Ilość czynności obsługowych i staranność przy ich wykonywaniu potwierdza pogląd, że parowóz to maszyna, która ma duszę :) Należycie pielęgnowany odwdzięcza sie długimi bezawaryjnymi przebiegami. Jak dla mnie, jest to kolejny "oskarowy" dokument, za który bardzo dziękuję.
Nie trzeba wchodzić w metafizykę. Wystarczy ogarnąć proces produkcji- seryjny, ale nie zautomatyzowany, no i raczej małoseryjny, resursy pozespołów, naprawy w różnych ZNTkach wykonywane metodami czysto rzemieślniczymi, i masz maszynę z indywidualną osobowością. Niby jeden z serii, a inaczej wibruje, inaczej zgrzyta, inaczej trzeszczą nity, i tylko jego drużyna wie co to znaczy.
Mój dziadek był najpierw pomocnikiem, a następnie maszynistą w tamtych latach i pamiętam jak często i z pasją opowiadał o swojej pracy. Jako dziecko nie mogłem pojąć wielu rzeczy, a teraz mając 37 lat oglądam kolejny raz ten film, widząc oczami wyobraźni dziadka, którego już niestety z nami nie ma. Bardzo dziękuję za możliwość zobaczenia pracy maszynisty na filmie. Złożoność obsługi robi wrażenie, a sam film jako całość pozwala cofnąć się w czasie i poczuć klimat tamtych lat :)
@@tomaszpolanski7217 Powojenny dowcip kolejarski: "Co to jest, czarne i leży pod płotem? - Kolejarz po wypłacie" - Matka to kiedyś przyniosła "z roboty" (PKP, ofkors), nie w charakterze podśmiechujki tylko "jak teraz o kolejarzach mówią, a przed wojną kolejarz to był panisko!"
Kolejna perełka ! Wehikuł czasu i niesamowity niepowtarzalny klimat. Film ten miał uczyć załogi parowzowe jak powinna wyglądać ich praca - dziś film nabrał całkowicie innego wydzwięku edukacyjnego - nam, którzy parowozy pamiętają z dzieciństwa lub w ogóle nie wiedzą ,że takowe były pokazuje cieżką i odpowiedzialną pracę kolejarzy i te niesamowite,wielkie i piękne maszyny.. Dziękuję WFO za kolejny wieczór emocji - bo niby film o parowozie a ogląda się jak najnowszego Bonda ;-)
Świetny film. Elegancko widać jak zmieniły się warunki pracy maszynisty. Jak technika poszła do przodu, choć maszyny bez elektroniki to były cuda techniki i kunsztu człowieka.
@@marcinkowskimariusz7787 Przeciętny ksiądz wstaje grubo przed szóstą rano, bo wtedy jest pierwsza msza, a potem ma wiele obowiązków, o których nie masz zielonego pojęcia. Szczególnie w dzisiejszych czasach braku księży, ksiądz jak wyrwie w ciągu dnia ze dwie godziny dla siebie, to jest szczęśliwy. Nie oceniaj po pozorach.
@@bazejpajda2205 nie oceniaj księży po pozorach, ojciec Polskiej rodziny wstaje często o 4 godzinie tylko po to aby wyżywić gromadkę najbliższych, nie posiada auta ani domu, mój bardzo dobry kolega jest księdzem i ogólnie moimi katechetami byli porządni ludzie, którzy jednak o pracy i rodzinie nie mają najmniejszego pojęcia, i przypominam tobie że biskup 1700 lat temu to był garncarz, rybak, cieśla albo pasterz
Wytwórnio Filmów Oświatowych ! 1,2 tyś "lajków" w jeden dzień !!! Gratuluję ! Przypomnijcie sobie jak parę miesięcy temu apelowałem do Was o udostępnianie filmów całości a nie jedynie minutowych urywków ! - Rozumiecie już o co mi wtedy chodziło ? Gratuluję tak rozwoju kanału jak i wspaniałego archiwum genialnych twórców będącego prawdziwym skarbem nas wszystkich. Kapedlusz z głowy przed ludzmi pracującymi teraz ale i w minionych latach w WFO. Podjęcie decyzji o publikacji całych filmów było doskonałą dercyzją za podjęcie której jestem Wam bardzo i cholernie wdzięczny !
Zero elektroniki i wszystkich z tym związanych systemach tylko "czysta" mechanika i działało, jak trzeba przez lata. Wspaniałe stalowe maszyny. Bardzo dziękuje za ten materiał. Pozdrawiam.
Czym zanieczyszczanie ? Do produkcji i eksploatacji parowozu nie zużyto ani grama plastiku, o toksycznych bateriach nie wspominając …@@Tomasz_Kowalski
@@JanKowalski-go1gr Zanieczyszczone syfem wydobywającym się z kominów parowozów. Chmury pyłu, gazów paleniskowych, pełno odpadów z palenisk, kotłów. Wszystko do ziemi szło, do wód gruntowych i w powietrze. Żadnego filtrowania, troski o środowisko. Głęboki PRL.
@@Tomasz_Kowalski Węgiel jest produktem naturalnym produkty jego rozpadu podczas spalania są w większości wchłaniane i utylizowane przez samą naturę. Minęło około 30 lat czy pozostał jakiś ślad niszczącej działalności parowozów ? Nie , nie pozostał . Poczytaj jakie skutki i ogromne koszty i jaka ilość nieutylizowalnych odpadów pozostaje po ekologicznej elektrowni atomowej o która za pewne ci chodzi. Poczytaj o wdrażanych toksycznych bateriach w elektrykach i o wpływie ogromnego pola magnetycznego na pasażerów tej trumny.
Mój Pradziadek jeszcze przed wojną był zawiadowcą stacji w Nowym Tomyślu.W latach trzydziestych wybudował dom dla swojej córki, mojej babci, w Ostrowie Wielkopolskim w, którym mieszkam. Pozdrawiam!
Bardzo wartościowych materiał. Pokazuje nie tylko o samym parowozie, ale o ludziach, służbie na kolei, relacje międzyludzkie, życie i otoczenie... Dziś mlodzi ludzie nie wiedzą co to prawdziwy szacunek, praca, a obserwuję powszechne zbydlęcenie od przedszkolaków terroryzujących dorosłych po szwindle polityków, a kończąc na bezecenstwach klechów. Szacun osobom na tym filmie...
@EuroTrucker Wtrząsające... Równie dobrze, że twoi rodzice nie wychowali tylko chowali. Nie ważne jaki to okres, a ważne wg cytatu "Nie czyń złego co tobie nie miłe". Pasi? No toś się ośmieszył w necie. Audieu!
@EuroTrucker Sam pracuje w firmie, pracuje w jednym z uczelni w Polsce i widzę iż wielu młodych Polaków ma fajne i pozytywne podejście w życiu prywatnym i nieprywatnych. Nie mam czasu teraz posac o tym. Ważne jest teraz i przyszłość, a przeszłość zostawiam z szacunkiem i że zrozumieniem. Mnie interesują wyłącznie fakty, dane, liczby np tatystyczne, a propagandy, plotki, gdybania mam po prostu gdzieś...
kapitalny film. ci co jeździli daleko pracowali naprawdę ciężko i w bardzo krytycznych warunkach będąc gośćmi w domu. w rodzinie krąży autentyczna historia o tym jak babcia zamknęła dziadka w piwnicy na klucz aby nie szedł do pracy na kolei bo ponownie nie byłby na wigilii. nikt niemal nie zdaje sobie sprawy z tego jak odpowiedzialna i skomplikowana to była praca.
Pracuje od kilku lat na kotłowni gdzie są kotły parowe opalane węglem. Mogę powiedzieć, że doskonale rozumiem tą zawiłą dosyć obsługę lokomotywy bo sam wiele podobnych rzeczy wykonuje na codzień. Zawsze się śmieje ucząc nowego pracownika, że aby dobrze i bezawaryjnie umieć obsługiwać kocioł parowy należy go poznać lepiej niż własną żonę. 😉
Piekny dokument mialem okazje pracowac na Walbrzyskiej Szopie z ludzmi ktorzy pracowali na parowozach ciekawe historie opowiadali to była ciezka odpowiedzialna praca swietny Material 👍🚅👌👊🍀
@@Olgierd. TY2 TKT48 tez pamietam jak zaczynałem przygode z Koleja to TY2 robil za kotłownie zima ogrzewal Hale dzis to ruina szopa popada w ruine pozdrawiam
Coś przepięknego. Tutaj trzeba uzupełnić. Nauka zawodu. Taki maszynista to był już prawdziwy fachowiec. Świeżak po szkole to najprzód stał i przyglądał się, później dostawał najprostsze i najbrudniejsze prace, wszystko pod nadzorem. Jak był rozgarnięty i otwarty na wiedzę to zakres obowiązków był coraz większy. W innych wymagających zawodach np. elektrycy i elektromonterzy było podobnie. Kształcenie to podstawa. Trochę to trwało, istniała naturalna selekcja, najlepsi stawali się prawdziwymi specjalistami. Teraz jak przychodzi świeżak do zakładu to wszystko musi już na początku wiedzieć i potrafić zrobić samodzielnie. Masz braki, pytania? Kolejni czekają już pod bramą zakładową. Niestety ...
Kurde - jest pół do drugiej w nocy, a ja oglądam instrukcję obsługi lokomotywy... Ale przez tą muzykę, to się oglądało jak jakiś kryminał. Aż dziwne, że nie wyskoczyli jacyś partyzanci i nie zaczęli strzelać! ;)))
Ten film jest jeszcze ciekawszy od obsługi parowozu. Super że można zobaczyć jak wyglądała obsługa takiej maszyny, szkoda, że twórcy nie podali ile czasu zajmowały wszystkie czynności.
Jakie to proste: odmulić kocioł, pobrać kaszankę węglową, oczyścić palenisko i popielnik, nalać wody do tendra, nasypać piasku do piasecznicy, zaparkować parowóz w hali, odwodnić wszystkie zbiorniki i przewody powietrzne, i już można iść z kolegami na piwo. 🍺😊
Wspaniałe maszyny. Zarówno ich wytwarzanie jak i obsługa odbywały się rzemieślniczymi metodami. Nie było dwóch identycznych, 1:1. Podobnie jak stare samochody to nie bezduszna masówka powstająca na zrobotyzowanych liniach. Miały w sobie coś z rękodzieła. Każda część stanowiła efekt pracy jakiegoś człowieka.
@@madd6500 Teraz sobie przypomnialem - faktycznie bardzo udany model. W Pt-47 bardzo podobaly mi sie bardzo eleganckie blachy boczne z przodu kotla. Para buch....kola w ruch.....
@@stanislaw_m Nie tylko z tego powodu - po strajku w 1923r i zmilitaryzowaniu kolei przez rzad Witosa klasa polityczna doszla do wniosku ze lepiej placic kolejarzom wiecej i miec na kolei spokoj niz wystawiac na ryzyko bezpieczenstwo panstwa. Tak sobie tlumacze dobre zarobki kolejarzy do 1939r chociaz moze kiedys ktos cos o tym napisze korzystajac z archiwaliow. Jakie wtedy byly drogi i stan motoryzacji w naszym Kraju ?
Niesamowity film, nie sądziłem że tak ciężką pracę mieli wewnątrz parowozu...nie sądziłem także jak dużo operacji należy przeprowadzić podczas wyjazdów...Pamiętam jaki urok miały takie parowozy gdy wjeżdżały na stację dumnie i groznie, bo na prawdę będąc podstawówce budziły respekt te sapiące dymem czarne wielkie monstra niczym smoki...
to jest poprostu sztuka . nie dziwota, że aby zostać maszynistą trzeba było wiele lat praktykować. jako emerytowany inżynier elektryk, ale od trakcji elektrycznej jestem pełny podziwu. ps moim najlepszym maszynistą jest św. pamięci pan opaliński. pozdrawiam
Nasz dziadek, jeszcze przed WWII był ślusarzem, a potem majstrem w zakładach naprawczych kolei. Gdy jeszcze żył, byłem za mały, żeby z nim o tym rozmawiać. Widziałem parę razy w życiu taką lokomotywę, tak podczas jazdy, a nie w jakimś muzeum, i to robiło wrażenie!!! Człowiek widząc taką maszynę, przeważnie nie zastanawia się i nie ma pojęcia, jak bardzo skomplikowany był proces utrzymania jej w ruchu i ilu ludzi musiało w nim uczestniczyć.
Po tym filmie wcale się nie dziwię że maszynista w tamtych czasach to był poważany zawód. Wszak aby z pomocnika zostać maszynistą trzeba było kilku- kilkunastu lat jazdy.
Wychowałem pośród wagonów i parowozów na stacji kolejowej. Dziadek był Zawiadowcą niewielkiej stacji na Dolnym Śląsku, wcześniej w Dusznikach, Równem a za bolszewików w Żytomierzu. Zapach parowozu jest czymś dla mnie magicznym. Za mojej młodości Dyżurny ruchu salutował odjeżdżającemu lub przejeżdżającemu pociągowi. Tak samo dyżurni w nastawniach przy szlaku. Teraz to jest wszystko na odpierdziel, nawet mundurów nie noszą. Kiedyś praca na Kolei to była SŁUŻBA, jak wojsko. Z resztą mój Dziadek przeszedł na Kolej z Wojska Polskiego z artylerii. 13 PAL (Pułk Artylerii Lekkiej).
@@pawemisiura6771 Szacunek nie musi być okazywany przez jakieś tam salutowanie, a dyscyplina nie jest mi obca, ale wszystko musi mieć ręce i nogi. Maszynista-zawód jak każdy inny i to tylko praca. Reszta to dmuchany romantyzm jak reklamy i ta nowomowa mediów. Był taki ciekawy polski film fabularny ( niestety nie znam tytułu) z tych lat. Ukazywał on te układy i układziki w PKP jako takiej no i formalne i mniej formalne stosunki międzyludzkie w lokomotywie, zawiść i wzajemne kąsanie i kto kogo i kto komu pokaże. Choć to film fabularny-zmyślona historia, bardzo oddaje ducha tamtego czasu i może w rzeczywistości też tak było, bo nikt nie pisze lepszych scenariuszy jak życie. No a może i jest aktualny do dziś.
Może tak być. Dzieki za długą odpowiedź, przeczytałem całą, moze zbyt idealnie podchodze do tematu. Czesto macham maszynistom, nie kazdy odmachuje. Trzymaj sie !
@@czyngizhan29 może chodziło o pokazanie gestem, że się zauważyło odjazd lub przejazd pociągu? W czasach, gdy komunikacja na odległość była zawodna, roztargnienie, brak uwagi, mogły prowadzić do katastrof. Takie moje przypuszczenia.
Bajeczne cos jak Klechdy Polskie Swiat ktorego juz nie ma Pamietam jak jezdzilem na wakacje z Gdanska do Torunia do dziadkow w latach 70 80 wtedy wiekszosc skladow to byly parowozy ❤❤❤❤❤❤
Ależ ta obsługa ładna i czysta. Pamiętam trochę, jak w latach siedemdziesiątych, miałem może 7 lat, to dziadka brat był maszynistą. Raz go z dziadkiem jak zobaczyłem to rzekomo się popłakałam ze strachu. Taki był umursany i cały czarny jak diabeł jakiś.
PS: Kiedyś oglądałem pewien niemiecki film "tego rodzaju" - "Wymiana podstawy kowadła w kuźni kos" (Hammerstocksetzen in der Sensenschmiede, ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-lyMIfjPhZC4.html) - wszyscy w czyściutkich wdziankach, jakby w piekarni robili - a szef brygady wręcz przyszedł do roboty "wystrojony jak stróż na święto lasu" (p. 12:42 i dalej). Ale wtedy były takie czasy - po prostu "nie uchodziło" publicznie się w znoszonych i wynuranych ciuchach pokazywać. "Chłopaki, jutro przyjeżdża ekipa robić film - żeby mi tu się nikt nie pokazywał w brudnych roboczych ciuchach, ma być wszystko galante i jak trza!"
e tam pitolenie. Robili to dla pieniedzy, przywilejow. Maszynista dobrze zarabial. Wiekszosc z nas pracuje dla pieniedzy i przestanmy dorabiac ideologie.
@@infeltk mylisz się. Kiedyś ludzie mieli inne podejście do pracy i życia. Obecnie dla większości praca to największe zło,kiedyś nie bali się pracy tak jak teraz. Mój Śp dziadek był maszynistą parowozów, nawet na emeryturze żył koleją.
Trasa stalinogrod szczecin. Wychodzil w poniedzialek a wracal w srode lub czwartek. Czasami byl w domu pare godzin I znowu w trase. Kolega chory lub inne zdarzenie losowe znowu trasa. Nie tylko on. Wszyscy ktorzy pracowali w PKP podchodzili do sluzby w taki sam sposob. Wtedy ludzie nie mysleli tylko o pieniadzach. To byl mundur, a noszenie muduru zobowiazywalo. A jeszcze w latach 50 bycie kolejarzem czy sokistom konvzylo sie tragicznie. Bandy po lasach grasowaly do polowy lat 50. Opowiadal jak ci wykleci napadali na sklady. O tym sie dzisiaj nie mowi.
@@tmlodzik Tak to prawda, były bandy zwłaszcza gdy parowóz ciężko dyszał pod górę i dlatego od Gdyni na południe wycięto las już pod koniec lat 40-ych ub.w bo tam były napady (obecnie w ogóle nawet zagajnika nie ma). Były też wredne napady w Bieszczadach i w nowosądeckiem do pierwszej połowy lat 50-ych ub.w. Kolejarze przywozili ciężko pobitych kolegów nawet do Krakowa na stół operacyjny i o tym mówił mój dziadek chirurg - dla dobra i szacunku ich Rodzin nie wspomnę co się działo bo to nie niewiele mniej paskudne od dzisiejszych kacapów co robią na niewinnych ludziach w niebywałym okrucieństwie i pozostawiam by o tym opowiedzieli sami osobiście rodziny kolejarzy. Pozdrawiam.
Oglądając takie archiwum, człowiek dopiero zdaje sobie sprawę, jak trudna i ciężka była służba na takim parowozie. Osobiście jestem ciekaw, czy te wszystkie procedury były tak rygorystycznie przestrzegane, jak pokazano w tym filmie.
@@MFGIkariam Jeżeli mam być szczery, to też tak uważam. Gdyż,, jakoś to będzie,, czy inne najtrwalsze prowizorki, nie są wymysłem dzisiejszego pokolenia. Samo archiwum cenne, maszynista już wtedy był wiekowy. Więc patrząc na jego wiek, musiał zaczynać jako pomocnik jeszcze w latach 20 tych. Kawał historii, świat którego już nie ma. Pozdrawiam😉
@@adamadamski3011 A ciekawe czy Pomocnik jak już został Maszynistą, to już w latach 70 załapał się na początki jazd elektrowozami EU 07 itd. czy do końca jeździł na parowozach? 🚂
@@Yansi_Nemo Moim zdaniem, jeżeli pomocnik pozostał w zawodzie, a w tamtych czasach było to normą, to oczywiście że się załapał. Ten pomocnik jest przed 30tką, a jest rok 59. Więc w połowie lat 70 tych, był w sile wieku i pracował jako maszynista na elektrowozach. Więc można powiedzieć, że przeszedł na nowy wymiar służby. Najprawdopodobniej, niejednokrotnie pracując już na elektrowozach, wspominał trud swoich początków. Natomiast nie można zapominać, że Ci ludzie, to było inne pokolenie. Twarde, zaprawione do ciężkiej pracy. Bez ułomności i postaw rozczeniowych. Taki pomocnik wiedział, że musi przetrzymać trud swoich początków, aby później zostać maszynistą parowozu, czy jak w przypadku tego pomocnika elektrowozu. To były inne czasy, inni ludzie, wszystko było inne. Kiedy taki maszynista przechodził na emeryturę, za swoją służbę dostawał w nagrodę porządny szwajcarski zegarek, z grawerunkiem. A dzisiaj? Nie wiadomo, który peron należy do którego przewoźnika. Pozdrawiam😊
Fantastyczna instrukcja. W życiu nie dowiedziałbym się tyle na ten temat. Jako dziecko podróżowało się z rodzicami a przebywanie na peronie blisko parowozu zawsze robiło wrażenie. Super film.
Przy takiej mnogosci czynnosci az trudno uwierzyc, ze wszystkie byly wykonywane tak jak w tym filmie. Pewnie to taki wzorzec z Sevres ( jak wzor metra), stan idealny do ktorego nalezy dążyc z calych sił kolejarskich 🙂 Teraz pewnie juz nikt sie nie przyzna, ale byloby ciekawe wiedzic jak wygladała praktyka codzienna ( tak z poniedzialku na wtorek).
Człowieka, zwierzę oszukasz, maszynę nigdy. A dopilnowanie aby poprzednia zmiana na parowozie zrobiła dobrze oznacza mniej roboty dla następnej zmiany. A na parowozie od niej zależy życie ludzi . NP Gruda w piasku zatka piaskownicę i efektem pociąg nie wyhamuje
@@ggnagognagoma2462 dokladnie jak mowisz ale z mojego doświadczenia zawodowego czasem sie sete strzelilo robota byla zrobiona maszyny wyjeżdżały gotowe z szopy
Praca była ciężka, szczególnie latem więc i popijało co nieco żeby żyło się lepiej. Ale z opowieści starych kolejarzy nie pamiętam by opowiadali, że ktoś chodził pijany.
Może nie powinienem reklamować, tym bardziej, że producent nie cieszy się najlepszym modelem biznesowym na rynku, ale pomimo wszystko cieszy możliwość obsługi parowozów w Train Sim World. Podobno inne odsłony symulatorów robią to jeszcze dokładniej, ale zdecydowanie ciesząc jednocześnie oko najlepiej robi to odsłona Train Sim World. Polecam gorąco ostatnią odsłonę serii, która umożliwia nam poruszanie się po wszystkich torowiskach na wszystkich wydanych obecnie trasach.
niby robota fizyczna, a BIUROKRACJI to tu cała masa! Nigdy bym nie przypuszczał, że aż tyle tych papierów do wypełnienia. Ale też film jest edukacyjny, bo dowiedziałem się, że do wody kotłowej dodawano chemikalia oraz że parowóz miał rejestrację prędkości, coś tak jak dzisiejsze Tacho ;-) ciekawe, oj ciekawe
Od stacji do stacji . Czas pracy a tak średnio od 50 do 100 godzin nadliczbowych w miesiącu . Na stacjach węzłowych były hotel . Jedzenie (przeważnie zupa z wkładką coś fantastycznego ) i spanie za darmo