Po 3 tysiącach z paska zaczną lecieć farfocle. W serwisówce jest wyraźnie zaznaczone, że pasek zakłada się na maksymalnie zewnętrzne rowki na wszystkich kołach. To że spadał, to nie jest wina koła wału, tylko nawet najmniejszy luz(nawet taki ledwo wyczuwalny) na łożysku rolki napinacza, albo rolki pośredniej, powoduje koszenie i spadanie przy zmianie obrotów. Zmień napinacz i rolkę pośrednią na nowe (nie używki), i załóż pasek na wszystkich kołach wielorowkowych maksymalnie na zewnątrz. Będzie spokój na kilkanaście tysięcy km. Te silniki tak mają. Ja kiedyś zrobiłem tak jak Ty z tym przesunięciem o jeden rowek i źle to się skończyło. Włąśnie po ok 3 tys. km pasek zaczął się strzępić a przy którymś tam odpalaniu nitka z tego paska została złapana przez pasek rozrządu przez taką małą szparę w obudowie. I go wkręciło, pasek rozrządu strzelił. Tłok pokrzywił 2 zawory w jednym cylindrze, dobrze, ze to tylko rozrusznik w tym momencie kręcił, bo gdyby silnik już pracował, szkody byłyby większe. Pozdrawiam.
Jak to dokręcić ? Odkręcanie to wiadomo , że elektrykiem albo pneumatem , ale jak dokręcić jak zblokowanie wału poprzez trzpień blokuje go tylko w prawo ale w lewo może się obrócić bez proboemu . Zapierda się na przeciwwadze na tym trzpieniu w bloku a nie włazi gdzieś w otwór w wale . Stoje przed tą samą wymianą w meganie 2 2.0 16 v i niestety jest taka sama sytuacja z klinem na wale ... Blokady już zamówiłem ,ale podobno te na wałki sie nie używa do blokowania a ustalania pozycji wałków tylko