Bardzo podoba mi się praca tego Pana. Szanuje sprzęt. Widać że ma pod górkę, po jednej sztuce. Zdąży swoją robotę zrobić bez przeciążania, urwanych kół, lin i osprzętu. Durnie tylko: bo co, nie dam rady, ogień na tłoki, marny kierowca, a później ciągnik tylko na złom.
Kierowca wie co jest grane. Jak przód podnosi nie wciska się sprzęgła bo ciągnik może się na pol przełamać tylko gaz się puszcza i sam opadnie. Jak ja jeździłem na zrywce to na felgi jesCze obciążniki dołożyłem i na przednim zaczepie. Mało tego mieliśmy przy mnie jesCze ramy od tura nie te co teraz te pipidówy tylko zaczynały się od przodka aż do tylnego mostu i to robiło robotę.
Kierowca bardzo stachowy mam c360 i taką samą wyciągarkę i jeszcze nigdy nie było żeby nie poszło a ciągłem sztuki po nawet 5kubików i to nie na takich górkach jak tu tylko na prawdziwych górach wystarczy tylko operować podnośnikiem i mieć wyobraznie a nie jak niektórzy 2 i gaz opór jeżeli w c360 podnosi przód na 1 metr w góre to nić strasznego dopiero wyżej zaczyna sie robić "straszniei tak na przyszłośc lepiej ciągnąć drzewo za cieńszy koniec lepiej sie jedzie
Kierowca trochę nie wie jak to zrobić żeby jechać prosto na dwóch kołach, wciągnął by oby dwa pod tą górę gdyby pomyślał o użyciu blokady mechanizmu różnicowego
@@santee173 jak hamulcami opanuje, to jak najbardziej, ja może nie robię w lesie, ale nie raz 3p z 8t przyczepą pod podobną górkę na 2 kołach i z blokadą bo na hamulcach jakby staneła w piachu, to by nie wyjechała