(verse 1)
W życiu różnie się układa;
Na Boboli miałem dom;
Teraz mieszkam gdzieś daleko;
Nie brakuje już mi go.
Skodą jadę byle dalej,
Gdzieś przygoda czeka ją,
Nie zatrzymam się by stanąć,
Trzeba czerpać życie nią.
(chorus)
Nie patrzę w dal,
Nie patrzę w głąb,
Przemieszczam się,
By uciec stąd.
Nie patrzę w dal,
Nie patrzę w głąb,
Przemieszczam się,
By uciec stąd.
[verse 2]
Gdy wyruszam na wyprawę;
To wykrywacz biorę go;
Dotknąć co głęboko w ziemi;
Podświadomie czuję to;
Wolność życia to jest wtedy;
Gdy zalewam pełen bak;
Frunę w niej by zbierać dobro;
Tu nadziei nie jest brak;
(chorus)
Nie patrzę w dal,
Nie patrzę w głąb,
Przemieszczam się,
By uciec stąd.
Nie patrzę w dal,
Nie patrzę w głąb,
Przemieszczam się,
By kopać to.
[verse 3]
W wodzie czają się wspomnienia,
Stąd wybieram ostre szkło;
Wszystko to co już przemija;
Zatopione w twarde dno;
Mętna woda to jest żywioł;
Przez wodery czuję ją;
Gdzieś w nieznane po nadzieję;
Ktoś wyrzucił tutaj ją;
(chorus)
Nie patrzę w dal,
Nie patrzę w głąb,
Przemieszczam się,
By uciec stąd.
Nie patrzę w dal,
Nie patrzę w głąb,
Przemieszczam się,
By kopać ją.
[verse 4]
Co upadło tam niechciane;
Chcę wyłowić stamtąd to;
Gdzieś daleko zapomniane;
Jak mój stary matki dom;
Podnieść to co jest zgubione,
Pragnę znaleźć wszystko tu,
Co uciekło gdzieś w oddali;
Teraz warte moich słów.
(chorus)
Nie patrzę w dal,
Nie patrzę w głąb,
Przemieszczam się,
By uciec stąd.
Nie patrzę w dal,
Nie patrzę w głąb,
Przemieszczam się,
By śpiewać to.
[silence]
[end of song]
17 сен 2024