Polski MC Gaver :) Ciekawe po ilu minutach w paluchy było by ciepło gdyby trzymał za uchwyt. Adam Słodowy to jednak legenda teraz wielu ludzi się śmieje ale w PRL-u gdy nie było nic jego programy oglądało się z zapartym tchem.
@pikway79 Pomysl ile czasu by mu zajelo robienie tego na ekranie. Jak masz programy kucharskie to tez nie siedzisz pol godziny patrzac jak sie ciasto piecze., Dzieki temu on pokazuje 3 rzeczy w niecale pol godziny.
Ale magik...Pamiętam te programy,gapiłem sie w ekran i nic nie kumałem,bo byłem za mały :-) Ale nie wiem jakim cudem można robic te przedmioty,tylko po jednym obejrzeniu...Przecież to trzeba by nagrać,żeby potem odtwarzac i tworzyc te cudeńka :-) Ciężka sprawa tak raz obejrzec i zrobić taka latarnie...
Hehe, no cóż. A ja jakoś zrobiłem kilka :) Wystarczyło patrzeć i uczyć się. Pomysłu, sposobu wykonania. Reszta zależała od zdolności manualnych. Dzisiaj myślę, że żaden dzieciak nie wie jak wbić gwóźdź a co dopiero zrobić karmnik czy latarenkę :D a przynajmniej tych, którzy potrafią jest nie wielu ;)
Zła strone scianki pomalował żółtym NITRO! Odpalił swieczke i po kilku sekunach trzymania za uchwyt zrobiło sie goraco w palce i napewno też zapaliło sie żólte NITRO!
@@rysiek8181 Jakim to niby prawem fizyki(!) w tych warunkach(!) miała by się zapalić farba nitro, która jest (dodatkowo) już wyschnięta? A co do trzymania i gorąca to kiedyś nie było tylu matołów i raczej wiedzieli, że tę lampkę trzeba na czymś zawiesić i to nie palnym. :) (tego "matoła" nie bierz czasem do siebie)
Nie wiem czy wyzywasz mnie i potem niby ze to nie do mnie ,ma swiadczyc o tym ze jestes tak inteligetny?Wydaje mi sie w na codzien takiego słownictwa uzywasz i nie powinienes sie tego wstydzic.Tylko prosze nie bierz tego do siebie:)Masz racje,ta scianka z farba nitro nie zapali sie od swieczki:) Proponuje zebys podobne lampki zrobił i sobie w domu ustawił.Uzyj wyobrazni
W latach 20. farby nitro szybko stały się hitem, bo łatwo się je aplikuje i bardzo szybko schną. Dla przemysłu samochodowego oznaczało to przyspieszoną produkcję, a pamiętajmy, że były to czasy rozwijającej się właśnie produkcji masowej. Łatwość nanoszenia sprawiła, że farby te zaczęto sprzedawać jako produkty dekoracyjne do samodzielnego upiększania swoich mebli. Do dziś stosuje się je też do malowania drewnianych instrumentów muzycznych, na przykład gitar, ponieważ tworzą cieniutką warstewkę o pięknym połysku, której usterki można łatwo w razie potrzeby naprawić. Niestety farby te są na bakier z ekologią. W znaczniej mierze składają się ze szkodliwych rozpuszczalników organicznych, przez co - w dobie surowych wymogów proekologicznych - pozostają trochę na marginesie. Opary wydzielające się podczas ich schnięcia są wysoce toksyczne, a pomalowany farbą nitro obiekt jeszcze przez wiele lat po naniesieniu powłoki jest bardzo łatwopalny.