💪 Sprawdź GAMINATE: pl.gaminate.pro/sklep-gaminate 💪 Z kodem DRWAL dostajesz 10% zniżki na wszystko! 🎯 A tutaj masz promo na gry mordo 🎯 www.instant-gaming.com/pl/?igr=drwal
Jak ona potrafi skoczyć na mieczu 30 metrów do góry w pełno płytowej zbroi, wspinać się na lodową górę ze sztyletem w pełno płytowej zbroi i zabić trola w 5 sekund, to co ty się dziwisz że ona potrafi przepłynąć ocean?
Szkoda, że ta kolorowa kobitka sama nie pasuje do Śródziemia, więc trudno upatrywać w niej personę ratującą dziedzictwo Tolkiena. Wymowne jest to, że postępowe standardy we współczesnych produkcjach działają tylko w jedną stronę. Gdyby kręcono serial na podstawie mitologii plemion afrykańskich i rolę wodza zagrałby biały, to powstałaby nagonka medialna zarzucająca grabież dziedzictwa kulturowego czarnych.
@@fargotx no własnie gdzie są tubylcze białe plemiona w Afryce?! :) Albo biali którzy urodzili się pośród Azjatów żyją jak oni ubierają się jak oni, normalnie tubylcy. A nie wtedy to narzekają na tzw. "whitewashing" :). A przecież jeśli ma być sprawiedliwie...to powinno być w obie strony. Jeśli chodzi o czarnoskórych, u Tolkiena to oni mieszkali w Haradzie! Harad miałby ciemnoskóre plemiona jak i nieco bardziej rozwinięte kultury, czy to jeźdźcy mumakili czy te półtrolle. ""'More Men going to Mordor,' he [Gollum] said in a low voice. 'Dark faces. We have not seen Men like these before... They are fierce. They have black eyes, and long black hair, and gold rings in their ears... lots of beautiful gold. And some have red paint on their cheeks, and red cloaks and their flags are red, and the tips of their spears; and they have round shields, yellow and black with big spikes." ... "Southrons in scarlet, and out of Far Harad black men like half-trolls with white eyes and red tongues." W Drugiej Erze mogli przecież własnie w idealnej sytuacji pokazać te ludy i ich kultury, i pokazać jak mierzą się nie tylko z rosnącą mocą i potęgą Saurona ale też Numenorejskiemu imperializmowi, kolonializmowi i wyzyskowi. Przecież wiemy, że w Drugiej Erze chciwi królowie Numenoru dorabiali się fortuny z wyzysku kolonii i danin od podbitych ludów! Jedna z tych kolonii Numenorejskich na wybrzeżach Haradu, jak Umbar mogła być istotną z punktu widzenia fabuły lokacją! To tam przecież wylądował Pharazon ze swoją armią by pokonać Saurona!!!
@@fargotx nie do końca Hollywood wpierw wpychało i na siłę whitewashing np. Avatar The last Airbender, DBZ, czy historyczne postaci pozmieniane z brunetów na blond typu Troja, w latach 60tych Anglosasi w makijażu grali Latynosów, ludzi z Bliskiego Wschodu a teraz w drugą stronę. Bardziej bym powiedział, że Hollywood zawsze na siłę chce poróżnić ludzi.
Celebrimbor i Elrond szli z buta, podśpiewując sobie Zenka Martyniuka. I tak im ta wędrówka zleciała, że nim się spostrzegli, byli już u bram Morii, licząc na hojne przyjęcie ze strony Ambrożego Durina Czwartego...
@@tratararataratataraiterefr1091 Hobbity to na prawdę dobre filmy, i oddają klimat śródziemia i większość hobbita. Chociaż dalej adaptacja raczej słaba
@@asokatano9410 ten twór od Amazona niektórzy nazywają ADAPTACJA. Teraz uważam, że jednak hobbit i władca Jacksona są świetnymi adaptacjami i w tych pomylonych czasach lepszych już chyba nie doczekamy.
Bardzo łatwo obronić decyzję Galadrieli. Po prostu ma silną wolę i hart ducha, a wtedy przepłynięcie wpław 1000km w sukience to drobnostka. Jeśli wątpicie, to po prostu boicie się silnych kobiet.
Kiedyś była "próba wody" na czarownice , jak baba pływa a nie tonie to czarownica jest. No cos w tym teraz widać... Może kiedyś były w większej liczbie KarenSueGoGaladriele
Celebrimbor w Shadow of War to ideał tego, jak go sobie zawsze wyobrażałem. Silny z silną wolą, doświadczony kowal, budowniczy, potężny wojownik, podniosły głos o barwie lektorskiej, znający historię Ardy, powszechnie szanowany. Natomiast jak sobie go nie wyobrażałem: podstarzałego emeryta którego można odesłać z kwitkiem i dać mu pocałować klamkę.
Ten aktor w ogóle nie pasuje do roli! To już bardziej widziałbym go w roli Cirdana Szkutnika. Ale i tak wtedy musieliby się bardzie postarać jeśli chodzi o charakteryzację, długie srebrne/białe włosy, lepsze ciuchy, i zrobić z niego takiego starego ale silnego żeglarza! Wtedy to wiek można jeszcze odpuścić (ale i tak trzeba by go jakoś wypięknić :)). Gość wygląda na starego dziadka więc raczej na elfiego lorda się nie nadaje, jedynie Cirdan to jako takie wyjście bo on był najstarszym żyjącym elfem (pod koniec Trzeciej Ery miał ok. 11 tys. lat lekko licząc!). Gry Monolithu też miały masę udziwnień i zmian, ale przynajmniej Celebrimbora w postaci fizycznej przedstawili nieźle! Sam często krytykowałem SoM/W a przecież gra mogłaby stać się naprawdę o wiele bardziej zgodną ze światem i lorem jeśli nie robiliby takich głupot, ale cóż jesli chodzi o gry w świecie Tolkiena to tak naprawdę dotąd nie było tego czego potrzeba...tj. prawdziwego głębokiwego RPGa z wielkim otwartym światem i wciągającą historię potrzeba by takiego podejścia jaki CD Projekt miało do Wiedźmina!! To byłby idealny sposób podchodzenia do tego uniwersum w grach!
17:35 Niechęć do elfów w Pierścienie Władzy bierze się z niechęci do elfów w świecie Wiedźmina. Mam nadzieję że pomogłem. edit: pół minuty później ten sam wniosek widzę XD
go go odc 3 - dzięki takim heroicznym poświęceniom nie muszę nabijać oglądalności temu dennemu serialowi a zarazem komentarz to złoto - w skrócie wincyj Panie!
"U hobbitów jak na wojnie, tam coś j*bnie, tam pi*rdolnie" Czy jakoś tak. W ogóle goły dziadek z fajką na wierzchu łapiący małą dziewczynkę za rękę? Czy to nie zakrawa przypadkiem o...
Gdyby Arondir miał teksty "wzbudziliście moją litość, pomogę wam" a Galadriela Jędrzejczak mówiła że "Saurona trzeba @&%€#@ bo się odradza", to od razy byłoby +1 do oceny
motyw miecza który się regeneruje po otrzymaniu krwi występuje również w anime Naruto - jednym z właścicieli był Zabuza Momochi, a miecz to Kubikiribōchō
@@michaewelina7983 to Anglachel/Gurthang wykuty przez mrocznego elfa Eóla. Potem ostrze trafiło do króla Thingola od niego do Belega od Belega do Turina. To ostrze było magiczne i dość złowieszcze bo "W tym mieczu drzemie złośliwość. Nadal mieszka w nim serce kowala, który go wykuł, a serce to było mroczne. Miecz ten nie pokocha reki, której będzie służył, niedługo też cię opuści." Ale ten konkretny miecz magiczny bardziej przypomina mi odwróconą sytuację z nożem morgulu, ten z kolei szylet, rozpadł się w słońcu dnia po wykonaniu zadania. "Dla Froda natomiast zabójcze było to! - Obieżyświat schylił się znów, tym razem podnosząc długi, cienki sztylet. Bił od niego zimny blask. Gdy Strażnik podniósł go, zobaczyli, że ostrze jest wyszczerbione, a sam koniec ułamany. Obieżyświat trzymał przez chwilę sztylet i hobbici osłupieli, bo w rosnącym świetle dnia ostrze zdawało się topnieć, aż znikło niby dym rozwiany w powietrzu, a w ręku przewodnika został tylko trzonek. - Niestety! - krzyknął Obieżyświat. - To ten przeklęty nóż zranił Froda."
W sumie zabawne że go galadriel zapierdzielala kraulem przez ocean przez parę godzin, Elfy z buta szly sporo kilometrow -a za Sauronem go galadriel łaziła przez wieki- to co ona z palcem w bucie łaziła...??! ech glupoty
Drwalu, nie wiem, czy o tym wspomniałeś, ale w tym odcinku najtragiczniejsze jest to, jak bardzo zepsuli morze, umieszczając w nim jakiegoś morskiego potwora. Jak dobrze wiemy u Tolkiena wodą zarządzał Ulmo, a samo morze dla elfów było ekwiwalentem spokoju i zapowiedzią radości w Valinorze. Nawet Nazgule bały się przekroczyć rzekę na brodzie Bruinen, gdyż wiedziały, że to nie zło ma tam władzę.
Ehh nie do końca, temat jest bardziej zawiły niż "ekwiwalent spokoju i radości". Ulmo nie jedyny władał morzami, albowiem Osse także miał sporo do powiedzenia w kwestii sztormów itp. Morskie potwory nie są z góry wykluczone, bo w trakcie Ainuindale dysonanse Melkora mogły sporo "natentegować"....
Tak jak ostatnio, służę szybkim streszczeniem odcinka: Fajna muzyka w czołówce. Galadriela w morzu zapieprza kraulem. Poppy znajduje Nori i przypadkiem popycha ją bliżej przybysza z komety, który nagle łapie ją za rękę i wrzeszczy. (Nawet nie wiem jak to opisać, to było tak dziwne) Harfooci (ten dziadek i jego kobitki) mają wątpliwości co do przebywania w miejscu, gdzie najpierw skrzydlate stwory, potem wilki, a potem kometa. Poppy i Nori wiozą menela w wózku, zastanawiają się kim może być. (Też się zastanawiam). W czasie kłótni wózek im odjeżdża, ale Harfootkom udaje się złapać dziadka i robią potem dla niego szałas. Bronwyn i Arondir przeszukują zniszczoną wioskę. Znajdują tajemniczy tunel. Elf postanawia iść samotnie sprawdzić jaskinie (Bo musi. Serio tak powiedział). Elrond u Celebrimbora - emeryta, ogląda jego ładne dzieła. Wspominają Feanora. Celebrimbor ma ambicje zrobienia czegoś lepszego niż Silmarile, ale na razie zamierza zbudować wieżę, Elrond chciałby zasięgnąć rady Durina. Elrond i Celebrimbor teleportują się do Khazad-dum. Elrond bezczelnie podbiera tekst Gimli'ego albo jedynym pożywieniem krasnoludów jest solona wieprzowina. Elfowie chcą dostać się do królestwa Durina, ale nie są mile widziani. Na szczęście Elrond zna jakieś tajne hasło i wchodzi do środka. Khazad-dum naprawdę pięknie się prezentuje. Elrond staje do zawodów z Durinem o to, kto rozwali więcej głazów. Durin jakoś niezbyt przychylnie jest nastawiony do elfa i chce go wygnać jak przegra. Nori odwiedza tego starego menela, który znowu wrzeszczy, ale potem się uspokaja. Przybysz nic nie pamięta. Nie mówi i nawet nie pamięta jak się spożywa jedzenie, więc Nori sobie do niego gada. Dziadek rysuje znaki na ziemi i powtarza ,,uri" i ,,mana" ? Harfooci budują dom i ojciec Nori łamie sobie nogę, auć :( Galadriela nadal zapieprza kraulem ratowniczym (to ten kraul z głową na powierzchni wody). Nagle widzi pozostałości łódki z rozbitkami. Ludzie są wredni dla Galadrieli, ale czarnoskóra kobieta pomaga elfce. (Chyba w tym serialu wszyscy biali są tacy frajerowaci 🙄) A potem pojawia się WUNSZ. Kraken wyłazi z morza i zjada całą rodzinkę. Galadrieli udaje się uciec podobnie jak tajemniczemu Halbrandowi. ( On ma być Sauronem podobno i nawet mieć jakieś cimcirymcim sceny z Galadrielą, więc czekam na narodzenie Nazguli xdd). Elrond przegrywa turniej w rozwalanie głazów, ale zostaje na kolacji z Durinem i Disą. Okazało się, że Elrond zapomniał, że nie dla każdego 20 lat to mrugnięcie okiem. Nie przyszedł na ślub Durina z Disą, przegapił narodziny ich dzieci i dlatego krasnolud jest obrażony. Parka krasnoludów trochę cringe'owa, ale Disa nawet mnie pozytywnie zaskoczyła. Serio mimo tych głupot, co gada aktorka to jej postać nie najgorzej się ogląda. Mają dzieci, Gerdę i Gamli'ego (chyba nie mieli pomysłów na imiona, skoro wzięli Gimli'ego i wymienili jedną literkę). Durin wybacza Elrondowi, ale nie do końca. Galadriela płynie sobie z tym Halbrandem czy tam Sauronem. Mężczyzna opowiada jej o orkach, którzy go z domu wypędzili, a elfka przyznaje, że ma potrzebę, by wrócić i walczyć z wrogami. Galadriela chciałaby się ze swoim nowym towarzyszem sprzymierzyć, ale ten ma inne plany. Bronwyn wraca do swojej wioski i ostrzega przed niebezpieczeństwem, ale wszyscy mają ją w tyłku (bo są białymi facetami). Theo rozwala drzwi, bo go myszy wkurzają ale nagle coś wystawia szpony z dziury. Arondir dalej idzie tunelem i spotyka jakiegoś potwora przed którym ucieka. (Galadriela by sobie z nim poradziła). Szponiasty stwór porywa Arondira. Bronwyn wraca do domku i chowa się razem z Theo. Z dziury wyłazi jakiś stwór, trochę przypominający orka ale nie do końca i ma na twarzy czaszkę jelenia. Prawie zabija Bronwyn, ale Theo ją ratuje i razem zabijają orka. Bronwyn pokazuje tym frajerom, facetom głowę orka i nalega, by pójść do wioski elfów. Sztorm u Gali i Halbranda. Galadriela jest dzbanem, bo podczas sztormu przywiązuje się do masztu,ale wpada razem z nim do wody i tonie, ale ten typek ją ratuje, a przy okazji zabiera jej nóż. Nori i Poppy gadają z dziadkiem menelem, który nagle wypuszcza świetliki z lampiona Poppy. Mało tego zaczyna do nich gadać. Nori domyśla się, że przybysz chce znaleźć gwiazdy. (?) Durin rozmawia ze swoim ojcem, który lekko obawia się elfów. Przewiduje, że wkrótce nie będą się już przyjaźnić. Krasnoludy podziwiają coś w skrzyni (może mithril?) Theo znowu bawi się szczątkami miecza, który nagle z ognia powstaje na nowo. Wioska Bronwyn się ewakuuje. Gala i Halbrand leżą na słońcu na tratwie. Przypływa po nich statek z kimś na pokładzie i kończy się odcinek. The end.
Kiedy ta scena szponiastych rąk porywających elfa pokazali w trailerze, to miałem nadzieję że to może w końcu zobaczymy Upiory Kurhanów (Barrow-wights), to by było coś!! " Z dalekich, ciemnych krain nadciągał cień i kości drgnęły w grobowcach. Po rozpadlinach zaczęły się zjawiać upiory Kurhanów, na ich zimnych palcach dzwoniły pierścienie, złote łańcuchy pobrzękiwały w podmuchach wiatru. Kamienne korony sterczały z ziemi i w poświacie księżyca lśniły jak wyszczerbione połamane zęby. Dreszcz przejął hobbitów." Sauron jest nekromantą więc mógł przywołać parę złych duchów by opętały trupy w jakichś grobowcach: "- Gdzie jesteście?! - zawołał zrozpaczony. Nikt nie odpowiedział. Frodo nasłuchiwał. Nagle uprzytomnił sobie, że jest coraz zimniej i że wiatr się podnosi, lodowaty wiatr. Pogoda się zmieniała. Mgła przepływała teraz koło niego poszarpana na strzępy i włókna. Widział parę własnego oddechu, ciemność jakby się odsunęła i zrzedła. Frodo spojrzał w górę i zobaczył ze zdziwieniem, że blade gwiazdy ukazują się między pasmami pędzących z wiatrem chmur i mgieł. Wiatr już świstał w trawie. Wydało mu się znów, że słyszy stłumiony krzyk, i ruszył w tę stronę; w tej samej chwili mgła zwinęła się i rozstąpiła, odsłaniając wygwieżdżone niebo. Jednym rzutem oka Frodo zorientował się, że zwrócony jest twarzą ku południowi i znajduje się na kopulastym szczycie, na który wspiął się od północnego wschodu. Po prawej ręce, na tle zachodniej części nieba, dostrzegł czarny kopiec: wznosił się tam ogromny Kurhan. - Gdzie jesteście?! - krzyknął raz jeszcze, rozdrażniony i wylękły. - Tutaj! - odpowiedział głęboki, zimny głos dobywający się jakby spod ziemi. - czekam na ciebie - Nie! - powiedział Frodo, ale nie uciekł. Kolana ugięły się pod nim, padł na ziemię. Zrazu nic się nie stało, nie odezwał się najlżejszy bodaj szmer. Kiedy jednak, drżąc cały, podniósł wzrok, ujrzał wysoką postać niby cień przesłaniającą mu gwiazdy. Postać schyliła się nad nim. Zobaczył oczy, okropnie zimne, chociaż rozjarzone blaskiem, przenikającym jak gdyby z wielkiej dali. Poczuł uścisk rąk, zimniejszych i twardszych niż żelazo. Od lodowatego dotknięcia mróz przeszedł mu po kościach i Frodo stracił przytomność." Zawsze chciałem zobaczyć te nieumarłe stwory w adaptacji! Ale nie...to tylko Orkowie. Trochę mnie zdziwiło że są tak prymitywne, cały design który bardziej robi z nich jakieś zwierzęce stwory, ale z drugiej strony to i dobrze że Orkowie mogą być pokazani jako groźne i niebezpieczne istoty, no bo w końcu oni są taką rasą istot jak kanibalistyczne stwory z horrorów. Dziwne jest jednak to że Orkowie w tym okresie powinni być dobrze uzbrojeni i zorganizowani, w Drugiej Erze Orkowie w końcu nawet nauczyli się pisać i czytać :) rozwijali się jako kultura. " W Drugiej Erze cirth, w swej starszej i prostszej formie, rozprzestrzeniły się na Wschodzie, by stać się znane wielu plemionom - krasnoludom, ludziom, a nawet orkom. Wśród nich też cirth często ulegał różnym zmianom, zgodnie z ich potrzebami i umiejętnościami lub ich brakiem." Władca Pierścieni Dodatki
@@fantasywind3923 ja myślałem - widząc Galadrielę na morzu w zwiastunach - że płynęła do Numenoru po pomoc i ją napadli korsarze czy ten tam kraken. W życiu by mi nie przyszło do głowy, że zwyczajnie sobie wyskoczyła z łódki niemal w bramie Valinoru 😳😳😳
@@tomkoztorunca6059 no własnie! :) A przecież wystarczyłoby że Gil-galad nawet ją wysłał na misję dyplomatyczną (kiedyś musi się nauczyć hehe u Tolkiena to ona właśnie była politykiem o potrafiła nawiązywać relacje i soujusze!!) A w serialu, nie dość że podejmuje głupią decyzję to i motywacja Gil-galad żeby ją odesłać do Valinoru nie ma sensu! Jeśli chciał się jej pozbyć to właśnie wystarczyło dać jej coś innego do roboty! :)
Wątek płynięcia wpław Galandrieli jak to można było logicznie zrobić: Płyną dwa statki, pod ,,bramą" wybrańcy przesiadają się do jednego drugi odpływa. Galadnriela rozmyśla się i skacze, dopływa do tej drugiej łodzi, wracają. Wąż atakuje ten okręt, tylko Galandriela przeżyje, płynie dalej wpław. Spotyka ludzi i dziękuję jesteśmy w tym samym miejscu w fabule a logika jest zachowana
@@aleksandrajursza7721 Są długowieczne... ignoranci nie rozróżniają tych dwóch rzeczy :D A Sebix w czapce tyłnaprzód to nawet nie lubi fantasy, jak sam mówił :D Niezły lol. Wszyscy sobie teraz nabijają wyświetlenia. I super że jest drama, kasa leci ;)
No zabawne jak ludzie usiłują to bronić- że a) to "je...ny" (slowa obroncy poprawnosci politycznej) Elf więc z czym mam problem bo to elf z fantasy więc nie ma co szukać sensu 2. Że z daleka ta tratwę widziala(sic), 3. Że o życie walczyła więc gdybym i ja skoczyl to też bym pływał 4. Że to magia i supermoce 5. Że w tym świecie to możliwe... rece opadaja... ciekawe czemumSauron na tratwie siedział a nie kraulem poleciał.. hmm. Wogole dobry wygaszać ekranu - go galadriel płynaca bez końca przez ocean...
@@Ravenscaar Nie tak. To krasnoludy są długowieczne. Żyją ze dwa-trzy razy dłużej niż ludzie. Elfy, gdyby chciały, mogłyby żyć wiecznie w Śródziemiu, bo mają ten dar, ze po dotarciu do pełni sił witalnych nie starzeją się, nie podlegają chorobom i nie umierają w sposób naturalny. Mogą oczywiście zostać zabite. Długie życie powoduje u nich jednak znużenie i chęć opuszczenia Śródziemia i przeniesienia się do Błogosławionego Królestwa. Drwal nie wspomniał też o jednej rzeczy dotyczącej Elronda o której twórcy tego czegoś nawet nie wspomnieli. Elrond miał brata Elrosa i byli obaj mieszańcami czyli półelfami, półludźmi z pochodzenia. Elrond wybrał los elfa, a Elros los człowieka i został pierwszym królem Numenoru. Jego ród też był długowieczny, jeśli sie nie mylę.
@@michalwasil97Dobrze prawisz Milordziu. Elfy mogły zostać zabite... np przez utopienie się w oceanie, jak pewnie amazońscy twórcy chcieli. Jednak GoGaladriel na wiecznym fochu swierdziła, że taki wuj i będzie pływać przez cały odcinek :D
Domyślam się dlaczego nikt tam nie jeździ na koniach. Nie zgodzili się na "znęcanie się" nad zwierzętami, bo przez niektórych jest to brane właśnie za to. Znając Amazon właśnie o to om chodziło
Jak dla mnie w drugim odcinku na plus Ork (głównie charakteryzacja), Krasnoludy i krajobrazy/CGI. Niestety dalej z Tolkienem ma to niewiele wspólnego. Gdyby to nie miało w tytule Władcy Pierścieni nikt by tego nie oglądał.
8:15 to nie tak że lepiej się wrócić ostrzec okolicę,a do tego ściągnąć elfich braci z gnatami, żeby w większej ilości rozwalić to co będzie w tych tunelach.
Szanowny Panie Drwalu, z przykrością muszę stwierdzić, że w swojej wnikliwej analizie sam dopuścił się Pan nieścisłości i pominął jakże istotny wątek. Otóż jak wynika z pierwszego odcinka niezwykle istotnym atrybutem naszej elfiej bohaterki jest sztylet, sztylet wykorzystywany między innymi do tego żeby pokazać sobie na mapie którędy trzeba iść. Otóż Elfka wyskakuje ze statku ze sztyletem w dłoni, po czym zaczyna płynąć kraulem (ma wolne ręce), dopływa do tratwy i daje się na nią wciągnąć (ma wolne ręce), zostaje wypchnięta i znowu pływa (ma wolne ręce), znajduje się znowu na tratwie, plącze supełki, przywiązuje się do masztu (ma wolne ręce), tonie i tu ma sztylet za liną którą jest przewiązana, wyłazi na tratwę i .... ma wolne ręce. I teraz ja się pytam, wiemy wszyscy że sztylet należy przechowywać w pochwie ale tu twórcy chyba poszli o jeden krok za daleko. Drwalu jak myślisz gdzie ona chowa cały czas ten sztylet?? :)
Jedna rzecz którą zauważyłem to idealnym byłoby jakby Amazon rozdzielił ten serial na kilka różnych to by nabrało na wartości, oczywiście pomijając Ciri ze Śródziemia
Witam :) Nie ogarniam "tolkiena" ani "pierścieni" a już kompletnie nie ogarniam tego co wymyślił "amazon" ALE lubię dobry ubaw i dlatego lubię Cię posłuchać :) a co do tego że nie będzie lub nie było "GG" w drugim odcinku ( 5:39 ) gdzieś czytałem że zapisała się na "Triathlon", i właśnie ma sporo do przepłynięcia :) :) :) :)
Jak dla mnie ma sens, że Arondir zaczął uciekać, w tunelu leżał i nie miał szans sięgnąć po broń, a na bardziej "otwartej" przestrzeni przynajmniej mógł użyć noża.
Ale i tak był głupi że nie wezwał posiłków, chyba jego oddział jeszcze całkiem się nie ewakuował, może powinien był powiedzieć tej mamuśce żeby wezwała innych elfów w razie czego :).
Ale zanim zaczął się przepychać przez tę dziurę prowadzącą nie-wiadomo-gdzie, mógł się odwrócić i walczyć w dość rozległym tunelu (może nawet łukiem; a na pewno z użyciem światła) Za to pełznąc gdzieś bardzo zmniejszał swe szanse...
Ja mam gdzieś opinie tych co nie podoba się , że fan Władcy Pierścieni (Drwal) robi materiały o tym Serialu Bo oni chyba zapomnieli , że niektórzy wychowali się na Tolkierze i 1 lub 3 15-30 minutowe Filmiki to za mało. Mają oni ból dupy oto , że można drążyć temat nawet do 5-6 miesięcy i według mnie 5-6 miesiecy pracy Drwala to i tak za mało za całe dzieciństwo pięknej przyjaźni i poznawania Władcy Pierścienia Brawo Drwal , że nagrywasz ode mnie tyle A i oczywiście pozdrawiam każdego myślącego fana Władcy Pierścieni
Ta cała scena "wniebowzięcia" elfów nie ma żadnego sensu bo wtedy Aman był normalnym lądem jak Śródziemie. Dopiero po buncie Al-Pharazona przeniesiono go w inny wymiar tak żeby nikt bez zaproszenia nie mógł tam się dostać.
Dokładnie! Prostej Drogi jeszcze wtedy nie było, zresztą, Numenorejczycy mają dokonać inwazji, więc ciekawe jak to niby rozwiążą w późniejszych sezonach! Dosłowanie mamy powiedziane to w dodatkach do Władcy, już nie muszą mieć praw do Silmarillionu, a mimo to kompletnie skopali ten element!!!! "At length Ar-Pharazôn listened to this counsel, for he felt the waning of his days and was besotted by the fear of Death. He prepared then the greatest armament that the world bad seen, and when all was ready he sounded his trumpets and set sail; and he broke the Ban of the Valar, going up with war to wrest everlasting life from the Lords of the West But when Ar-Pharazôn set foot upon the shores of Aman the Blessed, the Valar laid down their Guardianship and called upon the One, and the world was changed. Númenor was thrown down and swallowed in the Sea, and the Undying Lands were removed for ever from the circles of the world. So ended the glory of Númenor." Więc jak niby Pharazon ma się tam dostać skoro jest ten magiczny portal? Zdaje się że tego nie przemyśleli :).
Ja, perfidny krytyk, dodam od siebie, że Balrog nie był jeden jedyny. Było ich więcej w pierwszej erze, więc można to tak uzasadnić. Co do Motoroli się nie wypowiem, bo nie pamiętam o co chodziło z wątkiem kopania go. Sceny z Hobbitami dla mnie były niemal tak złe jak Go Galadriel, a nawet gorsze, bo jako jedyne miałem ochotę je przewijać.
No i czemu jątrzysz? Przecież to nieprawda. Sekta to tylko ci, którzy rozłażą się po innych forach i spamują: "hurr durr, nie może ci się podobać, tolkien tak nie napisał debilu, hurr durr, ratujmy nasz sssskarb, sssskarb, ukryjmy żony i córki przed hordami ciemności, hurr durrr z czego jesteś zadowolony kretynie, u tolkiena tak nie było, nie, na pewno nie, nasz tolkien, nasz sssssskarb, sssskarb... " Tylko ci. A cała reszta jest w całkiem w porządku.
Przekopywałem jego kanał ostatnio w poszukiwaniu ciekawszych mniej "popularnych" filmów bo ma tam tego trochę a wiadomo lepiej przekopywać multum recenzji niż samemu w ciemno odpalać, ale mniejsza. Facet wydaje mi się strasznie nie równy, gdzie niektóre produkcje punktuje z szczegółowo z idiotyzmów tak inne potrafi z tymi samymi cechami za które jechał poprzednie jechał by z góry do dołu wychwalać, jak Ring of Power też w tym przypadku. Od czego to zależy od humoru w dany dzień czy podejścia do danego dzieła nie mnie oceniać. Najgorzej jak mu się moralizator załączy, rzadziej ale bywa. W recenzji filmu który niby w przesłaniu poruszał też tematy pasywno-agresywnej mizogini odpalił się na nazwijmy "pozytywny rassizm" że chwalenie danej grupy etnicznej za przypisywane jej pozytywne cechy czy to biologiczne czy kulturowe jest poważnym problemem. My rodacy może się nie mamy takich rzeczy u siebie wiadomo zbyt jednolici jesteśmy, ale na zachodzie mierzą się z takimi problemami. No wymiękłem, potem się się człowiek zastanawia po co w tym grzebie w tych filmach.
Po tym wstępie zdałem sobie sprawę że gdyby rings of power było napisane w luźniejszym klimacie i od początku byłoby reklamowane jako parodia to mogłoby być całkiem niezłe
@@dasedar Nie w sytuacji, gdy robiąc to wspomagam niszczenie rozrywki - a pośrednio też dominację Big Tech, ograniczanie wolności itp. Staram się być świadomym konsumentem:-)
Plan pięcioletni budowy kuźni to taka misja Kleopatra aż widziałam ten widok Otis budujemy. Świetna recenzja przynajmniej teraz dało się to obejrzeć, bo na samym serialu to się wynudziłam. Nie mniej to prawda drugi odcinek miał więcej akcji, krasnoludy wyszyły bardzo fajnie to połączenie z Elrondem widać było emocje i taka słodko gorzka przyjaźń. Nawet Disa dała radę przez co byłam w szoku ze naprawdę dobrze się ten wątek oglądało. Aktor który wcielił się w Gandalfa widać że jemu zależy, że się stara i chce oddać pierowzor. Garadiela jest jak Bella ze zmierzchu jedna i ta sama miną, egoistka myśląca tylko o sobie. Normalnie toksyczna osoba. Ten serial mógłby mieć potencjał ale trzeba było zatrudnić kogoś kto kocha Śródziemie i ten świat pokazany w książkach Tolkiena. Zawsze będę to porównywać do serialu Mandalorian gdzie każdy odcinek tworzyła inna osoba ale są one w pełni oddane lor star wars i w sposób w jakiś się wypowiadali w wywiadach widać było że są fanami. Tutaj zatrudnili dwie osoby, które o Śródziemie nic nie wiedzą obstawiam że oni książek nawet kijem nie ruszyli. Tylko rozpisali kto tam występuje i sru tworzymy własną powieść. Jak przy wiedźminie był potencjal a koncertowo to... Do życi. Niestety. Pozdrawiam
A wiesz, co jest JESZCZE lepsze? Pełne imię "Froda 2.0" brzmi "Elanor" Elanor... To nazwa kwiatków z Lothlórien i imię córki Sama. I to bynajmniej nie było popularne imię wśród hobbitów. I jeszcze to nazwisko. Brandyfoot... z czymś mi się to jakby kojarzy... Aha, czyżby z rodem Brandybucków? Przypadek? Nie sądzę! Coś mi tu pachnie plagiatem!
@@sweet_maggie8104 takiego imienia nie mogła mieć dziewczynka hobbitów przed wizytą Sama w Lorien :) Jaki sens dawać pra-hobbitom ze 3 czy 4 tys late przed załozeniem Shire nazwiska wlasnie wzięte od miejscówek w Shire? :D jak Brandybuck był od rzeki Brandywiny :)
@@sweet_maggie8104 w fanfikach lepiej załatwiają problem imion dla pierwotnych hobbitów, tych którzy mieszkali w Dolinie Anduiny (na południe od lasu Legolasa) ok 1000 r. 3 ery, czyli na 2 tys lat przed akcją z LOTR. W serialu oni żyją nie wiadomo gdzie chyba ? wiec zakładam, że także w dorzeczu Anduiny, ale już w 2 erze, czyli na 5 000 lat przed założeniem Shire ! W jednym z fajnych fanfików, które lubię bohaterami są Fallohidowie, ten klan który mógł być w tym serialu pokazany wlasnie jako lud leśny, łowców i łuczników. W fanfiku autor dał Fallohidom imiona od drzew i kwiatów - jak Hawthorn, Birch, Oak, Lily, Rose itd - chyba chłopakom od drzew a dziewczynom od kwiatów. To było fajne. :)
8:33 to akurat logiczne. By zdać raport musi mieć jakieś dane, a nie wracać z pustymi rękoma do dowódcy. Posyła ją z informacją co ogólnie się wydarzyło a sam bada sprawę. Nierozważnie że w pojedynkę. Ale można założyć że elf ma syndrom "rasy panów" i "co to nie ja" więc nie uważa że coś tam stwarza realne zagrożenie. No i ma plot armour.
Marvel, dzięki swoim sukcesom, przeprogramował Hollywood. Teraz wszystkie fantastyczne światy wypchaliby superbohaterami. I tak z Galadrieli też zrobili superbohatera.
Znając Amazon studios to cieszmy się że nie zapomnieli że kręcą Władce Pierścieni a nie The Boys inaczej zaraz Galadriel wyskoczyła ze statku w powietrze i by poleciała do Mordoru żeby wypudrować Sauronowi nos laserem z oczu
Hej Drwalisko. Oglądam twój kanał od niedawna i bardzo chcę podziękować osobiście że robisz filmy omawiające poszczególne odcinki, gdyż dzięki temu mogę zaspokoić swą ciekawość i się pośmiać bez konieczności kupowania Prime'a i wspierania tej anty-tolkienowej prowokacji. Mam nadzieję że kolejne odcinki serialu też przedstawisz w ten sposób.
Też myślałam na początku, że Gorąca Mamuśka się zreflektowała i została z synkiem, ale teraz mam wrażenie, że wypadła na pomysł, żeby ukatrupić potworę i udowodnić wieśniakom, że ma rację (nie mamy sceny, że pociesza synka, sprawdza, czy nie jest zraniony. Mamy tylko cięcie i łup łeb na szynkwas. Synkiem powinna się zainteresować opieka społeczna. A karczmą Sanepid).
Ja tu bym widział takie dialogi jak w Kapitanie bombie. -Zenuś mam marzenie? -Jakie?.. -Budować kuźnię! -Jaką kuźnię Anżejku? -Taką, że o ja pierdole...
11:05 pamiętam nawet jak za czasów szkoły - nauczycielki polskiego mówiły, że jeśli na maturze lub egzaminie gimnazjalnym pojawi się motyw wędrówki - to od razu mamy mieć przed sobą między innymi Tolkiena właśnie.
Skoro GoGabriela to piosenka tytułowa powinna brzmieć: Go! Go! Pała Ringers! No i zapomnieli, że Harfooty dzięki Meteor Manowi mogą stworzyć Megafoota 👍
Pomijając fakt, że z wydarzeniami z książek Tolkiena serial nie ma wiele wspólnego to miło się go ogląda w odróżnieniu do takiej uwielbianej Gry o Tron która ryje beret po 50tym zwycięstwie złego charakteru, po kolejnym wydłubywaniu gałek ocznych bądź ucięciu paru kończyn głównych bohaterów. Serial mimo wszystko na plus.
Mój kochany mąż zawsze mi powtarza: Elfy to ch*je. I ma rację. Tak było w Wiedźminie (z Netflixa), tak jest i tutaj, wszystko zepsują. Nasze ukochane postacie to oczywiście Krasnoludy, więc miło mi usłyszeć że można coś pozytywnego na ich temat tu zobaczyć. Może istnieje szansa, że da się to obejrzeć bez stracenia wzroku. Ten aktor ala Pan Ambroży ma u mnie sporego plusa, przypomina mi szczeniaczka więc mi go żal, dobrze mu z oczu patrzy, stara się chłop. Cygańscy Koczownicy z liściem na głowie mnie nie kręcą, jeszcze brakuje by tarota stawiały, kto wie, może od Maga Milczka się czegoś nauczą ;) Super streszczasz odcinki, kontynuuj proszę, masz talent
Najzabawniejsze jest to że jeśli chodz o hobbitów to Amazon dosłownie zaprzeczył temu jak ten klan Harfoots żyje, u Tolkiena to oni kopali dziury w ziemi do zamieszkania :) a więc byłoby dosłownie o wiele więcej wspólnego między filmami Władcy i Hobbita haha. Co ciekawe to własnie od tej praktyki życia w norach w ziemi wzięła się nazwa: 'hobbit' przekształcone słowo 'holbytlan'; kopacz/budowniczy dziur :). Co do Durina, jestem wręcz zdziwiony że nie chcieli nawet pokazać wierzeń krasnoludów, że każdy Durin jest reinkarnacją Durina Nieśmiertelnego I:) to by było może ciekawsze, kiedy ten młody książę urodził się i wedle wierzeń swego ludu jest reinkarnacją legendarnego Ojca krasnoludów a więc można by pokazać jego rozterki, jak zmaga się z ciężarem oczekiwań i szacunkiem swoich ludzi, którzy oczekują od niego wielkich rzeczy (oczywiście jesli chodzi o lore, to raczej nie powinno być dwóch Durinów na raz, "Tam [Durin I] żył tak długo, że był znany jako Durin Nieśmiertelny. Jednak w końcu zmarł, zanim minęły Starsze Dni, a jego grób znajdował się w Khazad-dûm; ale jego ród nigdy nie zawiódł, a w jego domu urodził się pięciokrotnie następca tronu, tak podobny do swego praojca, że otrzymał imię Durin. Rzeczywiście był trzymany przez krasnoludy jako Nieśmiertelny, który powrócił; ponieważ mają wiele dziwnych opowieści i wierzeń dotyczących siebie i swojego losu na świecie." Dodatek A: „Roczniki królów i władców” III „Lud Durina” Można nawet taką scenę zamieścić młody Durin patrzy na posąg swego praojca i z wyglądu jest identyczny i rozmawia o swoich lękach z przyjacielem albo i tą żonką. Do tego jako że tytuł serialu to Pierścienie Władzy uważam że ten młody to powinien być Durin III a nie jego ojciec, bo to było interesujące, Durin III zostanie właśnie powiernikiem pierścienia, pierwszego z Siedmiu. "O tym Pierścieniu można tu coś powiedzieć. Krasnoludy z Ludu Durina uważały, że był pierwszym z Siedmiu, które zostały wykute; i mówią, że został podarowany królowi Khazad-dûm, Durinowi III, przez samych elfów-kowali, a nie przez Saurona, chociaż niewątpliwie jego zła moc była na nim, ponieważ pomagał w wykuwaniu całej Siódemki. Ale posiadacze Pierścienia nie pokazywali go ani nie mówili o nim i rzadko oddawali go aż do śmierci, tak że inni nie wiedzieli na pewno, gdzie został nadany. Niektórzy myśleli, że pozostał w Khazad-dûm, w tajemnych grobowcach królów, jeśli nie został odkryty i splądrowany; ale wśród krewnych dziedzica Durina uważano (niesłusznie), że Thrór nosił go, kiedy pochopnie tam wrócił. Nie wiedzieli, co się z tym stało. Nie znaleziono go na ciele Azoga."
Ja sądzę, że należy wkleić Jeremy'ego Clarksona, bo "Rings of" to jedno, a "Pałaaaaa" to musi być wypowiadana odpowiednio. Wychodzi na to, że gdyby nie ideologiczne wywody showrunnerów i aktorów to wyszłoby to wszystkim na lepsze, bo skoro postać czy motyw nie są zgodne z Tolkienem, ale są jaśniejszym punktem serialu to można by to tłumaczyć "wzięliśmy tą aktorkę, bo jest dobra, więc jakość serialu wzrośnie", zamiast "wzięliśmy tą aktorkę, bo jest czarna wy rasistowskie świnie". Niczego nie tłumaczyli opierając się na jakości serialu. Showrunnerzy - ideologia = jakość Wszyscy inni - dobry scenariusz, reżyseria, zdjęcia, efekty specjalne, muzyka, aktorstwo = jakość Gdyby nie zrobili sztucznego szumu to zapewne i oceny byłyby bardziej pobłażliwe. Następna sprawa to że elf 2.0 tak mi przypomina z twarzy Szarego Robaka, że to na pewno nie był przypadek tylko celowy zabieg. Do ostatniego sezonu Gry o Tron Szary Robak był całkiem sympatyczną i pozytywną postacią. BTW skoro Galadriela przepłynęła 20 tysięcy mil morskiej żeglugi wpław to po co wchodziła na tą tratwę skoro i tak była niechętna do ludzi na niej płynących? Jak jakiś dresiarz. Podpływa do tratwy i "Co się lampisz?". Nie mogła dylać wpław dalej?
Dla mnie wyznaczikiem filmowego szitu jest to że wybucham śmiechem przy scenach o których wiem że śmieszne miały nie być. W RoP obu odcinkach takich scen było pełno. A odnośnie Galadriel jest taki film Robin Hood faceci w rajtuzach , tam Robin chyc za burtę i w pław do Anglii. Ale to jest absurdalna komedia . A i Drwalu tak i Elfie 2.0 myślałam marines on czy co ?
Nekromancja, to nekromancja. Miecz żywi się życiem, pochłania je, aby stworzyć wypaczoną formę jestestwa i przelać moc do artefaktu. A to jest już symbol Saurona (bądź nawet Morgotha). Wszak władza pierścieni nazywany był również nekromantą. Zaś tworami tej upiornej magii byli przecież Nazgule.
Mój ziomek co ledwo już pamięta co się działo w lotrze nie wie co się odkurwia w tym serialu i szczerze mj się nie dziwię bo ja też nie ogarniam gdzie zapierdala ta fabuła
Osobiście uważam, że bez Galadrieli byłoby lepiej. Mogli równie dobrze wymyślić jakąś nową elfkę wojowniczkę i dać ją do tego wątku z Saurbrandem a Galadrielę zostawić jako postać poboczną, dostojną kobitę, która mogła na przykład doradzać jakoś Gil-Galadowi, skoro praw do jej prawdziwej historii z tego okresu nie ma. Ten odcinek był lepszy, niż poprzedni. I w sumie zgadzam się z Drwalem: im mniej Galadrieli, tym lepiej, są przebłyski fajnych momentów, widać po niektórych aktorach i aktorkach wkładane w to serducho, wczuwają się i próbują zagrać to jak najlepiej. Tylko po bombach od Amazona, zwłaszcza tych z blokowaniem recenzji, czuć tę gorycz przy seansie. I na pewno będą w Numenorze, bo jak się ten statek pojawił to puścili jego wątek muzyczny (swoją drogą naprawdę dobry).
na mlodą elfią wojowniczkę dałabym po prostu Celebrianę, córkę Galaladrieli, żonę Elronda. Jako młodsza miałaby pełne prawo byc wojownicza i wyrywna. Coś jak Tauriel. W dodatku jej wczesniejsze zachowanie, odważne ale i lekceważące niebezpieczenstwa pasowaloby do jej pozniejszego smutnego losu. Mogliby to nawet zrobic tak, że w młodości ona jezdzi do walki z wojownikami, a matka ją za to strofuje. I gdy Celebriana już jest od dawna żoną i matką Arweny i blizniaków to pewnego dnia wyrusza z Rivendell do Lorien, w odwiedziny i wpada w zasadzkę orków. Powiedzmy, że eskorta chce ją osłaniać by mogła uciec, ale ona upiera sie walczyc i dlatego zostaje pojmana.
W wizji Tolkiena elfowie są jak najbardziej zdolni...by utonąc, taki Amroth zresztą utonął płynąc do brzegu heheh: "Zbliżała się jesień, a wraz z nią silne wichury, niebezpieczne nawet dla statków elfów, przynajmniej jak długo żeglowały jeszcze blisko Śródziemia. Rozpacz Amrotha była wszakże tak wielka, że mimo wszystko odłożyli jeszcze wyprawę na wiele tygodni. Mieszkali w tym czasie na statku, ich domy bowiem na wybrzeżu stały już puste i ogołocone z wszelkich dóbr. Pewnej jesiennej nocy nadeszła wielka burza, jedna z najgwałtowniejszych, o jakiej wspomniano w annałach Gondoru. Nadciągnęła z zimnego Pustkowia Północnego i z wielkim hukiem przetoczyła się przez Eriador, docierając do Gondoru, gdzie uczyniła wiele spustoszeń. Białe Góry nijak nie chroniły przed wietrzną nawałnicą i wiele statków zepchniętych zostało do Zatoki Belfalas, gdzie potonęły. Lekką jednostkę elfów wiatr zerwał z cum, po czym poniósł przez rozszalałe żywioły ku wybrzeżom Umbaru. Nigdy więcej nie słyszano już o niej w Śródziemiu, jednak statki budowane przez elfy na ostatnią podróż nie tonęły, więc także ten musiał widać opuścić Kręgi Świata i dopłynąć w końcu do Eressei. Amroth jednak tam nie dotarł. Kiedy sztorm spadł na wybrzeża Gondoru, świt właśnie przedzierał się przez powłoki gnanych wiatrem chmur. Po przebudzenie Amroth dostrzegł, że statek oddalił się już znacznie od lądu. Krzyknął wówczas w rozpaczy: „Nimrodel!” i rzuciwszy się do wody, popłynął ku ledwie widocznej linii brzegu. Obdarzeni bystrym wzrokiem elfów marynarze długo śledzili jego walkę z falami, aż wschodzące słońce przebiło się przez chmury i jasne włosy Amrotha zalśniły w dali niczym złota iskra. Od tamtej pory nikt, ani elf, ani człowiek, nie ujrzał go już w Śródziemiu. Nie wiadomo też, co właściwie spotkało Nimrodel, chociaż powstało wiele legend tyczących jej losu." Niedokończone Opowieści :) jak widać, cały ten wątek jest jak najbardziej wypracowany tylko dla jednego fabularnego celu, żeby spotkać tego Halbranda na tratwie i dostać się do Numenoru...kiedy mogli najzwyczajniej w świecie napisać to w ten sposób: Gil-galad wysyła Galadrielę z dyplomatyczną misją, mogli nawet zrobić że statek się rozbija i tyle. Postaci powinny słuzyć fabule a nie fabuła służyć postaciom.
Odpowiedz na drugie pytanie - ludzie nie lubią elfów bo poza Edainami których potomkowie dostali do zamieszkania Numenor wszyscy inni popierali Morgotha i zostali spacyfikowani przez Elfów.
@@UndeadChris a mieli jakieś inne wyjście? Oczywiście, że wsparli. Macki Morgotha sięgały daleko na wschód od Beleriandu. Nawet w serialu zresztą pada info, że ludzie z tych wiosek w późniejszym Mordorze byli kultystami Morgotha zatem w serialu, a ten komentujemy, wszyscy ludzie mu podlegali poza garstka ocalałych i walczących do końca Edainow gdzieś z południa Beleriandu.
@@krzysztofjot3581 Skoro twórcy serialu tak to wymyślili, żeby usprawiedliwić uprzedzenia ludzi do Elfów, to wiele wyjaśnia. Ja myślałem o lore z książek gdzie trudno znaleźć jakąś informację o Nortach wspierających masowo Morgotha
@@UndeadChris a Silmarilion? Ja też czerpałem z tej książki podając jako argument, że macki Morgotha sięgały daleko na wschód. W książce jest wzmianka, że nawet podczas oblężenia Angbandu tunelami grupy orków przedostawały się poza Beleriand.
Powiedziałeś mały błąd, Balrog został obudzony później a nie 2000lat wcześniej, w serialu jest Durin IV a Balrog został obudzony za panowania Durina VI.
ja tak sobie siedze, słucham "panowie pamiętajcie, jak dostarczycie krew do miecza, to miecz zaczyna rosnąć" tak siedze w ciszy, oglądam w ciszy, siedze i po minucie ogarnąłem XD
Ulubiony moment to Durin i Zenek. Szukałam też w tle- czy stary i gwiazda muzyki nie mieli gdzieś w tle koni, czy czegokolwiek. Taki tam spacerek dla nich do sąsiada najwidoczniej, a mapa ma maciupcią skale.
Obejrzałem kontent innego youtobera chłop wychwala dzieło Amozonu pod niebiosa wszystko jest epickie . Fani Tolkiena są dla niego sektą i jak można tak negatywnie oceniać serial nie oglądając go . Przeglądając komentarze pod jego filmem znalazłem pytanie widzą czy widział Netflixowy Rezydenta Evil który został skasowany po jednym sezonie i Uwaga co ten odpowiada że nie podchodził do tego serialu bo widział negatywne recenzje . Skreślił serial po samych recenzjach nie oglądając go ale wypadku Amazonu i ich dzieła krytyka jest nie dopuszczalna i jak tak można .
Co do sprawy Halbrand=Sauron to nie jestem przekonany. On powinien w Mordorze teraz w ukryciu organizować niedobitki orków, tudzież zdobywać sobie posłuch u Haradrimow i Easterlingow a nie szlajac się po oceanie i wyrywać elfki.
@@lojanta teraz po trzecim odcinku wiele wskazuje na Halbranda - scena w kuźni, że taki z niego świetny kowal oraz scena bojki ale z drugiej strony w Mordorze jest jakiś elf Anar co bardzo kojarzy się z Annatarem i pewnie jest orkowym skrótem tego imienia.
@@krzysztofjot3581 Ja to jak oglądam te recenzje Drwala i on tak powtarza o tym Sauronie, to sobie myślę, że będzie niezła beka, jak się jednak okaże że to nie Halbrand xD