"MIĘSO JEST NIEROZERWALNIE ZWIĄZANE Z NAJNOWSZĄ HISTORIĄ POLSKI" Dokument opowiadający o rzeczywistych przyczynach niedoborów w sklepach. Wypowiedzi polityków z czasów PRL.
Chaim Levi PRL bylo nieszczesciem przyniesionym z zewnatrz - dokladnie przyjechalo na radzieckich czolgach. Oczywiscie nikt nie twierdzi ze nie bylo czesci Polakow chetnie bioracych udzial w tym narzuconym eksperymencie. Od 1989 jakowe nieszczescie istnieje - jest rzeczywiscie dzielem samych Polakow.
Toć ja 69 latek pamiętam Gdańska stocznia remontowa kryła z papierem toaletowy nam dawano a w mleczarni sery gniły ale we Wrzeszczu były sklepy komercyjne my mówiliśmy korupcyjne nie było chleba a moja mama w centrum Gdańska piekła chleb sąsiadom mam do dzisiaj kartki na paliwo jedzenie i td mój teść ubek miał wszystko ja nie chciałem nic od ubeka mieli wszystko ja sam sobie radziłem widziałem śmierci pod dworcem PKP Gdańsk teraz mamy znowuż ZOMO Tuska
Profesorek nazwal kurczaki karmione krylem rybopochodnym... .bo smierdział rybą. Profesorzyno kryl nie jest rybą... .No ale karmiony takimi kurczakami i octem musisz wyglądać i myślec tak jak na tym filiku... .
kryl nie jest ryba natomiast starty na maczke posiada 'rybi' czy tez 'rybopodobny' smak i won, podobny do krewetek tylko bardziej intensywny... drob karmiony maczka krylowa faktycznie moze wydawac taka won wiec stwierdzenie, ze kurczaki smierdzialy ryba jest potencjalnie prawdziwe... w czasach peerelowskich ten fakt byl szeroko opisywany i rozpowszechniony i sam to wtedy slyszalem wielokrotnie... osobiscie nigdy sie wtedy nie spotkalem z kurczakiem czy czesciami kury/drobiu zalatujacych ryba ale gwoli prawdy nasza familia w latach '70 rzadko konsumowala kurczaki i drob...jezeli juz to mama glownie kupowala kurczaka na rosol jednak rosol byl jedna z najrzadszych zup na naszym stole rodzinnym... wiekszosc zup, ktore moi jareccy pichcili byla na wloszczyznie i kosciach [ewentualnie kawalkach miesa] wolowych... uwazam jednak, ze jest duze prawdopodobienstwo kurczakow zalatujacych 'rybia' wonia w tych czasach poniewaz istotnie przez pewien okres peerelu zaczeto masowo karmic drob krylowa maczka [jak rowniez i koscmi ich pobratymcow startymi na maczke co stwarza osobny etycznie moralny dylemat]...
Jak przyjemnie kopać leżącego, w dodatku trupa..., prawda panie Dąbrowski Tadeuszu? Zastanówmy się jednak nad bestialską krwiożerczością ludzi, którzy sprawili holocaust zwierzętom. A przecież jesteśmy obdarzeni rozumem, wrażliwością, empatią, UMIŁOWANIEM WOLNOŚCI (to Polacy głównie!). I co pan na to?