Każdy ma w sobie trochę takiego zbieracza. Jakieś ciuchy sprzed 5 lat, których się nie nosi ale żal wywalić, rzeczy które "może kiedyś się przyda" itd. Granica między tym, a chorobą pewnie jest cieńsza niż się wydaje.
W tym zaburzeniu, czlowiek nie jest w stanie odroznic rzeczy wartosciowej od bezwartosciowej. Dlatego dla pani Karoliny wszystko, czego inn sie pozbywaja - jest naprawde cenne !
@@paweszczebak7322 tam nie ma czego sprzedawać raczej jak to wszystko zniszczone jeszcze dochodzi problem że ta Pani raczej nie chciałaby tego sprzedawać
@@paweszczebak7322 Ty myślisz, że osoba co choruje na zbieractwo, o tak sprzeda rzeczy? System niezakazuje sprzedaży, ale osoby takie nie chcą poza tym z reguły nie mają czego sprzedawać, bo większość rzeczy to po prostu zwykły złom.
Nie „xD”, tylko tak. Syndrom zbieractwa. Dotyka osoby, które straciły coś co było dla niego np bardzo ważne (i nie tylko). Ta Pani powinna trafić na leczenie psychiatryczne. Należy tej kobiecie pomoc. A ludziom od „xD” życzę tego, aby miały jeszcze szanse na edukacje, bo jak widać w tej kwestii marnie.
Michał Makar nikt tu nie mówi o współczuciu. Za to każdy wypowiada się o pomocy. Ja nawet wskazałam konkretna ścieżkę pomocy (leczenie psychiatryczne np). W Polsce na leczenie psychiatryczne można być skierowanym przez sad, tylko tutaj niestety bez edukacji Polaków niestety nie będzie prawidłowych reakcji w takich sytuacjach.
Jak usłyszałem w jaki sposób się ta pani wypowiada, to aż mi ciarki przeszły 😬😬😬 Widać od razu, że to inteligentna kobieta (lektor potem powiedział nawet, że ma wykształcenie ekonomiczne i pracowała w księgowości). To potworne, że nie ważne, jak człowiek się prowadzi i co sobą reprezentuje. Każdy z nas może spotkać takie problemy na drodze swojego życia 😕😕😕
Odpowiednia reakcja w odpowiednim momencie może zmieniła by sytuację i ta pani zaczęłaby się leczyć. Brak kontaktu doprowadził do tragedi. Taki śmietnik zrobić to już jest bardzo źle z tą panią.
@@aleksandraborowiec9828 ona sie nie stoczyła, tylko zachorowała. Napewno celowo nie wpadła w taką chorobę. Po ogarnięciu tego mieszkania i syfu tej Pani powinno sie jakoś pomóc, zaopiekować a najlepiej wysłać na leczenie.
Przeciwne zaburzenie do zbieractwa to rozdawnictwo. Teść mojego kuzyna zamykał wszystkie szafy i szafki w domu na klucz, gdyż teściowa wynosiła i rozdawała w kościołach i innym ludziom, którzy jej nie znali. Potrafiła sprzedać nowe okrycie zimowe i ciepłe buty, czapkę, rękawice szaliki, pozbawiwszy się tym samym własnej odzieży zimowej. W początkach swej choroby jeździła sama w odwiedziny do swoich dzieci, które mieszkały w różnych stronach Polski, tam narzekała, że nie ma bielizny butów itd, dzieci kupowały, to co chciała, a ona potem wszystko rozdała.
Jeżeli człowiekowi coś nie daje funkcjonować w życiu codziennym sprawia bezsilność oraz bezradność to jest to po prostu już choroba w tym przypadku tej biednej Pani tzw Syllogomanią prościej patologicznym zbieractwem. Czy Ty rozumiesz, że w życiu trzeba współczuć i rozumieć innych a nie tylko oceniać i bez sensu dyskutować.
W tym wieku niestety to może być bardzo trudne I jedynie pod stałą obserwacją leczenie coś pomoże. Jednak oznacza to separację od społeczeństwa i oddział zamknięty co w wyniku prowadzi w Polsce do warjatkowa i stanu powolnej śmierci umysłowej
@@mcsdj1989 Ależ ma do zaoferowania,swoją krytykę na temat twojej chybionej i krzywdzącej "diagnozy" Polskiego leczenia psychiatrycznego. To że głośno było o przypadkach niesłusznego ubezwłasnowolnienia pacjentów nie znaczy że jest to reguła a leczenie w szpitalu to odseparowanie i izolacja. Nie miałam żadnego problemu by odwiedzać pacjenta na oddziale.
@@mcsdj1989 Ale pierdolisz głupoty. Tej kobiety nikt nie zamknie na stałe w psychiatryku. Max co to pójdzie na 2-3 miesiące na otwarty oddział, a potem ją wypuszczą do domu i każą brać tabletki...
Ciekawa sytuacja, kobieta rozumie, ze ma problem, ale nie potrafi sobie z nim poradzic. Porownuje swoj problem do nalogu czy narkomanii, a w ich przypadku 1 krok do zdobycia kontroli nad sytuacja to uswiadomienie sobie, ze ma sie problem, ona to zrobila wiec jest dla niej nadzieja.
Gdzieś czytałam, że takie osoby np. z samotności lub innych życiowych przejść związują się emocjonalnie z tym co zbierają. Myślę, że tu potrzebna jest jeszcze pomoc psychologiczna, żeby pomóc tej Pani.
Ja siedzę godzinami przed komputerem i wszędzie jeżdżę samochodem, a ta pani zapewne codziennie pokonuje wiele kilometrów w poszukiwaniu cennych przedmiotów. No to kto jest bardziej zdrowy.
Tu jest potrzebne leczenie psychiatryczne i terapia tylko czy ta Pani się na to zgodzi... Ma świadomość że to choroba a to już połowa sukcesu i światełko w tunelu że może uda się podjąć leczenie
Gdzie by oni na to wpadli no co ty? A tak poważnie to pewnie coś nie tak z tą panią żeby rodziny nie założyć dziwna manipulacja jakąś rodzinę na pewno ma
Najważniejsze że ta kobieta zdaję sobie sprawę że to jest choroba. Także raczej przyjmie pomoc. Pytanie gdzie była rodzina? Teraz jak będzie pewnie organizowana zbiórka pieniędzy to pojawił się siostrzeniec.
Mam takiego sasiada! Spółdzielnia już nie reaguje, bo co mu powynosili z korytarza smieci, to z powrotem przyniósł. Codziennie od rana do nocy chodzi po śmietnikach, pod drzwiami to zostawia, bo w domu sie mu juz nie miesci. Co z nim zrobic?? Gdzie to zglosic, bo nam powiedziano, ze Straż ani Policja się tym nie zajmuja, a tu widzialam Straż
tez jestem hoarder czyli po polsku takim chorobliwym zbieraczem ale ja np co jakis czas musze sprzatac np salon bo przychodzi ktos sprawdzic. nie jestem az na takim poziomie oczywoscie bo ani robakow nie mam ani nic i mniej rzeczy. ale mialam kiedys tak ze pidlogi nie bylo widac gdy wynajmowalam pokoj. mam duzo pudelek pelnych rpznych duperelek i mega ciezko mi cokolwiek wyrzucic. np dezodorantow gdzie w kazdym jest resztka mam ze 20-30 a miewalam z 50. ( aerozol) co jakis czas ktos mi pomaga wyrzucic troche rzeczy. czasem wysylalam do Polski Mamie. np couchy ktore sa za male czy maja dziury to dopiero ostatnio kilka par lacznie wyrzucilam leginsow ale mega ciezko bylo to zrobic. to jest okropna choroba zbieractwo.
Jestem świadomy, wiem co jest dobre, a co jest złe. Nie wyobrażam sobie, aby w taki sposób pracował mój mozg. Jestem przerażony do czego mogą być zdolni ludzie. Przecież połapać się w tym świecie wydaje się takie proste. Po prostu nie rozumiem.
W polsce mamy takie pojebane prawo, że jakbyś jej wszedł do mieszkania to ona zadzwoniłaby po policje, powiedziałaby, że ją napadłeś i policjanci z dużą dozą prawdopodobieństwa założyliby Ci niebieską kartę za przemoc wobec sąsiadki. Ta kobieta to osoba chora psychicznie, a w Polsce osoby chore psychicznie są bezkarne. Polecam zainteresować się tematem. Sąd osobie chorej psychicznie nie wymierzy kary, bo jest niepoczytalna zdaniem sądowych psychiatrów, ale ten sam sąd już nie wyśle przymusowo takiej osoby na leczenie.
To jest wina tych co zamiast wyrzucic to szukaja głupka co wyniesie niby za nich. Lenie śmierdzące. Jezus każe dawać, ale nie z tego co zbywa. Od kiedy zbierała chyba od zawsze? . Dlatego do domu trzeba co tydzień kogoś zaprosić. I po problemie kazdy potrzebuje kontroli i lepiej ją sobie samemu ustanowić, zapraszając na kawkę lub obiad. To dziala. Każdy potrzebuje drugich oczu. Pozdrawiam.
Nic bo ona jest chora psychicznie, a w Polsce osoby chore psychicznie są bezkarne. Sądowi psychiatrzy stwierdzą, ze jest niepoczytalna i sprawa zostanie umorzona, ale Ci sami psychiatrzy nie wystawią skierowania, że trzeba ją wysłać na przymusowe leczenie psychiatryczne, bo przez swoją niepoczytalność łamie prawo.
Szkoda tej kobiety straszna choroba rodzina powinna jej pomóc wkońcu rodzina to rodzina powinni sobie pomagać poprotu wysprzątać jej mieszkanie i wyspałeś na leczenie i spierać ją w walce z tą chorobą szkoda mi tej Pani ona czuła się odrzucona przez rodzine i myślałam że nikt jej nie pomoże a teraz mam wsparcie od siostrzeńca to tako dobry człowiek ten siostrzeniec widać że chce jej pomóc płacz tej kobiety to ból i cierpienie a przede wszystkim to co przeżyła
Ludzie zbieraja rozne przedmioty ( martwe ) n.p. nieruchomos'ci , oldtimery , meble , obrazy , porcelane, , krysztaly , ksia,zki , stroje historyczne i t.p. . Nawet kolekcjonuja, zwierze,ta : koty , psy , reptilie , owady i t.p. Czesto z takiej kolekcji powstaje muzeum a nawet prywatny ogro'dek ZOO . To znaczy ze z tym zbieraniem bywa roznie co w tym przypadku chodzi tylko o S'MIECI ‼️ 🤣🌈🙋♀️🤭
Klaudunia zF Zamozniejsze osoby zbieraja, Imobilie ( Budynki ) , oldtimery , sztuke, pie,kna, , bizuterje, i.t.p. Na tej podstawie wielkiego zbierania powstawaly pie,kne muzea .