Zaginięcie Barbary Bolick | Aneks kryminalny 

dzień dobry :) Mam wrażenie, że trochę się mieszałam i mówiłam bez sensu na początku tego filmu. Mam za sobą długi tydzień, więc przepraszam i postanawiam poprawę. Pozdrowienia!

Nie przepraszaj, nie jesteś maszyną ♥️

gwizdek! Jaśmin mówiła, że na wypraw do lasu warto zabrać gwizdek by w razie zgubienia się móc gwizdać głośno i pomóc w szukaniu nas ekipie ratunkowej. Dzięki gwizdkowi mogą nas usłyszeć i znaleźć.

Rzeczywiście bardzo ciekawa sprawa. Moim zdaniem można spaść nie krzycząc. Gdyby mnie to spotkało, to jestem pewna że byłabym tak zdumiona i zszokowana że nie zdążyłabym wydać z siebie głosu, a że prawda może być bardziej niezwykła niż kłamstwo, to mogło być i tak niebywale, że spadając nie trafiła na skały, tylko na szczelinę w którą siła upadku ją wcisnęła, a że była tak drobna i niska to o to łatwo. Wyspecjalizowane ekipy poszukiwawcze to nadal ludzie, nie znają wszystkich szczelin jakie stworzyła natura więc uważam że to możliwa opcja.

A ja myślę, że ona jednak spadła. Niektórzy spadają bezgłośnie, a hałas wywołany obijaniem/toczeniem się ciała po podłożu mógł zagłuszyć wiatr. Obszar poszukiwań był dość spory, teren trudno dostępny, kobieta malutka. Ciało mogło się zaklinować gdzieś w szczelinie, między głazami i nie być widoczne. Ale to taka moja najbardziej wg mnie logiczna wersja. Pozdrawiam!

😘

Komentarz dla algorytmu📈 plus coś od siebie - zdecydowanie jesteś moim kanałem kryminalny numer jeden na youtubie. Mam nadzieję że zdajesz sobie sprawę że robisz genialna robotę 👏🏼 Brawo!

Dla odmiany, oprócz tego, że uwielbiam Twój kanał, to też dziękuję, że nie masz intro, tak głośnego i denerwującego jak to się zdarza , Twoje Koty na początek wystarczają :), komentarz dla zasięgu, proszę mi wybaczyć :*

Dziwne , ze psy nie podjęły tropu. Tak jakby faktycznie jej tam nie było wcale na szlaku. Może zrobił jej coś po drodze jak zasugerowalas.

Ta prośba była tak urocza, ze muszę zostawić komentarz ♥️ wykonujesz swietna prace, uwielbiam Cię słuchać.

Najpierw Jaśmin, potem Aga! Co za kryminalna sobota!

Wiesz, Ciebie lubię zdecydowanie najbardziej ze wszystkich prowadzących kanały kryminalne, na pewno w swoim realnym życiu jesteś mądrą i uroczą osobą :) Opowiadasz z taką lekkością, super się Ciebie słucha. A co do tematu, to mam wrażenie, że cokolwiek się stało, czy to był wypadek, czy kobieta zabłądziła czy np mąż kuzynki maczał w tym palce, to ciało Barbary cały czas znajduje się gdzieś tam w górach. Dużo chodzę, często w 'dziwne' miejsca i to na terenie dużego miasta. Są to często okolice, w które od dawna nikt się nie zapuszczał i wiem, że skoro w takich miejscach, jak to, w którym ja żyję jest tyle przedziwnych 'kryjówek', to na wyludnionych terenach, gdzie dominują góry, lasy, bujna roślinność, jest o wiele więcej takich miejsc, gdzie bardzo trudno odnaleźć ciało.

Uwielbiam sprawy z zaginięć z lasów , szlaków turystycznych itp. Aga jesteś niesamowita, pozdro ! Wierny fan :)

Uwielbiam Twoją interpretację wszystkich historii jakie przedstawiasz. Bardzo interesująco opowiadasz, dlatego też z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Fantastycznie, że tu jesteś 🤩🤩🤩

Bardzo dziękuję za ten materiał. Nawet nie spodziewałem się, że na tym podcaście znajdę tę sprawę. O przypadku Barbary Bolick dowiedziałem się na którymś ze szkoleń. Zapamiętałem go, bo jest wyjątkowo spektakularny. W mediach ta sprawa jest prawie w ogóle nieobecna. Myślę, że to nie przypadek. Zaginięcia, a właściwie zniknięcia, w amerykańskich obszarach leśnych należą do serii tych najdziwniejszych. Z pozoru to proste i nieskomplikowane historie. Ot, ktoś chciał spędzić miło czas wędrując po lesie, w górach, ale przeszacował swoje możliwości, zabłądził, wpadł w panikę, uległ wypadkowi lub został zaatakowany przez jakieś zwierzę. Doszło do dramatu. Ale śledczy muszą sporządzać raporty, a w nich opisywać szczegółowo okoliczności i łączyć je w logiczną całość. I tu zaczynają się schody. Bardzo strome i kręte schody. Nie ma miejsca, aby w tym komentarzu wszystko to dokładnie opisywać, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby za 5 lat, w innym parku narodowym oddalonym o 1000 mil od miejsca, w którym ostatni raz widziano zaginioną, ktoś znalazł jej magnum zapakowany wraz z instrukcją obsługi w fabrycznie nowe opakowanie, które nigdy nie było otwierane, a tuż obok parę sznurowadeł z jej butów uplecionych w warkocz. To są właśnie tego typu sprawy. Jakby do nich nie podchodzić, analizować, obliczać czas, tworzyć symulacje, robić testy i eksperymenty, pisać programy, to roboty nie ubywa, a wręcz odwrotnie, jest jej coraz więcej. Rodzą się kolejne pytania, pytania i pytania. Ich liczba wydaje się nieskończona. Człowiek traci motywację, bo jest wykończony a światła w tunelu dalej nie widać. Fajnie, że w materiale pojawił się David Paulides. Wielu ludzi się z niego naśmiewa, nie traktuje go poważnie. Ja nie. Problem Davida polega na tym, że tak naprawdę to tylko zwykły glina, bardzo profesjonalny, wnikliwy, świetny, czujny pies, który dobrze wykonuje swoje zadanie. Gdy wyczuje coś, przed czym trzeba ostrzec, zaczyna szczekać. On publikuje książki, artykuły, wygłasza odczyty. Ale mimo wszystko nie umie dobrze opowiadać, tworzyć umiejętnie narracji. Toteż przez tyle lat nie udało mu się skutecznie uświadomić ludziom, że o wielu szczegółach nie wolno mu mówić, a inne okoliczności są wręcz utajnione. Gdy byłem dzieckiem dziadek powiedział mi, że przyznanie się do niewiedzy to też zachowanie z klasą. Przed laty także, gdy słuchałem o wydarzeniach czy zjawiskach, w opisie których nadużywamy słów science fiction, paranormalność, to zbywałem je śmiechem. Ale upłynęło bardzo wiele lat i nikt już nie odbierze mi moich doświadczeń. Dziś nikt już nie usłyszy ode mnie, że nie ma ufo, kosmitów, że w Roswell to spadł latawiec, że nie ma duchów, Szatana, że Całun Turyński to podróba, że Twarze z Belmez to oszustwo, a Manuskrypt Voynicha to bazgroły o niczym. A tamtego mojego śmiechu sprzed lat się wstydzę, bo teraz wiem, że był to śmiech idioty.

Niesamowita historia! Wydaje mi się, że rozwiązanie jest bardzo proste i kobieta na szlak nawet nie dotarła. Jej towarzysz to zdecydowanie podejrzany nr 1, a wszystko co robił, robił dla zmyły. Pozdrawiam serdecznie! 😘😘😘

albo spadła w przepaść i dziwmym trafem ekipy poszukiwawcze jej nie znalazły ( nawet żadnych jej rzeczy) albo jej tam nigdy nie było. Jim, pomimo, że jego wersja wydaje się paradoksalnie prawdziwa, nie musiał być utalentowanym kłamcą i tylko coś takiego mu wpadło na głowy. Poza tym, jeśli Barbary tam nigdy nie było, łatwo było zrzucic winę na szlak turystyczny, wszak nikt nie będzie jej szukać gdzieś indziej. :) Myślę, że jej tam nigdy nie było, bo nikt tego nie potwierdza, nawet robotnicy, którzy tam byli i widzieli inne osoby i psa. Również nie wiemy, czy robotnicy widzieli samego Jima. To znaczy tak, mogli go widzieć pierwszy raz już gdy Jim "szukał" Barbary, co znowu przychodzi na myśl, że kobiety tam nigdy nie było. Pozdrawiam

Wyobraźcie sobie moje przerażenie/zdziwienie kiedy podczas oglądania odcinka mój pies zaczął przeraźliwie szczekać kiedy na ekranie pojawiła się twarz Barbary 😱😱😱 a tak wg super ciekawy odcinek. Jeśli tak to można nazwać to bardzo lubię odcinki o zaginięciach. Dlatego jedną z moich ulubionych spraw jest zaginięcie Andrew Gosden’a.

No właśnie ciężko uwierzyć, że Barbara tam w ogóle była. Wszędzie pełno Jima, a nikt nie potwierdza obecności kobiety. Bardzo przypomina mi to sprawę Wandy Szeptun, która pojechała z mężem na biwak, odeszła dwa metry za drzewo i od 2009 nie ma po niej śladu

Z lenistwa nie lajkowalam, chociaż zawsze słucham. Lajk poleciał oczywiście ;)

Dziwne,że psy nie podjęły tropu. Przecież skoro doszli na szczyt i tam jeszcze chwile siedzieli i jedli coś ,to jeżeli np.spadła by w przepaść sama czy z pomocą kogoś to i tak zapach byłby świeży i psy powinny coś poczuć. Skoro nic nie znalazły to raczej jej tam nie było. Jeżeli idzie sie gdzies w las czy tereny gorzyste to Jaśmin dała dobrą radę,aby zakupić sobie gwizdek. Grupa poszukiwawcza szybciej nas znajdzie kierując się za odglosem gwizdka.

Uwielbiam Panią/Ciebie słuchać. Widać, że poznajesz sprawy dogłębnie i opowiadasz o nich bez czytania z kartki lub uczenia się na pamięć. Podziwiam talent do opowiadania.

Jesteś tak przemiłą i skromną osoba, ze nie można nie zostawić komentarza! Robisz świetna robotę!❤

Czesc, Aga! Uwielbiam Cie sluchac. Twoj ton, dykcja, Twoje wspaniale "r" ubogacaja kazda opowiadana historie. Dziekuje, ze poswiecasz czas na dodawanie nowych tresci. Lapka do gory wrzucona i wiesz co? Przypominaj o tym czesciej! Ja (panca w wieku 40+) czasem zwyczajnie nie pamietam, ze w taki sposob moge wyrazic wdziecznosc tworcy. 🙂 Serdecznie pozdrawiam Ciebie i Twoje wspaniale kotony! 🙂

jak patrzę na to zdjęcie klifu to główny scenariusz wydaje mi się upadek z klifu

Myślę że spadła i ciało zachaczyło się w jakimś niewidocznym miejscu. Przy szybkim spadaniu mogła nie móc zaczerpnąć tchu aby krzyknąć. Pamiętam takie zdarzenie kiedy przyjechał do mnie kuzyn i chciał mi pokazać na bocznej drodze jakie przyspieszenie ma jego nowy samochód. Tak mnie wbiło w siedzenie że nie mogłam złapać tchu i wydobyć z siebie żadnego dźwięku, żeby przestał. Myślę, że to mogło przydarzyć się bohaterce tego podkastu w chwili spadania.

To, że ta dwójka nie znała się zbyt dobrze, moim zdaniem wcale nie sprawia, że motyw staje się bledszy. Myślę, że Jim mógł zaatakować Barbarę na tle na przykład seksualnym. Na szlaku nie było za wielu świadków, co dałoby mu spore pole manewru. Teren jest w dodatku trudny, także szanse na przeoczenie śladów przez służby są niestety spore.

Zawsze lajkuje Twoje filmy jak tylko się pojawią. Jakby się dało drugi raz lajkowałabym po obejrzeniu.

Są dwie możliwości - porwanie przez obcych lub zrobił jej coś towarzysz ! Skoro obcych nie ma to sprawa jest oczywista ! Nie ma świadków że w ogóle tam razem dotarli !

Komentarz dla zasięgów. Dzięki za Twoją pracę dla nas :)

Szkoda, że nie można dać więcej łapek w górę. Tylko jedna to przy filmach Agi nieporozumienie. Super odcinek- dziękujemy. ❤🤗😘

Hej! Nie wiem dlaczego tak późno trafiłam na Twój kanał ale nadrabiam na Spotify! Tak czy siak zostawiam komentarz dla algorytmu! Nadrobię też z polubieniam!

Wszystko super,zobaczymy jaki będzie zasięg 👍

Dla mnie twoje filmy mają jeszcze jeden -oprócz świetnie opowiedzianych spraw- plus i jest nim twoj sposób mówienia, spokój, a to wywołuje asmr😊. Pozdrawiam.

Super że przypominasz o reakcji na film. Wstyd się przyznać ale zwykle historia mnie wciąga i nie pamietam. A powinnam. Wiec daje like i słucham

Tajemnicze zaginięcia najbardziej mnie interesują 💕

Ooo, znam tą sprawuchę też, w Sobotę wrzucone, dlatego z opóźnieniem jestem! Ale jestem jak zawsze uguem, czas na słuchanko!

Zostawiam komentarz z myślą o zasięgach! :D PS. Robisz najlepsze podcasty kryminalne na YT!

Agnieszko, ja rzadko komentuję, rzadko wyzwala się ten impuls. No może wtedy kiedy są problemy z dźwiękiem , bo takich niedociągnięć nie lubię. Językowych też. Ty opowiadasz płynnie. Coś jest w Twoim głosie i atmosferze jaka powstaje, kiedy zaczynasz snuć opowieść. Można się wczuć, można z tą opowieścią "popłynąć" ;) Więc dziękuję za bardzo ciekawe historie, za Twoją pracę, za świetnie prowadzony kanał. SUPER!

Ja wniosek mam jeden-Barbara z całą pewnością nie zniknęła w ciągu jednej minuty na szczycie punktu widokowego. Cała reszta opcji teoretycznie mogła się wydarzyć.Chociaz gdybym miała obstawiać to możliwe,że na szlak w ogóle nie weszła,a ostatnia osobą która ją widziała był Jim.... 🤷

Twoj glos mnie usypia🤣Lubie twoj spokojny glos 😍Dziekuje za swietne podkasty😍😍😍

Prawie nigdy nie komentuję i nie lajkuję filmów na yt, ale przyznam, że też mnie zaciekawiła ta kwestia algorytmu 😀 dlatego to dobre miejsce, żeby napisać, że bardzo lubię Twoje podkasty i niezwykle poprawia mi się samopoczucie, kiedy widzę, że wrzuciłaś filmik! Dziękuję za wspaniałą robotę - oby tak dalej! 💪

Bardzo fajnie sie Ciebie slucha. Dzieki za ciezka prace.

Oglądam Cię od kilku dni i jestem pod ogromnym wrażeniem, naprawdę. Świetna robota, szczegółowe omówienie spraw, nie ma zbędnej muzyki (która mnie zresztą rozprasza). Na pewno będę wracać!

Szczerze mówiąc jestem takim widzem czy słuchaczem, że zazwyczaj zapominam o łapce czy komentarzu, więc teraz motywuje algorytm YT do działania!

Słucham w wakacje 2021, po kolei całą playlistę, umilasz mi czas, pozdrawiam.

Mam nadzieje ze Twoj program bedzie docieral do coraz wiekszej ilosci osób

Dałam kciuka w górę a posłucham na spokojnie wieczorkiem 🙂

Uwielbiam Twój sposob przedstawiania spraw! 😍😍😍

Myśle, ze takim przypomnieniam o łapkach w górę zachęcisz albo przypomnisz aby to robic. Powiem szczerze, ze ogladam z zaciekawieniem a nie zawsze daje te łapki bo po prostu zapominam, nie sadzilam ze sa ważne ;) bede dawac łapki pozdrawiam

Chodziłam po takich szlakach w Kanadzie, w kilka osób i rzeczywiście - minuta zagapienia się , już można było się zagubić i nie widzisz np. idących z przodu, natomiast wystarczyło głośniej krzyknąć... no dziwna sprawa...

Jest super. Profesjonalnie jak zawsze. Pozdrowienia.

Jeszcze nie słucham podcastu, ale już chcę powiedzieć, że nie mogę się doczekać aż wrócę do domu i położę się z moimi piesiorkami, żeby wysłuchać kolejnej ciekawej sprawy kryminalnej przygotowanej przez Ciebie.

Dziękujemy za kolejny super podcast ♥️♥️

Ten Jim i tak wydaje mi się podejrzany... Trudno uwierzyc że nic nie widzial, nic nie słyszał.

Najbardziej zastanawiające jest to, że psy nie podjęły tropu. Bo jeśli chodzi o "znikanie" w górach, to nie jest nic nadzwyczajnego. Nawet w naszych Tatrach były przypadki zaginięć, gdzie wszystko było przeczesane, czasami po kilka razy, a zwłoki znajdowano przypadkiem, kiedy ktoś szedł na stronę, dosłownie kilka metrów zbaczając ze szlaku. W miejscu już wcześniej przeszukanym.

Jesteś najlepsza, nie zmieniaj się, taka nie do podrobienia i pełna wdzięku.

Dziękuję za interesujący przekaz tej historii 😘

Zapewne dzisiaj skończę playlistę "Wszystkie długie odcinki"(O ile dobrze policzyłem odcinki, które już obejrzałem/wysłuchałem i mi się coś nie pomyliło, do końca lutego nie dało rady wszystkiego obejrzeć, jak zakładałem, ale to tylko pokazuje jak wiele filmów Pani ma na swoim kanale :) ) No chyba, że wydarzy się coś co pokrzyżuje moje niecne plany :) Zabieram się za ten odcinek, kawka zrobiona, wszystko co na dziś miałem zaplanowane raczej wykonałem, więc teraz mam czas dla siebie i będę go spędzał tu, właśnie na tym kanale :)(Ja też mam lęk wysokości :> W górach co prawda nigdy nie byłem, ale muszę się wybrać, bo ogólnie takie górskie szlaki, klimat gór jak gdzieś widzę na zdjęciach czy na jakiś nagraniach tak jak w tym filmie bardzo mi się podoba, więc może czas w końcu uciułać parę moniaków i w tym roku pojechać w góry :))

Dziwne zniknięcie👀 Dziękuję i pozdrawiam serdecznie🌺👍

dzień dobry :) to będzie udany sobotni wieczór

Witam słucham i daje lajka. To nic nie kosztuje.

Pani Ago, jest Pani wspaniałą osobą. Mamy ze sobą coś wspólnego, a mianowicie miłość do kotów. Ja mam szarego "dachowca", którego kocham ponad wszystko. Pozdrawiam. Ewa.

Výborná a zajímavá práce !!! Děkuji Vám !!! 🍀☘🍀☘🍀

dziękuję za miłą niespodziankę na dziś :) pozdrawiam

Już subskrybuję, a kciuk w górę klikam na początku

Dzieki za ciekawy wieczor!

obejrzalem/sluchalem juz dziesiatki Twoich produkcji. jak ten YT, ucina? nie ucina? ogladalem to w 2022, dalem lapke w gore, suba juz mialem i wlasnie komentuje :)

W jednej hipotezie wspominałaś,że Jim mógł użyć przeciwko Barbarze jej własnej broni i się zacząłem zastanawiać czy policja przebadała jego ubrania pod kątem obecności prochu.

To wygląda na zaginięcie 411.Bardzo interesuję się tym tematem. Gdybyś kiedyś zrobiła podkast o tych tajemniczych zaginięciach, które zdarzają się nie tylko w Stanach ale na całym świecie , byłoby super.

Dawać łapki w górę , ludzie , dawać !!!!!!!! 😤😊 Słuchać to słuchają ;)

Czesc. Oczywiscie dalam lapke w gore. Od dawna juz doceniam Twoja prace i bardzo lubie Twoje filmy. Teraz zaczynam sluchac :-)

Mój ulubiony kanał kryminalny ... Staram się zostawiać łapkę, dziś zostawiam kom dla zasięgu 😊

To i jak Aguś, sprawdzę twoje zasięgi😁. Łapkę w górę zostawiam zawsze na początku co by później nie zapomnieć

Ogladam od jakiegos czasu i cekam na kolejne odcinki, aktualnie jestes dla mnie top1:)

Wspaniały odcinek! (jak zawsze zresztą) Ja ze swojej strony chciałam jedynie dodać, że jestem jak Donna - mega szybko panikuję, martwię się, boję. Wystarczy , że ktoś nie odbierze telefonu i już serce gdzieś szybciej uderza. Gdy w takich sprawach ludzie uważają takie panikowanie za podejrzane - ja jak najbardziej wierzę. Bo sama wiem po sobie, że jest to jak najbardziej możliwe. To chyba jakaś nerwica natręctw 😅 Jeśli miałabym skomentować samą sprawę, jej wiarygodność i co mogło się wydarzyć...Cóż, według mnie albo Barbara niechcący spadła, albo Jim coś jej zrobił. Może nawet na szlaku? Pili wcześniejszego wieczoru, zbliżyli się do siebie, może Barbara wpadła mu w oko. Chciał wykorzystać sytuację, że byli sami. Barbara nie chciała się zgodzić, doszło do jakiejś przepychanki. Może Barbara niechcący się potknęła, o coś uderzyła, spadła. A może zabił z premedytacją i pozbył się ciała zrzucając gdzieś w przepaść...Może dwójka mężczyzn z psem przyszli już po wszystkim, i nie zauważyli niczego podejrzanego? Albo wydarzyło się to zaraz po ich odejściu. Dlatego między nimi a wróceniem Jima była różnica tych 40 minut, o których mówili robotnicy. Nie wiem. Wszystko wygląda dość naturalnie, to kręcenie się Jima, pytanie robotników, wracanie i sprawdzanie szlaku..A może po prostu kupował sobie czas, obmyślał plan, przygotowywał potem na rozmowę z mężem Barbary, rodziną, policją? Mam nadzieję że sprawa kiedyś się rozwiąże. :( Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Kolejna sprawa, której nie znałam i dzięki Tobie poznałam. Dziękuję za kolejny kawał dobrej roboty podcast :)

Aguś ... nie tłumacz się z tego, że przypominasz o subskrypcjach, lajkach i komentarzach. To nie ma nic wspólnego z nachalnymi przypominajkami wstawianymi po każdym zdaniu. Uważam ( jestem pewna, że nie tylko ja :D ), że robisz świetną robotę !!! Więcej wiary w siebie i swoje działa. Przypominaj, promuj i idź po swoje ! Trzymam za Ciebie kciuki :*

Znów w połowie podcastu przysnąłem, możesz nagrywać kołysanki tym głosem. Tak przyjemny ten głos, jak zawsze zresztą, nawet nie zwróciłem uwagi kiedy się skończyło, ale sobie przewinąłem xD

Dzięki, bardzo ciekawa sprawa. Osobiście stawiam na udział osób drugich albo trzecich, ewentualnie "dziurę czaso-przestrzenną".

Lajkowac lajkuje, ale nie komentuje bo się wstydzę 😅 bardzo lubię Cie słuchać i z niecierpliwością czekam na następny odcinek ♡

Dla mnie podejrzany jest ten nowy partner siostry. Jak długo był z ta siostra? Dziwne ze nikt kompletnie nie widzia ich razem. Ja myśle ze nogdy ich tam nie było i coś stało się po drodze i potem Jim „zaaranżował” ta wyprawę żeby każdy myślał ze zginęła na szlaku

Hej.Bardzo ciekawa sprawa,dzieki Aga za jej przyblizenie.Wedlug mnie zamieszani sa w zaginiecie Barbary jej maz,kuzynka i jej partner.Gdzies sie doczytalem ze malzenstwo Barbary nie bylo takie szczesliwe i prawdopodobny byl rozwod po ktorym przejelaby polowe pieniedzy i majatku.Wiec maz zaplanowal cala sytuacje po czym zakopali jej cialo w nieznanym miejscu a moze nawet na terenie ich wlasnej posesji.Oczywiscie lapka w gore dla Ciebie za arcyciekawe tematy.Bardzo podobna sprawa jest zaginiecie Michelle Vanek.Pozdrawiam

Jesteś rewelacyjna i słucham Cię z wielką przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie z Gdańska 💝

Aga☺ bardzo lubię twój podkast, to jak mówisz, jaką jesteś osobą . Twoja normalność , naturalność . Pozdrawiam serdecznie z Poznania.

Dziekuje za odcinek!

Witam i biorę się za oglądanie dziękuję 😄👍

Przez chwilę myślałem,że dzisiaj niedziela.Aga zaburzyłaś mi postrzeganie dni tygodnia xDDDD.

Zawsze czekam na Twój film :) świetna robota i wyjątkowy głos ❤

Dziękuję za twoje wspaniałe podcasty, nie mogę doczekać kolejnego.

Przesłuchalam Twój każdy podcast, ale nigdy nie pomyslalam o tym żeby Kliknąć łapkę w górę. Od teraz za to masz gwarantowane polubienie pod każdym wstawionym filmie :)!

Dziękuję bardzo. Słucham często. Bardzo lubię, kiedy jadę samochodem albo gotuję obiad np. lepię pierogi w dużych ilościach ( duża rodzina) Pozdrawiam serdecznie ❤❤❤

Znowu odpalam fajerwerki! Aga i Jasmin jednego dnia! Wisienka na weekendowym torcie ! Winko, hybryda sie robi... Mily wspolny wieczor :)

+Aga Rojek cześć, ale niespodzianka w sobotę dzień wcześniej, ale super. Znalazłem podobieństwa nawet do ostatniej omawianej sprawy w sensie Barbara zaginęła w górach, a osoba zaginiona z poprzedniej sprawy też na szlaku z tego co pamiętam to tamten nie był jednak górski prawda ? Przyznaję Ci jednak racje, że istnieje podobieństwo również do zaginięcia Maury. Mam mieszane uczucia wobec Jima. Z jednej strony można przyjąć jego wersje, ale za to może być podejrzanym mimo to, że współpracował z policją. No bo Ci mężczyźni spotkani i Ci robotnicy nie potwierdzają jego wersji tylko to, że widzieli, że zszedł ze szlaku. Wiesz gdybym był policjantem prowadzącym tą sprawę to bym dokładnie sprawdził jej towarzysza. Tak więc ja tym razem mam dość mieszane odczucia co do tej sprawy... Mam do Ciebie pytanie. Myślisz, że rzeczywiście współpraca męża Barbary, Jima, jego żony była by możliwa ?? Dziękuję, że próbowałaś wyjaśnić z tymi górami i przepaściami. Niestety zbytnio nie umiem sobie tego wyobrazić. Aga i jeszcze jedno. Bardzo lubię Twój podcast i z niecierpliwością wyczekuję każdego nowego odcinka Twojego podcastu. Zostawiam komentarze i polubienia z wielką przyjemnością i powoli nadrabiam Twoje starsze sprawy i również z przyjemnością...

Komentarz dla zasięgów. 10/10, łapka w górę zostawiona. Super opowiadasz

Łapka w górę jak zawsze.Smutna historia -myślę że kobieta spadła tak niefortunnie że ciężko zobaczyć ciało Pozdrawiam

Niech zasięg się zwiększy 😉 Dziękuję za kolejny film i pozdrawiam 🙂

Dziękuję bardzo za filmik. Nie słyszałam o tej sprawie a już sporo mam przesłuchane. Lajkujemy, komentujemy :) uwielbiam Twój sposób przedstawiania zdarzeń

Super film na sobotni wieczór

poruszę tu dwie kwestie,które zwróciły na samym początku moją uwagę a moje podejrzenia usłyszałam w 38 minucie. 1)Miała lęk wysokości a starała się zdobyć licencjat prywatnego pilota. 2) Towarzysz wyprawy jak zeznał stał blisko krawędzi a ona za nim.W drugiej wersji słyszymy,że zaczęli schodzić ze szlaku i kiedy się obejrzał ona schodziła przed nim pierwsza.Jest tu wyraźna nieścisłość w zeznaniach.Nikt w zasadzie oprócz kuzynki nie znał bliżej osobowości i zachowań tego człowieka co może tłumaczyć jej poddenerwowanie.Przy wspólnej kolacji o czym mogli rozmawiać ??? myślę,że o swoich pasjach i planach na przyszłość.To wszytko skłania mnie do tego,że spadła z urwiska i do dziś nie odnaleziono jej szczątków.Może po raz pierwszy zdecydowała się pod namową mężczyzny pokonać lęk wysokości ??? Może wręcz mimo jej obaw została do tego zmuszona ??? Nie oskarżam nikogo o morderstwo ale "w dobrej wierze " lub " w dobrych intencjach" można komuś zaszkodzić.Zwyczajnie nie było świadków tego zajścia i mężczyzna bał się powiedzieć prawdę bo wiedział,że nikt mu nie uwierzy,że osoba z takim lękiem zbliży się do krawędzi i spojrzy w dół. JEDNO jest pewne osoba siedząca nad urwiskiem ( ze zdjęcia ) nie ma takich lęków ha,ha,ha, ;)