Dalej prowadzimy warsztaty na budowie więc nie mam kiedy odpisywać indywidualnie. Wiem, że to niewiele da jeśli to napiszę alę prosiłbym abyście przed skomentowaniem filmu obejrzeli poprzednie i zrozumieli o co chodzi w tym eksperymencie. Od początku nie miał on służyć plonom tylko rozbiciu ziemii a sprawdzanie jak tam "plony" jest na Waszą prośbę. Ludziom, którzy oglądają filmy po łepkach i wchodzą na kanał tylko po to, żeby porównać plony i podokuczać, będę blokował możliwość komentowania po kilku głupich wpisach kompletnie nie na temat. Ten kanał nie służy chwaleniu się tylko różnym badaniom i zachęcaniu ludzi do tworzenia własnych ogrodów. Dziękuję po raz kolejny tym, którzy widzą, że staram się oceniać eksperymenty obiektywnie. Pozdrowionka :)
Statystycznie na 50 komentujących zawsze znajdzie się jeden lub kilku, którzy nie wiedzą o co chodzi, bądź chcą koniecznie wszystkim coś udowodnić. Większość pamięta, że sadzenie było na luzie, z maluchami do pomocy :)
W poprzednim filmiku właśnie pisałeś " Mi chodzi o to, że nie mamy jeszcze przygotowanej gleby odpowiednio, dlatego na wielkie zbiory nie liczę." Sprawdziło się. Za rok dwa, zbiory będą o wiele lepsze. To ja byłem ciekaw co też tam pod krzaczkami rośnie. Już wiesz dlaczego pani Katarzyna Płonka rozpaczliwie błagała o pomoc? Ta sterta słomy , to dla nornic przytulny domek ze spiżarnią obok, wiec korzystajcie na bieżąco z nowych ziemniaczków, nie czekajcie na zbiory, bo przez miesiąc opierdzielą wszystko.
Jezeli czujesz sie urazony to z gory przepraszam, wiem ze eksperymentujesz i poprawiasz stam gleby, ale to nie znaczy ze musisz wyrywac zieline ziemniaki, juz jakisz czas sadze, troszke sie orientuje :) one jeszcze urosną . poprawisz glebe a ziemniaki tez bedą , dwa w jednym :) zycze Wam jak najlepiej u trzymam za Was. Ps. To nie ja prosilam o wyrywanie zielonych ziemniakow
@@ewagajdacz3621 one nie są zielone. To dobre ziemniaczki. Może jeden był lekko zielonkawy. Reszta jest już dobra do jedzenia. Wykopałem na prośbe kilku osób i fajnie bo to zawsze jakaś obserwacja
Do rozbicia ziemi lepszy owies. Ma system korzeniowy wiązkowy i głęboki, ostro się korzeni. Ziemniory wymagają obsypywania, żeby jako tako urosły. Znajomy hoduje ziemniory w okrągłych wysokich kastrach budowlanych, sadzi się na dnie w odrobinie ziemi, jak puszczą łęty w górę to się dosypuje cały czas ziemi pod górne liście aż po brzeg kastra, trza podlewać ale ziemniory rosną na całej wysokości kastra, lepiej jak na plantacji.
A, zapomniałem dodać. Ładne krzaki, chyba późna odmiana, Jak łęty nie obsychają to jeszcze szkoda kopać. jak zaczną obsychać albo całkiem uschną to dopiero ocenicie plon. Na razie chyba za wcześnie na wnioski, jeszcze może się zmienić.
Witam Rodzinke "na swoich wlosciach" !!! Mowia ludziska,"ze pierwsze koty za ploty i pierwsze sliwki robaczywki i najtrudniejszy pierwszy krok" ale jak nic sie nie robi to nic sie nie ma,wiec krok za krokiem i do przodu!!!P O W O D Z E N I A!
Przeglądam Twoje video clipy.To dobrze ze robisz doświadczenia.Ale czasami dobrze posłuchać dobrych sprawdzonych rad.Ja nie zajmuję się sadzeniem ziemniaków,ale mam trzy stanowiska z krzakami ziemniaków.Dwie torby brezentowe z Chin /dwie następne zamówiłem na Ali/ i jedną skrzynie 80x80 cm.Ale nie o moich nasadzeniach chcę pisac.Gdy byłem młodym chłopcem /ponad 65 lat temu/Moja Mama przed sadzenie nawiozła ziemię obornikiemi,i w tym samym dniu ziemię za orano,by nie tracić azotu.Po posadzeniu ziemniaków ,grządkę okopywano by zniszczyć chwasty.Pózniej gdy podrosły w łodygi,to je podorywana by łęty ziemniaczane były jak najwyżej okryte ziemią,by owoce ziemniaka pięły się coraz wyżej.Zawsze był urodzaj ziemniaka i Tobie też tego życzę,Powodzenia.
szanowny kolego ziemniaki rosną piętrowo dlatego obsypujemy je w czasie wzrostu,natomiast jeżeli chodzi o szkodniki dobrym pomysłem byłoby wyściółkowanie grządek łupinami z cebuli.
powiem tak- u nas na wsi to się robiło tak że na jesień obornik się konkretnie rozrzucało i przeorywało a na wiosnę sadziło i plony były- z łętów się ognisko robiło i piekło zimnioki czyli zbiory za wcześnie - ale łapa w górę za pokazanie jak rosną na takiej grządce- hej
Ziemniaki muszą być obsypywane, taka ich natura i tyle. Nie obsypane łodygi, nie wytworzą dodatkowych bocznych "odrostów" (nie wiem jak się fachowo nazywają) na końcach których powstają ziemniaki. Im wyżej obsypiesz tym więcej zjesz na obiad ze schabowym i mizerią :) Uprawa ziemniaków powoduje poprawę jakości gleby, rozbijanie, napowietrzanie itp. właśnie poprzez obsypywanie. Nie pasuje to do permakultury , gdzie chodzi o to by dać ziemi spokój, ale nie da się mieć coś nie dając nic od siebie :)
Chciało by się mieć wszystko, ale nie da rady. Zrezygnowałem z uprawy ziemniaków, bo bardziej lubię pomidory. Unikam oprysków, a jesienią niestety przychodzi zaraza ziemniaczana i niszczy też pomidory. Teraz pomidory (jeśli nie ma dużych mrozów) mam do gwiazdki :) Pozdrowionka :))
Przyjacielu tak duże ziemniaki kroi się na mniejsze kawałki i miał byś cztery krzaki to na przyszłość nie krytyka ja też się uczę pozdrawiam serdecznie
Barbaro i Jasiu, a czy ziemniaki urosną ze skórki? Sporo mi wyrosło na dziko w ten sposób. Teraz są piękne krzaki ale zastanawiam się czy coś siedzi w ziemi. Oj, ale byłoby super zjeść ju ż obiad z własnych ziemniaków...
Urośnie to wszystko ale już teraz jesteście na plus, nie ilościowo ale jakościowo. Lepsze 4 młode ziemniaki niż jeden stary. Nawet w sklepie stare masz za zlłotówke, a młode za 3 zł. Ciekawe co Wam gryzie ziemniaki. Może u mnie też gryzie hehe, po tym filmie sprawdzę. Pierwszy raz posadziłem ziemniaki od 7 lat.
Ja w tak samo przygotowaną grządkę -sadziłam w zrobione dołki i obornik granulowany. W okresie kwitnienia podlewałam . Sadziłam w kwietniu podkiełkowane na zbiory nie narzekam. Pozdrawiam
SUPER że dzieli się Pan swoimi ekserymentami. Ja mam w skrzyni, też amerykany. Nąć maja zjedzoną przez stronkę więc nie spodziewam się ogromnych plonów, ale wiem co jem, swoje to swoje. Pozdrawiam💪💪💪🎥👍
Dzień dobry ,bardzo ładne ziemniaczki widać że myszkom smakują,jeszcze niech rosną do września ,ziemniak lubi być obsypywany ,ale całkiem dobrze,powodzenia i pozdrawiam 👍
Ja także zrobiłam w tym roku eksperyment mianowicie większe i jędrniejsze vs wyglądające jak rodzynki i szczerze nie było różnicy a nawet powiedziałabym że lepiej te rodzynki bo przynajmniej nie gniły ziemi, te podgryzienia to mogą być turkucie, u mnie ich sporo i co trzeci ziemnior nadgryziony. Ja swoje zbierałam dwa dni temu ale dlatego że już wszystkie łęty uschły i przytuliły się do ziemi. A i u mnie ziemia tak samo piaszczysta jak u was. Pozdrawiam 😘
Witam Panie Grzesiu. Filmik jest super.W tak piaszczystej ziemi nie będą rewelacyjne zbiory.Ale najważniejsza jest sama frajda eksperymentowania i ten smak swoich zbiorów :) W tym sezonie przekonacie się które ziemniaki sadzić w następnym roku.Które wydały najlepszy plon. Po kilku sezonach ziemia będzie bardziej luźna i nawieziona,więc jest ok. A ziemniaczki podkrada jakaś myszka.Stwierdziła że dobre więc czemu by nie skorzystać ;)
Uprawa przydomowa nie musi być jaskiniowa, no może przesadziłem, paleolityczna. Indianie spulchniali ziemię, nasi pradziadowie spulchniali i obsypywali. No nie ma rady, ile wsadzisz tyle wyjmiesz. Myślę, że po ściółkowaniu kartonami i słomie, na jesień można to wszystko razem przekopać byle jak, posiekać jako tako motyka i tyle. Będzie troszkę luźniej, a kolejne uprawy okopywać i ziemniaczki będą luks. Jestem bardzo ciekawy jakie plony będą jesienią. Trzymam kciuki i śledzę z wielkim zainteresowaniem co będzie dalej.
Nie przejmuj się niskim plonem. Jeszcze pora nie ta. Oglądając filmy o ziemniakach metodą permakultury kilka osób też stwierdziło, że właśnie pierwsze plony ziemniaka bywają niezbyt duże, bo ziemia jest niezbyt przerobiona. Ale w drugim roku już jest normalnie. Ziemia musi mieć czas na pracę. Ale na pewno warto. Teraz, w sierpniu, poszłam na swoje poletko ziemniaków pod słomką i okazało się, że ziemniaki mam już całkiem spore. Jestem zadowolona. "Nakopałam" bez motyki, ręcznie i będzie babka ziemniaczana. Pozdrawiam.
@@zytabratek1554 W sumie tak. U moich rodziców jest lekka piaszczysta gleba i rosną ładnie, są też czyste, bez "parchów" itp, nie oblepione w glinie czy błocie. Nawet po deszczu. Moja ziemia jest żyźniejsza ale też "cięższa", za to dobrze trzyma wodę. Więc pod słomką pięknie mi urosły, choć hoduję je tak pierwszy raz. Sama jestem zdziwiona, sporo bulw wielkości pięści, i są czystsze niż z prosto ziemi. A liczyłam w sumie bardziej na spulchnienie ziemi.
W zwszłym roku sadziłam ziemniaki w słomie, ale pod kartony dałam warstwę obornika i plony były całkiem dobre. Ziemia/piach pozostała twarda. Zaczęłam je stopniowo wyciągać dopiero jak krzaki obsychały.
To będzie krytyka konstruktywna - mam nadzieję: nie da się oceniać rezultatów metody, skoro się jej w ogóle nie zastosowało. Może ktoś Wam powiedział "A", ale już nie powiedział o "B"? Bo tzw. metoda z ziemniakami polega właśnie na tym, o czym napisał Activus4: ziemniaki się stale obsypuje ziemią. Ale najważniejsze jest to, że nie sadzi się ich "na leniwca" pod słomą na nieprzygotowanej ziemi. ;-) :-D Najpierw się ziemię dobrze spulchnia, a dopiero potem ziemniaki sadzi w bruzdy. Nijak się to ma do typowych zasad permakultury, ale źle będzie jeśli będziemy w internecie mieszać ludziom w głowach, że można położyć tekturę, wyściółkować słomą, walnąć potem pod to ziemniaki, a potem gleba będzie cudownie spulchniona i że to jest właśnie "metoda z ziemniakami". Bo to pomieszanie z poplątaniem. A swoją drogą to myślę, że zastosowanie się do tej właściwej metody punkt po punkcie - raz, na początku tworzenia warzywnika - nie wpłynęłoby wcale źle na stan Waszej gleby. Pełen opis metody zawiera również wskazówki co do biodynamiki.
Wynik eksperymentu na dzień dzisiejszy _ jeśli zależy nam na plonach, sadzimy tak, jak nasi dziadkowie. Po ilości maleńkich zawiązków i zielonych łętach trzeba jednak z opisem wyniku poczekać do jesieni. Ps. Tak, wiem o jakim efekcie myślał Pan wcześniej.
Krótko mówiąc, jak byś obsadził 30 hektarów, to miałbyś kilo ziemniaczków :) a tak na serio, to ziemniaki muszą rosnąć w kopczykach. Tu jest błąd, co do gleby, to minimum 3 klasa i będzie dobrze :) Pozdrawiam
Ja się zastanawiałam nad takim sposobem rozbicia ziemi ale ,że boję się zarazy jak ognia, to odpuscilam. Wolę trawa sciółkować i myślę, że sama ziemia się przerobi..
@@jankaluza1943 w permakulturze nie przekopuje się gleby ;) a niektóre chwasty wręcz marzą aby szpadla użyć, tak na marginesie łopata nie służy do kopania, chyba masz na myśli szpadel ;)
Widać że nie oglądasz od początku tej serii. Ziemniaki mają w tym doświadczeniu właśnie same spulchnić zachwaszczoną wcześniej ziemię i to jest cel najważniejszy a plon to drugorzedna sprawa. Na prośbę widzów wykopałem coś już teraz
No prawie wszystkie filmiki obejżałam i wiem jakie było założenie. Wiem też że zbyt mała warstwa była ściółki by spulchnic ziemię. W następnych latach będzie lepiej. Podoba mi się kanał i co nieco zaczerpnęłam z niego. Pozdrawiam
@@urszula.s-ka0707 ziemniaki mają rozbić glebę macierzystą z chwastami, czyli tę w której były sadzone. Ściółka nie ma to wiele do rzeczy. Nie potrzebuje ona rozbicia a zbyt gruba warstwa spowodowałaby to, że ziemniaki rosłyby w niej a nie w zbitej ziemi. Teraz widać po lekko zdeformowanych ziemniakach, że próbują rosnąć rozpychając się w zachwaszczonej glebie. O to właśnie chodzi. O sprawdzenie czy ziemniaki posadzone w ten sposób są w stanie rozluźnić zbitą, zachwaszczoną ciągle ziemię. Podsumowując...specjalnie niczym ich nie obsypuję bo skupią się na wzroście w luźnym nasypie a nie w miejscu docelowym tego doświadczenia. Na razie efekt jest bardzo średni. Poczekamy do zbiorów. Może będzie lepiej.
Trzeba było zapytać babci albo dziadka jak sadzić i uprawiać ziemniaki. Nie eksperymentuje się z rzeczami, które są już powszechnie znane ludzkości ( w sumie można i nikt nie zabroni eksperymentować tak jak to zrobiłeś ale efekty widać gołym okiem :) )
@@WSzumilesie Cześć, rzeczywiście nie zrozumiałem celu doświadczenia, ale już wtedy gdy sadziłeś te ziemniaki, wiedziałem, że eksperyment w postaci dużych i zadowalających plonów się nie powiedzie. A tak poza tym, podziwiam i kibicuję w głównym przedsięwzięciu czyli budowie domu - piękna sprawa :)