Ponownie łosiowe rewiry. Niestety bez powodzenia. Kolejne 10 km w nogach a na koncie 0. W tym roku przeszedłem już blisko 80 km. Od listopada ponad 100km.
właśnie sprawdziłem ja w 2022 zrobiłem 370 ale w sezonie licząc listopad i grudzień 22 -440 km. Podniosłem dwie rosochy z czego jedna to widlica druga to szóstak. I tyka młodego byka - dziesiątak. Dobrzy ludzie dali piękną rosochę dzisiątaka i i tykę staruszka uwstecznionego osiemnastaka. Kiedyś zrobię film o mojej ścianie chwały :-)