Piękne chwile z córcią w łowisku. A czym skorupka za młodu nasiąknie tym w przyszłości się stanie. Choć tu widać, że córcia sama pała wielkim zapałem w terenie. Dużo zdrówka jej życzę i Darz Bór ☺️🌿
Pozdrawiam małoletnią Dianę o imieiu Hania i kolegę Mateusza na przed świątecznym wyjściu w łowisko w poszukiwaniu wiosny i zajączka.Dziękuję za życzenia świąteczne i łowieckie i życzę równierz przede wszystkim zdrowia i szczęścia w życiu prywatnym wesołych i spokojnych Świąt Wielkanocnych dla całej rodziny.Hojności św Huberta w nowym sezonie dla całej naszej społeczności Łowieckiej i nie zapomnianych chwil spędzonych w Knieji.Na bolące nogi Hani jest dobrze wziąść ją na Barana wtedy widoczność w obserwowaniu łowiska będzie lepsza.Po powrocie z łowiska wskazana kompiel i zdjęcie ubioru bo jest wysyp Kleszczy szczególnie w suchych trawach jeszcz raz pozdrawiam Darz Bór.
Darz Bór! Hania w roli gwiazdy po prostu rozwaliła kosmos :) Miałeś rewelacyjny pomysł na ten odcinek. Mam nadzieję, że kleszcze nie przypałętały się. A co do zajączków "wielkanocnych" to jest to horror, który jest spuścizną pruskiego zaboru, a wraz z nim przeniesieniem teutońskiej heretyckiej tradycji bóstwa wiosny. Naszą tradycją jest baranek. Życzę kolejnych równie zacnych odcinków i szczodrości Św. Huberta.
Dziękuję bardzo. Miło mi to słyszeć. Odcinek z Hania jest dla mnie warty więcej niż te z dzikami czy rogaczami. O historii zajączków wielkanocnych nie miałem kompletnie pojęcia, dziękuję za trochę ciekawej historii. Darz Bór.