze tak dobre zebranie historii fligrow na PL YT. Za to brawa. Ciut zabraklo, ale kto zainteresowany, to doczyta. Moj ulubiony waisel uhr-b szteinharta w tytanie. Maj presszous ;)
Dzięki za komentarz! To prawda, nie jest to szalenie szczegółowy materiał, ale traktuję go jako wprowadzenie do tematu, zwrócenie uwagi na najważniejsze elementy. Zależało mi na tym, żeby tak dobrać wiadomości, żeby po obejrzeniu tego odcinka każdy mógł się osadzić w świecie zegarków lotniczych. Nawet niedoświadczeni ;)
A najciekawsze jest to, że podczas najdłuższej i najbardziej wymagającej lotniczej załogowej misji, na pokładzie nie było żadnego zegarka typu "pilot". Na Księżyc, astronauci NASA, zabrali czasomierze stworzone z myślą o kierowcach wyścigowych ;) Ale to już zupełnie inna historia... Świetny odcinek! Dzięki!
@@TikTalkTak, tak, wiem, że Speedmaster jako jedyny wygrał oficjalny "wyścig", ale chyba nie przystąpił do niego żaden z producentów "pilotów". No i astronauci, nawet jako "zapas" chyba nie zabierali "pilotów" :D Swoją drogą te zapasowe zegarki w kosmosie to też bardzo ciekawy temat. To właśnie tak zaczęła się kariera Lunar Pilot-a od Bulov-y :D
Świetny odcinek. Akurat w tym momencie jestem na etapie poszukiwania zegarka typu pilot i przyznam szczerze że ten rodzaj czasomierza gdy się zastanowimy może posłużyć w wielu sytuacjach jako uniwersalny zegarek. Pozdro.
@@TikTalk czy zegarek Citizen BM- 8560 wchodzi w stylistykę pilota? , na pasku skórzanym oczywiście.. Po zdjęciu nie budzi od razu entuzjazmu ale przyznam szczerze że po recenzjach na you tube zwrócił moją uwagę. Koperta tytanowa , szafir i eco drive. Kusi mnie ten citek lub Orient automatic z tarczą w wersji B. Jest coś unikatowego w tym citku a poniekąd jest bardzo klasyczny i będzie pasował do wielu stylizacji i pasków. Cena też rozsądna moim zdaniem. Pzdr.
Dziękuję :) Pomysłów zawsze było dużo, gorzej z czasem i motywacją. Teraz kanał jest moją jedyną pracą i staram się skrupulatnie realizować wszystkie pomysły :)
Nikomu się nie sprzedałem. By może nie zauważyłeś, ale partner odcinka ma swój segment. Tak działa reklama ;) A kanał jest moją jedyną pracą, więc utrzymuję go (i siebie) m. in. ze współprac. Tak wygląda świat. Pozdrawiam!
Ale wiesz, że niektóre osoby nie zmieniają nicków domyślnie ustawionych przez YT? :) Większość komentarzy dotyczy treści filmu, a konta kojarzę od dłuższego czasu. Tak że nie sugerowałbym się wyłącznie liczbami w nicku 😉