Zobaczyłem Kenobiego.... I jest mi przykro - [smutna żaba.jpg] - głupoty w pierwszym odcinku 

A kto to przyszedł? Pan Maruda, niszczyciel dobrej zabawy i uśmiechów dzieci... :)

Powiem tak: oprócz tego, że jak widzimy leia jest chyba demonem szybkości bo nie może jej 3 chłopa dogonić, na wszystkie tutaj błędy można przymknąć oko, błędy te moim zdaniem nie psują tak mocno klimatu, który uważam jest świetny.

Oglądam Cię Yako już od dobrych kilku lat, jednak rzadko zdarza mi się pisać komentarze. W tej chwili jednak poczułem znaczącą potrzebę do odniesienia się do Twoich uwag, gdyż uważam, że są rażąco niesprawiedliwe i w większości zwyczajnie bzdurne. Odnosząc się "merytorycznie" do samych argumentów, skoro Ty sam masz problemy z wytłumaczeniem niektórych zabiegów to może odmienna opinia zwróci Twoją uwagę. 1)Przylot statku na środek ulicy - Inkwizytorzy, którzy reprezentują Imperium pokazują swoją wielkość. Nie boją się nikogo i niczego i tak naprawdę za nic mają miejscowe prawo czyli nawet Huttów, w osobie Jabby, który kontroluje Tatooine. Mogą grozić komu chcą i nawet mordować obywateli czy też odcinać im dłonie. Żadne miejscowe władze nie zareagują. 2)Przypominam, że nie każdy odbiorca serialu wie kim byli Inkwizytorzy i czym się zajmowali. Oczywiście Ci co oglądali animacje lub grali w Fallen Order to wiedzą, ale przypominam, że serial jest też dla tych, którzy np. oglądali tylko i wyłącznie filmy. Do tej pory w żadnej produkcji Live-action nie został poruszony wątek inkwizytorów. Skoro wszyscy, którzy oglądają serial mają być tak obeznani to po co wstawki z Prequeli na początku? Idąc Twoim rozumowaniem przecież wszyscy je znają, więc zmarnowany czas! A argument in universe? Tatooine to przysłowiowa zabita dechami dziura Inkwizytor mógł zwyczajnie sprawdzać czy miejscowi kiedykolwiek o nich słyszeli czy też nie. 3)Wielka ryba na pustyni? Wow przypominam jedynie, że to jest STAR WARS, gdzie twórcy w dowolnym momencie mogą stworzyć nowe gatunki. Widać za nią "ślady" którymi przybyła. Co za problem uznać, że być może to stworzenie podróżuje w piasku tak jak robią to normalne ryby w wodzie? Wydadzą album do serialu to się dowiesz co to za gatunek i nie będzie żadnego problemu. Dlaczego się nie zepsuła? Widocznie gatunek był przystosowany by się nie psuć w upale, poza tym skoro widać ślady w piasku oznacza to, że ta ryba niedawno umarła dlatego nie widzimy jej szkieletu a mięso nadaje się do przetworzenia. To nie mogła być stała praca tylko dorywcza. 4)Kenobi, który odkrawa kawałek mięsa... Widziałeś jak ten szef traktował swoich pracowników? I po co mieliby donosić na Kenobiego? Poza tym to był tak mały kawałek, że sam nadzorca mógł nie dostrzegać tego, że czegoś brak. Kenobi odkrajał fragmenty kiedy wszyscy już kończyli pracę i zwyczajnie wykorzystywał związany z tym zamęt. 5)Może gatunek Eopi nie potrzebuje więcej? Coś jak wielbłądy i to jak wytrzymują one u nas długo bez wody? Przypominam - Star Wars i różne unikalne gatunki, nie można patrzeć na tę produkcję jedynie z perspektywy jak coś działa w "naszym świecie" 6)Wystarczy spojrzeć na tę lornetkę. są dziury? Są. urządzenie może ma po prostu kilka różnych małych "okularów" jak to nazwałeś, które Tobie wydają się, że są śrubami. STAR WARS I TECHNOLOGIA. 7)Ten randomowy Jedi faktycznie zagadkowy, niemniej zwyczajnie może go po prostu szukał Kenobiego od X lat i wcale nie oznacza to, że bardzo łatwo znalazł Kenobiego. W międzyczasie naraził się inkwizytorom, którzy za nim podążali. 8)No super, postać z live action nie wygląda jak w kreskówce. Może ogółem niech Disney nie tworzy nic Live Action tylko same animacje. W końcu tam "łatwiej to zaakceptować". Łatwiej też tam pokazać aspekty mocy i walki są dużo bardziej widowiskowe. 9)Do mnie nie przemawia argument, że twarz Organy wygląda "dziwnie". Kwestia gustu widzę. Jak dla mnie 10 lat użerania się w senacie Imperialnym z władzą autorytarną mogła sprawić, że wygląda na "bardziej zmarnowanego" po 10 latach od Zemsty Sithów. 10)Pościg za Leią faktycznie wyglądał słabo. Niemniej pamiętajmy, że Leia jest wrażliwa na moc, więc mimo, że w serialu wygląda to jak wygląda być może Leia w jakiś sposób podświadomie używała mocy żeby uciec, a co trudno byłoby pokazać, że kilku łowców nagród ma problem ze złapaniem 10-latki 11)Powiesili Jedi jak powiesili. Serial też ma być skierowany do młodszych więc faktycznie to nie wygląda tak jakby był zamordowany tylko jak nieprzytomny. Bywa, mogliby to zdecydowanie lepiej ukazać. Np pociąć go na x części ciała i je rozwiesić prawda? 12)Przywiązana do krzesła Leia - może się obawiali, że ma przy sobie jakiś komunikator czy coś takiego? W końcu droida przy sobie miała, który mógłby ją uwolnić. Mnie zastanawia bardziej skąd Bail Organa wiedział dokąd ją wywieźli i jak Kenobi namierzył ich statek. 13)Schowane w piasku miecze - Zwyczajnie pamiętał gdzie je zakopał. Albo faktycznie mógł mieć tam nadajnik albo "pamiętał trasę" albo to miejsce wcale nie musiało być jakoś daleko od jego kryjówki albo zwyczajnie było w charakterystycznym miejscu dla niego a my tego nie widzimy albo faktycznie wyczuwał swój kryształ mocą pomimo zachwianej więzi. Jest dużo możliwości i ta kwestia naprawdę nie wymaga tłumaczenia. 14)Miecz świetlny przy pasku był zasłonięty płaszczem, a to, że się pokazał "na sekundę" to było tylko mrugnięciem okiem do fanów, że Kenobi wraca na ścieżkę Jedi, to tak jakby w animacji po prostu zrobili zbliżenie na ten miecz. Równie dobrze mogliby go pokazać od przodu jak Kenobi poprawiał płaszcz. Podsumowując: Praktycznie każdy Twój argument można wytłumaczyć i moim zdaniem strasznie się czepiasz mało znaczących szczegółów. Brakowało Ci momentu wow? To jak złamany jest Obi-Wan, to jakie ma koszmary po nocach, to jak ucierpiała jego więź z mocą, to jak w drugim odcinku dowiedział się, że Anakin żyje. To jest dopiero WOW. Świetny jest też ukazany wątek młodej Lei, która już jako dziecko miała "charakterek", który potem były dla niej charakterystyczne jak była senatorem. Oboje poznaliśmy Star Wars w innych pokoleniach. Ja zacząłem oglądać od prequeli ty od Oryginalnej Trylogii. Może stąd ten dysonans, bo moim zdaniem wszystko starasz się przyrównać do oryginalnej trylogii, którą jakby się doczepiać tak jak teraz Ty to robisz do tego serialu to też możnaby było masę bezsensownych dziur logicznych znaleźć. Idąc tym tokiem najlepiej niech nikt nic nie robi bo i tak coś będzie złe.

W mojej opinii ostatnie chwile 2 odcinka wyrażają wiele emocji, i mi przynajmniej dały dreszcz, ta scena gdzie Obi-Wan dowiaduje sie ze Vader żyje i te jego przerazenie w oczach i zmiana emocji to coś pięknego.(W mojej opinii przynajmniej :) )

Odwieczny problem youtuberów. Przehajpujecie serial czy film, narobicie teorii, a potem płacz że się nie podoba.

Wychowałem się na niepoprawionej OT na kasetach VHS w latach 90 i powiem szczerze, ja się jaram. Jest trochę mankamentów typu wygląd Wielkiego Inkwizytora i Piątego Brata, ale to jak Ewan zagrał straumatyzowanego Obi Wana to jest mistrzostwo. Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu w fandomie mamy skłonność do szukania dziury w całym.

E tam, wedlug mnie czepianie sie na sile. Jedyne z czym serio sie zgodze, to z "powieszonym" jedi i poscigiem za leia z ktorego mialem niezly polew xD

Czepiasz się wyłącznie detali nie mających żadnego wpływu na fabułę, typu ryba, albo lornetka, wszystko to jest na siłę. W zasadzie nie wiem dlaczego czepiasz się Inkwizycji w barze, nie uzasadniłeś tego. Wygląd Inkwizycji jest średni, do tego słabo, że nagle wszyscy mają taką wiedzę o Jedi. Jednak serial ma dużo plusów: sam Obi Wan, Leia, Alderaan i oczekiwanie na jakąś interakcje Vadera z Kenobim. Mi się podobało

Wydaje mi się, że już na siłę się przyczepiasz do tego 4:01 no nie rozumiem w czym problem, wylądowali by pokazać swoją wyższość nad mieszkańcami i swoje bezprawie. 4:13 "prześmiewczy" monolog jest raczej dla osób, które nie siedzą w bajkach i nie wiedzą kim są Inkwizytorzy. Podobne monologi miał w Rebeliantach, ale wtedy nikomu to nie przeszkadzało. 5:22 Rozumiem, że jak w Mando porcjowali kawałki mięsa od smoka Krayt, to było git xD. To, że nazywasz ją rybą, nie znaczy, że nią jest. Wydaje mi się, że właśnie tyle osób pracuje by jak najszybciej wydobyć tyle mięsa ile się da, zanim zaczną się procesy gnilne. Bezpośrednio po uboju średnia wartość pH mięsa wynosi 6,8-7,0, a po ok. 36 godz. osiąga wartość 5,7-6,0 jednak rozmawiamy o wymyślonym stworzeniu o którym nic nie wiemy, także. 6:20 Jest to raczej przekąska w ciągu dnia, za to, że czekał w "stajni" aż wróci. Ty chyba też w ciągu dnia dajesz przekąskę psu? 7:23 Mówił wyraźnie, że nie był pewien czy go rozpoznał w mieście, wiec raczej go śledził. 11:40 Nie bardzo rozumiem sens całej tej sytuacji, że chłop wisi pod pachy a nie na szyi. 12:17 jak Grogu w Mando siedział z kajdankami w zamkniętej celi to też było spoko xD Często jest w filmach, że ktoś mimo zamknięcia jest przywiązany, so.. Tak samo Kenobi w e2, skoro był w celu to po co wisiał "przywiązany" 12:54 Notabene wyciągnął ją w kolejnym ujęciu po zejściu z wierzchowca, wiec raczej wyjął już złożoną z jednej z toreb, no iks de trochę argument. Przecież kryształy Kyber są nazywane żywymi kryształami, są traktowane jak żywe istoty teraz. W Fallen Order było nawet ładnie pokazane, że to kryształ wybierał Jedi, troche jak różdżka czarodzieja w Potterze, więc raczej jakaś więź się tworzy, a jako Jedi potrafił wyczuć żywą istotę, a tym bardziej kryształ kyber, zwłaszcza swój. Wydaje mi się, że wyczuwanie w Mocy, a sięganie po nią by złapać Leie, to jednak dwie inne sprawy. 14:59 Wszyscy to rozumiem, ta baba która i tak patrzyła w ten ekran tak? XDDDD Bo wokół w tej scenie prawie nikogo nie było, a zwłaszcza kogoś kto mógłby patrzeć na chłopa dający bilet. Znieczulica na Tatooine jest idealnie pokazana w scenie w Kantynie, Obi-Wan wyjął i odciął chłopowi rękę i nikt się tym nie przejął, wtedy też to było git?

Jak mam być szczery to trochę się czepiasz na siłę tych scen i naprawdę nie rozumiem czemu nie można się poprostu cieszyć star warsami. Strasznie się czepiasz. Co do tego inkwizytora Grzyba - No nie każdy zły bohater musi wyglądać nie wiadomo jak badassowo, nie musi mieć czarnego kaptura, maski albo strasznej twarzy. Jedyne do czego jak ja mógłbym się przyczepić to pościg za małą Leią tych porywaczy, który jest po prostu śmieszny i żałosny. Cała reszta serialu mi się podobała

Jeny jestem na 7 minucie i się nieźle przywalasz xD. Mam wrażenie, że za dużo emocji włożyłeś w nakręcenie tego filmu. Edit. Co do pościgu Lei i znalezienia Obi Wan przez tego jedi to się zgadzam.

Najgorszy jest brak Jarosława Domina w dubbingu :(

Pierwszy odcinek mi się podobał. Z większością wyżej wymienionych głupotek się zgadzam, ale można było na nie przymknąć oko. Ale w drugim odcinku 3 rzeczy kompletnie mi zepsuły odbiór. (uwaga spoilery) 1. Skąd podrzędny inkwizytor nagle zna tożsamość Vadera? 2. Dlaczego powiązania Lei z Obi-Wanem są w jakichś archiwach i czemu w takim razie Vader się najwidoczniej nie domyślił, że to jego córka. 3. Śmierć wielkiego inkwizytora.

6:58 - masz w tej lornetce takie mini dziurki z przodu. Myślę, że one mogą w jakiś sposób odtwarzać obraz. 12:03 - akurat takie przywiązanie porwanej do krzesła nie jest głupie. Tutaj czepiasz się trochę na siłę. Niczym dziwnym nie jest, że przywiązali Leię dla dodatkowego bezpieczeństwa, by np. nie znalazła jakiejś szpary, przez którą mogłaby się wydostać lub nie zaczaiła się gdzieś na nich (co prawda to dziecko, ale zawsze mógł znaleźć się jakiś przedmiot, który posłużyłby jej do ogłuszenia porywaczy), też mogła po prostu schować się i uciec przy okazji zamykając ich, kiedy tylko ci otworzą drzwi, i wejdą do celi. Ile to było scen w ,,Gwiezdnych Wojnach" z podobnymi ucieczkami? 14:38 - to jest kolejny moment, gdzie moim zdaniem czepiasz się na siłę. Oczywiste jest, że Obi-Wan nie chwalił się tym mieczem nie wiadomo jak i nie miał go na widoku, tylko miał schowany pod szatą. W tej scenie wykorzystano chwilowy moment, gdzie Obi-Wan przez chwilę za bardzo odsłania szatę, by pokazać widzom, że ten posiada przy sobie miecz i tylko po to została zrealizowana ta scena. Nie ma co doszukiwać się w niej większej głębi.

Fani SW zawsze będą narzekać. Mi odcinki się podobały. Nawet Wielki Inkwizytor ujdzie, jednak ma żółte oczy. Z bliska jest ok

13:56 nie że coś ale to było oczywiste że kazdy jedi jest połączony z swoim kryształem i go wyczuwa Nie rozumiem w tej kwestii czepiania się Halo to są Gwiezdne wojny a nie film dokumentalny takie rzeczy są od dawna potwierdzone i zapisane jak np połączenie się z kryształem i tak właśnie się to interpretuje

Zafunduj sobie Piotrze jak w tym dowcipie co się stanie jak brunetka przefarbuje sie na blondynkę .... Kasowanie pamięci bo ewidentnie nadmiar wiedzy z legend i nie tylko pozbawia Cię przyjemności z oglądania serialu

Tak głupiego czepialstwa nie widziałem dawno. Pierwszy odcinek jego pierwsza połowa była chaotyczna ale przedstawienie postaci czasami tego wymaga. Więc dla mnie super był drugi odcinek

Mnie rozczuliło najbardziej moment gdy zobaczyłam jak Kenobi, który kiedyś był wielkim mistrzem Jedi a teraz musi o każdy kawałek jakby "walczyć" dla swojej eopi ♥️ pokauzje to bardzo jak stracił cząstkę siebie .... 🥺

4:49 to jest chyba taki sam stwór (latający) co był na LODOWYM księżycu w Star Wars: Ruch Oporu w 2 sezonie, odcinku 3 i 4 "żywy ogień" oraz "polowanie na celsor 3" (ma troche inne położenie paszczy) 6:55 takie same lornetki mieli już jedi w Star Wars: Wojny Klonów

Co do lornetki - takich samych używano w animacji Clone Wars - dlatego mimo, iż nielogiczne ma to sens. Hej, w końcu to świat fantasy. Świetnie mi się oglądało dwa pierwsze odcinki

Starzejesz się już... :D Bo jak Boba Fett nie był czymś idealnym ale był...to Obi-Wan niszczy Boba Fetta. Świetnie mi się oglądało a na samym początku to wogole dreszcz emocji:)

Pomimo komentarzy to powiem Ci że nie jesteś sam i mam identyczne odczucia jak twoje. Ewan gra dobrze ale scenariusz to żart.

Mój największy zarzut do tego odcinka to polski dubbing Obi-Wana. Obi-Wana od 20 lat prawie zawsze dubbingował Jarosław Domin, a tutaj dali Tomasza Kota. Moja ulubiona scena z tego odcinka to retrospekcja wydarzeń z Prequeli i to, że do tych scen wycieli dubbing z Prequeli tylko wtedy gdy Obi-Wan mówił to jeszcze raz nagrali ten dialog (z takim samym tłumaczeniem) z głosem Tomasza Kota

Wygląd Wielkiego Inkwizytora w zwiastunie nie był średni ale jak pokazali go z bliska to już lepiej wygląda.

Ta ciemnoskóra siostra jest wkurzająca a ten brat powinien mieć około 2 m

Niestety według mnie dużo rzeczy które przedstwiles w filmie to czepianie się na siłę. Pierwszy odcinek był taki sobie, ale jakoś musza przedstawić świat i wprowadzić pewne rseczy

Ja płakałem trochę w niektórych miejscach na Kenobim, taki mnie sentyment złapał jak widziałem tego starego zmęczonego obi wana. Jedyne co mi nie pasowało to głos obi wana w polskiej wersji, brakowało mi tego z prequel i CW

Masakra, niszczyć sobie seans dubbingiem ... Ja jestem zadowolony. Z pierwszego odcinka czuć smutek, przygnębienie, porażkę, wręcz poddanie się Obi Wana. Dużo jest tu scen pozbawionych dialogów, mamy codzienną monotonię w jakiejś pracy? Ben żyje trochę tak, jak później Rey na Jakku. Ja się nie nudziłem nawet przez chwilę. Zastanawia mnie tylko jedno: mamy 10 lat po "Zemście Sithów" a Obi Wan wygląda nadal znośnie, tymczasem za ok. dziewięć lat będzie już wyglądał na 60 - 70 lat ... Widać, że początkowo Lucas chciał mieć w "Nowej Nadziei" starego mędrca, nauczyciela, czarodzieja a potem w prequelach okazało się, że wcale nie jest On tak stary. Jest teoria z innego kanału, że Ben specjalnie wystawiał się na działanie bliźniaczych słońc Planety, które go postarzały ale jak na razie nie ma o tym mowy, może na końcu do tego dojdzie? P.S: Leia jest świetna!

Jestem tuż po seansie 2 pierwszych odcinków Obi Wana i kurde, zupełnie nie tego się spodziewałem, ale naprawdę mi się podobało. Zawsze najbardziej liczą się dla mnie postacie, a oglądanie Obi Wana McGregora to czysta przyjemność. Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki.

Mi tam się bardzo podobały te 2 odcinki. Czuć było ten klimat SW i mega przyjemnie mi się to oglądało. Fajnie znowu zobaczyć Ewana w roli Obi Wana. Nie mogę się już doczekać kolejnych odcinków.

A ta "ryba" to nie jest przypadkiem smok Krayt?

moim zdaniem zamiast cieszyć się kolejna produkcja od SW to nie wiem po co na siłe szukasz minusów baw się tym ja po dwóch odcinkach nie mogę sie doczekać następnych

mnie wkurzyło w 2 odc że wielki inkwizytor zginał (prawdopodobnie) i to jeszcze z ręki jakiejś podrzędnej inkwizytor, oraz to że ta 3 siostra wiedziała że anakin to vader jakby to była powszechna wiedza

No ja się całkowicie nie zgadzam z Tobą Piotrze ale to żadna nowość według mnie serial jak na razie świetny

Jeszcze jest Easter Egg do genialnego Ostatniego Jedi. Gdy w nocy ten jedi Nabu znajduje ObiWana, Kenobi powtarza mu słowa Luke które mówił do Rey. "Czas jedi przeminoł".

Nie rozumiem, ludzie się czepiają takich głupot. Mi się te dwa odcinki mega podobały, bawiłem się każdą sceną, i tu nagle ... A tu ryba na pustyni a jakiś zły monolog a tu lornetka nie pasuje. NOOOOO BŁAGAM !!!!!. I tak te dwa odcinki zapowiadają najlepsze. Bawmy się Star Warsami i tyle 💥

Nie rozumiem fanów sw. Czy inne seriale też oglądacie analizując warunki atmosferyczne, spożywane potrawy albo wygląd rolnetki? Albo sposób wieszania ludzi? 😃 albo skąd bohater wyciągnął saperke?

6:30 - w przypadku zwierząt domowych istnieje coś takiego jak smaczek- smakołyk

Leia jako dziewczynka ucieka przed trzema typami którzy nie mogą jej złapać to już głupota na którą się fajnie patrzy(:

Według mnie oba odcinki były spoko, na pewno lepsze niż Book of Boba Fett

11:49 nie wiemy ile ten Jedi wisiał, więc równie dobrze mógł umrzeć zwycięczenia ponadto pewnie był wcześniej torturowany przez inkwizytorów

Jedyna śmieszna scena to pościg za Leia w lesie, wyglądało to jak Benny Hill trochę, ale ogólnie fajne, zgadzam się z resztą, za dużo się czepiasz o nie istotne dla ludzi szczegóły, jak szkielet czy coś.

"You moon-faced assassin of joy..." ;), czepiasz się trochę na siłę panie Piotrze. Np wątek eopi... Jak dam psu plasterek kiełbasy jako przysmak, to znaczy, że niczym więcej go nie karmię przez cały dzień? Albo miecze, czy w świecie gwiezdnych wojen nie mogą istnieć urządzenia pokazujące dokładnie jakiś punkt/lokalizację np. ukrycia przedmiotu? I badassy lądujące w środku wiochy... nie widzę problemu. Itd. Ale ok, szanuję Twoje zdanie. Według mnie serial lepszy od Boby Fetta.

Po 6 odcinku oświeciło mnie. Jeżeli tatooine było kiedyś oceaniczną planetą to znaczy że w wodzie była spora zawartość soli, po odparowaniu cała ta sól zgromadziła się no na piasku a więc było możliwym że RYBA została zakonserwowana przez tą sól z oceanu a następnie przykryta dużą ilością piasku przez jakieś burze czy coś

Czepianie się na siłę śmieszy, to gwiezdne wojny, a nie dokument o drugiej wojnie światowej, odcinek jest lepszy od serialu o bobie. Ma zwoje wady i głupoty jak większość co wypuszcza Disney z logiem Star Wars. Jak się wyjmie kij z dupy i będzie się miało wyjebane ogląda się spoko, pozdrawiam ❤️

No właśnie starzy fani są za bardzo przywiązani do tego co kiedyś było pokazane w star Wars i dlatego nowe seriale i filmy nie są dla nich odpowiadające.

Jak dla mnie narazie jednym dużym minusem były te pościgi i biegi małej Leii. Reszta mnie wciągnęła i przyjemnie to leciało, jednak za każdym razem kiedy dochodziło do jakiegoś pościgu miałem wrażenie ,że ludzie są w jakimś poyebanym slow motion XD.

Co ty gadasz ten 2 odcinek jest spoko tak samo jak pierwszy ,może 1 jest trochę nudny ale gdy ogląda się drugi raz

Nie wiem czy dobrze mi się wydaje, że szef porywaczy to Flea, czyli basista zespołu Red Hot Chili Peopers?

Dla mnie te odcinki były rewelacyjne jestem mego podjarany tym serialem już teraz uważam że to najlepszy serial SW i jeden z najlepszych jakich oglądałem pierwszy odcinek 8/10 a drógi 9/10

Mi się ten serial bardzo podoba!

Nie wiem ja obejrzałem te 2 odcinki i poza sceną z uciekającą Leią to uważam, że były spoko i to było coś czego sie spodziewałem. Ten serial a w zasadzie te dwa odcinki mogły zostać zepsute na wiele innych możliwości a jednak nie zostały a czepianie sie, że ryba sie nie psuje na pustyni to serio juz chyba nie masz do czego sie przyczepić. Przecież to jest star wars - fantastyka.

Masakra, przysrywasz się do rzeczy które mi absolutnie umknęły, albo totalnie mi nie przeszkadzają. Myślę że popełniłeś totalny błąd przed premierą serialu, za bardzo się nim jarales przed i teraz rzeczywistość zweryfikowała oczekiwania. Ja podszedłem do tego na totalnym olaniu, zero emocji i moje wnioski po dwóch odcinkach są takie, że oglądało się całkiem przyjemnie. Padamy ofiarami własnych oczekiwań jeśli chodzi o Disney i SW

Wreszcie mogę nadrabiać Twoje materiały hahaha Ja miałem jeden face palm - właśnie w momencie odkopywania mieczy. Tym bardziej po tym jak zobaczyłem drugi odcinek i fakt, że Kenobi nie umiał użyć mocy. Natomiast brakuje mi plusów: - nawiązania do kimksów z zabawką dla Luke'a - całej sekwencji o Alderaan z przyjęciem i niechęcią Lei do polityki - minusem serio było porwanie - tym, że Kenobi się serio ukrywa i to jest jak najbardziej pokazane

- Inkwizytor dał się tak łatwo zaskoczyć - ogólnodostępna wiedza o tożsamości Vader'a Te dwie rzeczy najbardziej rażą w moje oczy. Czekam na kolejne odcinki, wolę ocenić na początku cały serial, a później szczegóły (często są one tłumaczone w kolejnych odcinkach)

,,Laurka" pierwszych kilku minut pierwszego odcinka "Obi-Wan Kenobi" w formie kolażu scen z gwiezdnowojennych Prequeli, była bardzo dobrym rozwiązaniem: w miarę logicznie wszystko zostało poukładane, zakończone przedłużeniem aktu ,,Egzekucji Rozkazu 66". I w tym akcie, a była to jedna z pierwszych scen odcinka, widzieliśmy jedną ciekawą rzecz: w finale młodzcy Jedi zostali wyprowadzeni z Świątyni na Coruscant przez tajemniczą Jedi. Los całej grupy jest bardzo, ale to bardzo zagadkowy: zapewne większość z nich przeżyła ,,akt egzekucji", to samo tyczy się Rycerza Jedi, który dzielnie (i bardzo widowiskowo zarazem!) bronił młodych. Jedna z teorii głosi - pewnie sami się tego domyślacie - że Riva to albo ocalała z ataku armii Klonów Imperatora na wszystkich wrażliwych na Moc w tym wysokich rangą Jedi, mistrzyni bądź rycerz Jasnej Strony Mocy, o którym mowa, albo jedna z ,,yonglingów", który 10 lat później dorósł, zmienił swoje przeznaczenie, przynależenie do Organizacji, ale wciąż będąc tym kimś wrażliwym na Moc. A co do pracy Obiego na Tatooine, cóż, na zagranicznych forach internetowych bardzo intensywnie się o tym dyskutuje i nikt nie wie, co to ,,dokładnie jest za robota, na czym polega, kto ją zleca i czy ma związek z pracą przymusową, czy formą odrobienia długu dla jakiegoś syndykatu etc.". Podejrzewa się, że Obi i pozostali pracujący na wypalonej słońcami Tatooine pustynnej ziemi, przy dziwnym mięsie, obrabiają mięso nieznanego nam morskiego stworzenia tego świata na swego rodzaju rybno-podobne Sashimi bądź inną złożoną potrawę, którą to być może wysyła się dalej i dalej, do dalszej obróbki i przygotowania do jakichś restauracji dla imperialnych elit - stąd między innymi ta ,,praca na uboczu", jednakże mogłoby to oznaczać wiele innych rzeczy. Truchło jakiegoś organizmu obok prowizorycznego zakładu pracy, które widzieliśmy w odcinku pierwszym, mogło być tu od lat, albo znaleźć się tu przypadkowo i nie być związanym z tym, co robią ,,osadzeni" przy mięsie. Zresztą cały epizod był pełen tajemnic i dziwności, o których mówi w materiale prowadzący. Nie uważam to za błąd logiczny czy fabularny dla serialu - to zjawisko naturalne w filmie i na małym ekranie, ale i stanowiące część tego, co buduje całość Uniwersum Gwiezdnych Wojen. Piękne w najnowszej produkcji "Lucasfilm Ltd." jest to, jak wizualnie ona wypada: oglądana w wysokiej jakości obrazu i dźwięku, świetnie uwydatnia ten suchy, jałowy klimat i atmosferę retro Star Wars oraz podgatunku ,,motywu drogi". Na razie jest bardzo dobrze, "Obi-Wan Kenobi" na pewno ma ogromny potencjał na każdym polu, a to jak będzie dalej, czas pokaże.

Masz rację, zestarzałeś się 😂

17:28 to "Woo i łzy w oczach" u fana SW przy epizodzie IX to chyba z goryczy i smutku

Zrobiłeś się niesamowitym malkontentem. Oglądałem Twoje filmy prawie od początku istnienia kanału i sposób w jaki to robiłeś kiedyś a teraz to jest przepaść. Doszukujesz się takich dziwnych rzeczy że aż przykro się robi. Zatraciłeś przyjemność z tego uniwersum to widać słychać i czuć. Ciężko się Ciebie teraz słucha...wszystko dla Ciebie jest nie tak. Proponuję Ci wysłać CV do Disneya może dostaniesz możliwość pracy u nich nad GW i zrobisz to tak ,,jak należy,,...nie potrafię się zmuszać już do słuchania i oglądania Twoich filmów....bardzo mi przykro z tego powodu. Jak mawiał klasyk ,,kiedyś to było,,. Odpocznij od GW. Oczyść umysł a być może odzyskasz radość wewnętrzną bo jak narazie sprawiasz wrażenie osoby która przestała traktować to co robi z pasji a bardziej z obowiązku...

Czepianie się na siłę... Już daj spokój

Za to ludzie z ea dowalili niezły trailer

Nie no przeszedłeś sam siebie tą rybą 🤦 przypominam, że to star wars tu wielkie stwory żyją w próżni kosmicznej! A nawet latają szybciej od światła, a tobie przeszkadza "ryba" na pustyni 🙆🤦

Dla mnie mega serial, świetnie się bawiłem i czekam na dalej 👌

Wreszcie ktoś, kto w odróżnieniu do tabunu pseudo fanów, którym się podoba wie o czym mówi. Chociaż szczerze, drugi odcinek jest jeszcze gorszy.

Trochę czepiania się na siłę, jedyne co rzeczywiście jest głupie to pościg za leią i lornetka bena kenobiego, resztę można sobie spokojnie wytłumaczyć, jak np. były jedi poznał obi wana bo go widywał wcześniej w świątyni, a potem został nwm np otruty i jego zwłoki powiesili na groźbę, znalazł miecze bo miał wykrywacz wykrywacz metalu poprostu, a leia była przywiązana bo nie chcieli żeby demolowała im statek🙂

Ojjj czepiasz się szczegółów trochę za bardzo. Może w niektórych sytuacjach popłynęli scenarzyści ale no proszę to się ogląda sercem a nie logika sam to powiedziałeś na wstępie dlatego nie rozumiem o co ten bull d.... 😁Nie jest to moja zlosliwosc bo uwielbiam Twój kanał ale takie czepialstwo i szczególstwo... Ps. Starzejemy się 😁😁😁

Przywara do lornety jest bardzo mocno na siłę zrobiona, po pierwsze ma otwory/wizjery, a po drugie jest elementem świata +/- od 3 sezonu Wojen Klonów.

Ten serial ma poważniejsze problemy: 1) Leia poznała Obiego, a za 9 lat wyśle mu wiadomość jakby go nie znała i w ogóle się nie zmartwi kiedy zniknie na Gwieździe śmierci 2) Nikt nie może złapać małej dziewczynki, która widać, że biegnie ile ma sił, tylko, że nie ma ich zbyt dużo. Jest też super mądra co nie wygląda wiarygodnie 3) Inkwizytorka dwoi się i troi, żeby być czarnym charakterem, ale jest w tym równie przekonywająca co uciekająca mała Leia przed dorosłymi zbirami. Czyli wcale. Wydziera się, robi groźne miny i wychodzi z siebie, a efekt żaden 4) Można wymyśleć milon historii, a jedyne co im przyszło do głowy to wątek zagrożonego dziecka i gościa który je ochrania. Czyli mamy powtórkę z Djarina i Grogu Mimo wszystko wyszło nawet spoko. Czekam na kolejne odcinki. Myślę, że w ogóle słabość obecnych Gwiezdnych to konsekwencje poprawności politycznej. Kiedyś studio zatrudniało producenta, a ten reżysera i zbierali ekipę. Tyle. Teraz cały ten system musi przejść przez sito poprawności. Poprawny musi być reżyser, obsada, ekipa i scenariusz. Po drodze odpadnie masę utalentowanych ludzi bo mają zły kolor skóry, płeć czy orientację. A ci co zostają to mogą być utalentowani, ale nie muszą. Kiedyś studia filmowe zastanawiały się co widownia chciałaby obejrzeć i starali się to nakręcić. Dzisiaj serwują nam to co według nich widownia musi chcieć obejrzeć. Ludzie w necie nie potrafią dyskutować dlatego nie zapraszam do dyskusji.

Po obejrzeniu tych dwóch odcinków moja reakcja była taka "Spoko". Postanowiłe obejrzeć Zemste Sithów z polskim dubbingiem, gdyż w Obi-Wanie było wiele nawiązań do tej części i na tym filmie bawiłem się świetnie. O wiele lepiej niż na Obi-Wanie. Było czuć ducha Star Wars. No i jeszcze super dubbing (moja tak dobra opinia o dubbingu to pewnie kwestia nostalgii).

Co do tego wiszenia to myślę, że łatwo to można wybronić. Mianowicie brak widocznych ran albo to, że nie jest powieszony za szyję można wyjaśnić tym, że został uduszony mocą.

Życzę też Tobie abyś kiedyś Cieszył się naszym kochanym Uniwersum tak jak ja i inni Fani którzy akceptują uniwersum takie jakie jest a nie takie jakbyśmy chcieli aby było. Po za tym sam twierdzisz że logika nie istnieje w Świecie SW i ja też tak twierdzę więc po co przywoływać tą logikę skoro ona nie pasuje do tego uniwersum

Z ciekawostek odnośnie tych dwóch odcinków, o których zadziwiająco mało się mówi, to "głównego" porywacza gra Michael Peter Balzary, znany jako Flea - gitarzysta i współzałożyciel zespołu Red Hot Chilli Peppers.

Mnie ciekawi w jaki sposób wytłumaczą wątek lei po tym jak wróci do ojca. Inkwizytorzy wiedzieli, że kenobii starał się uratować leie, a więc nawet jak leia wróci do organy, to Organa powinien być jakoś przesłuchiwany, bo w końcu odzyskał córkę przy pomocy kenobiego, więc musi wiedzieć gdzie kenobii siedzi. Jedyna opcja by to się jakoś spieło to taka, że wszyscy inkwizytorzy, którzy znali powiązanie kenobii-organa muszą umrzeć.

Serial mi się ogląda genialnie, wielu elementów czepiasz się na siłę, kiedy są o wiele prostsze wyjaśnienia (skąd założenie, że Kenobi karmił to swoje stworzenie *tylko* tymi kawałkami ryby?). Jak na razie wszystkie odcinki były genialnymi Gwiezdnymi Wojnami

Ja nawet nie zobaczyłem, że w miejscu pracy Obiwana jest ryba 🤣

Nie wiem jakim cudem ten odcinek podobał się aż tylu ludziom

Jeśli się niemyle to smok krai też pływał pod Piaskiem więc to dla mnie nie jest dziwnego

Strasznie na siłę są wytykane te błędy, to narzekanie to chyba już odznaka starości i oczekiwania Star Warsów typu stara trylogia. Trzeba się przyzwyczaić do obecnych Star Wars

E tam, ja tam bawiłem się doskonale przy ObiWan Kenobi i tu wiek nie ma nic do rzeczy mam 50 lat. Z resztą bawię się doskonale przy każdym filmie, serialu ze świata Gwiezdnych Wojen czy to klasyczna trylogia czy sequele, prequele lub historie. Dla mnie to spełnienie młodzięczych marzeń z lat 80-tych.

no z tą rybą to troche się czepianie xD , tak samo jak z karmieniem tego stwora ,,konia'' Obi Wana. Nie widzę sprzeczności i z tą rybą która może być takim gatunkiem że się nie psuje a z tym że koń je małe kawałki ryby to śmiechłem XD z reszta oki a z tą lornetką to faktycznie debilizm charakteryzatorów xD. Niemniej nie jest to krytyka a opinia a twoje materiał ogląda się dalej świetnie :)

jak to powiedział Jaro Tapal ,,Widzisz ten miecz świetlny , jest daleko ale jesteście połączeni mocą''moze to bullshit ale to jest jedyna sensowna opcja jak kenobi znalazl swoj miecz

3:57 - udam, że nie słyszałem odniesienia do jakiegoś lego jako wyznaczników standardów świata SW. Przyjmę, że przeszła Ci przez głowę scena TMP, gdzie na końcu wahadłowiec Palplatine'a ląduje przed pałacem na głównej drodze a nie na bagnach gungan. I uznam, że przemyślałeś, że w Kenobim lądowanie poza miastem nie ma sensu, bo nie masz powodu się ukrywać (jak w TMP) i nie chcesz w upale i czarnym wdzianku zapierdzielać kilka km do miasta.

W pierwszym odcinku było dużo takich głupot, też je zauważyłam, jednak fakt zobaczenia Ewana w roli Obi-Wana tak mnie cieszył, że przyjęłam do wiadomości że pierwszy odcinek ma swoje wady. Drugi był o wiele lepszy, scena na końcu...🤯 jedyne co mi się nie podobało, to ten dziwny "pościg" Revy, jej skakanie po dachu, to że potem nie mogła dorwać Obi-Wana za tymi pudłami albo wskoczyc na odlatujący statek, przecież przed chwilą robiła fikołki - w Clone Warsach często tak właśnie wskakiwali na statki (i o co chodzi z "zabiciem" Inkwizytora? - pewnie dowiemy się później) Jednak najbardziej się zdziwiłam tym, że poszli w tę stronę gdzie Obi-Wan nie wie, że Anakin żyje... przecież słyszał nagranie jak Palpatine go mianuje Darthem Vaderem. Czy Obi-Wan aż tak nie słyszał co się dzieje w galaktyce, nie wiedział kto szkolił tych Inkwizytorów? Czy przez te pierwsze 10 lat Darth Vader był tak mało znany? Czy ogólnie przez te wszystkie lata był tylko tajną bronią? "Rebelianci" i Rogue 1 by temu nieco przeczyli, a z drugiej strony w epizodzie IV Ci wyżej postawieni Imperium mało go szanowali. Ogólnie, mam nadzieję że z odcinka na odcinek będzie lepiej, ale wszystko pewnie prowadzi do wielkiej sceny, w której Obi-Wan pokonany przez Vadera w końcu nawiąże kontakt z Qui-Gonem - takie mam przeczucie. Mimo wszystko, moja ekscytacja tym serialem i powrotem aktorów nie zmalała : )

Jak dla mnie to fabuła serialu jest bardzo ciekawa, jest to po prostu coś co chciałam zobaczyć. Zwłaszcza to przerażenie w oczach Kenobiego w drugim odcinku, to jest świetne, ale Piąty brat, który z twarzy wygląda jak nasz Kubuś Puchatek, to znaczy Xi Jin Ping to żywy mem

A według mnie w niektórych przypadkach zupełnie niepotrzebnie się czepiasz :) Mnie się bardzo podobało. Jeden i drugi odcinek super. Jedyne na co mogę narzekać, to pokazanie Wielkiego Inkwizytora i Piątego Brata tylko dla trailerów. W ogóle nie są istotni, a Wielki Inkwizytor to już chyba w ogóle nie będzie ważny w tym serialu :D No i fakt, oba pościgi za Leią (porywaczy i Obi-Wana) są słabe:D

Mi pierwszy odcinek się podobał. Pokazał w czasie 52 minut jak wygląda życie Obi-Wana na wygnaniu i w zasadzie streścił te 10 lat: pilnowanie Luke'a, średnia relacja z Owenem, ukrywanie się przed Imperialną Inkwizycją, spotkania z innymi Jedi, pracę oraz jego zrezygnowanie po rozkazie 66, a w międzyczasie dochodzi do porwania Lei, co zmusza Kenobi'ego do na nowo stania się tym, kim był podczas wojen klonów. Swoją drogą z wątku z Leią płynie też bardzo mądra nauka, że najlepszy polityk, to taki, który nie chce nim być.

Mi się podobały te odcinki. Prawda było tam kilka rzeczy, które oglądałem z przymrużonym okiem, jednak miło jest zobaczyć historię opowiedzianą w tym czasie. Mała Leia to była miła niespodzianka. I Alderaan. Do tej pory jakoś nie było go wiele, a tu możemy zobaczyć życie jakie się tam toczy, w tym Organów.

Mega Odcinki 💪💪💪 szkoda że to będzie miało tylko 6 Ep 😔

Zgadzam się z tobą. Pierwszy odcinek był nudny i pełen absurdalnych sytuacji. Drugi odcinek był ciekawszy, ale (uwaga spoiler) śmierć Wielkiego Inkwyzytora z ręki Trzeciej Siostry. Co to ma być. Przecież on tak nie zginął. A po drugie Obi-Wan nie dowiedział się, że Vader żyje w ten sposób. W tej chwili czuję się mocno zawiedziony tym serialem. Mam nadzieję, że następne odcinki będą lepsze. W końcu ma pojawić się tam sam Vader.

Mnie odrzuciło po zobaczeniu tego pościgu w lesie.

Mówimy o jakimś równoległym wszechświecie gdzie są inne nielogiczne prawa fizyki i nagle facet powieszony za pachy jest problemem. Jeśli tak wyglądają główne nieścisłości w tym serialu to zapowiada się świetna produkcja.

Piszę w ciemno w trakcie oglądania, podaję największą moją zdaniem "głupotkę": - Inkwizytorka grozi Owenowi Larsowi mieczem świetlnym i jasno wyraża, niemalże wprost, że zamierza zabić jego całą rodzinę. Owen nie sprzedaje jej informacji na temat Obi- Wana, a sytuację ratuje w ostatniej chwili sprzeciw innego inkwizytora odnośnie jej brutalności i bezwględności. I robi to nie tylko użytkownik Ciemnej Strony Mocy, co już jest słabe do obronienia, co przede wszystkim przedstawiciel Imperium Galaktycznego. Podważa jej decyzję na oczach cywili. No piękne, k*rwa, piękne... Vader byłby dumny :P Owen Lars jednak nie wie, że uratuje go Moc, (czy też precyzyjniej się wyrażając: cudowny zbieg okoliczności made by showrunner-genius), a w zaparte kozaczy do użytkowniki Mocy z mieczem świetlnym, mając do stracenia życie swoje, Beru i Luke'a, lub do wyboru znienawidzonego Jedi którego chwilę wcześniej zje*bał bez suchej nitki. Dodatkowo zdradzając go wcale nie skazywał by Obi-Wana na pewną śmierć, ewentualnie na szybką ucieczkę z Tatooine, po ewentualnym pokonaniu Ekipy, co zresztą mogło by mu się udać nawet bez miecza świetlnego, biorąc pod uwagę doświadczenie w posługiwaniu się Mocą. Mimo wszystko podobał mi się odcinek, głównie ze względu na dobrze odegraną Baby Leię.

Po pierwszej takiej samej lornetki używali w Clone Wars, a po drugie proponuję trochę mniej poważnie podchodzić do tego świata, bo są tutaj postacie, która za pomocą machnięcia ręka poruszają przedmioty, strzelają błyskawicami i mają świecące patyki ;)

już za pużno dla ciebie zacznij startreka oglądać XDDD

Ale się czepiasz człowieku. Przecież te dwa pierwsze odcinki mają w sobie więcej funu niż cały serial Book of Boba Fett!

Oj tam, czepianie się. Pierwszy odcinek dobrze wprowadza do aktualnej sytuacji w galaktyce. Nie każdy widz musi dokładnie orientować się w tym, kim są inkwizytorzy - spora część fanów odpuszcza oglądanie animacji, czy granie w gry i może nie mieć pełnego obrazu fabuły. Sam olałem animacje, bo wiele głupot mnie drażniło i lubię o nich myśleć (podobnie jak o nowej trylogii), że to jakiś fanfic i nie liczy się do kanonu. Wygląd inkwizytorów - jak dla mnie ok. Animacje wprowadziły tu kilka bzdur, ale serial postarał się to jakoś naprawić i wyszło dobrze. Co do ucieczki Lei - tu faktycznie poczułem się trochę zażenowany - mam córkę w podobnym wieku, całkiem zwinną i szybką, i nie wiem, jak w jak bardzo złym stanie fizycznym musiałbym być, żeby dała radę mi uciekać dłużej niż 10 sekund. Reszta "głupotek", jak krojenie ryby, kradzież mięsa dla "wielbłąda", czy zakopane w randomowym miejscu miecze nie rażą w oczy. To tak jak gdyby przy każdej scenie w kosmosie wkurzać się na brak grawitacji i eksplozje - na niektóre rzeczy trzeba po prostu przymknąć oczy i nie roztrząsać ich przesadnie, bo są tylko narzędziem do opowiedzenia historii w taki sposób, żeby nikt nie odbił się od Gwiezdnych Wojen z uczuciem, że ich świat i historia są zbyt zagmatwane fabularnie. Nie chodzi np. o to, że Obi-Wan kroi rybę na środku pustyni i ona się nie psuje (mnie osobiście wydawało się, że to jest smok) - chodzi o to, jak bardzo wydarzenia z epizodu 3 go złamały: z szanowanego Jedi stał się zwykłym robotnikiem, wiodącym smutne życie, żyjącym jedynie tym, że musi chronić Luke'a i kiedyś go wytrenować. Jak dla mnie pierwsze dwa odcinki nie rozczarowały - dostałem dokładnie to, na co liczyłem.

Serial ma szansę być dobry. Faktycznie pierwszy odcinek by dość średni ale jestem gotów przymknąć na to oko. To co mi się podobało to: + Kenobi i jego życie na Tatooine choć miałem nadzieję że zobaczymy Oui Gon Jinna gdy Ben mówi - Mistrzu. + Wygląd Tatooine i pokazanie że jest bardziej "żywy" pomimo bycia największą dziurą w galaktyce. + Aldeeran i ukazanie architektury którą różniła się od moich wyobrażeń gdyż obstawiałem że będzie bardziej podobny do Naboo. + Bail Organa który mi w tym serialu się podoba a to że wygląda starzej mi nie przeszkadza bo w końcu minęło 10 lat. Podobał mi się również element polityczny tylko szkoda że tak mało :/ Dlatego liczę serial o Andorze. Minusy to raczej zachowanie niektórych postaci i podjęte przez nich decyzje ale oczywiście to Gwiedne Wojny i trzeba je oglądać sercem :)

I to jest troche glupie ze Disney robi wszystko dla dzieci a wzial sie za SW. Watpie zeby byly brutalne sceny .

Nie jest źle i nie jest wybitnie. Myślałam, że inaczej historię poprowadzą, ale na razie jest dobrze. Pochwycili pomysł z Last Jedi tylko zamiast Ferusa Olina mamy Leię. Co do Lei to nieświadomie używa Mocy? 7/10 Obejrzyj jeszcze raz, polecam