Wypadki, kolizje i zdarzenia na drogach PRL. 

Wypadki drogowe były, są i będą tego nie da się wyeliminować. Czasem zawodzi technika czasem czynnik ludzki, ten drugi najczęściej. Temat przykry to fakt ale takie jest życie, myślę że warto kontynuować temat. Pozdrawiam.

Kiedyś jako pasażer autobusu wylądowałem w rowie.Z za zakrętu wyskoczył Star 200 z przyczepą, lód na drodze,przyczepa latała na boki.Kierowca autobusu nie miał wyjścia ,dał nura do rowu.Ofiar nie było .I potem z buta kilkanaście km.A Star pomknął dalej

Jelcz 272 MEX ,teraz znamy przyczynę ocieplenia klimatu 😄. Nysą dzieciaki do szkoły woziłem z wiosek których już dawno nie ma.

piękne film 📼 📼 faustyczny tą muzyka 🎶 🎶 i zadęcie

Cześć.

Niedostosowanie prędkości....magiczne zdanie aby tylko zarządca drogi nie poniósł odpowiedzialność

Wspaniały pomysł. Bezwzględnie proszę kontynuować!!!

4:25

Bardzo dziękuję za filmik. Niektóre z tych zdjęć naprawdę mocne. Pozdrawiam i czekam na więcej 😉

Mocne,choc patrząc na zniszczenia niektórych aut to musieli byc poszkodowani delikatnie mowiac to jednak ciekawe zdjecia

Oglądam , pańskie filmy od początku,ten film jest uzupełnieniem , ponieważ motoryzacja ma też swoje i smutne oblicze.Moj tato był kierowcą, miał wypadek,jego koledzy mieli,z różnymi skutkiem,czasami bardziej ucierpieli kierowcy,czasami ciężarówki,ale opiszę sytuację tragikomiczne .W firmie w , której pracowałem,dyskusja który samochód mocniejszy w razie wypadku ,kierowcą Kraza że,Kraz ,za chwilę przychodzi kierownik bazy i mówi że Kraz powinien być w drodze na odkrywkę,a tu głupie dyskusje, kierowca wskakuje do kabiny i z bazy,za parę sekund pisk hamulców i trzask łamanych blach.Wyjezdzajac w pośpiechu na główną drogę nie zachował ostrożności i dostał strzała w prawe, przedni e koło, sprawcą był Jelcz ,, ogórek,, z PKS .Skutki Kraz złamana rama za kabiną, zerwanie cybanty przedniej osi,kierowcą poobijany .W Jelczu tylko wgięta blacha zbity kierunkowkaz ,Jelcz trafił Kraza idealnie lewą stroną, początkiem ramy,a ramę miał mocną krytą z licznymi poprzeczkami i ładnym półokrągłym przejściem nad tylnym mostem,,,test wykazał,, Jelcz górą .Wynik ,z kierowcy śmiano się na bazie przez pewien czas, kierowca autobusu trochę się zdenerwował ale jechał po ludzi, autobus pusty,nikomu nic się nie stało,ale niestety nie zawsze jest tak .

Świetny material

Piękny film uczy nas że trzeba uczyć się na błędach

1:30

Sam ćwierć wieku zasuwam ''ciężarówami'',więc trochę tematu liznąłem .Dzięki Bogu Mnie osobiście nie spotkało jakieś traumatyczne doświadczenie,owszem zdarzały się jakieś ocierki,ścinanie słupów oświetleniowych ,czy prostowanie barier energochłonnych,ale na szczęście,oprócz wkurwienia,zawsze bez poszkodowanych,oprócz kilku zwierzaków,niestety,które skończyły żywot pod zderzakiem...I oby tak dalej ,bo wydaje Mi się że ta praca jest dziś bardzo nie doceniana a wbrew pozorom ciężka i bardzo odpowiedzialna...

ten płonący autobus,to pierwszy polski elektryk.

4:05

Piekna muzyka

Ciekawe zdjęcia Artur 👍👍. Pozdrawiam Robert ze Szczecina

Co się stało? "Żuk przywalił w Nyse bo miał opony łyse"Ciekawe zdjecia👍