Ojej, megaa ci współczuję. Ja ogólnie jakoś wytrzymuję bez znieczulenia, ale nie wyobrażam sobie nie mieć znieczulenia podczas leczenia kanałowego - nawet z bolało, a co dopiero bez
Jesteś stworzona do opowiadania takich historyjek - bardzo przyjemnie się słucha. Ale myślałem, że zęby akurat miałaś zdrowe, bo ładnie wyglądają. Zatem jeśli u Ciebie było 7 do leczenia, to u mnie cała twarz razem z głową do wymiany.
ja bym nie dała rady bez znieczulenia u dentysty chodzę do takiej fajnej dentystki że ona już wie że ja chcę znieczulenie 😁 a w tym roku miałam leczenie kanałowe i robiłam jednego zęba na 6 wizyt
Ciągle coś słodkiego ,a próchnica to lubi. Wykrzywienie długotrwałe to pech przy podawaniu .Trafienie w nerw, to się zdarza. Przy głębokim ubytku bez znieczulenia nie ma co cierpieć i skakać na fotelu.Znieczulenia są w kaniulach i podawania się nie czuje.Tylko znieczulenie. Moja żona to stomatolog z 40 letnim doświadczeniem. Wróć z aparatem ,podbierze i dopasuje wypełnienia tak aby aparat pasował.
Co do znieczulenia normalna rzecz, dentysta chciał dobrze, znieczulenie poszło w nerw, zdarza się. Mnie znieczulenie trzyma od 3 do 8 godzin. Na pocieszenie napiszę, że może nawet dojść do szczękościsku trwającego nawet trzy dni, ale to tylko przy zębach dolnych, przy górnych nie powinno nić takiego wystąpić.
O fuck. Ja będę miała leczenie kanałowe na dolną 6 (oczywiście z zneczuleniem bo bez tego to ja umrę dosłownie ), a no i zazwyczaj mam robionego tylko 1 zęba i biorę bez zneczulenia (oprócz bólu do wytrzymania ledwo to tylko łzy lecą, ale ja ich nie wymuszam to reakcja na ból mojego ciała) no i te leczenie kanałowe mam chyba na ok. 3-4 wizyty
Ja właśnie wczoraj byłam u dentysty ale zrobili mi prawie jednego zęba bo już nie wytrzymałam z bólu a miałam mieć 2 lub 3 ale ja mam fobię przed dentystami tak samo jak ty
Ej ogulnie to ja sie n boje dentysty ale dzsiaj byłam i weszłam do kibla, zemdlałam i baj ie obudziłam to widzę dentystę z czymś dziwnym z ręce moją babcie i jakieś eandomowe osoby xd