Gdyby joel był grywalną postacią to nawet bym przeszedł tą gre ale (Spolier) że woleli go zabić na początku gry (jak psa) i potem kazali ogladac „romantyczna” opowiesc dwóch bab i grać morderczynia joela to bylo dla mnie za wiele i to byla jedna z nie wielu gier które kupiłem a nie przeszedłem. Tfu na te lewackie naughty dog