Były mąż Edyty Górniak za zabicie kobiety na przejściu dla pieszych dostał 6 lat i wyszedł po 3. Kierował pod wpływem kokainy i wjechał na przejscie dla pieszych na czerownym świetle. Wobec takich sytuacji ciężko jest mówić o jakimkolwiek poczuciu sprawiedliwości.
@@szymongustab4002 Sugerujesz, że Sebek świadomie chciał uderzyć w kogoś jak sam tak pruł? Przecież to się kupy nie trzyma. Umyślne i rażące przekroczenie przepisów, nieumyślnie spowodowany wypadek, czego tu można nie rozumieć?
Jeżeli prawo nie działa i co chwilę mamy w mediach społecznościowych zamieszczane filmiki z rajdów 200+ km/h po mieście i co chwilę widzimy kolejne morderstwa na drogach - to czy potrzeba jeszcze potwierdzenia że zmiany są konieczne?
Każdy kierujący powinien mieć świadomość co oznacza bycie kierowcą. Otóż jest to poruszanie się w ogromnej większości, przedmiotem o wadze powyżej jednej tony, który z wielką łatwością można rozpędzić do prędkości, która w niesprzyjającej okoliczności może spowodować ogromne szkody w zdrowiu i mieniu. Każda "zagapienie" kierowcy i w efekcie szkody powinny być surowo karane i gówno mnie obchodzi czyjąś nieposzlakowana opinia. Jak nie chce brać odpowiedzialności za prowadzenie auta to niech tego nie robi.
Zero-jedynkowe podejście jest bzdurne, idąc Twoim tokiem rozumowania ten, kto z prędkością 5 km/h wjedzie w pieszego, który niefortunnie upadnie głową i umrze, byłby karany tak samo surowo jak majtczak lecący 315 km/h i zabijający 3-osobową rodzinę. Absurd
mecenasek jest przeciw bo nie zarobi, tak to od razu byla by czapa a tak biegly musi ustalic czy u zmarlego wystapily obrazenia powyzej 7 dni XD a tak to sie wybroni jak hajto czy zakowski - walnie sie babe na pasach to sie jakos to rozejdzie po kosciach nawet bez prawa jazdy XD no ale niech jeszcze zapytaja matczaka jak to jest z jego synem bo on tam drze gebe w swoich tekstach glownie o narkotykach XD cale towarzystwo umoczone a rozporawiaja o czyms co im zaszkodzi xD
Bardzo chętnie obejrzałabym rozmowę na ten stricte temat między Wolfowiczem a ekspertami prawa z zakresu wypadków drogowych z Niemiec, Szwecji czy Włoch. W sporej ilości poruszanych tu zagadnień, Wolfowicz raczej wypadłby jak jakiś leśny dziadek bez kontaktu z rzeczywistością.
Moim zdaniem w niektórych przypadkach sądy powinny orzekać o zabójstwie w zamiarze ewentualnym. Chociaż może to nie do końca trafne sformułowanie ponieważ osoba prowadząca pojazd nie koniecznie musi być świadoma że w wyniku jego postępowania ktoś może zginąć. Zgadzam się mimo wszystko, że edukacja w tym zakresie jest najlepszym co można zrobić ponieważ lepiej jest zapobiegać niż leczyć.
Zaraz, czy ja czegoś nie rozumiem? Jako ekspert został zaproszony pan mecenas, który zawodowo broni sprawców wypadków? 😂 Za sam ten fakt nie potępiam, taka praca, ale litości, przecież z góry wiadomo co taki dwlikwent powie - że jest dobrze i nie trzeba nic zmieniać. Im więcej piratów obroni tym więcej zarobi, mogliście chociaż dodatkowo jakiegoś prokuratora zaprosić dla równowagi.
Panowie prowadzący bardzo często sobie wchodzą w zdania. Pada pytanie, zaraz kolejne, poprzednie jest gubione. Mniej przeszkadzania sobie i wchodzenia w zdania bardzo by pomogło.
Słuchanie opinii ludzi, którzy mają interes w danej dziedzinie jest bez sensu. Im niższe kary i krótsze wyroki, tym większa szansa, że ktoś popełni przestępstwo i będzie robił to częściej a za tym częściej będzie potrzebował prawnika, który ma z tego pieniądze. Oczywiście nawet najsurowsze kary nie wyeliminują całkowicie przestępców, ale zdecydowanie ograniczą. Proste logiczne pytanie panie mecenasie: czy gdyby po złamaniu zakazu prowadzenia sprawca tragedii na Trasie Łazienkowskiej poszedł siedzieć, to jechałby samochodem i spowodowałby wypadek? Czy Niemcy są tacy głupi, że wprowadzili morderstwo drogowe z dożywociem, gdy w wyniku drastycznego złamania PRD np udziału w "wyścigach" na drodze ginie człowiek? Tam za wyhamowanie na autostradzie bez przyczyny ( agresja drogowa) trafia się na bodajże 6 miesięcy do wiezienia, a punkty karne kasują się za ten typ przestępstwa dopiero po 10 latach. Czy Skandynawowie też oszaleli surowo karając przestępców drogowych? Jak to jest, że w Czechach czy na Słowacji za cofanie licznika jest przepadek pojazdu, a wy biadolicie, że u Nas przepadek auta za jazdę po pijaku, przy gigantycznej liczbie zatrzymywanych pijaków za kółkiem( a ilu jeździ unikając kontroli) oraz powodujących wypadki oraz tragedie całych rodzin, jest niesprawiedliwe. Ja wiem pecunia non olet, ale miejcie chociaż trochę godności.
No cóż mógł powiedzieć "obrońca w tej kwestii". Tragedia i głupie tłumaczenie. Trzeba przestać patyczkować się i jako społeczeństwo, mocno napierać na zmiany, by prawo było sprawiedliwe. Nie ma co słuchać mecenasowych hien oraz politykierów pokroju p. Matczaka. Oni zawsze bedą bronic swoich i nie róznią się od polityków, których przecież tak "kochamy".
Stano proszę Cię wymień profesora Matacza na profesora Piotrowskiego bo nie mam ochoty słuchać jaki wielki jest Tusk i że uśmiechnięci Polacy nie muszą przestrzegać prawa.. Facet jest niewiarygodny..
Panowie prawnicy... Bardzo lubię u szanuje Wasz pogram, ale przyzwolenie na spożywanie alkoholu z uzasadnieniem ,że to "tylko 0.2" czy przesuwanie granic.... Polecam zapoznanie się z wynikami badań na temat wpływu alkoholu na motorykę i organizm człowieka, które też udowadniają że sam pomiar zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu nie oddaje w ogóle stanu trzeźwości danego człowieka. Pozdrawiam.
Łysol jest totalnie odjechany on porównuje wyjście z więzienia z zniesieniem zakazu prowadzenia pojazdów BŁAZEN no ale jak przepisy były by precyzyjne to on by roboty nie miał a sędziowie nie mogli by nie karać takich Kozidrak czy Szczurów
Przemądre słowa pana mecenasa. Istniejące prawo daje możliwość surowego ukarania sprawców wypadków, którzy byli nietrzeżwi, nie stosowali się do przepisów i uciekli nie udzielając pomocy. Im mniej grzebania w prawie, tym lepiej ono działa, jest sprawniej stosowane, w różnych sądach zapadają zbliżone wyroki. Zmieniać co chwila nie ma sensu. Natomiast nie podoba mi się, ze pan zdaje się pobłażać sprawcom. Pijak i ćpun najczęściej pozostanie przez cale życie pijakiem i ćpunem i bardzo sensowne jest wyeliminowanie takiego kogoś z ruchu drogowego. On niekoniecznie musi na koszt podatnika siedzieć długo w więzieniu, ale na pewno nie moze usiąść za kółkiem.
40 lat temu samochodów na drogach był procent tego co dziś, teraz jest coraz więcej idiotów którzy jadą tyle ile fabryka dała, na trzeźwo, po pijaku, po narkotykach, skutki są jakie są. Co to brednie gościa o tym, że prawo ma być stare? To może sprzedawców dopalaczy też nie trzeba było karać?
Absolutna uczta intelektualna dodająca jak zawsze klocka do zrozumienia otaczajacej nas rzeczywistości. Gdybyście kiedykolwiek pomyśleli o rezygnacji z tego projektu to prosze puknąć się młoteczeiem w kolano ! A tak serio to dziękuję!
odnośnie tematu (poruszonego podczas kary dla pasażera pijanego kierowcy) edukacji ponad kary, to uważam, że jednak kara jest lepsza (jako zapis w przepisach) bo zauważcie, że informacja o podniszeniu mandatów roznosi się w społeczności kierowców z prędkością światła, a rekomendacje dotyczące zachowania tylko wśród osób zainteresowanych. Więc uważam, że wprowadzenie takiego zapisu byłoby najlepszą co by się stało dla edukacji kierowców, bo w samą edukacje i kampanie informacyjne W TEJ KWESTII nie wierzę
Czy prawo jest nauką? No tak. Czy nauka jest stała i niezmienna? No nie jest. Czy nauka powinna być dostosowywana do zmieniających się realiów życia. Zdecydowanie tak. Nawet taki symbol mądrości jak Albert Einstein nie chciał się kiedyś pogodzić z tezami teorii kwantowej, co okazało się jego błędem. Więc prawo tak jak inne nauki powinno ciągle ewoluować, bo nikt nie jest nieomylny i nikt nie jest w stanie przewidzieć przyszłości, to jedno. Teraz apropos auta jako narzędzia morderstwa - wyobraźmy sobie sytuację, kiedy pewna osoba zamiast na strzelnicę postanawia iść postrzelać do parku, czyli miejsca publicznego. Myślę, że w sytuacji kiedy taka osoba zastrzeliłaby niewinnych ludzi (nie ma teraz znaczenia czy jest pod wpływem czy nie), otrzymałaby ona zarzut morderstwa, nie nieszczęśliwego wypadku. Podobnie sprawa się na w przypadku szaleńczej jazdy samochodem, miejscem na taką jazdę jest tor wyścigowy, może tzw. KJS, ale nie miejsce publiczne, czyli droga publiczna. Jadąc 150km/h po mieście, jesteśmy jak ten człowiek, który poszedł postrzelać w publicznym parku, stanowimy bezpośrednie i ewidentne zagrożenie dla innych, i powinno to jasno wybrzmieć w prawie karnym. Elo ;)
Kary w kodeksach są odpowiednio wysokie. Problem w tym, że nie są orzekane. Stalinowskie sądy, które wlepiały polskim patriotom drakońskie kary, zmieniły protektora z Moskwy na Berlin i zaczęły orzekać śmieszne kary dla przestępców.
Jak dla mnie sprawiedliwość w takich sytuacjach powinno się wymierzać samemu, np. Taki majtczak zabija mi rodzinę, ta rodzina płonie umierając sam bym szukał możliwości znalezienia jego i wymierzenia sprawiedliwości nawet za cenę więzienia