Dzisiaj dopiero obejrzałem te filmy. Jakie to jest przykre, ze ludzie potrafia rak perfidnie kogos oszukać. Ciesze sie, że na koniec okazuje sie, ze nasza akwarystyczna brać potrafi wzajemnie siebie wesprzeć w trudnych chwilach. Nuech sie Psn trzyma Panie Wiesławie ✌️I fajnie ze Daniel sie w to zaangażował.
Zycie , raz na wozie raz pod wozem . Zobacz pracuje za granica , zarabiam i nie powiem byly czasy wakacji , samochodow i zakupow bez kontroli a dzisiaj dolek . Napewno nie jestem w sytuacji takiej jak Ty ale nie ma sytuacji bez wyjscia . Pomozemy .
No cóż samo życie oczywiście dołączam się do zrzutki a jak była by opcja to kupiłbym3 szt Pinoji małych to byłaby jakaś następna pomoc Trzymaj się pozdrawiam miłego wieczoru
Co za ludzie człowiek stara się jak może żyły sobie wypruwa pracą i tu nagle bomba . Ludzie co oszukują to kanalie żerujące na uczciwych ludziach aż serce się kraja że to Pana spotkało .
Poszło teraz odpalaj akwaria bo mial3m dzwonić że bym jakieś rybki do kupił i skad tu wziąć? wiec czekam na swieżynki najchętniej kilka ghostow bym kupił;) głową do góry i czekam na jakiś filmik z rozmnożenia. Pozdrawiam Maciek z Legnicy;)
Panie Wiesławie jak pana słucham sam się wzruszam jak pana słucham:( zrzutka idzie pełną parą ! Jednak akwaryści to grupa porządnych ludzi wpłacamy pomagamy !!❤
Panie Wiesławie, a może warto z tym pójść do sądu. Jeżeli dysponuje Pan jakąś umową z tymi ludźmi, potwierdzeniami przelewów, fakturami to sprawa powinna być prosta. Tak mi się wydaje, nie jestem prawnikiem. Ktoś już pisał o tym, że warto trochę przeorganizować akwarium by generowało mniejsze koszty, niech się Pan nad tym zastanowi. Będzie dobrze!! Pozdrawiam.
no co ludzie to hieny i tak robią tych co chcą im pomóc my z ojcem tak samo pracowaliśmy i też pomagaliśmy i co za przeproszeniem w chuja polecieli i nam nie zapłacili i jeszcze nas obgadali że jesteśmy dusigroszami także jak to się mówi trzeba liczyć na siebie a nie na kogoś i nie ufać ludziom z netu pozdrawiam szefie i oby się udało uratować kanał i akwaria i ryby
A gdzie umowa na remont.? W tych czasach bez tego sie nie podejmuje roboty bo ludzie to ...... Bierze się pieniądze za etapy skonczonej pracy wtedy wiemy że nie robimy miesiąc za darmo. Jak nie płaca wejsc w 4 osoby z młotkami i rozjebać łazienke:) .W tym fachu zabezpieczenie to podstawa. Kolega stracił w identyczny sposób firme dopiero niedano spłacił zus zaległy.Przebranżowił się pracy sporo na rynku więc głowa do góry i na przyszłośc odkładać sobie po 100zł nawet miesięcznie jako zabezpieczenie wrazuie takich sytuacji a budowlanka taka własnie jest pozdrawiam
Umowa to podatki zusy srusy itd a ludzie chca wiesz czego , najlepiej za darmo . Sam wykanczalem u siebie i wiem jak to jest gdy wywali sie prawie wszystko na zakup chaty i nie liczy sie czlowiek z tym ze potem 50% ceny zakupu beda kosztowaly gole sciany i podlogi , lazienki i armatura itd itd . Czasy zrobily sie takie ze mamy wiecej cwaniakow niz ludzi z minimum honoru i uczciwosci . Mi do glowy by nie przyszlo nie zaplacic chlopakom od gladzi chociazby bo widzialem jak po 10 godzin dziennie zasuwali i wiem co to za praca bo sam probowalem . Tez nie podpisywalem z nimi umowy .
Robiłem niedawno kostkę brukową u siebie koszt samej robocizny 35 000 złotych, co tydzień rozliczamy się ze skończonym etapu... Masz tyle lat i dalej nie wiesz że powinno się spisywać umowy na wszystko papier to papier, robiłem też jakiś czas temu schody za 15 000 zł i tak samo miałem umowę... Jak coś była zmiana był aneks do umowy. Wszystko było czarno na białym. Obie strony zabezpieczone. Mam kolegę który też bardzo świetnie robi wykończeniówka, i też dla niego ten temat nie jest obcy że ludzie mu nie wypłaca pieniędzy... Ma 32 lata robi te wykończeniówka jako dodatkową fuchę, A normalnie ma etat na kopalni węgla kamiennego... Ludzie to straszne kurwy, w dzisiejszych czasach nie można nikomu ufać nawet rodzinie.
Zawsze lepiej mieć umowę, niż jej nie mieć, ale w praktyce umowa, to tylko papier, który poprawia samopoczucie do czasu, gdy pierwszy raz padniesz ofiarą takiego oszustwa. Wtedy zaczynają się schody i dramat. Człowiek ma problem, żeby opłacić czynsz za przyszły miesiąc, a sprawy cywilne o odzyskanie pieniędzy ciągną się latami i nie ma gwarancji, że wygra całą kwotę. Nawet jak wygra, może się okazać, że przechlali oszczędności, rozchorowali się, a mieszkanie przepisali na kogoś i teoretycznie nie mają z czego zapłacić. Na koniec może sobie zadzwonić do Jaworowicz, że miał umowę, sprawę wygrał, komornik interweniował, a od lat mieszka pod mostem, bo kasy nie odzyskał. Przy akompaniamencie cygańskiej muzyki Pani redaktor przyzna mu rację i przejdzie do kolejnej sprawy, a nasz bohater zostanie pod mostem z umową w ręku i bez pieniędzy.
@@rafipaw nie była to astronomiczna kwota set tysięcy złotych .. gdybyś miał papier gdybyś ich postraszył to na pewno by zapłacili bo na pewno te pieniądze mieli tylko są po prostu cwaniakami... A przede wszystkim rozliczać się etapami dzisiaj zrobiłem tyle metrów tyle pieniążków dostaję.
@@rafipaw kolejna kwestia, nie wyobrażam sobie mieć tyle lat co pan autor filmiku robić wykończeniówke czyli de facto intratny biznes i nie mieć od 1 do 1 na czynsz za WYNAJMOWANE mieszkanie... Nie chcę oceniać, bo nie mam stuprocentowego poglądu na jego sytuację w całym życiu. Ale nawet wieloletnie doświadczenie życiowe nie pozwoliłoby mu na to żeby się dać tak wyruchać.
@@rafipaw Ja wiem że to się wszystko łatwo fajnie mówi rozliczać etapami pisać umowy i tak dalej... Pisałem o przykładach gdzie te umowy miałem gdzie się rozliczają etapami ale też 2 lata temu zostałem oszukany... W drugą stronę jak autor filmu... To ja zapłaciłem za całość roboty przed jej zakończeniem... I już niestety wykonawcy więcej nie zobaczyłem numer zablokował.. robota była wykonana w połowie pieniążki w kwocie 10000 zł zapłacone... Mimo że jest z jednego miasta mimo że czasami go widuje umowę jakąś tam mieliśmy... Ale to ja straciłem czujność i jestem teraz w dupie bo koleś też ma plecy .... To jest teściową dyrektor sądu okręgowego w moim mieście... I mimo że mam wielką chęć zemsty to nic nie mogę mu zrobić. A wypadałoby obić ryj lub spalić samochód, tylko po co? Święty spokój nie jest cenniejszy niż kilka tysięcy złotych? A wierzę w to że karma i tak do niego wróci.
