0:12 Scena ze „Shreka", w której Smoczyca zjada Lorda Farquaada jest chyba nawiązaniem do „Parku Jurajskiego". A konkretniej do sceny, w której T-Rex zjada prawnika Donalda Gennaro w toalecie. 🦖
Inny złoczyńca z Disneya, który zginął tragicznie to sędzia Frollo z Dzwonnika z Notre Dame. O nim to można by było zrobić osobny odcinek, gdyż gadanie o nim długo by zajęło.
Osobsicie uważam że nasz paf zrobił to specjalnie gdyż można w animacji zauwazyc że parę lin przecina on specjalnie a w momencie gdy spada na nirgo armata nie zamierza on uciekać tylko chce odejść podczas pojedynku
Syndrom nie zasłużył na śmierc. Bycie odtronconym od swojego idola, bywa bolesne. Chcial być, po prostu jak jego idol, a Inemamocny potraktowal go według mnie źle
Farquaad - nie po prostu chciał poślubić fione Syndrom - tak zabił dziesiątki ludzi Charles - nie chciał zdobyć Stefana Shan yu - tak nie wiem czemu ale nie lubię typa Gertruda - tak prawie zabiła finna Clayton - tak chciał złapać goryle dla pieniędzy Ernesto - tak zabił hectora i wykorzysrywał jego muzykę Lord shen - tak widać było że było mu to obojętne
Moim zdaniem to w tym zestawieniu najmniej na swój los zasłużył Syndrom. W końcu stał się zły głównie dlatego, że za dzieciaka uwielbiał Iniemamocnego, chciał być tak jak on superbohaterem, a jego idol go brutalnie odtrącił, potraktował go jak śmiecia. A tego nie robi się swoim fanom, delikatnie mówiąc.
Tak, ale to nie usprawiedliwia faktu, że Syndrom wymordował wielu super bohaterów aby nie mieć konkurencji w swoim planie, który obejmował wysyłanie robotów na miasto aby potem je powstrzymać i w oczach ludzi stać się bohaterem. Ponadto nie przewidział, że maszyna może się okazać sprytniejsza od niego.
@@polishalastor142 Prawda. Syndrom uczynił wiele złego, ale to dlatego, że wiele lat wcześniej jego uczucia zostały brutalnie zranione przez jego idola. Myślę, że niejeden by się tak zachował na jego miejscu.
A to Ernesto od tego dzwona zginął, bo tak jakby już wcześniej nie żył więc. Czy to oznacza że zginął po raz drugi i przestał istnieć, bo w animacji Coco było to raczej wyjaśnione tak że człowiek umiera po raz drugi dopiero wtedy gdy ludzie w świecie żywych o nim zapominieli.
@@marcin24988 Sam był sobie winny Nie potrzebnie chciał mieć pelerynę Wielu bohaterów zginęło przez pelerynę Poza tym prawdopodobnie miał zespół Downa 15 lat planował zemste Tylko dlatego że pan Iniemamocny wtedy pracował Solo To przez niego Iniemamocnemu uciekł przestępca /złoczyńca który był groźny
według mnie wszyscy zgromadzeni zgromadzeni czyli Charles Muntz (wymawia się Mantz) , Lord Shen , Lord Farquard i Ernesto de la Cruz tak , zaś Syndrom na śmierć nie zasłużył , ponieważ był na oko 9 czy 10 letnim chłopcem, który też chciał byś bohaterem po tym gdy pan Iniemamocny zachował się jak sierota to pękło mu serce i dlatego stał się złolem więc Syndrom na nią zdecydowanie nie zasłużył
Buddy (Syndrom) miał prawdopodobne zespół Downa (widać gdy był dzieckiem) 15 lat planował zemstę, zabił wielu bohaterów żeby nie mieć konkurencji Torturował rodzinę pana Iniemamocnego , wcześniej wystrzelił rakietę w kierunku Cywilnego samolotu który pilotowała Elastyna na pokładzie którego były Dzieci
no nie wim czy gorzej jak od uudszenia sie umiera szybko a w w filmie odlot spadł z tak wysoka żeby dużo czasu na myślenie o tym że zaraz mocno uderzy w ziemie
Powiem tak, zależy które. Niektórym z tych "gnojków" współczułam.. innych bym dobiła, żeby mieć pewność ze równo leżą :3 Np matkę Roszpunki lubię. Może i wiedźma ale to był jej kwiatek i czemu jej życie było warte mniej niż królowej? Kobita była sobie wiecznie młoda, a tu nagle ukradli jej źródło tej młodości, nie jedną czarownicę by szlag trafił. Podobnie odkrywca z "Odlotu". Fakt zasłużył sobie ale mogli na koniec dać motyw ,że jednak uznano jego odkrycie ... No i Shen z kunkfu pandy mega sobie zasłużył ale kurde lubię go...wolała bym jakiś redemption arc, bo to jeden z fajniejszych złoli. Przez śmierć złola z Tarzana miałam traumę w dzieciństwie XD Btw moim zdaniem najgorszą śmierć ma Skaza z Króla Lwa.
Shen specjalnie odcinał liny utrzymujące uszkodzone działo armatnie na jego rozbitym statku. Wystarczy się lepiej przyjrzeć jego walce z Po, aby zauważyć, że Shen zwyczajnie wybrał jak chce zakończyć swoje życie celowo doprowadzając do zmiażdżenia pod ciężarem stworzonej przez siebie broni.